Maxine Leftley

ft. Judith Wessendorf

Maxine Leftley
Awatar użytkownika
21
lat
165
cm
barmanka w Moonshine
Prekariat
Maxine Leftley
ft. Judith Wessendorf
10.08.2000
Eastbourne
średnie
panna
barmanka na pół etatu
Moonshine
prekariat
Upperton
ekstrawertyk vs introwertyk
pracowitość vs lenistwo
pokora vs pycha
idealizm vs materializm

Poziom MG: 2

W rozgrywkach nie zgadzam się na: śmierć
Po uzgodnieniu zgadzam się na: dużo
Trigger warning: -
Mam 99 problemów, ale żadnego z ziołem
Narodziny to podobno cud. Chyba nie do końca, jeśli twój ojciec przychodzi pijany do szpitala, aby zrobić awanturę, że jeszcze nie wypisano jego żony, bo on nie będzie siedział ze smarkaczem ani dnia dłużej. Tym smarkaczem była moja starsza siostra, którą matka zostawiła pod opieką ojca, gdy odeszły jej wody. Podobno było wesoło, gdy ochrona wyprowadzała go z placówki, a matka zastanawiała jak radzi sobie jej dziecko. Zadzwoniła do ciotki, a ta wyciągnęła dziewczynkę z meliny, którą ojciec zrobił z niewielkiego mieszkanka przy jednej z zapomnianych ulic Eastbourne. Była jedynie brudna i głodna, a to chyba najlepsze z najgorszych rzeczy które mogły ją tam spotkać. Myślicie, że to koniec? Że matka zostawiła wtedy ojca? Nic podobnego. Mieszkałyśmy razem z nim jeszcze dziesięć lat, zanim odważyła się uwolnić nas od tego potwora. Podobno zapił się kilka lat później i, o ironio, znaleźli go martwego w bocznej uliczce, tuż obok śmietnika za monopolowym. Zostały mi po nim traumatyczne wspomnienia i długa blizna, biegnąca od karku aż do pasa, równolegle do linii kręgosłupa.

Buch za buchem, zapominam o tym, co sprawia mi ból.
A może to nie ja mam nierówno pod sufitem, tylko oni wszyscy?

Kilka lat było nam bardzo trudno wiązać koniec z końcem - w zasadzie to go po prostu nie wiązaliśmy. Głód znowu był jednym z tych mniejszych problemów. Potem matka poznała faceta, który nie okazał się wcale taki zły. Przynajmniej było co do garnka włożyć.
Kiedyś kupię sobie cały świat,
ale dzisiaj nie mam kasy
Termin "nie mam kasy", istnieje w moim słowniku od zawsze i bardzo często go używam. Pieniądze po prostu się mnie nie trzymają i zawsze mam ich za mało. Na wszystko co posiadam musiałam sobie zapracować, a kasa z prac dorywczych nigdy nie starczała na wszystko. Odkąd skończyłam szesnaście lat dorabiałam w różnych miejscach, w ostatniej klasie szkoły średniej zaczęłam dodatkowo handlować zielskiem i robię to do dziś. Po ukończeniu liceum dalej nie miałam stałej pracy i dorabiałam po kątach, głównie w barach lub fast foodach. Od kilku miesięcy pracuję na pół etatu w Moonshine, a zarobiona kasa wystarcza na opłacenie pokoju w mieszkaniu, które dzielę z przyjaciółmi, na żarcie i imprezy. Czy marzę o lepszym świecie, świetlanej przyszłości i głowie wolnej od zmartwień? A kto nie?
Nie pokazuję swoich uczuć,
bo nikogo one nie obchodzą
Zawsze byłam dzika, niedostępna i drapieżna. Jak dziki kot. Nie lubię mówić o uczuciach i przeszłości. To wszystko mnie tak strasznie drażni. Czasami wpadam w gniew lub skrajny smutek, chociaż nic się nie dzieje. Czasami śmieję się aż zabraknie powietrza w płucach - to aż boli. Może to pamięć ciała? Może jakaś trauma, jedna z wielu, którą usunęłam, jednak został po niej jakiś ślad? Nie jestem psychiatrą i nie jestem świrem. Po prostu czasami mi odwala, jak każdemu.
Najbardziej nie lubię motyli, są zbyt idealne, zbyt delikatne, piękne i wolne. Całkowite przeciwieństwo mnie. Nawet nie umiem zatrzymać przy sobie faceta. Co za gnój, będzie smażyć się w piekle. On i ta jego zdzira - czym sobie na to zasłużyłam?

Góra, dół - wysoko, nisko. Sięgam dna, by się odbić i wzlecieć ponad ludzkie uprzedzenia. Głupia tańczę, głupia umrę.
Kłamstwa i teorie spiskowe.
Wszyscy popadają w paranoję
Nie wierzę światu, który mnie wychował. Nie ufam ludziom, którzy gówno o mnie wiedzą. Nie mów mi co mam robić i jak żyć, co mówić, co robić i jak wyglądać. Nie jestem kukiełką, za której sznurki możesz pociągać. Nie urodziłam się po to, aby stać w szeregu. Mrok, który noszę w sobie przelewam na płótno. Mam swój świat, swój styl, swój rozum, a wojowanie pędzlem i farbą mnie uspokaja - moja sztuka być może sprawi, że lepiej mnie zrozumiesz. Poddasze robi za galerie, a sypialnia za pracownie. Może kiedyś ktoś to doceni.
Zombie poza kontrolą,
nikt nie daje, wszyscy biorą
Ja i moi przyjaciele jesteśmy jak wielobarwne sylwetki na tle bezmyślnej, szarej masy. Jesteśmy jak super bohaterzy ze slumsów, wiesz? Jak żagle na łodzi, która płynie pod prąd. Często, gdy wezmę, siadam przed lustrem i wyobrażam sobie, że jestem kimś innym. Czasami jestem nieśmiertelna, czasami bogata, raz widzę dziecięcą twarz, innym razem starą i pomarszczoną. Raz jestem uśmiechnięta, raz smutna, wysoka, niska, chuda, gruba, ładna, brzydka, mądra, głupia, żywa, martwa. Nigdy jednak nie jestem tak dobra, jak wtedy, gdy jestem z nimi.
Mów mi Myre. Możesz się ze mną skontaktować przez Discorda myre#4344. Piszę w 3 osobie czasu przeszłego. Wątkom +18 mówię why not.
Szukam kłopotów.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: dysfunkcję, wulgaryzmy, przemoc, erotykę.

Podstawowe

Osobowość

Likes & dislikes

Eventy

Awatar użytkownika

lat

cm
Elita

Akceptacja!

Bardzo się cieszymy, że dołączył*ś do naszego grona! Pamiętaj, że na rozpoczęcie pierwszej fabuły masz 7 dni, w czym pomoże Ci temat Kto zagra?. Nie zapomnij również o odebraniu przysługujących Ci na start odznak! W wolnej chwili zalecamy zapoznanie się z Przewodnikiem po Anglii, który ułatwi Ci wczucie się w klimat miasta. Jeśli masz ochotę, możesz rozwinąć informacje dotyczące Twojej postaci w Informatorze, założyć Kalendarz, który pomoże Ci w kontrolowaniu przebytych fabuł lub skorzystać z social media. W razie jakichkolwiek pytań, służymy pomocą. Miłej zabawy!
Mów mi Eastbourne.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: .

Dla użytkownika

Zamknięty