Anthony Wayford
Awatar użytkownika
31
lat
185
cm
zawodowy bokser wagi ciężkiej
Nowi Zasobni Pracownicy
- Ani trochę - potwierdził, udając, że nie pamięta, jaka potrafiła być najeżona. Jednak nawet wtedy daleka była od stwarzania jakiegokolwiek zagrożenia.
- Jak to w czym? W stroju Adama oczywiście - odpowiedział, nie wiedząc jeszcze, że za chwilę żarty miały obrać inny tor i zejść na tematy związane z czystością, której zachowaniu spanie nago zdecydowanie nie sprzyjało.
W reakcji na jej kolejne słowa aż chwilowo zaniemówił, a jego spojrzenie i mimika zdradzały niedowierzanie, które go ogarnęło. Nie musiał nawet się specjalnie starać, żeby przybrać taką minę - gdyby mówiła zupełnie serio, prawdopodobnie zareagowałby podobnie. Różnica była taka, że w tym przypadku po chwili nastąpiło rozluźnienie, a nie czarna rozpacz.
- Dziękuję łaskawej pani. Zawsze mogłem spać na wycieraczce... - zażartował, dobrze kryjąc się z tym, że swoim komentarzem nieco wybiła go z rytmu. Poruszyła ważną kwestię, która jakimś cudem mu umknęła. W jego oczach ta granica między byciem parą, a tym kim byli dla siebie teraz, była bardzo cienka. Mimo to miała całkowitą rację... i nie powinno to tak wyglądać ani chwili dłużej.
- Nie żebym liczył przez to na to, że wpuścisz mnie do łóżka albo odsłonisz nogi... - zaczął, ciągnąc żartobliwy ton ich rozmowy, jak za starych, dobrych czasów. - Ale uczynisz mnie najszczęśliwszym mężczyzną na świecie, jeśli powiesz "tak": zostaniesz moją dziewczyną? - Zapytał, chwilowo odkładając żarty na bok, choć barwa jego głosu ani zachowanie nie uległy wyraźnej zmianie. Nie spoważniał nagle, nie chcąc psuć atmosfery, która dotąd panowała, ani nie chcąc jej przytłaczać. Muszę jednak przyznać, że gdzieś w głębi serca czuł lekką niepewność w związku z zadanym pytaniem, czy może raczej z reakcją Holly, z którą miał się spotkać, a to nie pozwalało mu zachowanie typowej dla niego pewności siebie.

@Holly Duke
Mów mi Zuza. Możesz się ze mną skontaktować przez Discorda Joy#9747. Piszę w trzeciej osobie czasu przeszłego. Wątkom +18 mówię hell yeah.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: przemoc, seks, rasizm, homofobia, wulgaryzmy.

Podstawowe

Osobowość

Likes & dislikes

Za fabuły

Eventy

Odznaki od publiczności

Awatar użytkownika
25
lat
166
cm
baristka w Starbucksie
Pracownicy Usług
- Wątpisz w te mięśnie? - Rzuciła, wielce zdruzgotana jego opinią. Oczywiście nie miał prawa uwierzyć jej tylko na słowo, więc zaraz odsunęła się od niego na trochę, żeby napiąć bicepsa (albo przynajmniej pozostałości po nim, skoro ciągle miała niedowagę) jak prawdziwy urodzony kulturysta. Co prawda miała ubraną luźną bluzę, a to zdecydowanie ujmowało efektu wow, ale liczą się chęci. W końcu i tak nie mogła odsłaniać przy nim ramion ani, nie daj boże!, żadnej innej części ciała.
- Żartujesz sobie, prawda? - Wbiła w niego śmiertelnie poważne spojrzenie, kiedy wspomniał o spaniu nago. - Wstydu nie masz? Przy niewieście się obnażać? - Dopowiedziała, na tym etapie wczuwając się w swoją rolę na tyle dobrze, że nawet nie musiała już się starać, żeby zachować powagę. A może jednak powinna zostać aktorką...
Wypiła już trochę za dużo wina, żeby zauważyć zmianę w jego zachowaniu po swoich słowach. Nawet niespecjalnie zdawała sobie sprawę z tego, co właśnie najlepszego zrobiła, będąc zwyczajnie w zbyt dobrym humorze i zbyt zaaferowana tą rozmową. Tak jej tego brakowało, że ciągnęła to dalej w najlepsze. - Jak będziesz grzeczny, to dostaniesz nawet koc i poduszkę - zapewniła go, przysuwając się znowu bliżej do niego. Mimo tego przekomarzania i żartów ciągle chciała być blisko niego.
- Oh, zastanowię się nad tym zaszczytem - odpowiedziała w pierwszym odruchu na jego pytanie, nie zdając sobie jeszcze sprawy z tego, że tym razem nie żartował. Dopiero pewnie jego nie za wyraźna mina sprowadziła ją częściowo na ziemię, przez co spojrzała na niego trochę inaczej niż przed chwilą. Mogło to wzbudzić jego obawy, ale to kompletnie nie było jej intencją. - Ty mówisz poważnie - były to słowa skierowane bardziej do siebie niż do niego, chociaż mogły wybrzmieć jako pytanie. Nawet z nimi ciężko jej było w to uwierzyć. Serce zaczęło jej szybciej bić, a ona sama jakby nieco otrzeźwiała. Dała sobie jeszcze parę sekund na przetworzenie tego, co z takim wstawionym umysłem było bardziej wymagające. - Tony, oczywiście, że tak. Przecież wiesz, że tylko na to czekałam - odpowiedziała mu całkiem spokojnym tonem, uśmiechając się przy tym pogodnie. Od razu ujęła jego twarz obiema dłońmi i nachyliła się nad nim, żeby złożyć na jego ustach nieśmiały pocałunek, nadal nie potrafiąc przestać się przy tym uśmiechać.

@Anthony Wayford
Mów mi Ola. Możesz się ze mną skontaktować przez GG 49825838 lub Discorda alek#7308. Piszę w 3 osobie czasu przeszłego. Wątkom +18 mówię tak proszę.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: seks, myśli samobójcze, samookaleczenie, wulgaryzmy, zaburzenia odżywiania.

