Awatar użytkownika
25
lat
166
cm
baristka w Starbucksie
Pracownicy Usług
Uwaga. Ten post zawiera: seks.
Przytrzymana mocniej cała się spięła, mając coraz większy problem z tym, że była w ten sposób ograniczona. Jeszcze raz spróbowała się szarpnąć z jego uścisku, nie dbając nawet o to, że mógł zostawić ślady na jej rękach po mocnym uchwycie. Równie dobrze mogła mieć siniaki na całych rękach, było jej wszystko jedno. U osób postronnych być może wzbudziłyby jakieś podejrzenia, ale nie musiała się z tego nikomu tłumaczyć.
Jej ciało znowu zareagowały w wyolbrzymiony sposób, gdy nachylił się do jej szyi. Przeszył ją intensywny dreszcz i chociaż wydawało jej się, że to już nie jest możliwe, to zrobiło się jej jeszcze goręcej. Przygryzła mocno wargę, kiedy poczuła jego oddech na karku i przy uchu. Jej klatka piersiowa szybko unosiła się i opadała, gdy zawzięcie próbowała walczyć o każdy oddech w tym zaduchu.
- Nie myśl, że będę się prosić - odpowiedziała cichym tonem, nawet w tak podbramkowej sytuacji nie dając za wygraną. Oczywiste dla niej było to, że Tony nie zamierzał już z tego zrezygnować, ale nie poszła mu z tym na rękę. W końcu powinien już sobie doskonale zdawać sprawę z tego, że niektóre słowa było z niej bardzo ciężko wyciągnąć. :lol:
@Anthony Wayford
Mów mi Ola. Możesz się ze mną skontaktować przez GG 49825838 lub Discorda alek#7308. Piszę w 3 osobie czasu przeszłego. Wątkom +18 mówię tak proszę.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: seks, myśli samobójcze, samookaleczenie, wulgaryzmy, zaburzenia odżywiania.

Podstawowe

Osobowość

Likes & dislikes

Za fabuły

Eventy

Dla użytkownika

Anthony Wayford
Awatar użytkownika
31
lat
185
cm
zawodowy bokser wagi ciężkiej
Nowi Zasobni Pracownicy
Uwaga. Ten post zawiera: seks.
Kolejnym razem był równie nieustępliwy, przy czym jej upór był wręcz zaskakujący. Jednak o ile fizycznie mógł ją zmusić do tego, by postępowała zgodnie z jego wolą, tak niestety nie odkrył jeszcze sposobu na to, żeby rozplątać jej język. I tym razem musiał dać za wygraną, choć gdyby nie to, że już naprawdę nie był w stanie dłużej czekać, zapewne kontynuowałby tę słowną przepychankę. Tymczasem przez jego twarz przemknął ulotny uśmiech, po którym nieoczekiwanie puścił jej nadgarstki, na których pozostał czerwony ślad. Ukucnął przed nią, ponownie wsuwając dłoń pod sukienkę, tym razem po to, żeby niespiesznie zsunąć z jej bioder równie skąpą bieliznę. Pociągnął ją do samego dołu, by następnie przełożyć przez jedną i drugą nogę, a potem wcisnąć do swojej kieszeni, gdzie mogła bezpiecznie poczekać aż skończą. Wstając, nie odrywał dłoni od jej nóg, którymi powiódł aż do pośladków, jednocześnie podciągając sukienkę lekko ku górze. Skradł jej kolejny, długi pocałunek, w trakcie którego zaczął rozpinać spodnie. Był to już ostatni element, który dzielił Tonego od wzięcia Holly w ramiona. Zapierając ją o ścianę, pozwolił by objęła go w biodrach i za szyję, podczas czego stabilnie ją podtrzymywał, nie pozwalając, by choć przez chwilę czuła się zagrożona. Nie było to szczególnie wygodne, ale na ten moment nie wyobrażał sobie przerwania wymiany pocałunków. Poza tym chciał obserwować jej reakcje, patrzeć na jej twarz, a wszystkie jęki i stęknięcia zbierać bezpośrednio z jej ust. Sam zaklął cicho w pierwszej chwili, nie spodziewając się, że będzie tak gorąco i przyjemnie. Każdy, nawet najlżejszy dotyk był wręcz magiczny, nie tylko dlatego, że zdawał się go teraz odczuwać ze wzmożoną siłą, zupełnie jakby rozchodził się delikatnymi prądami po wszystkich włóknach nerwowych w ciele. W jego przypadku za to wrażenie odpowiadała również bliskość ukochanej osoby, z którą - o ile to w ogóle możliwe - czuł się jeszcze bliżej niż zwykle, choć otoczenie i sytuacja zupełnie temu nie sprzyjały. Nie miał jednak wrażenia, że są w ciasnym, dusznym pomieszczeniu, zalanym czerwonym światłem. Bardziej jakby był na innej planecie, ich wspólnej, gdzie nic innego poza nimi i bezkresną przyjemnością oraz radością nie istniało.
Tak, powrót do rzeczywistości miał boleć w cholerę. Na szczęście jeszcze przez parę dobrych godzin nie musiał się o to martwić. W ogóle nie wybiegał tak daleko w przyszłość, będąc skupionym na tym, co działo się tu i teraz, a przede wszystkim na emocjach, jej miękkich ustach i skórze, na której punkcie w dalszym ciągu był oszalały. Poza tym pozwalał, by kierowały nim reakcje Holly, do której reakcji się dostosowywał, nawet w narkotycznym obłędzie pamiętając o tym, żeby czuła się dobrze.

