-
To nie ja mam tam punkt g - odparła, niezrażona jego reakcją na jej dotyk. I tak już prawdopodobnie przegięła, więc złapanie go za tyłek nie powinno wiele zmienić, a może przynajmniej postawiłby się na jej miejscu z tym okładaniem batem...
Podobnie nie zwróciła uwagi na to, że próbował ją przedrzeźniać. Nie chciało jej się wierzyć, żeby naprawdę tak sądził, więc puściła to mimo uszu, nie zamierzając wracać do tego tematu, przynajmniej w najbliższym czasie i o pokojowych zamiarach. Kiedy zadał kolejne pytanie, zwróciła wzrok w kierunku, który jej wskazywał, gdzie napotkała różne kneble. -
Średnio - odpowiedziała zgodnie z prawdą, nie wydając się specjalnie zainteresowana takim gadżetem. Jeśli z kolei Tony miałby wykazywać większe zainteresowanie, to prawdopodobnie nie miałaby nic przeciwko temu.
Z kolei druga propozycja była dla niej dużo ciekawsza. Nawet zatrzymała się przy nich, odpowiadając twierdząco na jego pytanie. -
Wcześniej myślałam o kupieniu, ale jakoś za dużo tego - rozwinęła, zwracając uwagę na to, że akurat asortyment z tej kategorii był niemalże przytłaczający. Znaczna część przypominała jej jakieś nieodkryte pozycji z jogi, więc mogła je z góry odrzucić, wiedząc, że prędzej musiałaby połamać kończyny.
Szczególnie podobały jej się te skórzane zestawy z łączeniami z łańcuszka i właśnie jeden z takich wzięła do ręki, bo właściwie Tony trafił doskonale z tym, po co rzeczywiście tutaj przyszli. -
Jak nie chcesz, to nie - dodała zaraz, jakoś czując, że mógł być do tego mniej przekonany od niej.
@Anthony Wayford