Hazel Judy Pearson
Awatar użytkownika
27
lat
175
cm
Rysownik komiksów
Prekariat
Hazel Judy Pearson
ft. wallis day
19.09.1995
Eastbourne
Bachelor of Arts
Panna
Rysownik
Rysuje komiksy
prekariat
Devonshire
ekstrawertyk vs introwertyk
pracowitość vs lenistwo
pokora vs pycha
idealizm vs materializm

Poziom MG: 3

W rozgrywkach nie zgadzam się na: wszystko co wymyśli umysł MG. Kocham dramaty, problemy oraz sytuacje jakich nikt się nie spodziewa
Po uzgodnieniu zgadzam się na: Ma wszystko
Trigger warning: brak
List do M.
Gdy będziesz, to czytać zapewne mnie już tu nie będzie. Jednak wiec, że jestem Ci wdzięczna za wszystko, co mi dałaś. Za Twój uśmiech. Cierpliwość, jaką okazywałaś w czasie naszych lekcji. Za wybór odpowiedniego partnera. Dzięki Tobie miałam idealną rodzinę oraz dom. Nie brakowało mi niczego. Miałam Cię i Ojca. Daliście mi wszystko, to o czym może marzyć dziecko. Miałam przecież wspaniały dom, kochającą rodzinę oraz miłość waszej dwójki. Zawsze będę wdzięczna za waszą wyrozumiałość oraz chęć zrozumienia mojej osoby. Za wszystkie zajęcia dodatkowe dzięki, którym mogłam poznać oraz zrozumieć ten świat, oraz co najważniejsze miałam kontakt, z innymi dziećmi. Dopiero teraz rozumiem, jak wiele musieliście poświęcić, aby wychować mnie oraz siostrę. Ty, nauczycielka. Kobieta, o wielkiej pasji oraz wyrozumiałości sprawiłaś, że wczesne lata szkolne spędziłam w domu. Dzięki temu nie musiałam stawiać czoła wszystkim strachom, jakie czaiły się w szkole. Ojciec natomiast pomimo otwierania własnej działalności zawsze znajdował dla mnie czas. Nieważne jak bardzo był zmęczony. Nieważne jak ciężki miał dzień. Zawsze, z uśmiechem na twarzy odpowiadał na moje pytania. Opowiadał bajki czy po prostu oglądał ze mną bajki. Dzięki waszemu zaangażowaniu w moje wychowanie zrozumiałam dopiero później jakie wielkie szczęście miałam, przychodząc na świat. Zawsze będę dobrze wspominać wspólne chwile, jakie spędzaliśmy. Proste poranki. Obiady, jakie pomimo natłoku obowiązków staraliście jeść wspólnie, z córkami. Wieczory gdy zasypiałam przy jednym, z was. To takie piękne wspomnienia. Szkoda, że wszystko zepsułam. Przepraszam Mamo.
List do H.
Piszę do Ciebie list. Może ostatni, na pewno pierwszy. Jest głęboka, ciemna noc. Siedzę w łóżku. Siedzę, tonę i tonę we łzach. Bo jest mi smutno, bo jestem sama. Samotność to taka straszna trwoga. Ogarnia mnie, za każdym razem gdy patrzę w lustro. Widzę w nim nie siebie, lecz nas. Jesteśmy znów młode, piękne. Po raz pierwszy poszłyśmy do normalnej szkoły. Było, to chyba liceum. Pamiętam tamten dzień. Obiecałam wtedy, że zawsze możesz na mnie liczyć. Wtedy jeszcze nie wiedziałam, że kłamię. Mam nadzieje, że kiedyś mi wybaczysz. Jednak proszę, zrozum mój punkt widzenia. Wydostałyśmy się z domu. Wreszcie życie należało do nas, a nie naszych rodziców. Nie, nie jestem bez winy. Teraz już wiem, że osoby, jakie poznałam w tamtym okresie miały zły wpływ na nas. Jednak wtedy czułam coś zupełnie innego. Wreszcie miałam przyjaciół. Wreszcie istniało coś więcej niż tylko nauka. Po szkole mogłam wyjść na miasto. Spędzić inaczej czas co mimo wszystko nie wpłynęło na moje