@Holly Duke
Mów mi Zuza. Możesz się ze mną skontaktować przez Discorda Joy#9747. Piszę w trzeciej osobie czasu przeszłego. Wątkom +18 mówię hell yeah.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: przemoc, seks, rasizm, homofobia, wulgaryzmy.

Podstawowe

Osobowość

Likes & dislikes

Za fabuły

Eventy

Odznaki od publiczności

Awatar użytkownika
25
lat
166
cm
baristka w Starbucksie
Pracownicy Usług
Uwaga. Ten post zawiera: seks.
Miała to do siebie, że była uparta bardziej niż to ustawa przewiduje. Używki tylko dodały jej odwagi, więc nie zamierzała poddać się Tonemu. Podobało jej się to, że przynajmniej raz mogła dyktować warunki. Mógł ją zmusić do wielu rzeczy fizycznie, ale nie był w stanie wciskać jej słów w usta. Siła użyta wobec niej jeszcze bardziej ją nakręcała i na pewno nie powstrzymywała przed podobnymi zagrywkami. Kiedy wreszcie puścił jej ręce wolno, opuściła je niespiesznie, nie zwracając uwagi na to, że zostawił po sobie ślady. Mając wolne dłonie, chciała go dotknąć, ale uciekł jej i kucnął. Powiodła za nim wzrokiem, pozwalając zsunąć z siebie bieliznę, która zahaczyła o obcas buta przy zdejmowaniu. Robił to tak wolno, że myślała, że zaraz odejdzie od zmysłów ze zniecierpliwienia, ale tym razem nie odezwała się.
Kiedy wstał, włączyła się w zainicjowany pocałunek, a prawą dłoń ulokowała na jego policzku. Drugą założyła na karku, co pomogło jej w utrzymaniu równowagi, gdy już wziął ją w ramiona. Nogami oplotła go w biodrach, między nim a ścianą nie obawiając się o to, że coś jej się stanie. Po alkoholu zawsze miała zaburzone poczucie zagrożenia, ale teraz wynikało to z zaufania do niego. Przerwała intensywny pocałunek, wypuszczając z siebie przeciągłe jęknięcie, kiedy wreszcie poczuła go w sobie. Pod wpływem narastającej przyjemności przesunęła wolną dłoń z jego twarzy na szyję i klatkę piersiową, nieprzypadkowo wtargając nią pod koszulę, na którą rozpięcie nie było czasu. Nie potrafiła utrzymać jej w jednym miejscu, wciąż zmieniając jej położenie na jego ramię czy tors. Jednocześnie wróciła do całowania go z oddaniem i gorliwością, jaka przemawiała przez nią w takich gorących momentach. Nie minęła chwila, jak zaczęła głośniej wzdychać w jego usta, co w zasadzie i tak było zagłuszone muzyką. Za zasługą ecstasy jej ciało było w pełni rozluźnione, więc Tony równie dobrze mógł zagrać ostrzej, bez obaw o skrzywdzenie jej. Sama zresztą pomagała mu w odnalezieniu odpowiedniego rytmu, żywo reagując na jego ruchy.
W pewnej chwili zaczęło już brakować jej tchu, więc przesunęła się do jego szyi, którą subtelnie muskała miękkimi wargami, pozostawiając ślady szminki na kołnierzyku koszuli. Lewą ręką głaskała go po karku, nie powstrzymując kolejnych jęków. Zaczęła z nim współgrać dzięki mięśniom dna miednicy, nie chcąc, by przestawał. Wróciła też do wymiany pocałunków, które były jeszcze gorętsze niż wcześniej. Seks z Tonym zawsze wydawał jej się być najintensywniejszy i najlepszy, ale był nieporównywalny z tym, co przeżywała teraz. Uzależniające uczucie sprawiało, że nie myślała o niczym innym niż tym, bo poczuć go jeszcze bliżej, mocniej, bardziej.
@Anthony Wayford
Mów mi Ola. Możesz się ze mną skontaktować przez GG 49825838 lub Discorda alek#7308. Piszę w 3 osobie czasu przeszłego. Wątkom +18 mówię tak proszę.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: seks, myśli samobójcze, samookaleczenie, wulgaryzmy, zaburzenia odżywiania.

