Awatar użytkownika
25
lat
166
cm
baristka w Starbucksie
Pracownicy Usług
Ostatnio przez wzgląd na nową pracę Holly miała mniej czasu na spotykanie się z kimkolwiek, w tym niestety również Tonym. Po pracy była na tyle zmęczona, że jedyne, na co miała ochotę, to prysznic i łóżko, więc siłą rzeczy spędzała z nim mniej czasu. Aklimatyzacja w nowym miejscu i nowych warunkach zajęła jej mniej więcej tydzień - w drugim tygodniu listopada była już na tyle przyzwyczajona do stania przez cały dzień na nogach, że mimo braku wolnego spotykała się z Tonym przynajmniej co drugi dzień. Nie patrzyła nawet na to przez pryzmat jego choroby, o której powiedział jej jakiś czas temu, tylko tego, że po prostu brakowało jej go, będąc przyzwyczajoną do widywania się praktycznie codziennie.
Tym razem miała nieco krótszą zmianę, więc swoje kroki od razu skierowała właśnie do Tonego, mimo że do swojego domu z pracy miała zdecydowanie bliżej. Nie zapowiadała się nawet, trochę licząc na to, że nie wyciął jej numeru i wyszedł gdzieś po południu, a ona miała się odbić od klamki. Mniej więcej orientowała się, kiedy wychodził na siłownię i wszystkie jej skrupulatne obliczenia wskazywały na to, że jednak mimo wszystko zastanie go w domu.
Do drzwi wejściowych zapukała, żeby jeszcze przypadkiem nie natrafić na niego z kochanką :lol2: , a kiedy otworzył jej drzwi, rozpromieniła się od razu i wychyliła się na palcach, by pocałować go krótko w usta na powitanie. - Cześć - mruknęła, gdy już odsunęła się od niego i zaproszona weszła do środka. Bądź nie, przezorny zawsze ubezpieczony. :lol2:

@Anthony Wayford
Mów mi Ola. Możesz się ze mną skontaktować przez GG 49825838 lub Discorda alek#7308. Piszę w 3 osobie czasu przeszłego. Wątkom +18 mówię tak proszę.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: seks, myśli samobójcze, samookaleczenie, wulgaryzmy, zaburzenia odżywiania.

Podstawowe

Osobowość

Likes & dislikes

Za fabuły

Eventy

Dla użytkownika

Anthony Wayford
Awatar użytkownika
31
lat
185
cm
zawodowy bokser wagi ciężkiej
Nowi Zasobni Pracownicy
Na szczęście jego stan psychiczny ustabilizował się na tyle, by rozpoczęcie pracy przez Holly, a tym samym skrócenie czasu spędzonego razem, nie wpłynęło negatywnie na jego stan. Po wydarzeniach sprzed dwóch tygodni już praktycznie nie było śladu, a Tony ani razu nie wrócił do tego tematu, udając, że nic nie miało miejsca. Był może jedynie trochę bardziej powściągliwy w okazywaniu uczuć, ale dotyczyło to wszystkich w jego otoczeniu, więc Holly nie powinna upatrywać problemu w sobie. Najwyraźniej nie był w najlepszym nastroju, ale kogo nie przygnębiała jesienna aura za oknem...
Nie spodziewał się jej wizyty o tej porze, ale nie był niczym zajęty. Grał akurat na konsoli, gdy usłyszał pukanie do drzwi, a potem alarmujące szczekanie Zgredka. Zrobił więc pauzę i udał się do drzwi, nawet nie patrząc przez wizjer przed ich otwarciem.
- Cześć - odpowiedział, dopiero po pocałunku i powitaniu delikatnie się uśmiechając. - Skończyłaś szybciej? - Zapytał, przepuszczając Holly do środka i zamykając za nią drzwi. Następnie pokierował ją do salonu, w którym dotychczas spędzał czas, po drodze pytając, czy ma na coś ochotę.

@Holly Duke
Mów mi Zuza. Możesz się ze mną skontaktować przez Discorda Joy#9747. Piszę w trzeciej osobie czasu przeszłego. Wątkom +18 mówię hell yeah.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: przemoc, seks, rasizm, homofobia, wulgaryzmy.

Podstawowe

Osobowość

Likes & dislikes

Za fabuły

Eventy

Odznaki od publiczności

Awatar użytkownika
25
lat
166
cm
baristka w Starbucksie
Pracownicy Usług
Chyba tylko Holly była zdolna do niezapowiedzianych wizyt o takiej porze, ale raczej nie miał na co narzekać. W końcu w teorii przybywała tu z pokojowymi zamiarami, nie z pustymi rękami nawet. Wpuszczona do środka, zdjęła kurtkę i buty, odkładając obok jego rzeczy. - Menadżerka stwierdziła, że bez sensu, żeby nas tyle było, jak nie ma ruchu, więc wyszłam trzy godziny szybciej - wyjaśniła mu pokrótce. W zasadzie pracowała o różnych godzinach, nie mając na to wielkiego wpływu. A bardzo by chciała, zważywszy na czystą nienawiść do wstawania z samego rana...
Odruchowo już poszła do jego kuchni, wstawiając wodę na herbatę, bo jak zawsze o tej porze była przemarznięta. - Ale przyniosłam Ci kanapki z pracy, które i tak miały iść dzisiaj do wyrzucenia. Na pewno są jeszcze dobre, ale jak ich nie chcesz, to zostaw - położyła na blacie papierową torbę, w której znajdowały się dwie czy trzy kanapki, starannie zawinięte w papier.
Następnie dołączyła do niego w salonie, zauważając włączoną konsolę. - Marzę tylko o kąpieli. I Tobie. Ewentualnie oba naraz - odpowiedziała na jego pytanie, siadając jednak na kanapie. - Przeszkodziłam Ci w grze? - Zapytała, spoglądając na ekran, by za chwilę przenieść wzrok na wchodzącego Zgredka, którego pogłaskała po główce.