Podstawowe

Osobowość

Likes & dislikes

Za fabuły

Eventy

Dla użytkownika

Anthony Wayford
Awatar użytkownika
31
lat
185
cm
zawodowy bokser wagi ciężkiej
Nowi Zasobni Pracownicy
- Czekaj, aż muszę sprawdzić - mówiąc to, palcami pomacał jej ramię, które prawdopodobnie bez trudu mógł nimi objąć w najgrubszym miejscu. - Powiem Ci, że jestem pod wrażeniem, prawie takie jak moje - zażartował. Domyślał się, że to wypite wino w głównej mierze stało za jej dobrym nastrojem, ale zupełnie mu to nie przeszkadzało. Odkąd ich drogi się ponownie skrzyżowały, nie widział jej takiej ani razu. - Tak, a bo co? Aresztujesz mnie? - Zapytał, kontrolnie sprawdzając jak się miewa jej stanowczość.
Jego brew mimowolnie drgnęła ku górze, kiedy żartem zareagowała nawet na to pytanie. - Całkiem poważnie - zapewnił ją, gdyby jednak miała jeszcze jakiekolwiek wątpliwości. Nie ośmieliłby się żartować na ten temat, a poza tym naprawdę mu na niej zależało. Podobnie jak ona, tym razem chciał to rozegrać dobrze, mądrze. Bez udziału osób trzecich, krzywych akcji i kłamstw, co ostatnim razem zaprowadziło ich donikąd.
Na szczęście nie kazała mu długo czekać. Wraz z jej słowami raz jeszcze poczuł to miłe uczucie, które zawładnęło całym ciałem, a także swego rodzaju ulgę. Bez słowa włączył się w zainicjowany przez nią pocałunek i przeciągnął go, nie zważając na jej nieśmiałość.
- Nie wiem jak dziś zasnę z tego szczęścia - wymruczał, oderwawszy się od jej ust. Znowu uśmiechnął się pogodnie, w nieco rozmarzony sposób, nie mogąc się jednak powstrzymać przed kontynuowaniem tej wymiany zdań w taki sposób.

@Holly Duke
Mów mi Zuza. Możesz się ze mną skontaktować przez Discorda Joy#9747. Piszę w trzeciej osobie czasu przeszłego. Wątkom +18 mówię hell yeah.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: przemoc, seks, rasizm, homofobia, wulgaryzmy.

Podstawowe

Osobowość

Likes & dislikes

Za fabuły

Eventy

Odznaki od publiczności

Awatar użytkownika
25
lat
166
cm
baristka w Starbucksie
Pracownicy Usług
- Już się z łapami pchasz - skomentowała, ale nie odepchnęła jego dłoni. Zapewne gdyby była trzeźwa, to coś takiego zdecydowanie nie byłoby dla niej komfortowe, biorąc pod uwagę, że zdawała sobie sprawę ze swojej wagi i sylwetki. Na jego szczęście na ten moment chyba nic nie było w stanie popsuć jej humoru. Przez tyle czasu walczyła z przygnębieniem i depresją, że chyba zasługiwała na to po tym, ile przeszła. Od odrobiny wygłupiania się nikomu się jeszcze krzywda nie stała. - Prawie? Powinieneś się ode mnie uczyć - prychnęła, będąc o krok od udawania obrażonej.
- Jak trzeba będzie, to i kajdanek użyję - tym razem świadomie użyła takiego doboru słów, pamiętając, jak zareagował na poprzednie, przypadkowe próby. Nawet nie kryła się z tym specjalnie, bo na jej twarz zakwitł delikatny uśmiech, jakby zdradzający to, że znowu chce przekierować jego myśli w złym kierunku. A przecież ostrzegała go, że będzie plotła głupstwa...
Ten pocałunek był inny niż wszystkie. Dopiero z nim Holly poczuła szczęście, którego chyba nigdy wcześniej nie spotkała. W jednej chwili zrozumiała, dlaczego Tony nie odpuszczał jej tak łatwo przed laty. To uczucie było tak wspaniałe, że nie wiedziała już, czy kiedykolwiek umiałaby z niego zrezygnować.
- Mhm, pomogę Ci - mruknęła cichym tonem, prawdopodobnie za sprawą poprzednich słów znowu utrudniając mu normalny tok myślenia. Nic bardziej mylnego, bo przez pomoc miała na myśli zostawienie go samego na kanapie - bo przecież jak miał zasnąć z nią! Przynajmniej taki był jej pierwszy zamiar, kiedy wstała z jego kolan i odwróciła się na pięcie, żeby wyjść do swojego pokoju. Z jakim skutkiem, to już zależało od niego, chociaż i tak musiała na chwilę przystanąć przez nagłe zawroty głowy. Może jednak nie powinna pić tego wina.

@Anthony Wayford
Mów mi Ola. Możesz się ze mną skontaktować przez GG 49825838 lub Discorda alek#7308. Piszę w 3 osobie czasu przeszłego. Wątkom +18 mówię tak proszę.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: seks, myśli samobójcze, samookaleczenie, wulgaryzmy, zaburzenia odżywiania.

Podstawowe

Osobowość

Likes & dislikes

Za fabuły

Eventy

Dla użytkownika

Anthony Wayford
Awatar użytkownika
31
lat
185
cm
zawodowy bokser wagi ciężkiej
Nowi Zasobni Pracownicy
- Ano pcham. Zabronisz mi? - Chociaż doskonale zdawał sobie sprawę z tego, że była za chuda (a teraz nawet to poczuł), to tym razem całkowicie zignorował ten fakt. Swego czasu bardzo się tym przejmował, ale szybko przestał z nią walczyć, widząc, że nie przynosi to żadnych efektów. - Może jeszcze pokażesz mi jak się ćwiczy na siłowni? - To na pewno byłoby ciekawe doświadczenie... Ale nie sądził, że dożyje tej chwili.
- Oh nie, tylko nie kajdanki... - Chyba nikt, nawet najbardziej łatwowierna osoba na świecie, nie uwierzyłaby mu w to rzekome przejęcie. Nienawidził kajdanek z całego serca, ale w jej ustach nawet to brzmiało dobrze, a nawet kusząco. Czegokolwiek by mu teraz nie zaproponowała, reakcja prawdopodobnie byłaby taka sama; wystarczył zaledwie jeden gest, zalotne spojrzenie czy uśmiech, żeby nie tylko rozpłynęło mu się serduszko, ale też umysł odpłynął w nieprzyzwoitym kierunku.
Spojrzał na nią pytająco, ale bez śladu protestu wypuścił z objęć, ciekaw, co właściwie zamierzała.
- Idziesz po kajdanki, zostawić mnie samego, czy potrzebujesz ochłonąć? - Zapytał zza jej pleców, mimo zaczepnego tonu będąc mocno skoncentrowanym. Gdy tylko rzuciło mu się w oczy lekkie zawahanie z jej strony, był gotów ją złapać, gdyby jednak zamierzała polecieć na ziemię. Tak źle chyba jednak z nią nie było, co nie zmienia faktu, że też z innych powodów chętnie by za nią podążył do pokoju.

