William Pilgrim
Awatar użytkownika
22
lat
179
cm
gbur
Prekariat
William był obolały.
Znowu.
Było to o tyle zaskakujące, że im dłużej u O'Connella mieszkał, tym rzadziej ładował się w sytuacje z kategorii "zginiesz kretynie". Może to była kwestia tego, że regularnie miał co jeść, więc nie musiał nikomu podpierdalać żarcia, a może tego, że teraz z nieustannym poczuciem obowiązku, jakie wywoływała u niego młodsza siostra, trochę nad sobą panował. Rzecz w tym, że poza byciem świetną kurą domową (robił kolacje, plotkował z sąsiadkami oraz okazjonalnie brał magiczne tabletki na lepsze samopoczucie) chodził stosunkowo rzadko z obitym ryjem.
Do dzisiaj.
Leżał teraz obolały na kanapie z nogami przerzuconymi przez podłokietnik, paczką mrożonych mini-marchewek przyłożoną do twarzy oraz nieprzyjemnym poczuciem pustki w głowie, które to nie pomagało mu w wymyśleniu dobrej historyjki do ran odniesionych, a że twarz ma obitą, to Olivia z pewnością zauważy.
O'Connell też, ale z całą pewnością nawet okiem nie mrugnie i ani będzie myślał faktycznie zapytać, co się stało.
A siostry martwić nie chciał. Martwić, ha! Ta mała zołza była złośliwsza od Johna pozbawionego porannej kawy, raczej szukał dobrej wymówki, żeby nie jechała po nim, jak po łysej kobyle. Leżał więc teraz i kminił, ciesząc się, że Młoda poszła na noc do przyjaciółki, a O’Connellowi jak zawsze przedłuża się dyżur. Odrobinę ukojenia znajdował w huczącym w całym domu, starym dobrym Anti-Flag i z początku nie usłyszał dzwonka - dopiero, kiedy zmieniły się piosenki uporczywy, nieprzyjemny dźwięk dotarł do jego uszu. Z całkowitą premedytacją by to zresztą zignorował, bo co ko obchodzi, kto i czemu może chcieć od O’Connella, ale może to była ta paczka, którą ostatnio zamówił (kiedy zorientował się, że O’Connell ma na komputerze zapamiętaną kartę płatniczą). Podniósł się z kanapy, gdzieś po drodze przyciszając kapkę muzykę i z tą mrożoną mini marchwią przyłożoną do twarzy pofatygował się do drzwi, żeby je otworzyć.

@Frankie Bennett
Mów mi Janek. Piszę w 3 os., czas przeszły. Wątkom +18 mówię że miło je widzieć, ale najczęściej mi się nie chce.
Szukam ludzi ze skłotu.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: Dużo przekleństw, autodestrukcyjnych zachowań oraz pomysłów, których nie pochwaliłaby Twoja mama..