@Anthony Wayford
Mów mi Ola. Możesz się ze mną skontaktować przez GG 49825838 lub Discorda alek#7308. Piszę w 3 osobie czasu przeszłego. Wątkom +18 mówię tak proszę.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: seks, myśli samobójcze, samookaleczenie, wulgaryzmy, zaburzenia odżywiania.

Podstawowe

Osobowość

Likes & dislikes

Za fabuły

Eventy

Dla użytkownika

Anthony Wayford
Awatar użytkownika
31
lat
185
cm
zawodowy bokser wagi ciężkiej
Nowi Zasobni Pracownicy
- To bardzo miłe z jej strony - stwierdził, właściwie ciesząc się, że nie musiała bezsensownie tkwić w pracy, skoro nie było w niej nic do roboty. Chociaż dobrze znosił to, że spędzali ze sobą mniej czasu, to jednak wciąż doceniał każdą chwilę razem. Te trzy godziny spędzone tutaj, zamiast w pracy, zdecydowanie były mu na rękę.
Postanowił towarzyszyć jej także w kuchni, głównie wiedziony widokiem papierowej torby. Przywykł już do tego, że czasem (nawet często) przynosiła mu z pracy jakieś jedzenie, lub po prostu kupowała coś po drodze specjalnie dla niego. Jedzenie zdecydowanie było jedną z większych uciech w jego życiu, więc zawsze się cieszył z takich "prezentów" i zawsze z ciekawością zaglądał do środka. Nawet jeśli dzisiejsze kanapki nie były pierwszej świeżości, to wciąż zamierzał je zjeść, i to tylko dlatego, że był obżartuchem. Zero waste nie miało tu nic do rzeczy.
- Dziękuję. Tutaj na pewno się nie zmarnują - odpowiedział z rozbawieniem. Zaglądając do torby wyobrażał już sobie, jak wgryza się w kanapkę z soczystą wołowiną lub kurczakiem, ale niestety, ku swojemu rozczarowaniu, w żadnej z trzech kanapek nie znalazł nawet kawałka mięsa. Zmarszczył lekko brwi, ale nie skomentował tego w żaden sposób, tylko wziął jedną z tych smutnych kanapek ze sobą do salonu.
Uśmiechnął się kątem ust w reakcji na jej odpowiedź. - Wanna jest. Jak masz ochotę, to droga wolna. Razem się nie zmieścimy - powiedział, odwijając kanapkę, czym przywołał Zgredka do salonu. - Nie, w sensie... To nic ważnego. Można zapisać i kontynuować później. Nie miałem nic lepszego do roboty - powiedział, chwilowo nawet nie myśląc o powrocie do gry.

@Holly Duke
Mów mi Zuza. Możesz się ze mną skontaktować przez Discorda Joy#9747. Piszę w trzeciej osobie czasu przeszłego. Wątkom +18 mówię hell yeah.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: przemoc, seks, rasizm, homofobia, wulgaryzmy.

Podstawowe

Osobowość

Likes & dislikes

Za fabuły

Eventy

Odznaki od publiczności

Awatar użytkownika
25
lat
166
cm
baristka w Starbucksie
Pracownicy Usług
- Raczej chodziło jej o płacenie nam za te bezsensowne godziny niż bycie miłym, ale nie narzekam - jakikolwiek by nie był powód tego, że mogła wcześniej wyjść, to po prostu cieszyła się z takiej okazji.
Lubiła przynosić Tonemu jedzenie, bo wiedziała, że przynosiło mu to radość. Tylko tyle potrzebowała, żeby po drodze zajrzeć do jakiegoś sklepu czy fastfooda, gdzie kupowała coś specjalnie z myślą o nim. Być może miała go tym sposobem utuczyć, ale wolała nie myśleć tak przyszłościowo, żeby przez to nie zacząć go głodzić. :lol2:
- Nie musisz ich jeść, jeśli nie chcesz - wtrąciła, widząc jego nietęgą minę na widok kanapek, w których tym razem nie było żadnego mięsa. Niestety, na to nie miała wielkiego wpływu, bo brała to, co zostało z całego dnia i nie umiała dokładnie przewidzieć tego, co akurat dzisiaj zejdzie.
Kiedy usiadł obok niej na kanapie, bez cienia skrępowania posłała mu oburzone spojrzenie na dźwięk jego słów. - Jak się popieści... - Zaczęła, ale nie skończyła myśli. Nie wierzyła w to, że nie zmieściliby się oboje w wannie (w końcu 90% miejsca i tak on zajmował, to co za różnicę robiła ona, najwyżej mniej wody pójdzie...). - Na szczęście teraz już masz - odpowiedziała, posyłając mu przy tym długie spojrzenie, które przerwał dopiero Zgredek, który zapewne próbował wyżebrać jedzenie od niego.
- To może jednak do mnie dołączysz? - Zaproponowała, próbując się zebrać w sobie, żeby pójść do tej łazienki. Preferowanie w towarzystwie, chociaż pewnie dalej naiwnie stawiał opór. :lol:

@Anthony Wayford
Mów mi Ola. Możesz się ze mną skontaktować przez GG 49825838 lub Discorda alek#7308. Piszę w 3 osobie czasu przeszłego. Wątkom +18 mówię tak proszę.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: seks, myśli samobójcze, samookaleczenie, wulgaryzmy, zaburzenia odżywiania.