Podstawowe

Osobowość

Likes & dislikes

Za fabuły

Eventy

Dla użytkownika

Anthony Wayford
Awatar użytkownika
31
lat
185
cm
zawodowy bokser wagi ciężkiej
Nowi Zasobni Pracownicy
Uwaga. Ten post zawiera: seks.
Nie chciał by ta chwila minęła kiedykolwiek. Dopiero zmęczenie, które ze sporym opóźnieniem odezwało się w jego ramionach, kazało mu przestać. Niechętnie przerwał pocałunek by zakomunikować Holly potrzebę zmiany pozycji, nim ostrożnie pozwolił jej stanąć na nogi. Najlepsze (albo najgorsze?) było w tym wszystkim to, że tego głodu nie dało się zaspokoić. Czuł jak mrowią mu ręce, doprowadzając do szału układ nerwowy. Umierał z gorąca, a mimo to patrząc na Holly, wciąż odczuwał to niezaspokojone pożądanie. Prawie jak na co dzień, tylko jakieś dziesięć razy mocniej...
Nie minęła chwila jak wznowił wymianę pocałunków, w trakcie której obrócił Holly tyłem do siebie, by za chwilę znowu się w niej znaleźć. Przytrzymał ją w swoich objęciach, nie zmuszając do szukania oparcia w obrzydliwej ścianie, choć niewykluczone, że pod wpływem miłosnego uniesienia szybko miało im to przestać przeszkadzać. Tony jednak chciał przede wszystkim mieć ją blisko siebie. Tracąc wygodny dostęp do jej ust, zaczął obsypywać pocałunkami szyję i ramiona kobiety, po niektórych z nich zostawiając malinki, które przez parę kolejnych dni miały jej przypominać o tym wieczorze. Celowo skupiał się na tych dwóch punktach na jej ciele, wykorzystując fakt, że pod wpływem powinny być jeszcze wrażliwsze na dotyk.
Nie miał pojęcia ile czasu minęło odkąd zniknęli za drzwiami darkroomu. Miał wrażenie, że kochają się już od paru godzin, podczas gdy realnie upłynęło około pół godziny nim fizycznie nie był w stanie dalej tego ciągnąć. Przebodźcowanie nie pozwoliło mu jednak na osiągnięcie orgazmu. Odczuwał wszystko zbyt intensywnie, żeby było to możliwe.
Była to jednak uczciwa za te wrażenia. Nie czuł, że na tym traci, gdy dosłownie każda minuta była lepsza niż cokolwiek, co było mu dane przeżyć w przeszłości. Cieszył się chwilą i widokiem Holly, która być może miała więcej szczęścia od niego w tej kwestii (w czym starał się jej pomóc), choć i bez tego wyglądała na tak szczęśliwą, że nie mógł oderwać od niej wzroku.
Uwaga. Ten post zawiera: a tu już tylko gay alert :lol2:.