Podstawowe

Osobowość

Likes & dislikes

Za fabuły

Eventy

Dla użytkownika

Frankie Bennett
Awatar użytkownika
21
lat
168
cm
Elita
Moja matka nigdy nie była przykładem stabilnej osoby. Wyszła za mąż stanowczo za wcześnie, interesownie i za człowieka który od dzwięku jej głosu wolał... prawdopodobnie dźwięk piły mechanicznej. Tęsknię za ojcem, ale ich małżeństwo powinno się skończyć zanim się zaczęło. W każdym razie, nie trudno było się domyślić, że w momencie w którym go zabranie matka użyje jakiejkolwiek wymówki, żeby pozbyć sie mnie z domu. Przyznaję, moim błędem było nie pójście na studia. I może fakt, że policja przywiozła mnie do domu po tym jak nawalon* dużą dawką ecstasy płakał*m pod pomnikiem Georga V, każąc mu przeprosić. Bardzo to ze strony mojej matki średniowieczne - zastosować zesłanie jako karę. Zablokowała wszystkie moje karty, nawet mój fundusz, bo zarządza nim jeszcze 4 lata i wsadziła mnie w pociąg (POCIĄG! Z Gawiedzią!) do tej dziury, dając zaledwie 200 funtów na drogę. Tym oto sposobem jestem tutaj. Palę fajkę przed domem wuja, czekając aż - najwyrażniej leniwa - służba otworzy. Czy w takiej norze w ogóle ma się służbę?
- A ty to kto? - pytam typa, który nie wygląda na służbę, a jeśli nią jest to należy go zwolnić natychmiast.
Fentona pamiętam mgliście. Wiem, że jest bratem mojej matki, że ojciec go lubił i że nigdy nie miał czasu na zjazdy rodzinne. Nigdy się nie ożenił, więc... cóż, bycie gejem pasuje. Dwudziestoletni kochanek pasowałby tymbardziej do rodzinnej tradycji pieprzenia swoich instruktorów tenisa czy czyścicieli basenu. Zaciągam się papierosem, unosząc brew i czekając na odpowiedź.
- Przesuń się - informuję dzieciaka, niewiele starszego ode mnie zapewne, przepychając się w drzwiach. Zdecydowanie nie ma tu służby. Wchodzę do kuchni, rozglądając się ciekawie i rzucam torbę na stół. Reszta mojego bagażu dojedzie pewnie w ciągu kilku dni. Otwieram lodówkę, skanując jej zawartość. Serio? Mountain dew? Mają tu problem ze szczurami? Już wystarczająco niedorzeczny jest fakt, że muszę sobie samodzielnie przygotować coś do picia. W końcu wyciągam butelkę białego wina, nieco podejrzliwie, ale okazuje się z porządnym reslinigem. Ok. Teraz potrzebuję otwieracza.

@Billy Pilgrim
Mów mi Aleks. Piszę w czasie teraźniejszym pierwszej osoby. Wątkom +18 mówię brak danych.
Szukam ciągle..
Uwaga, moje posty mogą zawierać: przekleństwa i klasizm.

Podstawowe

Osobowość

William Pilgrim
Awatar użytkownika
22
lat
179
cm
gbur
Prekariat
- Twoja stara - odparowuje bez namysłu, bo co to kurwa niby ma być. Rozczarowanie, że to nie jest kurier z jego paczką miesza się z poczuciem, jakby ktoś nagle podniósł jego sima za kark i przeniósł cztery gry dalej.
Co do kurwy.
Fakt, że Laluś nie zamyka za sobą drzwi Billy uznaje za resztki uprzejmości - wlazło to jak do siebie, ale w takim pośpiechu i gburowate, że może po prostu wysrać się natychmiast musiało, fantastycznie, niech sra i wypierdala jak najszybciej przez te otwarte drzwi. Stoi w wejściu do kuchni, podparty o ścianę i przygląda się temu całemu procesowi grzebania w lodówce i obwąchiwania butelek (cyka się, że to ocet jest, czy o co chodzi?). Nawet nie planuje się wtrącać, ani jego cyrk, ani jego małpy. Właściwie to nawet dla bardziej komfortowej pozycji oglądania tego niedorzecznego show przyciąga sobie krzesła i opada na nie, w końcu odsuwając tę mrożonkę od twarzy i opierając ją o kolano (mrożonkę, nie twarz).
Mieszkanie z O'Connellem, które z tygodnia zamieniło się już w przeszło dwa miesiące i trwa sobie niezakłócenie do dziś, jest dla Billiego w gruncie miłym upgradem życia. Co prawda nadal połowę tygodnia sypia raczej gdzieś po kątach, ni to po barach, ni to po znajomych, ale całkiem spoko jest wiedzieć, że na zimę może mieć gdzie przekimać nie odmrażając sobie dupy na dworcu. Sam John też nie jest najgorszym towarzystwem i kiedy akurat nie wyzywa Billiego od półgłówków (it's true but hey!), ani nie krzyczy wkurwiony na Grey's Anatomy lecące w tle, to nawet da się go lubić. Olivia na pewno go lubi i Billy czasem trochę z niepokojem przygląda się temu przywiązaniu, jakie wytworzyło się u jego siostry, ale O'Connell z jego burkliwym "umyj zęby" okazuje czasem więcej uczucia, niż ten stary zapchlony dupek, z którym żyje im stara.
Nawet przez sekundę rozważa podpowiedzenie, że otwieracz leży w garażu (wyniesiony przed paroma dniami), ale po tym, jak został potraktowany przez Lalusia z bara, daje sobie spokój i z uroczym uśmiechem się wszystkiemu przygląda.