Podstawowe

Osobowość

Likes & dislikes

Za fabuły

Eventy

Dla użytkownika

Anthony Wayford
Awatar użytkownika
31
lat
185
cm
zawodowy bokser wagi ciężkiej
Nowi Zasobni Pracownicy
- Takie też są dobre - zapewnił ją, mówiąc zresztą prawdę. Niewiele było potraw czy jedzenia, które Tony uznawał za niesmaczne. Zwłaszcza w okresach, kiedy musiał dużo jeść i trenować, jego oczekiwania względem jedzenia malały. Bardziej liczyły się dla niego wartości odżywcze niż smak.
Jej komentarz wywołał na jego twarzy kolejny uśmiech. Powoli zaczynała go bawić ta sytuacja i chętnie brnął w nią dalej, zwyczajnie lubiąc się przekomarzać z Holly i sprawdzać, które z nich miało większy wpływ na drugie. - To było bardzo bezpośrednie - skomentował, wytrzymując ciężar jej spojrzenia, choć nie było to takie proste zadanie. Słabość Tonego do Holly zdecydowanie nie malała na przestrzeni czasu i potrzebował naprawdę niewiele, żeby ulec kompletnemu rozkojarzeniu. Tym razem jednak postanowił z tym walczyć.
- Mogę Ci towarzyszyć - odpowiedział, kładąc dłoń na jej kolanie, czym chciał odwrócić jej uwagę od tego, że ewidentnie zaczął się uginać pod wpływem jej spojrzeń i gestów. - I na przykład przynieść kieliszek wina, żebyś się odprężyła. Może nawet znalazłbym jakieś świeczki dla klimatu - dodał z rozbawieniem, delikatnie głaszcząc ją po nodze, podczas gdy w drugiej ręce wciąż trzymał kanapkę, którą Zgredek pożerał wzrokiem, nie będąc w stanie jej dosięgnąć.
Tony natomiast wciąż dążył do tego, by Holly wzięła kąpiel sama, choć nie miał nic przeciw temu, żeby mimo to uczynić ją wyjątkową.

@Holly Duke
Mów mi Zuza. Możesz się ze mną skontaktować przez Discorda Joy#9747. Piszę w trzeciej osobie czasu przeszłego. Wątkom +18 mówię hell yeah.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: przemoc, seks, rasizm, homofobia, wulgaryzmy.

Podstawowe

Osobowość

Likes & dislikes

Za fabuły

Eventy

Odznaki od publiczności

Awatar użytkownika
25
lat
166
cm
baristka w Starbucksie
Pracownicy Usług
- Następnym razem przyniosę Ci padlinę - obiecała mu ze śmiechem. Trochę ulżyło jej, że mimo wszystko zamierzał je zjeść, bo nawet jeśli sama nie miała zbyt dobrych nawyków żywieniowych, to nie lubiła marnowania jedzenia. A niestety, praca przy żywności miała to do siebie, że było to nieuniknione.
- Co bezpośrednie? To Ty jesteś jakiś zboczony - powiedziała niewinnym głosem, odwracając spojrzenie na podkreślenie obranej postawy. Przynajmniej tymczasowo niewinnej, bo raczej już wyczuł, do czego piła i że szybko miało się to zmienić. Na razie podjęła temat wzajemnego przekomarzania się, co zostało jej utrudnione w momencie, kiedy położył dłoń na jej nodze. Spuściła wzrok na jego rękę, nie powstrzymując się przed subtelnym uniesieniem brwi. - Od kiedy Ty wino pijesz? - Spytała, doskonale wiedząc, że nie przepadał za alkoholem, o winie nie wspominając.
- Skoro jesteś taki mało chętny, to sobie sama poradzę - nieprzypadkowo dobrała słowa w dwuznaczny sposób. Wstała z kanapy, od razu bezpardonowo ściągając bluzkę, którą rzuciła obok niego. Podobnie zresztą uczyniła ze stanikiem, który wylądował obok, nie odwracając się ani nie spoglądając nawet na niego i zostawiając go samego z kanapką i wygłodniałym Zgredkiem. :lol2: W łazience od razu zaczęła napuszczać wodę do wanny, która była w takiej temperaturze, że nie minęło kilka minut, gdy łazienka zaczęła zamieniać się w saunę.

@Anthony Wayford
Mów mi Ola. Możesz się ze mną skontaktować przez GG 49825838 lub Discorda alek#7308. Piszę w 3 osobie czasu przeszłego. Wątkom +18 mówię tak proszę.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: seks, myśli samobójcze, samookaleczenie, wulgaryzmy, zaburzenia odżywiania.

Podstawowe

Osobowość

Likes & dislikes

Za fabuły

Eventy

Dla użytkownika

Anthony Wayford
Awatar użytkownika
31
lat
185
cm
zawodowy bokser wagi ciężkiej
Nowi Zasobni Pracownicy
- Nie mów tak, od razu sobie wyobraziłem, jak ściągasz z drogi jakieś potrącone zwierzę - odpowiedział, niby rozbawiony, ale jednak skrzywiony z obrzydzenia, jakie go ogarnęło na samą myśl. Chociaż gdyby śmiertelnie potrącił sarnę lub dzika, to dwa razy zastanowiłby się, czy jednak nie zapakować ich do bagażnika. :lol2:
- Nie zaprzeczę - przyznał się, śledząc wzrokiem jej kolejne ruchy. - Ale nic się nie dzieje bez powodu - dodał, niejako dając jej do zrozumienia, że za wszystkim stała właśnie ona. - Nie piję, dlatego jeszcze tu stoi. Dostałem kiedyś w prezencie. Chcesz? - Zaproponował jej po raz drugi. Innego alkoholu, poza piwem, nie sposób było uświadczyć w tym domu. Wiedział za to, że Holly za winem przepadała, choć może niekoniecznie czerwonym, którym akurat dysponował.
- Na pewno? - Upewnił się, nim cisnęła w jego kierunku bluzką i stanikiem, po czym nie miał już wątpliwości, że zamierzała iść sama. Spojrzał za nią trochę zaskoczony, a trochę rozbawiony, po czym delikatnie przygryzł dolną wargę, nie potrafiąc zostać do końca obojętnym na ten widok.
Nie poszedł jednak od razu za nią, tylko na spółę ze Zgredkiem dokończył kanapkę. Dopiero potem skierował się do łazienki, z winem lub bez niego. Już po otwarciu drzwi spotkał się z falą ciepła. Czasami aż zastanawiał się, jakim cudem Holly nie mdlała od tej duchoty...
- Ale tu gorąco - skomentował, niekoniecznie mając na myśli samą temperaturę. - Radzisz sobie? - Zapytał, sprawdzając, czy go stąd pogoni, czy jednak jeszcze doleje oliwy do ognia. Zdecydowanie nie wychodziło mu udawanie braku zainteresowania.