@Holly Duke
Mów mi Zuza. Możesz się ze mną skontaktować przez Discorda Joy#9747. Piszę w trzeciej osobie czasu przeszłego. Wątkom +18 mówię hell yeah.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: przemoc, seks, rasizm, homofobia, wulgaryzmy.

Podstawowe

Osobowość

Likes & dislikes

Za fabuły

Eventy

Odznaki od publiczności

Awatar użytkownika
25
lat
166
cm
baristka w Starbucksie
Pracownicy Usług
- Tak, zabronię - tym razem ton jej głosu uległ lekkiej zmianie. Sama sobie zrządziła taki los własną głupotą, a teraz miała przez to spore problemy, nie tylko o podłożu zdrowotnym, ale też - czy może przede wszystkim - psychicznym. Wiedziała, że była za chuda, nie mogła tego znieść, ale nie potrafiła nic z tym zrobić, bo prędzej czy później to do niej wracało. - Zastanowię się nad tym - gdyby miała się znaleźć na siłowni, to pewnie szybko by wylądowała również w szpitalu przez wzgląd na jej kondycję. Nie mówili na poważnie, więc czemu nie mogłaby udawać, że problemu nie ma? Był to jej naturalny odruch obronny.
- Coś Ci nie pasuje? - Zapytała, spoglądając na niego. Domyślała się, skąd wzięła się taka, a nie inna reakcja i za żadne skarby nie chciała tego poruszać. Nie było to miejsce ani pora na takie rozmowy, niemniej jakoś tak spodobało jej się ciągnięcie go za język. A to mogło zwiastować różne rzeczy w przyszłości...
Jej zawahanie wynikało głównie z tego, że wstała trochę za szybko i zakręciło jej się w głowie. Niewątpliwie miał w tym swój udział alkohol, ale ogarnęła się w porę i tylko spojrzała na niego przez ramię. - Po koc i poduszkę dla Ciebie - odpowiedziała mu, chcąc zobaczyć, czy za nią pójdzie, czy jednak zostanie na kanapie. Jeśli rzeczywiście mu się nigdzie nie spieszyło, to poszła do swojego pokoju, gdzie przez chwilę nie wiedziała, co zrobić. Miała spory mętlik w głowie, a na dodatek nieschodzące z niej emocje sprawiły, że musiała uchylić okno w pokoju. Dopiero gdy udało jej się zaczerpnąć trochę świeżego powietrza, to zabrała ze swojego łóżka koc i jakąś poduszkę, które zaniosła mu do salonu. - Piżamę możesz od Aidena wziąć - stwierdziła, mówiąc zupełnie poważnie, kiedy podawała mu rzeczy do spania, co pewnie go zbiło z tropu. Jeszcze by pomyślał, że nie mówiła na serio, a przecież nigdy nie żartowała.

@Anthony Wayford
Mów mi Ola. Możesz się ze mną skontaktować przez GG 49825838 lub Discorda alek#7308. Piszę w 3 osobie czasu przeszłego. Wątkom +18 mówię tak proszę.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: seks, myśli samobójcze, samookaleczenie, wulgaryzmy, zaburzenia odżywiania.

Podstawowe

Osobowość

Likes & dislikes

Za fabuły

Eventy

Dla użytkownika

Anthony Wayford
Awatar użytkownika
31
lat
185
cm
zawodowy bokser wagi ciężkiej
Nowi Zasobni Pracownicy
- A wiesz, że zakazy są po to, żeby je łamać? - Ciągnął, nie dając za wygraną. Na co dzień starał się nie przekraczać granic jej komfortu i nie robić rzeczy, które ją przytłaczały lub bolały, lecz dzisiaj były one wyjątkowo elastyczne i mógł sobie pozwolić na więcej.
- Nie pasują mi - odpowiedział, nawet przez chwilę nie wracając myślami do czasów, gdy kajdanki regularnie "zdobiły" jego nadgarstki. Minęło już tyle czasu, że samo słowo czy nawet widok nie budziły w nim takich skojarzeń, co jednak nie oznaczało, że z entuzjazmem zobaczyłby je teraz na swoich przegubach.
W odpowiedzi zrobił zawiedzioną, smutną minę, ale nie podążył za Holly żeby przekonać ją do zmiany zdania. Czekanie na jej powrót zaczęło mu się nawet nieco dłużyć, ale po prostu wypił w tym czasie swoje wino do końca. W przeciwieństwie do Holly, nie czuł praktycznie żadnych skutków wypitego alkoholu.
- No weź - jęknął, kiedy wróciła z kocem i poduszką, a potem jeszcze wspomniała o piżamie. - Co ja Ci takiego zrobiłem? - Zapytał, nie rozumiejąc, dlaczego go tak karała. Gdyby chciał spać sam, to wróciłby do siebie na noc... - Nie daj się prosić. Przygarnij mnie do łóżka - dodał, składając dłonie w proszącym geście i patrząc na nią w najbardziej uroczy sposób, na jaki było go stać. Jednak bez względu na to, czy uległa jego urokowi czy nie, i tak dobrze wiedział, jaki będzie tego koniec. Zamierzał się do niej wkraść choćby w środku nocy, tak jak już nieraz miało to miejsce, gdy była na niego zła i nie chciała z nim spać. Jeszcze pamiętał, jak przykładowo w Liverpoolu przenosił ją śpiącą do łóżka, bo zasnęła na kanapie, nie chcąc z nim rozmawiać. A kiedy się obudziła, już wszystko było w porządku. Lubił takie chwile.

@Holly Duke
Mów mi Zuza. Możesz się ze mną skontaktować przez Discorda Joy#9747. Piszę w trzeciej osobie czasu przeszłego. Wątkom +18 mówię hell yeah.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: przemoc, seks, rasizm, homofobia, wulgaryzmy.