@Frankie Bennett
Mów mi Janek. Piszę w 3 os., czas przeszły. Wątkom +18 mówię że miło je widzieć, ale najczęściej mi się nie chce.
Szukam ludzi ze skłotu.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: Dużo przekleństw, autodestrukcyjnych zachowań oraz pomysłów, których nie pochwaliłaby Twoja mama..

Podstawowe

Osobowość

Likes & dislikes

Za fabuły

Eventy

Dla użytkownika

Frankie Bennett
Awatar użytkownika
21
lat
168
cm
Elita
Otwieracza nigdzie nie mogę znaleźć, ale takie drobiazgi nigdy nie powstrzymały mnie wcześniej. Wyciągam zapalniczkę z kieszeni - piękne, srebrne zippo - żeby ogrzać szyjkę. Na wszelki wypadek, trzymam butelkę nad zlewem, bo szzczególnie te schłodzone lubią pękać. Tej naszczęście nic się nie stało, korek wyskoczył tylko z głośnym puknięciem i uderzył o ścianę niedaleko typa.
- Kiedy będzie Fenton? - pytam, szukając odpowiedniego kieliszka.
Nie ma, oczywiście. Faktycznie, czego się spodziewać po pracocholiku, że poświęci czas na wyposażanie kuchni w odpowiednią zastawę? Jeśli coś nie przyszło z domem pewnie tego tu nie ma. Robię mentalną notatkę, żeby zamówić porządne kieliszki, pewnie też sztućce, ręczniki i pościel. Zapewne nie ma tu za dużo kompletów, a jeśli są... cóż, wątpię, żeby wuj miał porządne jedwabne komplety. Dobrze, że mam ze sobą jedwabną poszewkę na poduszkę, moje włosy by nie zniosły bawełny. W końcu poddaję się i biorę kubek z jednorożcem.
- I jak się do ciebie mówi - dodaję, skoro najwyraźniej ta osoba nie zamierza... nie wiem, wyparować?

@Billy Pilgrim
Mów mi Aleks. Piszę w czasie teraźniejszym pierwszej osoby. Wątkom +18 mówię brak danych.
Szukam ciągle..
Uwaga, moje posty mogą zawierać: przekleństwa i klasizm.

