Awatar użytkownika

lat

cm
Elita

The Friends Shop
sklep & kwiaciarnia

Obrazek
Chcesz odwiedzić babcię w szpitalu po kolejnym zawale na wieść o tym, że nie planujesz dzieci albo nie chcesz dokładki? W The Friends Shop możesz zarówno kupić bukiet robiony własnoręcznie przez wolontariuszy, jak i przeprosinowe czekoladki, a cały dochód ze sprzedaży przechodzi na pomoc w funkcjonowaniu szpitalu.
Mów mi Eastbourne.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: .

Dla użytkownika

Camila Isabela Alvares
Awatar użytkownika
35
lat
163
cm
Neurochirurg
Uznana Klasa Średnia
Patrzyła na kalendarz, wiszący na ścianie, niedaleko wejścia do sklepiku szpitalnego. Jedną z dłoni ułożyła na swojej talii, drugą bawiła się wisiorkiem, zawieszonym na szyi. Zawieszka w kształcie łezki odbijała światło lampy, znajdującej się na suficie.
Z zaskoczeniem stwierdziła, że od jej powrotu minęło już sporo ponad dwa lata. Odnalezienie się na nowo w miejscu, które pamiętało się zupełnie inaczej, wcale nie było takie proste. Do tego dochodziła praca, w której wir wpadła niemalże od samego przyjazdu. Nie było czasu na spokojne, powolne wdrażanie się, bo szpital już wtedy miał opóźnienia i potrzebował specjalisty na już, aby nie musieć odsyłać pacjentów w potrzebie. Z perspektywy czasu Camila była zadowolona, że została rzucona na głęboką wodę, bo w ten sposób poznała wszystkich współpracowników szybciej i oswoiła się z miejscem pracy i realiami, jakie tu panują. W końcu nie ma na świecie dwóch miejsc, które funkcjonowałyby w dokładnie taki sam sposób, nawet jeśli ogólne zasady byłyby podobne.
Oczywiście szpital i ludzie w Anglii znacznie różnili się od placówek i mentalności ludzi w Portugalii, ale dzięki temu, że Camila dorastała tutaj, to znała już te różnice i zderzenie kulturowe nie było wcale tak bolesne.
Miała nadzieję, że Milagre też nie było jakoś wyjątkowo trudno, chociaż martwiła się, że nastolatka mogła przed nią pewne rzeczy zatajać. Dziewczyna dorastała, zaczynała mieć poważne problemy i rozterki i Camila już nie była pewna czy aby na pewno radzi sobie na tyle dobrze w samotnym rodzicielstwie, żeby odpowiednio ją wesprzeć. Do tego dochodziła wymagająca i czasochłonna praca, przez którą nie miała dla córki tyle czasu, ile by chciała. Przez ostatnie miesiące bywały dni, kiedy całkowicie się mijały, szczególnie kiedy Camila pracowała na dwie zmiany. Może powinna z nią o tym porozmawiać?
Zmarszczyła lekko brwi, zastanawiając się, które z dni zaznaczonych na kalendarzu ma jeszcze w tym miesiącu wolne. Mogła wtedy zabrać gdzie młodą lub zrobić domową imprezkę, na której spróbowałaby się czegoś dowiedzieć. Brzmi jak plan.
Puściła zawieszkę, uniosła nieco lewą dłoń i spojrzała na zegarek. Miała jeszcze dobre pół godziny przerwy i nie musiała jeszcze lecieć na oddział.
Zastanawiała się czy kupić sobie coś na ząb w sklepie szpitalnym, czy może skorzystać z maszyny z przekąskami i napojami. Sama nie wiedziała na co ma ochotę.

@Owen Henderson
Mów mi Myre. Możesz się ze mną skontaktować przez Discorda myre#4344. Piszę w 3 osobie czasu przeszłego. Wątkom +18 mówię tak.
Szukam udanych, albo i nie, randek oraz rodziny.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: opisy scen drastycznych i przeznaczonych dla osób dorosłych.

Podstawowe

Osobowość

Likes & dislikes

Owen Henderson
Awatar użytkownika
35
lat
185
cm
policjant
Pracownicy Usług
@Camila Alvares