@Holly Duke
Mów mi Zuza. Możesz się ze mną skontaktować przez Discorda Joy#9747. Piszę w trzeciej osobie czasu przeszłego. Wątkom +18 mówię hell yeah.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: przemoc, seks, rasizm, homofobia, wulgaryzmy.

Podstawowe

Osobowość

Likes & dislikes

Za fabuły

Eventy

Odznaki od publiczności

Awatar użytkownika
25
lat
166
cm
baristka w Starbucksie
Pracownicy Usług
- Co za różnica, mewa czy kurczak - wtrąciła, jakoś nie czując się bardzo źle z tym, żeby wmawiać mu wątpliwe pochodzenie jego kolejnego dania z drobiem. :lol2: Inna sprawa, że na pewno wiedział, że Holly nie byłaby do czegoś takiego zdolna. Chociaż może gdyby ją bardzo zdenerwował...
- Skoro już tak nalegasz - niespecjalnie zależało jej na winie, szczególnie jeśli miał je otwierać tylko dla niej. A przecież głupio, żeby potem stała taka prawie pełna butelka, już lepiej ją wykończyć... Naturalnie wolałaby to zrobić z nim, ale miała na uwadze to, że Tony nie lubił wina, więc nie naciskała na niego.
- Na pewno. Spóźniłeś się - wychodząc z salonu, nie odwróciła się choćby przez chwilę, nie dając mu cienia nadziei na to, że będzie miał na czym zawiesić oko. Czy w ten sposób liczyła, że się przełamie? Było to bardziej niż prawdopodobne, ale jak się potem miało okazać, znała go na tyle dobrze, by obrać odpowiednią taktykę.
Podczas gdy tamci kończyli kanapkę, Holly zdążyła przygotować sobie kąpiel i wejść do niej. Zapewne zważywszy na to, że była u niego, a nie u siebie, to raczej nie była to wymarzona kąpiel pod względem kosmetyków. W zasadzie zależało jej tylko na wygrzaniu się w wodzie, bo mięśnie po kilku godzin pracy odzywały się z dużym bólem. Podniosła wzrok na Tonego, kiedy wszedł do łazienki, unosząc brew w zwycięskim geście. - A co dopiero by było, jakbyś wcześniej tu przyszedł... - mruknęła, biorąc od niego kieliszek wina, za który podziękowała z uśmiechem. - Oh nie, zdecydowanie nie. Zdążyłam się już utopić i koniecznie potrzebuję usta-usta. Jak najszybciej - odpowiedziała, przyglądając mu się znad kieliszka, z którego upiła trochę trunku.

@Anthony Wayford
Mów mi Ola. Możesz się ze mną skontaktować przez GG 49825838 lub Discorda alek#7308. Piszę w 3 osobie czasu przeszłego. Wątkom +18 mówię tak proszę.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: seks, myśli samobójcze, samookaleczenie, wulgaryzmy, zaburzenia odżywiania.

Podstawowe

Osobowość

Likes & dislikes

Za fabuły

Eventy

Dla użytkownika

Anthony Wayford
Awatar użytkownika
31
lat
185
cm
zawodowy bokser wagi ciężkiej
Nowi Zasobni Pracownicy
Kąpiel w jego domu rzeczywiście nie zaliczała się do wybitnych pod względem kosmetyków, bo poza żelem do wszystkiego, mogła jedynie liczyć na szampon dla dzieci, który nie szczypie w oczy i płyn do kąpieli z Psiego Patrolu. Zdecydowanie brakowało tam śladów obecności kobiety, ale mogła winić wyłącznie siebie, że nie rozpoczęła jeszcze ekspansji terenu. :lol2:
- Nie wiem czy wszechświat by to wytrzymał - odpowiedział, podając jej kieliszek wina. Uśmiechnął się, nie mogąc się powstrzymać po usłyszeniu jej komentarza. Nie musiała długo czekać na jego reakcję - pochylił się nad wanną, żeby zainicjować pocałunek. Zaczął delikatnie, ale nie minęła chwila jak pocałunek stał się pełen namiętności. Nie trwał jednak długo, bo nie była to najwygodniejsza pozycja do całowania. Wolał też nie ryzykować, że zostanie wciągnięty do wanny, o co wcale nie byłoby tak trudno.
- Wróciłaś do życia? - Zapytał z rozbawieniem, wycofując się odrobinę, ale wciąż opierając o brzeg wanny. Ciężko było mu utrzymać kontakt wzrokowy w takiej sytuacji, ale starał się ze wszystkich sił, żeby wzrok mimo wszystko nie uciekł mu niżej. Nie ma co ukrywać - słaby był w tę grę. Mogłoby się wydawać, że wraz z wiekiem mu to minie, ale nic bardziej mylnego.