Podstawowe

Osobowość

William Pilgrim
Awatar użytkownika
22
lat
179
cm
gbur
Prekariat
Aha, czyli to nie jest jakiś random z ulicy, który się zagubił w świecie i wkurwi tym O'Connella niemożebnie.
Szkoda.
W momencie, kiedy to staje się jasne, Billiemu robi się... nieprzyjemnie. John nie miał w zwyczaju informować Billiego o swoich plamach, ale w ciągu tych tygodni obaj wyrobili między sobą tę wątłą nić komunikacji, która zawierała w sobie między innymi takie informacje jak "przyjdzie hydraulik, bądź łaskaw go nie odstraszyć swoją aparycją". Wydawałoby się więc, że Billy dostać powinien jakąkolwiek wiadomość dotyczącą wizyty Lalusia. Czyżby to, co wytworzyło się między nim i Johnem było tylko ułudą? Czyżby John nie cenił sobie-... zaraz. Stop. Lepiej zachować to dla Johna, jak już wróci.
Spogląda niecierpliwie na zegarek - bardzo możliwe, że pierwszy raz w życiu - i niechętnie orientuje się, że dyżur Johna skończył się z godzinę temu. Znaczy mógł być za minut pięć, a mógł wrócić nad ranem, bo w sumie kto wie, czy akurat ta pielęgniarka znowu nie podjęła zdesperowanej próby wyciągnięcia go najpierw na drinka, a potem do łóżka. Serio, laska, wyciągnij wnioski, bo już wszystkim w szpitalu (łącznie z najwyraźniej wpadającym tam regularnie Billym) znudziło się obstawianie czy i kiedy wyrwiesz Johna.
Nie wyrwiesz. Typ jest jak cegła. A ty jesteś nudna. Już prędzej Billy by go wyrwał.
- Skąd znasz Johna? - odpowiada pytaniem na pytanie, bo skąd kurwa ma wiedzieć, kiedy tamten wróci. Zaraz orientuje się, że czegoś mu brakuje w całym równaniu. - I co tu kurwa robisz?
Musi przyznać, że Laluś elegancko wyszedł z kryzysu braku otwieracza - biorąc pod uwagę, że ta zapalniczka wygląda, jakby nie miała nawet ryski, możliwe że zbyt elegancko. Cały Laluś zdaje się poruszać jak niemal wszystkie postaci kobiece w grach komputerowych - gładko i bez skazy, pojebane to jest trochę. Billy stara trzymać się niechętne spojrzenia dla siebie, chociaż różnica między jego zakurzonymi, dziurawymi jeansami oraz powyciąganą koszulką, własnoręcznie robioną koszulką punkrockowego zespołu, a tymi błyszczącymi, idealnie wyprasowanymi ciuchami, jest wyraźna i dusząca. Kurwa, z czego są te ubrania, z satyny?
Billy nie ma pojęcia czym satyna właściwie jest, poza faktem, że zwykle jest elementem tego świata, którego szczerze nie znosi.
- Billy.
Nie prosi o przedstawienie się w zamian, pewnie jest to jakieś imię pokroju Andromeda, czy Darcy.

@Frankie Bennett
Mów mi Janek. Piszę w 3 os., czas przeszły. Wątkom +18 mówię że miło je widzieć, ale najczęściej mi się nie chce.
Szukam ludzi ze skłotu.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: Dużo przekleństw, autodestrukcyjnych zachowań oraz pomysłów, których nie pochwaliłaby Twoja mama..

Podstawowe

Osobowość

Likes & dislikes

Za fabuły

Eventy

Dla użytkownika

Frankie Bennett
Awatar użytkownika
21
lat
168
cm
Elita
- John? - wykrztuszam, bo wino niechcący stanęło mi w gardle.
Co to jest za dziwna Pretty Woman sytuacja? Fenton płaci temu wymoczkowi za towarzystwo? To z jednej strony żałosne, z drugiej strony dziwnie do niego pasuje, ale John?
- Wydawało mi się, że tak się nie mówi już na klientów... nie ważne. Jesteśmy rodziną, mam tu zamieszkać... - urywam, bo właściwie dlaczego właściwie się tłumaczę?
- Więc. Kiedy będzie? - pytam, odsuwając sobie krzesło. Mój telefon ma pięć procent baterii, więc wyjmuję ładowarkę z torby i rozglądam się za kontaktem. Podłączam telefon. Już wcześniej dzwonił*m do Fentona, ale nie można liczyć, że on odbierze na tym swoim sorze.
Jestem tu 20 minut i już umieram z nudów. Cudownie, co można robić w tej dziurze? Potrzebuję zajęcia, żeby naprawdę nie zacząć brać, bo przecież można tu odejść od zmysłów.
- Stanowczy obrońca. Dziwnie ci pasuje. - mruczę, bo znaczenie klasycznych imion to 101 szkoły dla snobów.
- Frankie - przedstawiam się, scrolując instagram.

