Jay Chambers
Awatar użytkownika
22
lat
184
cm
Twórca murali
Pracownicy Usług
Jay Chambers
ft. Chase Stobbe
7.03.2000
Eastbourne
Wyższe
Kawaler
Twórca murali
Brak
Pracownicy usług
St Anthony's Hill
ekstrawertyk vs introwertyk
pracowitość vs lenistwo
pokora vs pycha
idealizm vs materializm

Poziom MG: 1

W rozgrywkach nie zgadzam się na: zabicie postaci
Po uzgodnieniu zgadzam się na: brak ograniczeń
Trigger warning: brak ograniczeń
Kreatywność
Rodzina Chambers uchodziła od pokoleń za lokalnych artystów. Niemalże każdy jej członek znajdował zatrudnienie stricte w sztuce lub zawodach, które były z nią związane. Matka Jaya to na przykład doskonała malarka i rysowniczka, z kolei jego ojciec to fotograf, z którego usług korzysta niemalże cała okolica. Wujek od strony matki po latach nauki założył własne studio projektowania wnętrz, a ciotka od strony ojca sprawdziła się w tworzeniu wyjątkowo przepięknych ogrodów, oczywiście u bogatych ludzi.

Każdy z członków rodziny Chambers znalazł swoją przestrzeń, w której sprawdzał się najlepiej. Nie inaczej było też z bratem Jaya, który odziedziczył talent do robienia zdjęć. W poszukiwaniu nowych możliwości, w trakcie studiów poleciał do Ameryki, gdzie zaczął się obracać w celebryckim gronie. A co z Jayem? Z czasem przyszła kolej na to, aby i on znalazł swoją kreatywną strefę, w której będzie najlepszy, tak aby móc realizować swoje marzenia, a zarazem cieszyć się dumą rodziny.

Chłopak, w przeciwieństwie do brata, swój talent odziedziczył po matce. Świetnie malował i rysował a matka pielęgnowała w nim te umiejętności, tak aby przerósł nawet nią. Być może z czasem to się udało. Jay jednak od zawsze na płótna patrzył o wiele szerzej. Były za małe na wszystkie jego pomysły. Nie... chłopak potrzebował czegoś więcej, czegoś bardziej. Nie trzeba było długo czekać, aby chwycił za spraye, którymi począł ozdabiać nocami elewacje najróżniejszych budynków w okolicy. Nie mogło się obejść bez problemów. W końcu to, co robił nie do końca było legalne. O jego zamiłowaniu do sztuki ulicznej dowiedzieli się jego rodzice w momencie, kiedy jednego wieczoru został do domu doprowadzony przez dzielnicowego.

Na początku matka z ojcem byli źli na swoje najmłodsze dziecko. W końcu nie można kipieć radością, kiedy zostaje ono przyprowadzone przez policję. Jednakże jego rodzice byli sprytni. Skoro Jay chciał wykazać się swoją kreatywnością na nieco większym formacie, umożliwiono mu to. Od tego momentu zaczął pomagać wujkowi w jego studiu. Zaczął malować piękne obrazy w domach ludzi. Już więcej nie trzeba było kupować fototapet z różnymi widokami. Jay bowiem doskonale radził sobie z ich malowaniem na tynku.
Wolność
Jego talent nie uszedł uwadze również nauczycielom w szkole średniej. Oczywiście chłopak średnio radził sobie z mniej artystycznymi przedmiotami, niemniej ze względu na talent niekiedy przymykano oczy na jego oceny. Zamiast tego był wysyłany na liczne konkursy, których nie raz został laureatem. A jednak nie można było powiedzieć, jakoby był pupilkiem nauczycieli. Wiadomo, wiek nastoletni zawsze wiąże się z pewną burzą hormonów oraz tym sławetnym młodzieńczym buntem. Nie każdego on dotyka, niemniej Jay buntował się dla samej idei buntu. Po prostu kochał poczucie wolności z małą doza nieposłuszeństwa. Zasady? Nie słuchał się ich. Kiedy kazano mu ubrać się na galowo z powodu święta, nie bał się założyć eleganckiej spódniczki. A to wszystko w imię buntu przeciwko toksycznym zasadom świata, jakie stworzyły starsze pokolenia.

Wolność. Kolejna wartość, którą postanowił kierować się w życiu. Poniekąd brała się z jego rozwiniętej wyobraźni. Poszukiwał możliwości na pokonywanie pewnych granic. A kiedy już udawało mu się przebić jedną barierę swoich możliwości, sprawdzał jak daleko może się posunąć dopóki kolejna przeszkoda nie stanie mu na drodze. Nie przeskakiwał przeszkód. Miażdżył je. Starczyła mu do tego puszka z farbą, pędzel i wszelkie inne przybory. Dzięki artyzmowi dawał upust swoim emocjom. A im więcej malował tym bardziej czuł. Kolejne pociągnięcia włosiem po szorstkiej fakturze tynku sprawiały, że krew szumiała mu w uszach, a Jay wpadał w artystyczny szał. A kiedy kończył przychodziło spełnienie. I chociaż każdy z członków jego rodziny posiadał swój talent, swój dar, to jednak w żadnym z nich nie kryły się takie pokłady pasji, jakie można było znaleźć w tym niepozornym chłopaku z Eastbourne.
Pasja
Dla kogoś z tak wielkimi jej pokładami, nawet Eastbourne zdawało się być nazbyt małe. Dlatego postanowił wyprowadzić się. Nie na stałe. Jednakże jego marzenia, a także miłość do sztuki, pokierowały go na studia, a konkretniej na Coventry University. Tam rozpoczął naukę na kierunku Fine Art and Illustration. Biorąc pod uwagę jego artystyczne umiejętności, a zarazem bogatą wyobraźnię, nic dziwnego, że kierunek ukończył z wyróżnieniem. Dlaczego więc powrócił do Eastburne?