@Holly Duke
Mów mi Zuza. Możesz się ze mną skontaktować przez Discorda Joy#9747. Piszę w trzeciej osobie czasu przeszłego. Wątkom +18 mówię hell yeah.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: przemoc, seks, rasizm, homofobia, wulgaryzmy.

Podstawowe

Osobowość

Likes & dislikes

Za fabuły

Eventy

Odznaki od publiczności

Awatar użytkownika
25
lat
166
cm
baristka w Starbucksie
Pracownicy Usług
W przeciwieństwie do niego nie próbowała na siłę u niego zamieszkać bez zaproszenia i nie czuła specjalnej potrzeby oznaczania swojego terytorium w nieswoim mieszkaniu, więc pozostawał jej Psi Patrol jednak nie, bo fuj i został tylko męski multifunkcyjny żel dla prawdziwego drwala i samca alfa. :lol2: Jak się nie ma, co się lubi...
- A równie dobrze może się teraz kończyć - uśmiechnęła się, utrzymując z nim kontakt wzrokowy, kiedy dostała kieliszek wina, przy czym trochę głębiej zanurzyła się w gorącej wodzie. Nawet nie zmyślała, bo chyba wiele więcej do szczęścia nie potrzebowała, mając Tonego u boku. Szczególnie, kiedy wziął sobie do serca jej kolejne słowa i zainicjował pocałunek. Mimowolnie podciągnęła kąciki ust ku górze, odwzajemniając pocałunek i kładąc jedną dłoń na jego policzku, nie dbając o to, czy zmoczy go przy tym. Najchętniej przeciągnęłaby to dłużej, ale zdążył jej uciec, pozostawiając nieusatysfakcjonowaną.
- Obawiam się, że wręcz przeciwnie - odpowiedzia, nie zwracając szczególnej uwagi na to, że wzrok mu uciekał co chwilę. - Nie wiedziałeś, że trzeba je powtarzać do skutku? Obawiam się, że to będzie bardzo wiele powtórzeń - dodała po chwili, jeśli nie był zbyt chętny na kolejny pocałunek. Niewykluczone, że wtedy spróbowałaby w bardziej dosadny sposób zmusić go do wspólnej kąpieli, nawet jeśli nie miała wtedy z tego wyjść żywa. :lol2:

@Anthony Wayford
Mów mi Ola. Możesz się ze mną skontaktować przez GG 49825838 lub Discorda alek#7308. Piszę w 3 osobie czasu przeszłego. Wątkom +18 mówię tak proszę.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: seks, myśli samobójcze, samookaleczenie, wulgaryzmy, zaburzenia odżywiania.

Podstawowe

Osobowość

Likes & dislikes

Za fabuły

Eventy

Dla użytkownika

Anthony Wayford
Awatar użytkownika
31
lat
185
cm
zawodowy bokser wagi ciężkiej
Nowi Zasobni Pracownicy
- Apokalipsa nigdy nie była bardziej pociągająca - wymruczał, podobnie jak ona nie mając nic przeciw takiemu końca świata. Mając ją blisko siebie, czuł się spokojnie i bezpiecznie, a więc niczego więcej nie potrzebował do szczęścia.
- Musiałem nieuważnie słuchać w szkole - odpowiedział, tłumacząc swoje braki w wiedzy. Holly jednak nie musiała długo czekać na kolejny pocałunek. - Zrobię wszystko co w mojej mocy, żeby przywrócić Cię do życia - dodał z rozbawieniem i chcąc naprawić swój błąd, ponownie sięgnął jej ust. Jeśli jednak myślała, że uda jej się go wówczas wciągnąć do wanny, to czekało ją rozczarowanie, bo Tony był gotów na taką ewentualność i mocno się trzymał. Nie przeszkodziło mu to jednak w paru długich pocałunkach, przez które niemal się zapomniał i całkowicie zatracił. W porę jednak się opamiętał i niespiesznie wycofał.
- Już Ci dłużej nie przeszkadzam w kąpieli. Czekam na Ciebie w salonie, dziunia darling - powiedział, delikatnie dotykając przy tym policzka Holly i zaglądając jej w oczy z nikłym, zadowolonym uśmiechem błąkającym się po twarzy. Po tych słowach niechętnie odsunął się od wanny i wyszedł z łazienki, zamykając za sobą drzwi, żeby Holly nie traciła drogocennego ciepła i wrócił na kanapę w salonie. Nim znowu sięgnął po pada i wznowił grę, musiał głęboko odetchnąć, żeby się wyciszyć. Jeśli jednak wszystko poszło po jego myśli, to Holly miała teraz podobny problem, co było dla niego wystarczającą rekompensatą.

@Holly Duke
Mów mi Zuza. Możesz się ze mną skontaktować przez Discorda Joy#9747. Piszę w trzeciej osobie czasu przeszłego. Wątkom +18 mówię hell yeah.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: przemoc, seks, rasizm, homofobia, wulgaryzmy.

