Mirka Varinsdottir
Awatar użytkownika
24
lat
177
cm
ekspedientka
Pracownicy Usług
Miracle Varinsdottir
[ Zendaya ]
12 października 1998
Hornafjördur
średnie
panna
ekspedientka, technik czyszczenia dywanów
Eastbourne Rug Gallery
pracownicy usług
Upperton
ekstrawertyk vs introwertyk
pracowitość vs lenistwo
pokora vs pycha
idealizm vs materializm

Poziom MG: 3

W rozgrywkach nie zgadzam się na: spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, śmierć postaci
Po uzgodnieniu zgadzam się na: całą resztę
Trigger warning: sexual assault, krzywdzenie zwierząt
let's dance in style, let's dance for a while heaven can wait, we're only watching the skies
Najbardziej biała rodzina, jaką można sobie wyobrazić. Biała matka, blondynka z niebieskimi oczami, Brytyjka z krwi i kości i biały ojciec o skórze w odcieniu śniegu i islandzkim akcencie. Taka para miała szansę wydać na świat Królewnę Śnieżkę, lecz geny (los?) zrobiły im psikusa i doczekali się córki, która — jeśli oni byli zimą — mieszała w sobie ciepło lata, furię jesieni i radość wiosny. Ciemnobrązowe, kręcone włosy, bystre, piwne oczy, cera rumiana niczym świeży pączek. Miracle, wyszeptała matka, kiedy po raz pierwszy wzięła ją w ramiona i rychło postanowiła, że tak właśnie da jej na imię.
Szybko okazało się, że to cudowne dziecko nosi diabła za skórą. Na każde "nie" odpowiadała krzykiem, "nie wolno" zwyczajnie ignorowała, a wszystkim "nie da się" udowadniała, że są w błędzie. Za wszelką cenę próbowała postawić na swoim, wykłócała się o każdą piątkę z matematyki i każdy punkcik na teście z geografii, pokazywała koleżankom, jak powinno się pisać w jednej linii, a kolegom posyłała pełne niechęci spojrzenia, bo zupełnie jej się nie podobało, że są tacy brudni, głośni i wścibscy.
hoping for the best, but expecting the worst are you gonna drop the bomb or not?
Miała czternaście lat, gdy przestała słyszeć. W jednej sekundzie śmiała się wraz z resztą rodziny z ulubionego odcinka jakiegoś głupiego sit-comu, a w drugiej ogarnęła ją przerażająca cisza.
Nagła głuchota idiopatyczna, dowiedzieli się zaledwie godzinę później od lokalnego lekarza, który najzwyczajniej w świecie nie potrafił tej choroby rozpoznać. Uznał, że skoro głuchota pojawiła się nagle, to równie nagle może zniknąć, toteż Mirkę należy nacierać rumiankiem, trzy razy obkręcić wokół lewego ramienia i nad ranem wszystko będzie dobrze.
Nie było. Ani następnego dnia, ani dzień później, ani nawet po miesiącu. W głowie słyszała tylko własne myśli i zapętlone słowa ulubionej piosenki, ale z zewnątrz nie dochodził żaden dźwięk.
Kolejni doktorzy jedynie kręcili głowami, powtarzając słowa nagła i idiopatyczna, jakby to wszystko wyjaśniało. Jakby było wystarczająco dobrym argumentem za tym, że nastoletnia dziewczynka z dnia na dzień traci kontakt ze światem.
some are like water, some are like the heat some are a melody and some are the beat
Rozsmakowała się w zapachu męskich perfum i szorstkim podbródku, w długich jasnych włosach i szczupłych łydkach. W plątaninie dłoni i języków, w imionach zaczynających się na każdą literę alfabetu i w miłości jako takiej, fizycznej, emocjonalnej, duchowej. W miłości po blantach, w miłości po alkoholu, w miłości na kuchennym stole, w garażu ojca i w namiocie pod lasem. W miłości do mężczyzn i kobiet, do tych, którzy ją fascynowali i do tych, których mogłaby udusić we śnie.
Pojęła, że to właśnie kochanie wychodzi jej najlepiej.
Byli tacy, którzy odchodzili nad ranem, zostawiając po sobie tylko nagrzaną kołdrę i pocałunek na rozchylonych ustach. Byli tacy, którym pozwoliła zostać na dłużej. Tłoczyli się wokół, mijali jak planety, usiłując uniknąć zabójczej kolizji.
Mirka kochała ich wszystkich.
youth's like diamonds in the sunand diamonds are forever
Piła szampana o szóstej rano na samym szczycie wieży Eiffla. Raczyła się pizzą z podwójną mozzarellą na łódce w samym środku Wenecji. Rozgrywała karty w Maroku, zbierała banany w Ekwadorze, kupowała pudła matrioszek w sercu Moskwy.
Zamiast iść na studia, spakowała walizkę, przerzuciła przez ramię ulubioną torebkę i wyruszyła w podróż dookoła świata. Zwiedziła miejsca, o których istnieniu nie miała pojęcia, poznała ludzi, których zapamięta do końca życia i po raz pierwszy od dawna zaczerpnęła głęboki oddech. Pełną piersią, bez lęku i przeszkód, bez nakazów, zakazów i ograniczeń. Po raz pierwszy w życiu poczuła się naprawdę wolna. Nikt jej tego nie odbierze.
Mów mi Natalko. Możesz się ze mną skontaktować przez Discorda rura na miasto#7921. Piszę w bardzo konfundujący sposób. Wątkom +18 mówię jasne, jeśli tylko dasz radę.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: narkotyki, przekleństwa, gejostwo, alkohol, głupotę, jebanie pisu.

Podstawowe

Osobowość

Likes & dislikes

Za fabuły

Eventy

Dla użytkownika

Awatar użytkownika

lat

cm
Elita

Akceptacja!

Bardzo się cieszymy, że dołączył*ś do naszego grona! Pamiętaj, że na rozpoczęcie pierwszej fabuły masz 7 dni, w czym pomoże Ci temat Kto zagra?. Nie zapomnij również o odebraniu przysługujących Ci na start odznak! W wolnej chwili zalecamy zapoznanie się z Przewodnikiem jeździeckim, z którego dowiesz się jak wygląda trening konia, oraz z Przewodnikiem po Anglii, który ułatwi Ci wczucie się w klimat miasta. Jeśli masz ochotę, możesz rozwinąć informacje dotyczące Twojej postaci w Informatorze, założyć Kalendarz, który pomoże Ci w kontrolowaniu przebytych fabuł lub skorzystać z social media. W razie jakichkolwiek pytań, służymy pomocą. Miłej zabawy!
Mów mi Eastbourne.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: .

Dla użytkownika

Zamknięty