@Billy Pilgrim
Mów mi Aleks. Piszę w czasie teraźniejszym pierwszej osoby. Wątkom +18 mówię brak danych.
Szukam ciągle..
Uwaga, moje posty mogą zawierać: przekleństwa i klasizm.

Podstawowe

Osobowość

Fenton O'Connell
Awatar użytkownika
41
lat
185
cm
Lekarz
Techniczna Klasa Średnia
Jego telefon padł gdzieś w okolicy trzeciej godziny dyżuru. Pamięta to dokładnie, bo rzucił nim o ścianę, gdy pielęgniarka przyniosła mu pozytywny test na choroby weneryczne u siedmiolatki. Policja, psycholodzy, krzyki i w tym wszystkim biedne dziecko, które nie miało pojęcia co się dzieje. Musiał więc zajechać do sklepu po nowy telefon po zmianie i teraz miał dwa urządzenia których nie rozumiał i które wydawały dziwne dźwięki.
- Ja wiem, że ciebie to nawet w stodole nie chcieli, ale drzwi się zamyka. - oznajmił, wciąż patrząc w telefon, który dziwnie pipczał. Uniósł głowę i zamarł widząc obcą osobę w kuchni. Znaczy, gdyby to była całkiem obca osoba to po prostu uznałby, że Pilgram ją przyprowadził i należy się cieszyć, że to osoba, a nie egzotyczne zwierze. Jednak ta osoba była dziwnie znajoma, jakby już ją kiedyś poznał, tylko nie mógł przypiąć...
- Frankie? - zdziwił się, bo ze wszystkich ludzi na świecie spodziwał się w swojej kuchni swojego martwego wuja, królowej angielskiej i Frankie. Dokładnie w tej kolejności. Nie miał kontaktu ze swoją siostrą, od pogrzebu jej męża, którego zrrsztą lubił bardziej niż ją. Jakim cudem ta kobieta potrafiła zrobić pogrzeb o sobie. Rozejrzał się, zobaczył torbę, spojrzał na Billy'ego i przez chwilę pomyślał, że pewnie oszalał dziś na zmianie i albo teraz w rogu oddziału psychiatrycznego gada do gaśnicy albo jest nieprzytomny bo rozbił sobie głowę.
- Co tu się dzieje?

@Billy Pilgrim
Mów mi Aleks. Piszę w 3 osobie czasu przeszłego. Wątkom +18 mówię sure.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: Przekleństwa. Próby samobójcze, seks drugs and rockandroll..

Podstawowe

Osobowość

Likes & dislikes

William Pilgrim
Awatar użytkownika
22
lat
179
cm
gbur
Prekariat
Czy Billy na zamiar wyprowadzać Lalusia z błędu? Absolutnie nie. Jego reputacji nic nie zaszkodzi, O'Connellowi i tak było zawsze wszystko jedno, a tłumaczenie, że Fenton to za głupie imię i Billy odmawiał używania go wydaje się być stanowczo za długą historią.
Ludzie jak Laluś i tak nigdy go nie słuchają.
- Za trzy dni, wyjechał karmić ślepe szczeniaki w Jemenie - odpowiada zmęczonym tonem na ponownie zadane pytanie. Nie ma pojęcia czemu palnął akurat to, uznał chyba, że lepsze to, niż dłuższe siedzenie w ciszy. A przynajmniej wychodzi z takiego założenia, dopóki nie słyszy o tym stanowczym obrońcy i patrzy na Frankie, jak na pojeba. Może zna Johna bo to jakiś były pacjent.
O kurwa, może stalker. Czyli jest jeszcze nadzieja, że John po powrocie do domu dostanie wylewu, może pora nastawić popcorn na wszelki wypadek. Ktoś kto chyba urwał się z czwartego piętra (psychiatrii, czy Billy wie z własnego doświadczenia? Może) może właściwie nie oznaczał jeszcze wylewu, ale ganianie z gaśnicą albo darcie ryja na pół osiedla? Niewykluczone. John może i jest przyzwyczajony do wiecznego pożaru i sytuacji niespodziewanych, ale Billy wie, że bycie w szpitalu, a bycie w domu to zupełnie co innego w przypadku tego zgreda.
- Może wszystkie szczeniaczki pomarły - mruczy pod nosem, kiedy słyszy od wejścia głos Johna i obraca się o dziewięćdziesiąt stopni na krześle, żeby móc spojrzeć na Fentona. Macha mu w powietrzu rozmrożonymi już w dużej mierze marcheweczkami i uprzejmie nie odpowiada na pytanie, co tu się dzieje, bo to fantastyczne pytanie jest, serio, chętnie posłucha.
Na mnie nie patrz, ja nie spraszałem.