Podstawowe

Osobowość

Likes & dislikes

Za fabuły

Eventy

Odznaki od publiczności

Awatar użytkownika
25
lat
166
cm
baristka w Starbucksie
Pracownicy Usług
- Nie wiem, kto Ci takich bzdur naopowiadał - odpowiedziała mu, na jego szczęście nadal się zgrywając. Udział w tym przede wszystkim miał jej dobry humor, więc powinien się liczyć z tym, że nie zawsze będzie tak kolorowo.
- Powiedziałabym co innego - w jej głos wdało się zwątpienie, a brew mimowolnie uniosła się. Nie była głupia, zdawała sobie sprawę z tego, że kajdanki nosił nie tylko w łóżku, choć nigdy jej o tym nie powiedział. Umiała to jednak szybko wydedukować i najwyraźniej zupełnie jej ten fakt nie przeszkadzał. Albo wciąż wiedziała za mało...
- Mi? Kompletnie nic - odpowiedziała mu, kiedy wróciła. - Zachowuję zdrowy rozsądek - dodała, najwyraźniej świetnie się bawiąc w swojej nowej roli. Odłożyła koc i kołdrę na kanapę obok niego, chcąc jeszcze bardziej podsycić jego zwątpienie. Uśmiechnęła się mimowolnie, kiedy zaczął ją prosić o wpuszczenie do swojego pokoju i pewnie już by mu uległa, gdyby nie oprzytomniała w ostatniej chwili. - Musisz mnie przekonać - zaproponowała mu, zakładając ramiona na piersi. Była bardzo ciekawa, ile był w stanie zrobić, żeby się na to zgodziła, bo oczywiście od samego początku chciała się na to zgodzić. Też miała już serdecznie dosyć spania samą, tym bardziej, że nie potrafiła tak spać. Ale jeśli mogła wynieść z tego jakieś korzyści, to czemu miałaby nie spróbować wykorzystać takiej okazji?
@Anthony Wayford
Mów mi Ola. Możesz się ze mną skontaktować przez GG 49825838 lub Discorda alek#7308. Piszę w 3 osobie czasu przeszłego. Wątkom +18 mówię tak proszę.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: seks, myśli samobójcze, samookaleczenie, wulgaryzmy, zaburzenia odżywiania.

Podstawowe

Osobowość

Likes & dislikes

Za fabuły

Eventy

Dla użytkownika

Anthony Wayford
Awatar użytkownika
31
lat
185
cm
zawodowy bokser wagi ciężkiej
Nowi Zasobni Pracownicy
- Sam tak sobie powiedziałem - dużo mówiło to o jego relacjach z prawem, które właśnie wyglądały w ten sposób. Robił co chciał, nie myśląc o konsekwencjach. Od dłuższego czasu nie łamał jednak już żadnych zasad, na pewno nie w rażący sposób, ale chyba nikt nie miał wątpliwości, że w "sprzyjających" okolicznościach łatwo mógł popłynąć.
- Bo? W ogóle się nie znasz - nigdy nie rozmyślał nad tym, czego mogła się domyślać w związku z jego przeszłością, a co wciąż było dla niej wielką niewiadomą. Jednego był pewien - o jego najmroczniejszym sekrecie nie miała pojęcia.
- Jak? Mam Cię błagać na kolanach? - Zapytał, wciąż trzymając złożone dłonie. Chwilę czekał na jakąkolwiek reakcję z jej strony, a gdy dopatrzył się w jej mimice choćby śladu aprobaty co do tego pomysłu, od razu przystąpił do działania. - Sama mnie do tego zmusiłaś... - Powiedział, zanim wykonał ruch jakby rzeczywiście chciał uklęknąć. Nic takiego jednak się nie wydarzyło, bo po prostu złapał ją za nogi na wysokości kolan. Tym sposobem przerzucił ją sobie przez ramię, jednocześnie wstając i stabilnie ją przytrzymując, żeby nie zrobiła sobie krzywdy. - Koniec tego dobrego - powiedział, dając jej do zrozumienia, że skończyło się jej pięć minut na stawianie warunków. O dziwo nie zatargał jej do sypialni, tylko niemal od razu postawił z powrotem, na kanapie, przez co choć raz była nieznacznie wyższa od niego.

@Holly Duke
Mów mi Zuza. Możesz się ze mną skontaktować przez Discorda Joy#9747. Piszę w trzeciej osobie czasu przeszłego. Wątkom +18 mówię hell yeah.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: przemoc, seks, rasizm, homofobia, wulgaryzmy.

Podstawowe

Osobowość

Likes & dislikes

Za fabuły

Eventy

Odznaki od publiczności

Awatar użytkownika
25
lat
166
cm
baristka w Starbucksie
Pracownicy Usług
- Czyli sugerujesz, że Ty się znasz? Na kajdankach? - Spytała, spoglądając na niego z niedowierzaniem. Może właśnie chciał jej się do czegoś przyznać? Nie była to co prawda najlepsza pora na to, ale z drugiej strony może w takim stanie lepiej by to zniosła.
- Nie wiem. Zaskocz mnie, może to pomoże - odpowiedziała tak obojętnym tonem, jakim tylko potrafiła. Jeszcze nie wiedziała, co Tony miał w planach, ale miała się za chwilę dowiedzieć. I prawdopodobnie pożałować całej tej szopki.
Nie zmieniła swojej pozycji, kiedy miał zejść na kolana i w ten sposób próbować ją przekonać. Z tego powodu nawet nie miała jak się obronić, kiedy nieoczekiwanie złapał ją w nogach i przerzucił sobie przez ramię. Zdążyła jedynie wydusić z siebie zduszony krzyk, który bardziej przypominał piśnięcie, bo jakoś tak nie wypadało krzyczeć o tej porze. - Tony, puść mnie! - Wydusiła z siebie. W jej stanie alkoholowego podchmielenia to raczej nie był dobry pomysł, żeby trzymał ją do góry nogami, ale na szczęście za chwilę postawił ją z powrotem.
Spodziewała się bardziej tego, że siłą ją zaniesie do jej pokoju, a nie że postawi ją na... kanapie. Spojrzała na niego ze zdziwieniem, wyraźnie zagubiona w tym wszystkim. - I co teraz? - Zadała pytanie, przyglądając mu się czujnie. Tym razem była, albo przynajmniej próbowała być gotowa na jego kolejny pomysł, nawet jeśli jej refleks był na dużo gorszym poziomie.