Wyjście z pokoju było jak wkroczenie do innego świata. Początkowo nie mógł się odnaleźć, znowu spotykając się z olbrzymią ilością wrażeń.
- Potrzebuję wziąć tego więcej - odezwał się do Holly, rozglądając się po mijanych ludziach. Na nikim jednak nie potrafił skupić wzroku, do czasu aż ktoś ich nie zatrzymał w drodze do baru. Nie był to jednak szczęśliwy przypadek, bo napotkana osoba wcale nie zamierzała zaoferować im kolejnej porcji narkotyku, której potrzebował tylko po to, żeby za jakiś czas nie paść wykończonym na kanapie. W kwestii nastroju wciąż nie miał nic do zarzucenia, ale siły powoli zaczynały go opuszczać.
Propozycja, jaka padła z ust napotkanej osoby, początkowo wprawiła Tonego w niemałą konsternację. Miał wrażenie, że się przesłyszał, konkurs mokrego podkoszulka, kolejka shotów i szereg zapewnień, że wszyscy chcą to zobaczyć, a jego klata nadaje się do tego idealnie, wszystkie te słowa składały się w ciągi zdań, z których do Wayforda docierały zaledwie fragmenty. Wcale nie chciał żadnego alkoholu, ani brać w niczym udziału, ale wyraźny brak sprzeciwu zadziałał raczej zachęcająco na mężczyznę, który próbował go wciągnąć do konkursu. Nie wiedzieć kiedy, znalazł się pośród innych uczestników i uczestniczek i dał się porwać tej głupiej zabawie, która polegała na zmoczeniu wodą każdej koszulki po kolei. Jego koszula była biała, więc nikt nawet nie zwrócił uwagi na to, że zabrakło mu białego t-shirta, po którym otrzymali inni, w celu uzyskania jednakowego efektu u wszystkich, którzy nie byli ubrani na biało. Śmiechy i piski, które rozbrzmiały po kontakcie wody z ubraniem i ciałem, wdzierały się w mózg, ale utrzymujące się pozytywne nastawienie do świata sprawiło, że przez chwilę bawił się równie dobrze co inni. Poczuł ten vibe, który pozwolił mu choć na chwilę pozbyć się wszystkich uprzedzeń i po prostu się bawić. Gdy nadeszła kolej na niego, sam wylał na siebie wodę, nie pomijając przy tym głowy i twarzy, bo cholernie potrzebował teraz tego orzeźwienia, mimo iż później prawdopodobnie miał żałować.
Po wylaniu butelki wodę na klatę, koszula błyskawicznie przylgnęła do jego skóry, dotykając jej tak ściśle, jakby tworzyła jej drugą warstwę. Materiał natychmiast zaczął prześwitywać, dość wyraźnie ukazując zarys mięśni oraz kontury tatuaży, które miał na całym ciele. Szczególne wrażenie robiła czaszka pokrywająca całe plecy, bo wypełnione czarnym tuszem oczodoły najmocniej przebijały się przez półprzezroczysty materiał. To jednak w niczym mu nie pomogło, bo niedługo później konkurs został rozstrzygnięty, a zwycięzcą został któryś z mężczyzn, którego Tony zmierzył wzrokiem, w głębi duszy przyznając, że faktycznie miał niezłą klatę...
- No i nie wyszło - rzucił, gdy już wrócił do Holly, z którą usiadł przy barze, zapewne ku jej rozczarowaniu nie wygrywając oczekiwanej nagrody. Przynajmniej nie bezpośrednio, bo chwilę później dosiadł się do nich zwycięzca, który zaproponował, że mogą napić się razem, prawdopodobnie nawet nie zauważając tego, że Tony nie był sam...

booster: mokry podkoszulek

@Holly Duke
Mów mi Zuza. Możesz się ze mną skontaktować przez Discorda Joy#9747. Piszę w trzeciej osobie czasu przeszłego. Wątkom +18 mówię hell yeah.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: przemoc, seks, rasizm, homofobia, wulgaryzmy.