Podstawowe

Osobowość

Likes & dislikes

Za fabuły

Eventy

Odznaki od publiczności

Awatar użytkownika
25
lat
166
cm
baristka w Starbucksie
Pracownicy Usług
- To bardzo dobrze, bo może być ciężko - wymruczała, zanim jeszcze nachylił się do kolejnego pocałunku. Od razu się w niego włączyła, teraz już nie bez powodu łapiąc go za kark. W najlepsze chciała wykorzystać jego odwrócenie uwagi pocałunkami do tego, by wciągnąć go w ten sposób do wody, ale niestety, był czujniejszy i nie pozwolił jej na to. Nawet nie podejmowała kolejnej próby, bo wiedziała, że nie miała z nim szans.
- Jak Ty mnie nazwałeś? - Spytała z wymownym wyrazem twarzy, chyba pierwszy raz będąc nazywaną w ten sposób. Ciężko stwierdzić, czy to właśnie to odpowiadało za rumieńce na jej twarzy, czy może emocje wywołane wymianą pocałunków bądź wysoka temperatura w łazience, ale Tony i tak najprawdopodobniej tego nie zauważył, bo w tym momencie uciekł jej z łazienki. Odprowadziła go tylko zaskoczonym spojrzeniem do drzwi, nie będąc nawet w stanie skomentować tego, że zostawiał ją w takim stanie.
W wannie spędziła jeszcze dobrych kilkanaście minut, aż woda zrobiła się na tyle zimna, że jej także zaczynało się robić chłodno. Zdążyła w tym czasie ochłonąć, ale pewne było to, że nie zamierzała zostawić tego bez odpowiedzi. Wyszła z łazienki owinięta w ręcznik, dołączając do niego w salonie, chociaż na jego szczęście nie wpadła na świetny pomysł stawania mu przed ekranem jak grał na konsoli. :lol2: - Słaby z Ciebie gospodarz domu, jak tak zostawiasz swoich gości samych - powiedziała z założonymi na piersi ramionami, stojąc teraz przed nim jak rodzic, co miał zacząć robić kazanie swojemu dziecku. Pytanie tylko, jaki wymiar kary wybrała dzisiaj. :lol2:

@Anthony Wayford
Mów mi Ola. Możesz się ze mną skontaktować przez GG 49825838 lub Discorda alek#7308. Piszę w 3 osobie czasu przeszłego. Wątkom +18 mówię tak proszę.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: seks, myśli samobójcze, samookaleczenie, wulgaryzmy, zaburzenia odżywiania.

Podstawowe

Osobowość

Likes & dislikes

Za fabuły

Eventy

Dla użytkownika

Anthony Wayford
Awatar użytkownika
31
lat
185
cm
zawodowy bokser wagi ciężkiej
Nowi Zasobni Pracownicy
W odpowiedzi spotkała się jedynie z szelmowskim uśmiechem, po którym znikł za drzwiami, nawet się nie oglądając, przez co nie miał pojęcia, jaki widok niestety go ominął. Niestety, bo może nawet zdołałby go zatrzymać na dłużej...
Kiedy usłyszał, że Holly wychodzi z łazienki, nie przerwał gry. Dopiero gdy stanęła obok, zerknął w jej kierunku i uniósł lekko brew, zaskoczony postawą, jaką przyjęła.
- Nie mówiłaś przypadkiem, że poradzisz sobie sama? - Zapytał, nie odwracając od niej wzroku do czasu, aż na ekranie pojawił się napis "game over" świadczący o tym, że przegapił jakiś ważny moment, a główny bohater stracił życie, co Tony skomentował tylko teatralnym westchnieniem i rzuceniem pada na kanapę.
Teraz jednak już nic nie odciągało jego uwagi od Holly, więc pochylił się lekko do przodu i uważnie zlustrował ją wzrokiem, z którego mogła wyczytać tylko jedno - był pobudzony, a to zwykle oznaczało jakieś nieprzewidywalne ruchy z jego strony. Holly musiała się liczyć z tym, że jego wewnętrzne małe dziecko miało się bardzo dobrze, co sprawiało, że Tony był skory do takich dziwnych podchodów i żartów.

@Holly Duke
Mów mi Zuza. Możesz się ze mną skontaktować przez Discorda Joy#9747. Piszę w trzeciej osobie czasu przeszłego. Wątkom +18 mówię hell yeah.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: przemoc, seks, rasizm, homofobia, wulgaryzmy.

Podstawowe

Osobowość

Likes & dislikes

Za fabuły

Eventy

Odznaki od publiczności

Awatar użytkownika
25
lat
166
cm
baristka w Starbucksie
Pracownicy Usług
- Pierwsze słyszę. Wymyślasz sobie jakieś niestworzone rzeczy, zawsze Ciebie potrzebuję - odpowiedziała w najlepsze, nie odwracając od niego wzroku nawet przy tym. Łgała jak kot, naturalnie z tą pierwszą częścią wypowiedzi, ale kiedy powiedziała tamte słowa, była w odrobinę innej sytuacji niż teraz. Jej także było coraz trudniej zebrać myśli, za co odpowiadał tylko i wyłącznie on i postawa, jaką objął. Postanowiła, że nie będzie mu dłużna, skoro był w takim zaczepnym nastroju.
- Ale za to mogę teraz powiedzieć, że odprowadzę się sama do drzwi - zagroziła, ciekawa jego reakcji na wizję jej wyjścia. Tym bardziej, że przestał grać i skupił się na niej, co zdecydowanie jej pasowało. Nie miała nic przeciwko temu, jak grał, ale nie ukrywamy, nie byłaby zachwycona, gdyby to ciągle grze poświęcał więcej uwagi niż jej. Nie przyszła tu po to, żeby patrzeć w ekran, bo i tak nie znała się na grach i nie wiedziała, o co w nich chodzi. Naturalnie nie zamierzała się stąd ruszać w najbliższym czasie, ale nie przeszkadzało jej to w tym, żeby dalej go trochę pociągać za nos.

@Anthony Wayford
Mów mi Ola. Możesz się ze mną skontaktować przez GG 49825838 lub Discorda alek#7308. Piszę w 3 osobie czasu przeszłego. Wątkom +18 mówię tak proszę.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: seks, myśli samobójcze, samookaleczenie, wulgaryzmy, zaburzenia odżywiania.