@Anthony Wayford
Mów mi Ola. Możesz się ze mną skontaktować przez GG 49825838 lub Discorda alek#7308. Piszę w 3 osobie czasu przeszłego. Wątkom +18 mówię tak proszę.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: seks, myśli samobójcze, samookaleczenie, wulgaryzmy, zaburzenia odżywiania.

Podstawowe

Osobowość

Likes & dislikes

Za fabuły

Eventy

Dla użytkownika

Anthony Wayford
Awatar użytkownika
31
lat
185
cm
zawodowy bokser wagi ciężkiej
Nowi Zasobni Pracownicy
- Na modzie i dodatkach... - Westchnął ciężko, bez zająknięcia poprawiając ją i nakierowując na inny temat. Nie zamierzał jej niczego mówić, na pewno nie dziś. Nie była to rozmowa, jaką mogli odbyć po alkoholu, choć na pewno byłoby prościej pod pewnymi względami.
- Teraz przejmę dowodzenie - odpowiedział, znowu ją obejmując, ale nie tak gwałtownie jak ostatnio. Przyciągnął ją do siebie, prowokując do tego, by objęła go rękoma za szyję, a nogami w pasie, po czym zajrzał jej głęboko w oczy, a na ustach złożył delikatny pocałunek. - Jakoś będziesz musiała to znieść... Ale naprawdę nie zamierzam spać sam. Ani w piżamie Aidena - uśmiechnął się, nie kryjąc rozbawienia, po czym poprawił trochę uchwyt, żeby mu przypadkiem nie zleciała i zaniósł do sypialni, w której odłożył Holly na łóżko. Podążył za jej ciałem, zawisając nad nim, by skraść czerwonowłosej jeszcze jeden pocałunek, zanim usiadł obok. - Nie wiem co Ci w ogóle strzeliło do głowy... To nawet w żartach nie było śmieszne - rzucił z udawanym wyrzutem, nawiązując oczywiście do trzymania dystansu, o którym ciągle mówiła. Zdecydowanie nie mógłby tego znieść. Te pół roku, przez które niby mogli być ze sobą blisko, a jednak nie do końca, dało mu solidnie w kość. Na pewno było w tym czasie kilka, jeśli nie kilkanaście nocy, kiedy spali razem, ale dopiero dziś miało być prawdziwe spokojnie.

@Holly Duke
Mów mi Zuza. Możesz się ze mną skontaktować przez Discorda Joy#9747. Piszę w trzeciej osobie czasu przeszłego. Wątkom +18 mówię hell yeah.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: przemoc, seks, rasizm, homofobia, wulgaryzmy.

Podstawowe

Osobowość

Likes & dislikes

Za fabuły

Eventy

Odznaki od publiczności

Awatar użytkownika
25
lat
166
cm
baristka w Starbucksie
Pracownicy Usług
- Oh, czyżby? Może mi doradzisz kiedyś - zaproponowała, mówiąc to dość wyzywającym tonem głosu. Nigdy nie kryła się z tym, że dla niego chciała wyglądać szczególnie dobrze, w czym na pewno pomocna byłaby jego własna opinia. Przynajmniej do momentu, jakby jej nie kazał chodzić w samej bieliźnie.
- Oho - zdążyła jedynie tyle wydusić z siebie, zanim znowu się do niej przysunął i ją porwał. Objęła go rękami za kark, ufając mu bezgranicznie i ani przez chwilę nie obawiając się, że ją upuści, nawet jeśli wypiłby i całą butelkę wina. Zatopiła się na chwilę w jego oczach, żeby następnie nieśmiało odwzajemnić pocałunek, przysuwając się do niego bliżej, jeśli tylko było to możliwe. - Nie wiem, czy się zmieścisz w moją - mruknęła jeszcze z uśmiechem, nie porzucając tak łatwo dalszego nękania go, przynajmniej do teraz, bo jej mowa ciała mówiła sama przez siebie, że już się poddała z tym. - Poczekaj, telefon - zwróciła uwagę, zanim jeszcze wyszedł z salonu, żeby przypadkiem nie zostawili bez sensu telefonu z grającą wciąż muzyką.
Przetransportowana do swojego łóżka, opadła tylko w miękką pościel. Jej twarz rozpromienił kolejny uśmiech, gdy pochylił się nad nią, by jeszcze raz ją pocałować. A mógłby wcale nie przestawać... - Oh, wielce skrzywdzony - skomentowała, podnosząc się na łokciach i przewracając się na brzuch. - Krzywda by Ci się nie stała, może nawet na dobre by Ci wyszło - wstała na chwilę z łóżka, żeby zamknąć otwarte wcześniej okno, a przy okazji sprawdzić swój telefon. Zdziwiło ją to, że Aiden jeszcze nie wrócił, ale nie było jeszcze tak późno, żeby zaczęła się martwić z tego powodu.
- Czy jak pójdę teraz do łazienki, to tam też zamierzasz się wpraszać? - Zapytała, odłożywszy telefon, i odwróciła się do niego przodem.

@Anthony Wayford
Mów mi Ola. Możesz się ze mną skontaktować przez GG 49825838 lub Discorda alek#7308. Piszę w 3 osobie czasu przeszłego. Wątkom +18 mówię tak proszę.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: seks, myśli samobójcze, samookaleczenie, wulgaryzmy, zaburzenia odżywiania.

Podstawowe

Osobowość

Likes & dislikes

Za fabuły

Eventy

Dla użytkownika

Anthony Wayford
Awatar użytkownika
31
lat
185
cm
zawodowy bokser wagi ciężkiej
Nowi Zasobni Pracownicy
- Z przyjemnością, chociaż o damskiej modzie zdajesz się mieć lepsze pojęcie - chociaż było to trochę uszczypliwe z jego strony, to nie miał nic złego na myśli. Nigdy nie miał zastrzeżeń do tego, jak wyglądała. Po prostu pomysł, że z kajdankami mu do twarzy, był trochę poroniony...
- Mm, marzę o tym - zażartował, nawet nie potrafiąc wyobrazić sobie siebie w jakiejś dziewczęcej piżamce, albo co gorsza, w koronkowej bieliźnie, czy w czymkolwiek wolała spać.
Bez większego wysiłku schylił się z nią po telefon, zgodnie z jej przypuszczeniami, będąc dalekim od opuszczenia jej na ziemię. Ważyła praktycznie tyle, co nic, nawet nie połowę jego masy, więc nawet nie zmęczyło go do przejście z salonu do sypialni. - Na dobre? A to niby czemu? - Zapytał, oglądając się na nią z zainteresowaniem. Nie miał pojęcia co widziała w tym dobrego. Nie potrzebował zresztą poprawy swojego stanu, bo już był idealny.
- Z bólem - zaczął, jakże dramatycznie. - Ale się powstrzymam i grzecznie poczekam, aż do mnie wrócisz - dodał, rozkładając się wygodnie na jej łóżku z rękoma założonymi za głowę. Nawet go nie interesowało, która już godzina, a o współlokatorze Holly zapomniał na dobre, choć rzeczywiście, nie było to dla niego typowe. Najwyraźniej jednak nie tylko oni dobrze się bawili tego wieczoru.