oceny. Obie dobrze wiemy, że zawsze byłam zdolna. Wystarczyło uczęszczanie na zajęcia, abym mogła utrzymać stałe oceny na poziomie bardzo dobrym. Szkoda tylko, że nasza relacja powoli się rozluźniała. Sama nie wiem kiedy zaczęłam odsuwać się od Ciebie. Czas, jaki zawsze miałam dla Ciebie, musiałam dzielić między naukę, znajomych, a rodzinę. W tamtym czasie nie zdawałam sobie sprawy, jak ciężko jest żyć bez Ciebie. Wiesz, byłaś dla mnie słońcem, tlenem, bez jakiego nie umiałam żyć. Dowiedziałam się tego w chwili gdy było za późno. Proszę, wybacz mi siostrzyczko.
List do samej siebie.
Wiem, że to niemożliwe. Jednak pisze do siebie samej. Młodszej. Mam nadzieje, że jak przeczytasz te słowa, to zmienisz swoje nastawienie do świata. Judy -wiem, że wolisz, to imię- pamiętaj, nigdy nie porzucaj własnej rodziny. Bądź mądrzejsza niż ja byłam. Nie skreślaj siostry na rzecz znajomych. Nie oddalaj się od rodziców, jakim sprawisz ból swoim zachowaniem. Piszę do Ciebie ja. Starsza, wersja samej siebie. Pragnę, abyś zrozumiała, że wybory, jakie podjęłyśmy, były złe. Naprawdę. Zaprzepaściłaś jedyne ważne uczucie, jakie miałaś. Miłość do siostry. W chwili gdy uzmysłowiłam sobie ten fakt, było już za późno. Miała ona już własne życie. Dorosła. Miała narzeczonego i tylko on był dla niej ważny. Wszystko inne zepchnęła na dalszy plan. Smutne wiem. Jednak musiałam sobie, z tym poradzić. Odrzuciłam toksycznych znajomych, z liceum jacy sprowadzali mnie na złą drogę. Zapewne spytasz jaka, to była droga. Destrukcyjna. Nauczyłam się pić, brałam dziwne substancje. Wiedziałam, że ta relacja mnie wyniszcza. Uciekałam więc w stronę nauki, jaka przez całe moje życie była moją odskocznią. Jednak wbrew temu co uważała matka, nie znalazłam ukojenia w matematyce czy fizyce, a wprost przeciwnie. Zajęłam się sztuka. Głównie rysunkiem dzięki ojcu, jaki pokazywał mi rysunki techniczne. W ich surowości było coś naprawdę pięknego. Linie wyznaczające bieg kolejnego budynku. Siła zamknięta w rysunku sprawiła, że odnalazłam swoją odskocznię. Zatraciłam się w rysowaniu świata, w jakim wszystko było prostsze niż w prywatnym życiu. Najpierw tworzyłam do szuflady, lecz, z czasem wszystko się zmieniło. Zapewne spytasz kiedy. Cóż wstydzę się przyznać. Nawet przed samą sobą. Jednak skoro pisze otwarcie... Zmiana nadeszła wraz, z chwilą gdy poznałam swoją pierwszą miłość. Pamiętam jakby, to było dziś. Tańczyłam wtedy na stole w jednym, z barów, a w moich oczach tańczyły iskry. Wtedy właśnie zobaczyłam JĄ. Stała pod ścianą, a jej wzrok uważnie obserwował moje ruchy. Delikatny uśmiech zagościł na twarzy ukrytej w rudych włosach. Zabawne. Jedyne co zapamiętałam, z tamtej nocy, to chwilę gdy zeskoczyłam ze stołu i chwyciłam jej dłoń. Później był tylko taniec. Ona i ja. Jeśli w tej innej rzeczywistości również ją poznasz, to proszę, nie walcz, ze swoim uczuciem. Poddaj się mu. Miej więcej siły, niż ja miałam.
List do nieznajomej