@Frankie Bennett
Mów mi Janek. Piszę w 3 os., czas przeszły. Wątkom +18 mówię że miło je widzieć, ale najczęściej mi się nie chce.
Szukam ludzi ze skłotu.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: Dużo przekleństw, autodestrukcyjnych zachowań oraz pomysłów, których nie pochwaliłaby Twoja mama..

Podstawowe

Osobowość

Likes & dislikes

Za fabuły

Eventy

Dla użytkownika

Frankie Bennett
Awatar użytkownika
21
lat
168
cm
Elita
Słysząc wuja uśmiecham się uprzejmie, spodziewając się trochę jego zaskoczenia. Tak, można sie było spodziwać po matce, że zamiast zadzwonić jak człowiek wysłała mu list albo nagrała sie na sekretarkę jakby był 1992. Macham mu znad kubka z jednorożcem, zdając sobie sprawę, że cała ta sytuacja jest jak z czeskiego filmu. Mierzę Fentona wzrokiem z góry do dołu, bo o merlinie, ten facet potrzebuje pomocy. I nawet nie chodzi o to, że wygląda jakby ktoś go właśnie wyjął ze śmietnika i to w prosekorium sądząc po krwi na jego spodniach. Chodzi o to, że jego włosy wyglądają jakby sam je sobie obcinał, broda jest plackowata i nie mówiąc już o tym, że najwyraźniej nie ma siły się przebrać i... co to za dziecko weszło za nim?
- Nie słyszałeś dobrych wiadomości? Matka wyznaczyla cię na mojego kompana trzeźwości. Ale widzę, że możemy pomóc sobie na wzajem, o ile to nie przeszkadza twojemu... pracownikowi seksualnemu? - pytam, bo jaki jest poprawny termin?
- Więc. Gdzie ja śpię? - pytam.
Wstaję, narzucam torbę na ramię i po chwili namysłu biorę butelkę wina w jedną i kubek w drugą rękę.

@Billy Pilgrim
Mów mi Aleks. Piszę w czasie teraźniejszym pierwszej osoby. Wątkom +18 mówię brak danych.
Szukam ciągle..
Uwaga, moje posty mogą zawierać: przekleństwa i klasizm.