@Holly Duke
Mów mi Zuza. Możesz się ze mną skontaktować przez Discorda Joy#9747. Piszę w trzeciej osobie czasu przeszłego. Wątkom +18 mówię hell yeah.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: przemoc, seks, rasizm, homofobia, wulgaryzmy.

Podstawowe

Osobowość

Likes & dislikes

Za fabuły

Eventy

Odznaki od publiczności

Awatar użytkownika
25
lat
166
cm
baristka w Starbucksie
Pracownicy Usług
- Skoro tak twierdzisz - zdawała się być to oczywistość, ale mimo to zrobiło jej się miło na takie słowa. - A co, chciałbyś mnie w kajdankach zobaczyć? - Spytała w pewnym momencie, możliwe, że zaskakując go takim obrotem spraw. Ciężko jej było zostawić ten temat w spokoju, ale raczej z innego powodu, który z pewnością byłby jemu bardziej na rękę.
- Mógłbyś potrenować swoją silną wolę czy coś takiego - nie miała przygotowanej żadnej odpowiedzi na to, bo po prostu też wolała go w swoim łóżku niż salonie. - Ale pewnie za to bolałyby Cię plecy - dodała po chwili. Spanie na kanapie, jakkolwiek by duża nie była, raczej oddalało od bycia wyspanym. Inna sprawa, że wiązała z nią różne wspomnienia z nim.
Zaczęła rozczesywać swoje włosy, przygotowując się powoli do spania, a skoro miał spać z nią, to musiała jakoś wyglądać. Niemniej uwagą dalej była przy Tonym. - Taką odpowiedź chciałam usłyszeć - uśmiechnęła się i podeszła do niego, zaplatając jednocześnie włosy w warkocz, oraz złożyła na jego ustach krótkiego buziaka.
Normalnie również spała nago, ale tym razem nie miała na to odwagi z dwóch powodów: niepotrzebnie otwartego okna, przez które teraz było zimno w pokoju, oraz tego, że wciąż nie czuła się wystarczająco pewnie przy Tonym. Wzięła dlatego piżamę czy inną bluzę z szafy i zostawiła go samego na jakieś pół godziny, w trakcie której doprowadziła się do porządku. Gorący prysznic pewnie nie pomógł z jej lekkim wstawieniem, ale żaden inny nie wchodził w grę.
- Aiden nadal nie wrócił? - Spytała, kiedy wróciła do pokoju. W łazience łatwiej było nie dosłyszeć wchodzenia do mieszkania, a nie miała wcześniej takiej sytuacji, stąd też powoli zaczynały się w niej budzić obawy.

@Anthony Wayford
Mów mi Ola. Możesz się ze mną skontaktować przez GG 49825838 lub Discorda alek#7308. Piszę w 3 osobie czasu przeszłego. Wątkom +18 mówię tak proszę.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: seks, myśli samobójcze, samookaleczenie, wulgaryzmy, zaburzenia odżywiania.

Podstawowe

Osobowość

Likes & dislikes

Za fabuły

Eventy

Dla użytkownika

Anthony Wayford
Awatar użytkownika
31
lat
185
cm
zawodowy bokser wagi ciężkiej
Nowi Zasobni Pracownicy
- Oczywiście. Najchętniej przykutą do łóżka - odpowiedział bez wahania, nawet nie musząc specjalnie poruszać wyobraźni, bo ten obraz bez trudu kreował mu się przed oczami (i zapewne pojawił się przed nimi nie pierwszy raz, choć nigdy jej o tym nie wspominał).
- Mam bardzo mocną silną wolę, nie wiem jak możesz w to wątpić - odpowiedział, mogąc z marszu dać jej parę argumentów, które sprzyjałyby temu stanowisku. Przede wszystkim, wciąż mieli na sobie ubrania i nie zapowiadało się na zmianę, a powinna wiedzieć, że w trakcie tego krótkiego spotkania, już parę razy przeszło mu przez myśl, żeby zwolnić hamulce i pójść na całość. Przy niej nie było to ciężkie...
- Jestem grzecznym chłopcem? - Zapytał, uśmiechając się do niej i chyba oczekując pochwały, albo przynajmniej buziaka, którego rzeczywiście od niej otrzymał.
Pół godziny spędzone w samotności pozwoliło mu wreszcie powrócić do normalności, czyli odejść od żartów, które tak długo się ich trzymały. Wciąż był w dobrym humorze, ale już przestało go wszystko bawić, pewnie w najwyższą porę, bo w końcu ileż można. Z zainteresowaniem spojrzał na Holly wchodzącą z powrotem do sypialni, ale swoim pytaniem skierowała jego myśli na zupełnie inne tory.
- Nie, nie wrócił. To dziwne? - Zapytał, nie mając pojęcia, co Aiden robił normalnie. Mógł tylko podejrzewać, że nigdzie nie wychodził wieczorami, ale było to spowodowane tylko lekką uszczypliwością z jego strony. Nie miał pojęcia, że prawda była właśnie taka. - Na pewno nic mu nie jest. Pewnie się z kimś spotkał - dodał uspokajająco, nie mając za bardzo ochoty zastanawiać się, gdzie wywiało młodego Cravena. Jego nieobecność była mu w tym momencie na rękę.

@Holly Duke
Mów mi Zuza. Możesz się ze mną skontaktować przez Discorda Joy#9747. Piszę w trzeciej osobie czasu przeszłego. Wątkom +18 mówię hell yeah.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: przemoc, seks, rasizm, homofobia, wulgaryzmy.

