Anthony Wayford
Awatar użytkownika
31
lat
185
cm
zawodowy bokser wagi ciężkiej
Nowi Zasobni Pracownicy
- A żebyś wiedziała, że właśnie tak było - odpowiedział, wcale się jednak nie dziwiąc, dlaczego miała o nim takie, a nie inne zdanie. Swego czasu okropnie latał za laskami, z czym na szczęście skończył... choć chyba nie wszyscy w to wierzyli.
- O mój krzyż się nie martw. Ratuje Cię tylko taryfa ulgowa - wytłumaczył, dlaczego jeszcze nie wylądowała w wodzie, po czym za jej sugestią nachylił się, żeby włączyć się w przedłużony pocałunek, który zainicjowała jako pierwsza.
- Hmm? Dlaczego? - Zapytał, lekko zaskoczony jej odpowiedzią. Miał wrażenie, że znowu mają na myśli co innego, więc ciekawiło go, co jej zdaniem było powodem, z którego uważała ten pomysł za nieodpowiedni. W życiu by się nie domyślił, że mogło chodzić o nią i o to, jak jego rodzina ją odbierze. Był wręcz przekonany, że rodzice przyjęliby ją ciepło i nie powiedzieliby słowa na to, że to z jej powodu rozstał się z żoną. Gorzej mogłoby być z ciocią Laurą, choć wiedział, że zapewne już pogodziła się z tym tak, jak pogodziła się z rozstaniem rodziców Tonego.
- Aiden ma alergię? Na kota? - Zapytał, nic nie wiedząc na ten temat. Blondyn na pewno nie skarżył się na to otwarcie, a Tony też nie spędzał z nim wystarczająco czasu by zauważyć, że towarzystwo Ziry mu nie służyło.

@Holly Duke
Mów mi Zuza. Możesz się ze mną skontaktować przez Discorda Joy#9747. Piszę w trzeciej osobie czasu przeszłego. Wątkom +18 mówię hell yeah.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: przemoc, seks, rasizm, homofobia, wulgaryzmy.

Podstawowe

Osobowość

Likes & dislikes

Za fabuły

Eventy

Odznaki od publiczności

Awatar użytkownika
25
lat
166
cm
baristka w Starbucksie
Pracownicy Usług
- Zaczynam wątpić w to, czy w ogóle Ciebie znam - skomentowała, tradycyjnie już wyolbrzymiając wszystko. Zresztą on sam się z nią zgadzał, co już chyba mówiło samo przez siebie.
- Od kiedy to mam taryfę ulgową? - Przekomarzała się z nim tak długo, dopóki ich usta nie złączyły się w pocałunku, po którym kontynuowali spacer po plaży. Zaczynało się już robić chłodno, ale o dziwo Holly na razie to jeszcze nie przeszkadzało.
- Jakoś tak - odpowiedziała wymijająco, nie potrafiąc przyznać się do swoich obaw przed nim. Zapewne i tak się nie miał z nią zgodzić co do tego, że wywrze złe wrażenie na jego rodzicach. Miała kilka sporych powodów, by tak sądzić, ale nie czuła się na tyle pewnie, by się nimi podzielić. Było jej zwyczajnie głupio, wiedząc, jak źle wyglądały jej relacje ze swoim ojcem i obawiając się tego, że może popełnić podobne błędy i przekreślić się także u Gerarda. Przez problemy zakorzenione głęboko w jej głowie nie umiała spojrzeć na taką hipotetyczną sytuację realistycznie, a na pewno nie tak optymistycznie, jak widział to Tony.
- Tak mi się wydaje, że coś wspominał. Ale praktycznie i tak nie ma z nią kontaktu, nie skarżył mi się na to - wyjaśniła, nie mając też pewności co do tego faktu. Gdyby reakcja Aidena na sierść zwierzęcia była silniejsza, Holly raczej nie zrobiłaby mu takiej krzywdy, ale nie było większych przeszkód, by Zira mogła zostać w ich mieszkaniu.