Podstawowe

Osobowość

Likes & dislikes

Za fabuły

Eventy

Odznaki od publiczności

Awatar użytkownika
25
lat
166
cm
baristka w Starbucksie
Pracownicy Usług
Uwaga. Ten post zawiera: seks.
Widziała po nim, że zaczynał opadać z sił. Jej samej też było nieludzko gorąco, ale zawzięcie ignorowała to uczucia, skupiając się na Tonym. Gdy chciał zmienić pozycję, puściła go i stanęła trochę niepewnie na nogach, na szczęście będąc blisko jego, dzięki czemu nie musiała się obawiać o to, że zaraz nogi jej odmówią posłuszeństwa. Wszystko przemawiało na jej niekorzyść: wysokie buty, wypity alkohol, zmęczenie, emocje, których nigdy wcześniej nie odczuwała tak mocno jak teraz. Mimo to czuła się bezpiecznie, wiedząc, że może na niego liczyć w każdej chwili.
Odwzajemniła kolejny pocałunek, po którym dała się posłusznie obrócić, jakby zupełnie zapomniała o tym, jak zachowywała się wcześniej. To już wymagało od niej trochę więcej skupienia, by znowu nie utracić równowagi, gdy delikatnie się pochyliła i wypięła pośladki do niego. Przygryzła boleśnie wargę, powstrzymując się przed głośnym jęknięciem, kiedy poczuła go w jeszcze inny sposób. Zupełnie jej w tym nie pomagał, całując jej szyję i ramiona, co wywoływało kompletne rewolucje w jej organizmie. W pewnym momencie musiała się oprzeć na wyprostowanej ręce o ścianę, na wysokości twarzy raczej nie napotykając żadnych nieprzyjemnych niespodzianek. Drugą dłoń oparła na jego karku, lekko przekrzywiając twarz w jego stronę, chociaż mimo to nie była w stanie go pocałować tak, jak by chciała.
Mimo że wydawało jej się, że spędzili tu pół nocy, to nie chciała tego przerywać. Na co dzień nie lubiła aż tak długiego seksu, ale dzisiaj czerpała z tego tak wiele, że zmieniło jej się o 180 stopni, nawet jeśli ostatecznie nie udało jej się dojść. Nie chciała go zostawiać w takim stanie i by wyszedł stąd niespełniony. Zaoferowała mu nawet własną pomoc, nie dbając o siebie w tym momencie, bo nie ukrywajmy, że był to jej pierwszy raz bez orgazmu... :lol: Bez tego też czuła się dobrze, a to jednak Tony był jej priorytetem od zawsze, dzięki czemu umiała odłożyć swój egoizm na bok. Nie miała porównania, ale domyślała się, że dla niego mogło być to bardziej frustrujące niż dla niej.
Lekko zesztywniała, kiedy usłyszała jego słowa o tym, że chce brać więcej. Doskonale zdawała sobie sprawę z jego wielkiej tendencji do uzależnień, a jednocześnie nie chciała mu psuć dzisiaj humoru. Splotła z nim palce jednej dłoni, chcąc zwrócić jego uwagę z powrotem na siebie. - Nie dzisiaj - powiedziała tylko i aż tyle, co powinno być najrozsądniejszą odmową w tym przypadku. Nie zabraniała mu tego w zupełności, a jedynie przekładała na termin, który równie dobrze mógł nigdy nie nastąpić... Gdyby przez nią Tony znowu wrócił w stare nawyki, nigdy by sobie tego nie wybaczyła.
Nie dołączyła z nim do baru, tłumacząc się tym, że najpierw chciała pójść do łazienki się odświeżyć (i przy okazji zauważyć, że ktoś jej majtek nie oddał...). Poprosiła go tylko o to, by nie ruszał się stamtąd, żeby nie mieli potem problemu ze znalezieniem się. Do toalety była dość długa kolejka, w której stała na tyle długo, że Tony zdążył już zostać zaciągniętym na scenę do konkursu. Jakie było jej zdziwienie, kiedy wróciła na salę, na której muzyka trochę ucichła, a gdy podążyła wzrokiem w stronę stanowiska DJa, ujrzała tam Tonego z grupką innych ludzi. Nie wiedząc jeszcze, co się dzieje, przepchała się bliżej nich, stając gdzieś pod sceną z wymownym wzrokiem wbitym w niego. Po innych uczestnikach już domyśliła się, że był to konkurs mokrego podkoszulka, ale czy kiedykolwiek potrafiłaby przewidzieć, że Tony będzie chciał wziąć w tym udział... Zdecydowanie nie, ale nie przeszkodziło jej to w cieszeniu oka, gdy już przyszła kolej na niego i wylał na siebie wodę. Od razu przygryzła wargę, mając największą słabość do niego w mokrych włosach. Nie sądziła, by zrobił to przez wzgląd na nią, ale na pewno zdawał sobie sprawę z tego.
Największym zawodem dla niej było to, że mimo tego, że starała się najgłośniej mu dopingować, to nie udało mu się zająć pierwszego miejsca. - Nie martw się, dla mnie zawsze jesteś zwycięzcą - mruknęła, gdy już do niej podszedł, od razu przysuwając się do niego, by go pocałować krótko z pogodnym, promiennym uśmiechem. - ...i mokry, how the tables have turned - dodała ze śmiechem, odsunąwszy się od niego również przemoknięta przez jego koszulę. Na szczęście na czarnym nie było tego tak widać jak na innych kolorach. - Powinni Ci dać inną koszulkę, teraz będziesz cho- - nie dokończyła, bo w tej chwili zagadał do niego zwycięzca konkursu. Z lekko uniesioną brwią spojrzała na ich dwójkę, pewnie w przeciwieństwie do Tonego widząc drugie dno tego wspólnego picia. Co tu dużo mówić, jego gejowski pierwiastek jeszcze nie wyewoluował do tego stopnia, by zastąpić kobiecą intuicję. :lol2:

