-
Wątpisz w te mięśnie? - Rzuciła, wielce zdruzgotana jego opinią. Oczywiście nie miał prawa uwierzyć jej tylko na słowo, więc zaraz odsunęła się od niego na trochę, żeby napiąć bicepsa (albo przynajmniej pozostałości po nim, skoro ciągle miała niedowagę) jak prawdziwy urodzony kulturysta. Co prawda miała ubraną luźną bluzę, a to zdecydowanie ujmowało efektu wow, ale liczą się chęci. W końcu i tak nie mogła odsłaniać przy nim ramion ani, nie daj boże!, żadnej innej części ciała.
-
Żartujesz sobie, prawda? - Wbiła w niego śmiertelnie poważne spojrzenie, kiedy wspomniał o spaniu nago. -
Wstydu nie masz? Przy niewieście się obnażać? - Dopowiedziała, na tym etapie wczuwając się w swoją rolę na tyle dobrze, że nawet nie musiała już się starać, żeby zachować powagę. A może jednak powinna zostać aktorką...
Wypiła już trochę za dużo wina, żeby zauważyć zmianę w jego zachowaniu po swoich słowach. Nawet niespecjalnie zdawała sobie sprawę z tego, co właśnie najlepszego zrobiła, będąc zwyczajnie w zbyt dobrym humorze i zbyt zaaferowana tą rozmową. Tak jej tego brakowało, że ciągnęła to dalej w najlepsze. -
Jak będziesz grzeczny, to dostaniesz nawet koc i poduszkę - zapewniła go, przysuwając się znowu bliżej do niego. Mimo tego przekomarzania i żartów ciągle chciała być blisko niego.
-
Oh, zastanowię się nad tym zaszczytem - odpowiedziała w pierwszym odruchu na jego pytanie, nie zdając sobie jeszcze sprawy z tego, że tym razem nie żartował. Dopiero pewnie jego nie za wyraźna mina sprowadziła ją częściowo na ziemię, przez co spojrzała na niego trochę inaczej niż przed chwilą. Mogło to wzbudzić jego obawy, ale to kompletnie nie było jej intencją. -
Ty mówisz poważnie - były to słowa skierowane bardziej do siebie niż do niego, chociaż mogły wybrzmieć jako pytanie. Nawet z nimi ciężko jej było w to uwierzyć. Serce zaczęło jej szybciej bić, a ona sama jakby nieco otrzeźwiała. Dała sobie jeszcze parę sekund na przetworzenie tego, co z takim wstawionym umysłem było bardziej wymagające. -
Tony, oczywiście, że tak. Przecież wiesz, że tylko na to czekałam - odpowiedziała mu całkiem spokojnym tonem, uśmiechając się przy tym pogodnie. Od razu ujęła jego twarz obiema dłońmi i nachyliła się nad nim, żeby złożyć na jego ustach nieśmiały pocałunek, nadal nie potrafiąc przestać się przy tym uśmiechać.
@Anthony Wayford