Podstawowe

Osobowość

Likes & dislikes

Za fabuły

Eventy

Odznaki od publiczności

Awatar użytkownika
25
lat
166
cm
baristka w Starbucksie
Pracownicy Usług
- Chciałbyś - uśmiechnęła się, nie reagując inaczej na jego odpowiedź. A niech się zastanawia, co ona o tym sądziła, chociaż to wydawało się być banalnie przewidywalne. Była w końcu prostą dziewczyną i tak samo proste miała oczekiwania.
- I niech tak lepiej zostanie - skomentowała jedynie. Skłamałaby, gdyby powiedziała, że też nie miała momentów słabości, ale udawało jej się mieć to pod kontrolą. Pamiętała ich pierwsze spotkanie i nie żałowała w nim niczego, ale jednak tym razem chciała to inaczej rozegrać, mając naiwną nadzieję na to, że coś to zmieni.
- Czasami - odpowiedziała, nie dając mu tej satysfakcji, nawet jeśli jej słowa kłóciły się z czynami. Podobnie jak on, miała przynajmniej kilka argumentów przeciwko temu stwierdzeniu, a wpraszanie się do jej łóżka była na górze tej listy.
- Zawsze o tej porze był już w domu i nic mi wspominał o tym, że dzisiaj będzie później - wyjaśniła, przygryzając na chwilę wargę i wahając się, czy nie powinna do niego napisać. Nawet trzymała już w ręce telefon, ale ostatecznie uznała, że nie jest jeszcze na tyle późno, żeby musiała się angażować. Był przecież dorosły i mógł robić, na co miał ochotę. Odłożyła więc komórkę i wróciła na łóżko, przysuwając się do Tonego i przytulając się do niego. Ot tak, po prostu. - Ale nie myśl, że będziesz tu spał w brudnych ubraniach - powiedziała w pewnym momencie, nawet się nie odsuwając przy tym od niego.

@Anthony Wayford
Mów mi Ola. Możesz się ze mną skontaktować przez GG 49825838 lub Discorda alek#7308. Piszę w 3 osobie czasu przeszłego. Wątkom +18 mówię tak proszę.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: seks, myśli samobójcze, samookaleczenie, wulgaryzmy, zaburzenia odżywiania.

Podstawowe

Osobowość

Likes & dislikes

Za fabuły

Eventy

Dla użytkownika

Anthony Wayford
Awatar użytkownika
31
lat
185
cm
zawodowy bokser wagi ciężkiej
Nowi Zasobni Pracownicy
Praktycznie wszystkie jego związki z kobietami zaczynały się od pójścia do łóżka. Potraktował tak Holly, Aaren i zapewne jeszcze kilka innych osób, choć tylko dwie wspomniane znajomości przerodziły się w coś więcej. Czasem się nawet zastanawiał, czy wyglądałaby inaczej, gdyby poznał je w innych okolicznościach. Najwyraźniej nie miało to wpływu na trwałość i intensywność uczucia, ale może zaoszczędziłoby mu i im wielu przykrości, gdyby jednak dał się wcześniej poznać. Nie miał już jednak na to żadnego wpływu, poza takim, że tym razem rzeczywiście nie musiał się spieszyć. Skoro dostali od losu drugą szansę, zamierzał ją wykorzystać. Była to dla niego nowość, ale całkiem dobrze się odnajdywał w takiej rzeczywistości.
- Mam nadzieję, że mną też się tak przejmujesz - zaczepił ją, szybko jednak poważniejąc z powrotem. - Daj mu może jeszcze z godzinę... Bo i tak pewnie nie będziemy jeszcze spać, a wtedy do niego napiszesz - zaproponował, nie chcąc żeby zamartwiała się współlokatorem, który - jak sama zauważyła - był już dorosły i nie potrzebował niańki.
Z uśmiechem przygarnął ją w swoje objęcia. - Przecież już ustaliliśmy, że będę spał nago. Mogę się rozebrać nawet teraz, jeśli tak bardzo Ci przeszkadzają moje ubrania - powiedział, w rzeczywistości nie mając zamiaru się tu i teraz rozbierać. Też czekał na moment, aż będzie mógł pójść do łazienki, ale póki co przeszkadzał mu w tym brak chęci, a także przytulona Holly, z czego nie chciał rezygnować nawet na pięć minut.

@Holly Duke
Mów mi Zuza. Możesz się ze mną skontaktować przez Discorda Joy#9747. Piszę w trzeciej osobie czasu przeszłego. Wątkom +18 mówię hell yeah.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: przemoc, seks, rasizm, homofobia, wulgaryzmy.

Podstawowe

Osobowość

Likes & dislikes

Za fabuły

Eventy

Odznaki od publiczności

Awatar użytkownika
25
lat
166
cm
baristka w Starbucksie
Pracownicy Usług
- Ty mi nie dajesz powodów - odparła, jeszcze nieświadoma, że szybko miało się to zmienić. Wierzyła, że przez te wszystkie lata się zmienił, ale nie miała pojęcia na ile i czy dalej miał taką tendencję do wpadania w tarapaty. Niemniej mógł się spodziewać, że skoro tak łatwo zmartwiła się o Aidena, to w jego przypadku mogło być tylko gorzej. Wcześniej bez wątpienia także dawał jej powody do zmartwień, ale wtedy nie było to jeszcze porównywalne z tym, co teraz do niego czuła. Gdyby tylko mogła decydować o tym, to nie pozwoliłaby mu nigdy się w żadne tarapaty wciągnąć.
- Mam nadzieję, to do niego niepodobne - stwierdziła, na tę chwilę zapominając o Aidenie na rzecz Tonego. Z tyłu głowy ciągle była myśl o tym, że Eastbourne nigdy nie należało do najbezpieczniejszych miast i stąd też się brały jej obawy, ale odepchnęła ją na dalszy plan.
Początkowo leżała z głową na jego klatce piersiowej, dzięki czemu nie zauważył jej reakcji na swoje słowa. Za próbami powstrzymania go przed spaniem ze sobą stała nie tylko udawana pruderyjność, ale też myśl o tym, że wtedy dużo trudniej będzie jej skupić myśli. Nie tylko on miał z tym problemy w jej towarzystwie. - Może jednak spróbuję Ci na szybko uszyć piżamę... - Zaproponowała, nie mówiąc na serio, ale mimo to w jej głosie dało się usłyszeć nutkę powątpiewania. Gdyby się postarała, to może i by udało jej się coś zrobić, ale doskonale wiedziała, że Tony i tak nie dałby się przekonać na taki pomysł.
- Jak coś to ręcznik dla Ciebie to ten niebieski na grzejniku - mruknęła po chwili, czując, że powoli zaczyna ją spanie brać. Wino zazwyczaj działało na nią usypiająco bądź na odwrót, wzmagało jej potrzebę bliskości. A skoro jedna potrzeba została już spełniona, to została tylko druga.

