Ułożyła sobie to ostatecznie w głowie, tuż przed snem. Siedziała na łóżku w ciepłej piżamie, zakopana w świeżej pościeli z łobuzerskim uśmiechem na ustach. Chwyciła telefon i bez namysłu wybrała numer Poli. Musiała jej o wszystkim powiedzieć, bo inaczej wybuchnie. Oczywiście to miała być tajemnica, ale była pewna, że siostra jej dotrzyma. Wiedziała, że Lucy lubi robić innym niespodzianki, a popsucie takowej wiąże się z potężnym gniewem i chlustaniem złością na prawo i lewo - zważywszy na niewyparzoną gębę dziennikarki, potrafiło to być bolesne.
—
Halo? Nie śpisz? Pamiętasz jak mówiłam, że chce zrobić Marcusowi niespodziankę w Walentynki? Już wiem co zrobię! — mówiła podekscytowana. —
Słyszysz mnie? Halo?
Nie było jakoś bardzo późno, bo ledwo co minęła dwudziesta druga, ale może Pola była zajęta albo miała problemy z sygnałem? Czasami się to zdarzało. Uśmiechnęła się, gdy jednak usłyszała głos po drugiej stronie słuchawki. —
Chciałabym go naprawdę zaskoczyć, więc zorganizuje kurs szydełkowania — powiedziała, po czym zaśmiała się, nie mogąc uwierzyć, że wymyśliła coś tak idealnego. Chciała oczywiście kontynuować i wyjaśnić, że to tylko zmyłka, ale nie mogła przestać chichotać - jak nastolatka, która opowiedziała jakiś genialny, nie dość że śmieszny, to jeszcze błyskotliwy, żart. —
Ale czekaj, bo to nie wszystko — wyjaśniła, starając się zachować powagę, mimo że oczy zaszły jej łzami. —
Wyobraź sobie jego minę, kiedy orientuje się, że w Walentynki zabrałam go na szydełkowanie. No i kiedy już prawie godzi się ze swoim marnym losem, wchodzi na salę skrzypek i zaczyna grać romantyczną melodie. Kilkoro ludzi, którzy trzymali szydełka zaczyna się kręcić, przystrajać salę, szykować stół, kwiaty, świecie i ogólnie przygotowywać romantyczną kolację dla dwojga — ciągnęła, coraz bardziej z siebie dumna.
—
A to wszystko na jego oczach.
Znowu zachichotała i pokręciła głową. Najlepsze, że to dopiero początek. Kiedy tylko zdradzi siostrze resztę, na pewno też uzna, że to będzie najlepszy dzień w życiu Marcusa. No, przynajmniej najlepsze Walentynki.
@Pola Umbridge