Czasami niezbadane są koleje życia. Na studiach poznał chłopaka, którego pasja poruszyła serce Jaya. Od tego niewiele było do zakochania, randki, wielu wspaniałych nocy, a na samym końcu do zerwania. I chociaż Jay postanowił zakończyć ich związek to jednak nieprzerwana miłość do tego mężczyzny sprawiła, że nie mógł spędzić więcej czasu w Coventry. Myślał nad przeprowadzką do Londynu, gdzie czekało na niego wiele nieskończonych możliwości, ale bał się samotności, która mogłaby na niego tam czekać. Kiedy więc tylko skończył studia, ledwie dzień po obronie tytułu, spakował się i bez pożegnania wsiadł w pociąg. Po około czterech godzinach, bez absolutnie żadnej zapowiedzi, pojawił się w progu domu. Z tytułem w ręku, nieprzeciętnymi umiejętnościami artystycznymi i pokładami pasji... kompletnie nie wiedział, co powinien teraz zrobić. I pewnie nadal siedziałby, i zamartwiał się nad przyszłością, gdyby nie pomysł, który nawiedził go pewnego ranka.

Zebrał zdjęcia swoich dzieł, jakie wykonał robiąc dla wujka. Przy pomocy przyjaciela, prawdziwego speca od stron internetowych, założył własną wizytówkę w internecie. Pokazał swoje portfolio i nie musiał wcale długo czekać na pierwsze zlecenia. Tak zaczęła się jego kariera twórcy murali, które stały się wizytówką niektórych okolicznych miejscowości. Ba! Z czasem jego prace zaczęły pojawiać się na budynkach mieszkalnych Eastbourne, zachwycając niejednego mieszkańca swoim pięknem.
Piękno
Jay nauczył się dostrzegać piękno w każdym szczególe, nawet tym najmniejszym. Podczas gdy uchodziło ono uwadze innych ludzi, on potrafił wpatrywać się w godzinami w najprostsze rzeczy, nawet cegły pobliskich starych kościołów, zachwycając się kształtem pęknięcia. A kiedy już zrozumiał piękno, jakie kryło się w tych najmniej spodziewanych rzeczach, przekładał je na swoje murale. Tak aby każdy mógł dostrzec na wielkim "płótnie", to co on spostrzegł na mikroskopijnej powierzchni.

Wolność, kreatywność, pasja. Dopiero mieszanka tego wszystkiego sprawiła, że piękno, jakie wychodziło spod pociągnięć pędzla jaśniało niczym rozpalone promienie słońca. Jaśniało niczym gwiazdy.

Jay to chłopak wrażliwy, pełen pomysłów, chęci do zawierania znajomości, a jednocześnie buzuje emocjami niczym wulkan, który jedynie czeka na to, aby wybuchnąć magmą piękna. Jest w nim też coś z buntownika. Chciałby poszukiwać nowych kanonów piękna i niszczyć wszystkie toksyczne zasady. Robi to najlepiej jak tylko potrafi, poprzez sztukę.

Za jego murale z czasem płacono coraz więcej, przyjmował też nieco więcej zleceń niż na początku pracy. Przypływ gotówki sprawił, że wyprowadził się od swoich rodziców i wynajął mieszkanie w dzielnicy miasta, która zawsze pociągała go bogactwem inspiracji. W końcu zamieszkał tam, gdzie jeszcze nie tak dawno przechadzał się, marząc o tym, aby już zawsze być otoczonym przez tyle artystycznych bodźców. I tak sobie żyje, kompletnie nie wiedząc, jak potoczą się pozostałe lata...
Mów mi Jay. Możesz się ze mną skontaktować przez Discorda Melvin#5210. Piszę w Czas przeszły; Narracja trzecioosobowa. Wątkom +18 mówię Tak.
Szukam brak danych.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: Brak ograniczeń.

Podstawowe

Osobowość

Likes & dislikes

Awatar użytkownika

lat

cm
Elita

Akceptacja!

Bardzo się cieszymy, że dołączył*ś do naszego grona! Pamiętaj, że na rozpoczęcie pierwszej fabuły masz 7 dni, w czym pomoże Ci temat Kto zagra?. Nie zapomnij również o odebraniu przysługujących Ci na start odznak! W wolnej chwili zalecamy zapoznanie się z Przewodnikiem po Anglii, który ułatwi Ci wczucie się w klimat miasta. Jeśli masz ochotę, możesz rozwinąć informacje dotyczące Twojej postaci w Informatorze, założyć Kalendarz, który pomoże Ci w kontrolowaniu przebytych fabuł lub skorzystać z social media. W razie jakichkolwiek pytań, służymy pomocą. Miłej zabawy!
Mów mi Eastbourne.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: .

Dla użytkownika

Zamknięty