Podstawowe

Osobowość

William Pilgrim
Awatar użytkownika
22
lat
179
cm
gbur
Prekariat
- Na dworze - odpowiada natychmiast, patrząc na Johna z jakimkolwiek oczekiwaniem wsparcia. to usłyszał Billy, kiedy się tu wprowadził, równie bez zapowiedzi, a przynajmniej mniej bezczelnie. On czekał wtedy z kolacją, halo!
Nie podoba mu się to, co słyszy. Bycie wkurwiającym i niechcianym darmozjadem to jest jego rola w tym domu, sam ją zajął dwa miesiące temu i nie miał zamiaru ustępować miejsca Lalusiowi, który wygląda, jakby urwał się z reklamy Ralpha Laurena. Takiej osiemnastowiecznej. Ta koszula chyba sprawia takie wrażenie, kurwa, kto się tak ubiera dobrowolnie?
Właściwie jest tak skupiony na tym, że wkurwia go to, co stoi przed nim, że nie zwraca uwagi na bycie nazywanym pracownikiem seksualnym, chociaż wszyscy doskonale wiemy, że miałby o wiele więcej kasy, gdyby się tym zajmował. Może powinien, szkoda tylko, że ryj miał tak parszywy, kto by mu płacił za swoje towarzystwo. Z doświadczenia wie, że prędzej ludzie mu zapłacą za odpierdolenie się. Szczególnie tacy jak ten cholerny Laluś. Billy doskonale zna ten typ - dzieciaki z bogatych szkół, prezentujące przerost formy nad treścią i zero osobowości, którą chowają za kasą rodziców. Opychanie im towaru było tak łatwe, że Billy zawsze w ich okolicy się kręcił, jeżeli miał na wieczór bardziej fancy plany, niż tylko paczka chipsów i sześciopak.
Tylko rzygać mu się chce jak słucha o ich wielkich i ciężkich problemach z serii boo-hoo, mama nie chce mi dać kluczyków do swojego Jaguara. Jebać takich ludzi.
Podnosi się z krzesła, żeby wrzucić te cholerne marchewki do lodówki; rano zrobi Olivii omleta na śniadanie, jak już ją odbierze od koleżanki. Znaczy jak już wyjdzie przed dom udawać, że ją odbierał, bo zawsze O'Connell na to nalega, chociaż wszyscy doskonale wiedzą, że dwunastolatki są już świetnie przystosowane do szlajania się po mieście - Billy w tym wieku był już jedną nogą w nielegalnym handlu fajkami wśród starszych klas na litość, Olivia chyba umiała przejechać autobusem parę przystanków.

@Fenton O'Connell
Mów mi Janek. Piszę w 3 os., czas przeszły. Wątkom +18 mówię że miło je widzieć, ale najczęściej mi się nie chce.
Szukam ludzi ze skłotu.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: Dużo przekleństw, autodestrukcyjnych zachowań oraz pomysłów, których nie pochwaliłaby Twoja mama..

Podstawowe

Osobowość

Likes & dislikes

Za fabuły

Eventy

Dla użytkownika

Fenton O'Connell
Awatar użytkownika
41
lat
185
cm
Lekarz
Techniczna Klasa Średnia
Już, już otwierał usta, żeby kazać wszystkim wypierdalać i to w podskokach znanim jemu pęknie któraś żyłka, ale Billy mu przerwał. Kąciki ust mu zadrżały, bo jednak ma jakieś resztki poczucia humoru. Och. Oooooch. To będzie zabawne. Domyślał się, dlaczego Frankie tak irytuje chłopaka ale jak to się mówi? Ogień ogniem zwalczaj. To bardziej będzie zwalczania ognia wodą czy tam odwrotnie, bo Billie i Frankie nie mogą być bardziej różni. O ile dobrze pamiętał, Frankie zawsze wyglada jak z żurnala i zachowuje się jak członek rodziny królewskiej. Billie nie potrafi użyć serwetki choćby od tego zależało jego życie.
- Wiecie co. Ja idę spać. porozmawiamy jak nie będę po dwunastogodzinnym dyrzuże, ok? Billy przydaj się na coś pokaż sypialnię na poddaszu, Frankie zostań jak długo potrzebujesz, tylko żadnego darcia japy gdy śpię - westchnął i potarł twarz.
- Pamiętaj, żeby odebrać jutro Olivię - dodał, mierząc w Billi'ego palcem, bo rozważał, czy sam nie powinien pójść, ale biorąc pod uwagę to jaki był zmęczony pewnie prześpi moment kiedy dziewczyna będzie wracać. Pomachał obojgu, ignorując protest Billy'ego i poszedł pod prysznic.

zt

@Billy Pilgrim
Mów mi Aleks. Piszę w 3 osobie czasu przeszłego. Wątkom +18 mówię sure.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: Przekleństwa. Próby samobójcze, seks drugs and rockandroll..