Podstawowe

Osobowość

Likes & dislikes

Za fabuły

Eventy

Dla użytkownika

Anthony Wayford
Awatar użytkownika
31
lat
185
cm
zawodowy bokser wagi ciężkiej
Nowi Zasobni Pracownicy
- Czyli się przesłyszałem? Coraz gorzej ze mną - stwierdził, sugerując jej pogarszający się słuch, co oczywiście nie było prawdą, za to było bardzo wygodną wymówką dla niej.
- Tak jak teraz stoisz? - Upewnił się, mając na myśli jej strój... czy raczej jego brak, bo ręcznik nie był najlepszym zastępstwem. Oczywiście wciąż się zgrywał, ale uważał, żeby nie przesadzić z zaczepkami, bo mimo wszystko nie chciał, żeby naprawdę się rozmyśliła i zostawiła go samego. Nie potrafił się jej długo opierać, nie mając ku temu żadnych podstaw, ale tego była chyba doskonale świadoma. Samo jego spojrzenie mówiło, że już się poddał, a od wyciągnięcia do niej rąk dzieliły go już minuty, jeśli nie sekundy... więc nagle schował je za sobą, próbując zachowywać się przy tym naturalnie. Powstrzymywało go tylko to, że nie chciał tak łatwo dać za wygraną.
- A teraz poważnie; zostajesz na noc? - Zapytał, w sumie nie wiedząc, jakie miała plany. Nie brał na poważnie jej odgrażania się, a poza tym po cichu liczył na to, że miała zamiar zostać. Był nawet skłonny ją do tego przekonać lub zachęcić, jeśli jeszcze się wahała z jakiegoś powodu.

@Holly Duke
Mów mi Zuza. Możesz się ze mną skontaktować przez Discorda Joy#9747. Piszę w trzeciej osobie czasu przeszłego. Wątkom +18 mówię hell yeah.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: przemoc, seks, rasizm, homofobia, wulgaryzmy.

Podstawowe

Osobowość

Likes & dislikes

Za fabuły

Eventy

Odznaki od publiczności

Awatar użytkownika
25
lat
166
cm
baristka w Starbucksie
Pracownicy Usług
- Widzę, że starość coraz szybciej postępuje. Mam nadzieję, że jeśli do grudnia będziesz już całkiem niedołężny, to Cię wypuszczą z domu starców chociaż na święta - odpowiedziała, z łatwością podłapując temat, który sam zaczął. Nie od dzisiaj wiadomo, że uwielbiała sobie z niego żartować w ten sposób, ale raczej był też świadomy, że nie chciała go w żaden sposób tym urazić. Inna sprawa, czy jej to wychodziło, czy nie. :lol:
- Nie no, nie przesadzajmy - odparła na jego pytanie, uważnie go przy tym obserwując, bo już w kolejnej chwili rozwiązała ręcznik. Ten spadł na podłogę z głuchym szelestem, chociaż, żeby nie było, schyliła się, by go podnieść. Na jego szczęście przodem do niego. :lol2: - Nie wezmę przecież do siebie Twojego ręcznika - mówiąc to, podeszła do niego i na wyciągniętej prosto ręce podała mu ręcznik. Przy tym wszystkim nie spuszczała pobudzonego spojrzenia z jego twarzy, nie umiejąc też powstrzymać cienia uśmiechu, który nie schodził z jej twarzy ani na chwilę.
- Nie wiem. A chcesz, żebym została? - Mimo że najwyraźniej chciał już zejść z tego przekomarzania się, to Holly wciąż była w bojowym nastroju. Na jego (nie)szczęście nie zamierzała dzisiaj wracać do domu, co nie znaczyło, że miała mu tak szybko dać o tym znać. Niech się najpierw wysili chłopaczyna. :lol2:

@Anthony Wayford
Mów mi Ola. Możesz się ze mną skontaktować przez GG 49825838 lub Discorda alek#7308. Piszę w 3 osobie czasu przeszłego. Wątkom +18 mówię tak proszę.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: seks, myśli samobójcze, samookaleczenie, wulgaryzmy, zaburzenia odżywiania.

Podstawowe

Osobowość

Likes & dislikes

Za fabuły

Eventy

Dla użytkownika

Anthony Wayford
Awatar użytkownika
31
lat
185
cm
zawodowy bokser wagi ciężkiej
Nowi Zasobni Pracownicy
- Od kiedy interesują Cię święta? Nie musisz udawać, jak dostanę w końcu Alzheimera, to zapomnę, że zostawiłaś mnie na pastwę losu. To prawie jak świadome wybaczenie. Będziesz miała czyste sumienie - pociągnął temat, tym razem nie szczędząc sobie gorzkich żartów pod własnym adresem. Już tyle nasłuchał się ich od Holly, że przestały na nim robić wrażenie.
Opadający ręcznik zrobił na nim niemałe wrażenie. Mimowolnie rozchylił delikatnie usta i dopiero po chwili odzyskał panowanie nad mimiką... i tylko nad nią, bo ręcznik wziął do ręki zupełnie mechanicznie, chyba nawet do końca nie rejestrując tego faktu. Tak często widywał ją nago, a wciąż robiła na nim równie mocne wrażenie, dziś spotęgowane przez to, że przez ostatnie kilka, czy nawet kilkanaście dni nie mieli okazji by się sobą nacieszyć.
- Więc wyjdziesz całkiem nago? - Dopytał, tuż po tym, jak cicho odchrząknął, żeby zapanować chociaż nad tonem głosu. - Uprzedzam, że nie jest to najlepszy pomysł - dodał, dopiero po chwili uzmysławiając sobie, że omal nie wygadał kolejnego kompromitującego faktu na swój temat. Miał jednak nadzieję, że Holly tego nie dostrzeże i nie pociągnie go za język, mimo że nie była to najgorsza rzecz, jaką zrobił w życiu.
- Bardzo bym chciał - odpowiedział, nawet się z nią nie bawiąc w kotka i myszkę, choć miał wrażenie, że Holly będzie teraz specjalnie udawała, że coś jej stoi na przeszkodzie do zostania na noc.