@Anthony Wayford
Mów mi Ola. Możesz się ze mną skontaktować przez GG 49825838 lub Discorda alek#7308. Piszę w 3 osobie czasu przeszłego. Wątkom +18 mówię tak proszę.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: seks, myśli samobójcze, samookaleczenie, wulgaryzmy, zaburzenia odżywiania.

Podstawowe

Osobowość

Likes & dislikes

Za fabuły

Eventy

Dla użytkownika

Anthony Wayford
Awatar użytkownika
31
lat
185
cm
zawodowy bokser wagi ciężkiej
Nowi Zasobni Pracownicy
- Codziennie robię niebezpieczne rzeczy. To nie jest wystarczający powód? - Rzeczywiście trzymał się z daleka od kłopotów, ale jego codzienność nie była pozbawiona niebezpiecznych sytuacji. Ratowało go tylko to, że robił te rzeczy w bezpiecznych warunkach, a także doświadczenie, które choć częściowo chroniło go przed zrobieniem sobie krzywdy.
- Zaczynasz mówić jak moja ciotka... - Zwrócił jej uwagę, pragnąc tylko delikatnie zauważyć, że to bardzo mało atrakcyjne. - Rozumiem, że wyganiasz mnie do mycia - skomentował, niechętnie wypuszczając ją z objęć, gdy zauważył jej senne spojrzenie. Najchętniej by tego nie przerywał, ale nie miał innego wyboru. - Mam nadzieję, że grzejnik jest włączony - dodał, niespiesznie wstając z łóżka, by następnie wyjść do łazienki.
Umycie się nie zajęło mu wiele czasu. Już po kwadransie wrócił do sypialni, z ręcznikiem przewiązanym w pasie i ubraniami przełożonymi przez przedramię. Odłożył je gdzieś z boku, po czym pociągnął za ręcznik, zrywając go jednym ruchem. Jednak wbrew zapowiedziom, Holly nie ujrzała go wówczas całkowicie gołego tak, jak to zapowiadał; miał na sobie bokserki i chciał jej tylko zrobić taki mały żart. - Może być, czy jednak za mało ciuchów, żebyś mogła ze mną spać? - Zapytał, odwieszając ręcznik na kaloryferze, a od razu potem udał się do łóżka. - Wyglądasz jakbyś miała zaraz odpłynąć - wymruczał, w przeciwieństwie do niej ani trochę nie czując się sennym, choć wcale nie miało mu to przeszkodzić w otuleniu jej do snu.

@Holly Duke
Mów mi Zuza. Możesz się ze mną skontaktować przez Discorda Joy#9747. Piszę w trzeciej osobie czasu przeszłego. Wątkom +18 mówię hell yeah.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: przemoc, seks, rasizm, homofobia, wulgaryzmy.

Podstawowe

Osobowość

Likes & dislikes

Za fabuły

Eventy

Odznaki od publiczności

Awatar użytkownika
25
lat
166
cm
baristka w Starbucksie
Pracownicy Usług
Kiedy wspomniał o robieniu niebezpiecznych rzeczy, odwróciła się do niego i posłała mu śmiertelnie poważne spojrzenie. - Nawet tak nie żartuj - powiedziała, nie kryjąc się z tym, że naiwnie wierzyła w to, że jednak się zmienił. Gdyby odwalił jej podobną sytuację jak Aiden, to mógł być pewny, że Holly wtedy nawet by oka nie zmrużyła. Pewnie prędzej czy później miała się znaleźć w takiej sytuacji, ale zdecydowanie wolała o tym nie myśleć. Nie miała do tego nerwów.
- Jeszcze trochę i się na Ciebie obrażę - zagroziła, urażona tym, że nie wierzył w jej umiejętności. Jeszcze by się zdziwił, do czego była zdolna. - Może - mruknęła, tak naprawdę wspominając o tym, bo czuła, że w każdej chwili może odpaść. Nie chciała, żeby przez to musiał szukać po szafkach, bo pewnie nie budziłby jej z pytaniem o to, gdzie jest ręcznik.
Niechętnie wypuściła go spod siebie, podkładając sobie pod głowę poduszkę. - Naprawdę sądzisz, że wytrzymałabym z wyłączonym grzejnikiem? - Zapytała, podnosząc na niego wzrok. Wiedział, że była zmarzlakiem i chyba nie wierzył, że byłaby w stanie wyjść spod prysznica przy wyłączonym w łazience kaloryferze.
Już prawie spała, kiedy wrócił z łazienki. Otworzyła oczy, gdy tylko usłyszała, jak wszedł do pokoju, i aż musiała parokrotnie zamrugać na jego widok. Mimo że przed chwilą już prawie spała, to jej twarz oblał rumieniec, którego nie zdążyła ukryć, nawet jeśli wtuliła na chwilę twarz w poduszkę, żeby przypadkiem tego nie dostrzegł. - Zdecydowanie za mało - odpowiedziała zaspanym głosem. Tym razem to ona miała problemy ze skupieniem i zapanowaniem nad swoimi myślami. A może jednak to ona powinna iść spać na kanapę... W jednej chwili żałowała i cieszyła się z tego, że mu uległa. - Bo odpływam - wymamrotała i odwróciła się do niego tyłem, kiedy wrócił do łóżka. Uśmiechnęła się od razu, gdy tylko ją objął do snu, na co rozluźniła się cała i przysunęła do niego bliżej. Nie minęło piętnaście minut, kiedy zasnęła, pierwszy raz od dobrych kilku miesięcy mogąc w końcu zasnąć spokojnie i bez obaw o cokolwiek, czego mogła doświadczyć wyłącznie przy drugiej osobie.

/zt
Mów mi Ola. Możesz się ze mną skontaktować przez GG 49825838 lub Discorda alek#7308. Piszę w 3 osobie czasu przeszłego. Wątkom +18 mówię tak proszę.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: seks, myśli samobójcze, samookaleczenie, wulgaryzmy, zaburzenia odżywiania.

Podstawowe

Osobowość

Likes & dislikes

Za fabuły

Eventy

Dla użytkownika

Odpowiedz