Podstawowe

Osobowość

Likes & dislikes

William Pilgrim
Awatar użytkownika
22
lat
179
cm
gbur
Prekariat
Na nikogo na tym kurwidołku liczyć nie można.
Odprowadza Johna pełnym zawodu wzrokiem, myśląc, że gdyby wiedział, że zostanie tak wystawiony do wiatru to by przytargał te trzy kociaki ostatnio do domu, które po pijaku ratował z kumplami. Albo może sam mu do butów nasika za tę zdradę, porzucenie wspólnego frontu, jaki tak fantastycznie obrali jako rodzice. Czy coś, boże, ależ on jest kurewsko zmęczony i obolały. Nawet nie ma siły, żeby za Fentonem się potoczyć na górę i się wykłócać; tamten pewnie zresztą zamknął za sobą drzwi do sypialni na klucz, nie ma więc nawet sensu się fatygować.
Wykurzy Lalusia własnoręcznie, jak trudne może być obrzydzenie rzeczywistości komuś takiemu.
- Poddasze jest na górze po schodach - mówi uprzejmie, bo co go to obchodzi i nie poświęcając Lalusiowi ni spojrzenia, ni uwagi, wychodzi z kuchni, żeby pójść do swojego pokoju, znajdującego się obok schodów. Tego samego, w którym na początku mieszkał z Młodą, zanim O'Connell nie prychnął na nich, że po co w jednym łóżku śpią, skoro jest wolny pokój na górze.
Kladzie się w ciuchach obrażony na łóżku i wpatruje wściekle w sufit. To już jest jego pokój - jest tu jego gitara, plakaty na ścianach, stare płyty i inne śmieci, nie ma zamiaru się stąd wynosić tylko dlatego, że jakiś laluś zacznie go wkurwiać.

zt
@Frankie Bennett
Mów mi Janek. Piszę w 3 os., czas przeszły. Wątkom +18 mówię że miło je widzieć, ale najczęściej mi się nie chce.
Szukam ludzi ze skłotu.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: Dużo przekleństw, autodestrukcyjnych zachowań oraz pomysłów, których nie pochwaliłaby Twoja mama..

Podstawowe

Osobowość

Likes & dislikes

Za fabuły

Eventy

Dla użytkownika

Frankie Bennett
Awatar użytkownika
21
lat
168
cm
Elita
- Jakoś sobie poradzę - stwierdzam, uznając, że może to nie będą najgorsze miesiące mojego życia.
Nawet specjalnie mnie nie zaskoczyło, że matka zapomniała zadzwonić. Pewnie bała się, że Fenton zaprotestuje, do czego miał pełne prawo, biorąc pod uwagę sytuację w jakiej był. Znaczy właściwie miał prawo robić co chce by chyba zgodnie z prawami dziedziczenia był głową rodziny. Ale Fenton nigdy nie miał wystarczająco dużo ognia w sobie by przeciwstawić się matronkom. Wyobrażam sobie ciotkę Helgę albo Babcię tutaj i nie mogę powstrzymać się od chichotu. W pokoju nie ma specjalnie nic. Pokoje hotelowe mają więcej osobowości, widać było że mieszkanie zostało przygotowane pod sprzedaż w katalogu. Wszystko w odcieniach szarości. Nie, żeby nie było tu potencjału, łóżko jest duże, pokój ma spore okna i szary miękki dywan może zostać. Tam się postawi toaletkę, tutaj telewizor, wypełni półkę książkami... Tylko gdzie pomieszczę wszystkie ubrania?

zt
Mów mi Aleks. Piszę w czasie teraźniejszym pierwszej osoby. Wątkom +18 mówię brak danych.
Szukam ciągle..
Uwaga, moje posty mogą zawierać: przekleństwa i klasizm.

Podstawowe

Osobowość

Odpowiedz