Pragnę Ci podziękować. Byłaś moją pierwszą miłością. Dzięki Tobie zrozumiałam, wreszcie kim jestem oraz czym jest prawdziwa wolność. Oswobodziłaś mnie, z więzów utkanych przez stereotypy oraz podział klasowy. Pokazałaś, że świat nie jest czarno biały, a moim jedynym obowiązkiem nie jest znalezienie sobie faceta oraz urodzenie mu dziecka. Stałaś się moim natchnieniem, to Tobie jako pierwszej pokazałam swoje komiksy. Spodziewałam się, że mnie wyśmiejesz, lecz stało się zupełnie inaczej. Wbrew mojej wiedzy wysłałaś je na jakiś konkurs. Wtedy byłam, na Ciebie znała, jednak gdy przyszły wyniki zrozumiałam, że moja pasja może się komuś podobać. Byłam szczęśliwa, lecz szybko ostudziłaś moje emocje. Stwierdziłaś sucho, że brakuje mi ogłady czy jakoś tak. Namówiłaś mnie na podjęcie studiów, abym poznała techniki oraz okiełznała jakoś swój styl. Byłam ,wtedy na Ciebie zła, lecz mimo wszystko zrobiłam, co chciałaś. Wiedziałam, że mogę sobie na to pozwolić. Przecież utrzymywałaś nas, pomimo iż jak nigdy nie widziałam naszej relacji jakoś bardziej poważnie. Po prostu byłaś. Teraz wiem, że powinnam bardziej się zaangażować, lecz zamiast zająć się naszym związkiem, poświęciłam się nauce, a wolny czas, jaki mi pozostał, przeznaczyłam na swoje hobby. Rysowanie. Po zakończonych studiach znów poddając się Twoim podszeptom, zaczęłam wysyłać swoje prace do różnych redakcji i wydawnictw, dzięki po upływie jakiegoś czasu dostałam pracę. Wtedy znów popełniłam kolejny błąd. Oddałam się jej w całości. Rysowałam, by zarobić, a gdy tylko wracałam do domu, uciekałam w świat dobrze sobie znany. Nawet nie wiem kiedy zaczęłaś się oddalać. Nie pamiętam kiedy spakowałaś swoje walizki i po prostu odeszłaś. Teraz gdy wreszcie dorosłam, wiem jedno. Pragnę Cie przeprosić. Dałaś mi więcej, niż mogłaś dać. Znosiłaś moje zachowanie, lecz jak byłam zbyt oderwana od rzeczywistości. Jeśli kiedyś dostaniesz ten list... Proszę. Nie miej do mnie żalu. Byłam młoda i głupia. Nie doceniłam miłości, jaką mi ofiarowałaś oraz zrozumienia. Dzięki Tobie stałam się tym, kim jestem. Bez Ciebie nie byłabym rysowniczką. Nie robiłabym tego co kocham, a za co mogę się teraz utrzymać. I wiesz... Mimo wszystko nadal Cię kocham. Nadal pamiętam, jak zatracałaś się w tańcu wraz, ze mną w tamtym barze. Wiem. Jestem sentymentalna. Jednak taki mój urok. Bywaj zdrów moja kochana. Mam nadzieje, że ułożyłaś soje życie. Niezależnie od tego gdzie jesteś wiec jedno. Nadal Cię kocham. Twoja J.
Mów mi . Piszę w 3os, czas przeszły. Wątkom +18 mówię tak.
Szukam brak danych.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: brak danych.

Podstawowe

Za fabuły

Awatar użytkownika

lat

cm
Elita

Akceptacja!

Bardzo się cieszymy, że dołączył*ś do naszego grona! Pamiętaj, że na rozpoczęcie pierwszej fabuły masz 7 dni, w czym pomoże Ci temat Kto zagra?. Nie zapomnij również o odebraniu przysługujących Ci na start odznak! W wolnej chwili zalecamy zapoznanie się z Przewodnikiem po Anglii, który ułatwi Ci wczucie się w klimat miasta. Jeśli masz ochotę, możesz rozwinąć informacje dotyczące Twojej postaci w Informatorze, założyć Kalendarz, który pomoże Ci w kontrolowaniu przebytych fabuł lub skorzystać z social media. W razie jakichkolwiek pytań, służymy pomocą. Miłej zabawy!
Mów mi Eastbourne.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: .

Dla użytkownika

Zamknięty