Kolejny dzień w pracy równał się z kolejnymi wyjazdami a i rozdzielaniem terenu działania innym jednostkom i ogólnie dużo zamieszania i zgiełku. Jako główny dowodzący, wydziału prewencji nie umywał się sam od obowiązków i czasami chętnie porzucał prace przy biurku na rzecz wyjazdu, do grubszych mniej czy bardziej akcji. Jedne bywały spokojne, że człowiek potrafił ziewać kilkanaście razy, jakby to było coś tak bardzo nużącego, innym razem trzeba było się naszarpać czy na biegać za złodziejem orzeszków czy innymi cudami. Owen trochę już miał dość prewencji ale w obliczu swojej gównianej sytuacji aktualnie nie narzekał chyba już na nic. Bo czy to miało sens? W ciągu jednego dnia mógł dostać kulkę w łeb między oczy, albo stracić pracę w obliczu głośnego skandalu, a potem i tak czekałby go pewnie czarny worek. To też, chyba i tak lepiej że jeździł, udzielał się jak mógł próbując chociaż częściowo zmazać swoje grzeszki. Wszystko może i grało, ale i tak Henderson czuł się momentami jak kupka nieszczęścia, mały szczeniak porzucony na deszczu na ulicy, czekając już tylko na śmierć. To chore ale gdzieś się podział ten radosny Owen, uśmiechnięty i czarujący - taki który mógł mieć wszystko i wszystkich wokół siebie, co by zapragnął. Może to dlatego dopadło go chwilowe otępienie, nie zauważył podczas akcji ruchu przeciwnika i zarobił w głowę czymś mocnym a raczej o coś - mocno. Na początku twierdził, że wszystko jest okej, jakość dociągnął dniówkę i starał się odpoczywać potem za biurkiem przy raportach. Głowa jednak bolała go niesamowicie i chyba jedynym wyjściem było udać się do szpitala aby to sprawdzić. To nawet miał za obowiązek, przydzielony przez komendanta gdy doszło do niego co tam miało miejsce w terenie. Henderson więc zgarnął swoje rzeczy i udał się do szpitala aby sprawdzić czy wszystko jest w porządku i w ogóle, upewnić i siebie i też komisariat w tym co on odczuwał - to nic tylko mały nabity guz. Tak czy inaczej wylądował jakiś czas potem na miejscu, ale zanim udał się do lekarza, do odpowiedniej sali czy co tam - wylądował w sklepie wiedziony po prostu głodem. Całkowicie zapomniał o jedzeniu, a też chyba nie mógł nic przełknąć więc aktualnie szukał chociażby najzwyklejszego w świecie batonika proteinowego co mógłby go wzmocnić na tę parę "chwil" jakie miał tu spędzić. Jasne, chciał najzwyklej w świecie wrócić do domu a już na pewno w momencie gdy na jego drodze stanęła postać kobiety, tej której by się w Eastbourne najmniej spodziewał zobaczyć, w końcu minęło kilka dobrych lat..
Zaczął się więc poważnie zastanawiać czy to prawda czy może jednak ma prawdziwe zwidy związane z przyjętym uderzeniem, bo kto wie no nie?
- Ouł. - wyrwało mu się tylko w przelocie, gdy oceniał czy to aby na pewno jest rzeczywistość, to co widzi i to co się dzieje, a może już dawno zemdlał albo coś? Chyba nie, skoro stał i wokół niego, nich - tętniło życie.
Mów mi x. Możesz się ze mną skontaktować przez GG - lub Discorda x. Piszę w 3 osobie. Wątkom +18 mówię oczywiście.
Szukam szukaje.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: przemoc, erotyka, inne.

Podstawowe

Camila Isabela Alvares
Awatar użytkownika
35
lat
163
cm
Neurochirurg
Uznana Klasa Średnia
W sklepiku w zasadzie nie było większego wyboru przekąsek, niż w maszynie. No, tutaj co prawda mieli jeszcze ciasta i gorącą kawę. Jakimś cudem udało jej się dorwać bułkę z serem, która została ze śniadania. Oprócz tego kupiła baton czekoladowy z orzechami i mała paczkę paluszków. Mimo, że była lekarzem, to nie odżywiała się zbyt zdrowo. Może gdyby miała więcej czasu, aby przygotowywać zdrowe posiłki, to wyglądałoby to inaczej, ale Camila najczęściej żyła w biegu.
Wychodząc ze swoim lunchem, o mało co nie wpadła na mężczyznę, który się jej przyglądał. Odchyliła głowę i zaskoczona spojrzała mu prosto w twarz. Czy to zmęczenie czy on naprawdę tam był? Po sposobie, w jaki na nią patrzył, można było stwierdzić, że to faktycznie Owen i w dodatku, że ją rozpoznał. Od ich ostatniego spotkania minęło ponad siedemnaście lat, a on prawie się nie zmienił. Jasne, postarzał się, tak jak i ona, jednak bez trudu można było go rozpoznać. Nie natknęła się na Owena ani razu przez ostatnie dwa lata, odkąd wróciła do Eastbourne. Myślała, że być może wyjechał i zaczął budować życie w innym mieście, może innym kraju. Myliła się.
Ou — powtórzyła, w prawej dłoni trzymając bułkę z serem, zawiniętą w papier, lewą przyciskając do piersi baton i paluszki. — To chyba ten moment, w którym dajemy nogę — dodała żartobliwie, uśmiechając się niezręcznie. Chyba nie wyszło to najlepiej, ale naprawdę nie wiedziała jak się zachować.
Z tym człowiekiem wiązały się zarówno piękne, jak i przykre wspomnienia. Teraz wszystko przeplatało się ze sobą, dając jej mieszankę wybuchową. Pamiętała całkiem udany, jak na nastolatków, związek - potem złamane serce i samotność. Mimo wszystko dał jej miłość, którą najpierw nosiła pod sercem, a potem wychowywała. Najcenniejszy człowiek w jej życiu to Milagre, a nie byłoby jej, gdyby nie Owen.
To wszystko było tak szalone, a jednocześnie prawdziwie, że momentami brakowało jej tchu.
Kopę lat — dodała po chwili ciszy, nie ruszając się z miejsca.

@Owen Henderson
Mów mi Myre. Możesz się ze mną skontaktować przez Discorda myre#4344. Piszę w 3 osobie czasu przeszłego. Wątkom +18 mówię tak.
Szukam udanych, albo i nie, randek oraz rodziny.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: opisy scen drastycznych i przeznaczonych dla osób dorosłych.

Podstawowe

Osobowość

Likes & dislikes

Odpowiedz