I feel like I'm breaking under the heaviest weight - I don't belong here but here is where I wait.
___Studia, kuchnia, imprezy. Trio, które nadawało rytm jego życiu. Studia, kuchnia, imprezy, kuchnia, imprezy, studia... Z obskurnej knajpy, która podawała jedynie fish and chips, udało mu się wkręcić do restauracji, która w swoim menu miała dania, które brzmiały jak śmiertelne choroby, a nie coś, co miało być zdatne do jedzenia. Kean w wieku 20 lat miał poznać znaczenie kuchni molekularnej, która roztrzaskała jego pojęcie o rzeczywistości kulinarnej w drobny mak. W tym samym czasie całe jego życie było roztrzaskane. Żonglowanie nałogami, slalom między myślami samobójczymi, destrukcyjnymi zachowaniami i niechęcią do każdej napotykanej osoby, odcinały go od rzeczywistości. Kiedy na jego dłonie został złożony papierek ukończenia szkoły i pierwszy certyfikat ze szkoły kulinarnej, w ten sam dzień spakował plecak i wyjechał z Reading. Przecież ucieczka przed samym sobą, to najlepsza forma radzenia sobie z problemami!
___Bistrot Pierre było pierwszym, ale też jedynym miejscem, do którego aplikował po przyjeździe do Eastbourne. Cel był jeden — przejąć kontrolę nad kuchnią, odmienić swoje życie, być lepszym człowiekiem. Problem był jednak taki, że nie wiedział, co to znaczy „być lepszym człowiekiem” i jak zabrać się za „odmienianie życia”, dlatego całą swoją energię skierował na zostanie szefem kuchni. Wiązało się to z podkładaniem świni każdemu, kto stanął mu na drodze... ale przecież mamusia nauczyła go, jak być manipulatorem i skończonym śmieciem. Był najlepszą i najgorszą wersją samego siebie. Był alfą i omegą jednego dnia, aby kolejnego rzygać ze strachu, że za chwilę może stracić wszystko. Chora obsesja i zafiksowanie na jedynym celu, jaki posiadał w życiu, okazało się popłacać. Los zaczął się niemrawo uśmiechać w jego stronę. Uzyskanie tytułu szefa kuchni przyniosło jednak rozgoryczenie... Co teraz? Dlaczego nie odczuwam radości, szczęścia, spełnienia...
___Uczucie pustki, gniewu i nienawiści zaczęło się rozrastać. Narastające napięcie zaczęło popychać go do coraz to bardziej agresywnych reakcji na najprostsze życiowe trudności. W jego głowie zaczęło pojawiać się więcej pytań niż odpowiedzi. Po dzień dzisiejszy mając te ponad 30 lat na karku, Keanan nakłada maskę za maską, tuszując swoje problemy i odcinając się od nich, ciągle uciekając albo w najbardziej nieodpowiedzialne zachowania, albo zaszywając się w kuchni i zapominając o bożym świecie, który przynosi przecież jedynie rozczarowanie.