@Anthony Wayford
Mów mi Ola. Możesz się ze mną skontaktować przez GG 49825838 lub Discorda alek#7308. Piszę w 3 osobie czasu przeszłego. Wątkom +18 mówię tak proszę.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: seks, myśli samobójcze, samookaleczenie, wulgaryzmy, zaburzenia odżywiania.

Podstawowe

Osobowość

Likes & dislikes

Za fabuły

Eventy

Dla użytkownika

Anthony Wayford
Awatar użytkownika
31
lat
185
cm
zawodowy bokser wagi ciężkiej
Nowi Zasobni Pracownicy
Jej zapewnienie sprawiło, że uśmiechnął się z zadowoleniem, nim odwzajemnił ten krótki uśmiech.
- Widzę, że nie tylko język Ci się wyostrzył - z rozbawieniem zareagował na jej żart, jakby nie patrzeć trafny, bo dosłownie ociekał wodą. Ledwie zdążył odgarnąć mokre włosy do tyłu, gdy mężczyzna się do nich dosiadł i nawiązał rozmowę. Gdyby Tony był trzeźwy, prawdopodobnie zareagowałby równie wybuchowo na tę propozycję co po przyjściu do klubu. Wciąż jednak był pod wpływem narkotyku, który nie tylko pozbawił go jakiejkolwiek agresji, ale też wręcz zwiększył tolerancję i utrzymywał w stanie przyjemnego wyjebania na wszystko, mimo iż pod wpływem chłodu faza zaczęła mu mijać. Ecstasy lubiło się z ciepłem, więc pewnie dlatego najbardziej odleciał w darkroomie, a teraz powoli dochodził do siebie.
Holly miała jednak rację - nie dostrzegł drugiego dna, albo nie chciał go dostrzec. Beztrosko zgodził się z nim wypić, ale "zapomniał" mu wspomnieć o tym, że będzie towarzyszyć im Holly, której jakby nigdy nic podsunął jeden z kieliszków, tym ruchem prawdopodobnie niszcząc plany nieznajomego. Ten udawał jednak, że nic nie szkodzi i ostatecznie wypili tę kolejkę szotów razem, wymieniając przy tym kilka niezobowiązujących słów, aż ich drogi ponownie się rozeszły.
Tony już żałował wypitego alkoholu czując, że zwyczajnie przesadził. Nie był na tyle pijany, żeby urwał mu się film albo żeby zrobił coś przypałowego, za to najchętniej przytuliłby się do Holly i zasnął, z czym usilnie walczył. W końcu zaproponował, żeby już może po prostu wrócili do domu, tym bardziej, że było już około drugiej. Nie przewidział jednak, że po drodze wpadną na genialny pomysł odwiedzenia jeszcze jednego miejsca... Albo kilku. /ztx2


@Holly Duke
Mów mi Zuza. Możesz się ze mną skontaktować przez Discorda Joy#9747. Piszę w trzeciej osobie czasu przeszłego. Wątkom +18 mówię hell yeah.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: przemoc, seks, rasizm, homofobia, wulgaryzmy.

Podstawowe

Osobowość

Likes & dislikes

Za fabuły

Eventy

Odznaki od publiczności

Odpowiedz