@Holly Duke
Mów mi Zuza. Możesz się ze mną skontaktować przez Discorda Joy#9747. Piszę w trzeciej osobie czasu przeszłego. Wątkom +18 mówię hell yeah.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: przemoc, seks, rasizm, homofobia, wulgaryzmy.

Podstawowe

Osobowość

Likes & dislikes

Za fabuły

Eventy

Odznaki od publiczności

Awatar użytkownika
25
lat
166
cm
baristka w Starbucksie
Pracownicy Usług
- A może chciałabym chociaż jedne święta spędzić z Tobą? - W porę ugryzła się w język i nie dodała niczego o samotnym spędzaniu tego okresu. Niestety, jeszcze chyba ani razu nie spędziła Bożego Narodzenia w tak dostatecznym stopniu, by nie chcieć zaszyć się samotnie we własnym pokoju. Miała cichutką nadzieję, że może właśnie w tym roku nareszcie się to zmieni, chociaż nie rozmawiała z nim jeszcze o tym.
Reakcja Tonego była dokładnie taka, jaką chciała uzyskać. Dokładnie dostrzegła moment, w którym się wyłączył, co wywołało w niej niemałą satysfakcję. Była pewna siebie, co nie znaczyło, że jakoś bardzo podobało jej się jej ciało. Przy nim zapomnienie o tym było dziecinnie proste, gdy całym sobą pokazywał jej, że mu się podoba. Niczego więcej do utrzymania pewności siebie nie potrzebowała.
- W czym problem? Kierowca ubera najwyżej włączy ogrzewanie w samochodzie - odpowiedziała, nieprzypadkowo poruszając za kolejne sznurki, by osiągnąć swój cel. Na ogół nie tolerowała zazdrości w żadnej postaci, ale skłamałaby, gdyby powiedziała, że ta w wykonaniu Tonego zawsze ją odrzucała. Do tego potrafiła ją dobrze wykorzystać, w najlepsze manipulując nim według własnego widzimisię. Nie zwróciła uwagi na jego pośrednie wygadanie się, sama też nie będąc w najlepszym stanie do zwracania uwagi na takie szczegóły.
- No nie wiem... Zira na pewno już tęskni - dobrze ją znał, skoro potrafił przewidzieć, że nie będzie taka chętna do zgodzenia się na jego warunki. Przy tym wszystkim wciąż dużą uwagę zwracała na swoją mowę ciała. Stała tuż przed nim, dosłownie na wyciągnięcie ręki, a jednak nie inicjowała żadnego kontaktu fizycznego z nim. Czekała, aż on to zrobi, ale niewykluczone, że zaraz miała odrobinę zmienić swoją taktykę, doskonale wiedząc, co będzie najbardziej efektywne w jego przypadku.

@Anthony Wayford
Mów mi Ola. Możesz się ze mną skontaktować przez GG 49825838 lub Discorda alek#7308. Piszę w 3 osobie czasu przeszłego. Wątkom +18 mówię tak proszę.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: seks, myśli samobójcze, samookaleczenie, wulgaryzmy, zaburzenia odżywiania.

Podstawowe

Osobowość

Likes & dislikes

Za fabuły

Eventy

Dla użytkownika

Anthony Wayford
Awatar użytkownika
31
lat
185
cm
zawodowy bokser wagi ciężkiej
Nowi Zasobni Pracownicy
- W takim razie musisz się pospieszyć, nie wiadomo ile jeszcze świąt przede mną - odpowiedział. Chociaż jeszcze nie mieli okazji o tym porozmawiać, to Tony nie brał innej możliwości niż wspólne spędzenie świąt pod uwagę. Prawdopodobnie oznaczało to towarzystwo jego rodziny, przynajmniej jednego dnia, ale całą resztę zamierzał spędzić z Holly w taki sposób, jaki tylko zechcą, bez patrzenia na to, co wypada, a czego nie.
Słysząc o kierowcy Ubera nieco oprzytomniał, bo oczywiście nie spodobała mu się taka wizja. Nie przepadał gdy jeździła Uberem w normalnych okolicznościach (skoro miała go do dyspozycji praktycznie zawsze), a co dopiero gdyby miała skorzystać z niego... tak. Oczywiście była to zupełnie nierealna sytuacja, ale i tak posłał jej niezadowolone spojrzenie. - Jestem prawie w stu procentach przekonany, że to też nie byłoby społecznie akceptowane - powiedział, w ogóle nie zauważając tego, że wzbudzała w nim zazdrość celowo. Był to jeden z większych problemów, z jakimi się zmagał. Czasami zazdrość kompletnie go zaślepiała, a co gorsze, dosłownie byle głupota potrafiła ją wywołać.
- Zira jest już duża i na pewno sobie poradzi - zapewnił ją, nawet na chwilę nie odrywając wzroku od ciała, które uważał za doskonałe bez względu na to, co myślała o tym Holly. Wyraźnie walczył ze sobą, z tym, żeby jej nie dotknąć, bo wtedy jego przegrana byłaby już oczywista, a tak przynajmniej mógł udawać, że jest niewzruszony...

@Holly Duke
Mów mi Zuza. Możesz się ze mną skontaktować przez Discorda Joy#9747. Piszę w trzeciej osobie czasu przeszłego. Wątkom +18 mówię hell yeah.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: przemoc, seks, rasizm, homofobia, wulgaryzmy.

Podstawowe

Osobowość

Likes & dislikes

Za fabuły

Eventy

Odznaki od publiczności

Odpowiedz