@Anthony Wayford
Mów mi Ola. Możesz się ze mną skontaktować przez GG 49825838 lub Discorda alek#7308. Piszę w 3 osobie czasu przeszłego. Wątkom +18 mówię tak proszę.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: seks, myśli samobójcze, samookaleczenie, wulgaryzmy, zaburzenia odżywiania.

Podstawowe

Osobowość

Likes & dislikes

Za fabuły

Eventy

Dla użytkownika

Anthony Wayford
Awatar użytkownika
31
lat
185
cm
zawodowy bokser wagi ciężkiej
Nowi Zasobni Pracownicy
- Pewnie jeszcze niejednym Cię zaskoczę - odpowiedział, nie mając jednak na myśli niczego konkretnego. Nie pomyślał nawet o tym, co było jego największym sekretem, którym z pewnością nie miał ochoty dzielić się z kimkolwiek. Wypierał to tak mocno, że na co dzień w ogóle nie miał tych wydarzeń z tyłu głowy, zupełnie jakby nigdy nie miały miejsca.
- Od kiedy jesteś moją dziewczyną - lubił to powtarzać, tak jak to, że ją kochał, co swoją drogą miał już na końcu języka. W porę się jednak w niego ugryzł, zostawiając te wyrafinowane tortury na inną okazję. :lol2:
- Miałem przez to na myśli, że mój ojciec... Chwilowo chyba nie jest w stanie, w którym chciałbym, żebyś go widziała. To w ogóle ciężki temat - westchnął, masując się po karku. Podobnie jak Holly, nie mówił jej wcześnie za wiele o swoich rodzicach, choć nie miał z nimi takich złych relacji. Jedynie te z ojcem zostawiały dużo do życzenia, ale mimo wszystko nie było to takie czarno-białe. Wiele mu zawdzięczał i pod wieloma względami podziwiał, ale też miał do niego wiele żalu, który od dłuższego czasu przeważał.

@Holly Duke
Mów mi Zuza. Możesz się ze mną skontaktować przez Discorda Joy#9747. Piszę w trzeciej osobie czasu przeszłego. Wątkom +18 mówię hell yeah.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: przemoc, seks, rasizm, homofobia, wulgaryzmy.

Podstawowe

Osobowość

Likes & dislikes

Za fabuły

Eventy

Odznaki od publiczności

Awatar użytkownika
25
lat
166
cm
baristka w Starbucksie
Pracownicy Usług
- Niech zgadnę. Tatuaże masz z henny - wymyśliła na poczekaniu, na jego szczęście będąc daleką od tych poważniejszych tematów. Nie tylko on nie czuł się na siłach do rozmawiania o tym, mimo że Holly chyba nigdy nie mogła być na to przygotowana. Ciężko byłoby komukolwiek przygotować się na takie informacje, jakimi był w stanie podzielić się Tony - oczywiście czego sam najpierw musiał chcieć.
- Aha, czyli rok temu wrzuciłbyś mnie do tej wody? - Zapytała, spoglądając na niego i nawet nie płosząc się tak na słowa wypowiedziane przez niego. Powiedzmy, że powoli się przyzwyczajała do tego, że mu się płyta zacięła z niektórymi wypowiedziami. :lol:
- Naprawdę myślisz, że wywarłoby to na mnie jakieś wrażenie po tym, jak mój ojciec wyzywał mnie od dziwek za malinki? - ...które sam mi zrobiłeś, powstrzymała się przed dodaniem. Uniosła brew, kiedy patrzyła na niego przy tej wypowiedzi. Podchodziła bardzo lekko jak na tak ciężką tematykę, ale dobre w tym wszystkim było to, że na dobre się odcięła od słabej przeszłości ze swoimi rodzicami, do tego stopnia, że potrafiła nawet z tego żartować.
W pewnym momencie spaceru znaleźli się w końcu w takim miejscu, z którego najlepiej było widać znajdujący rozciągające się na kilkaset metrów klify. I chociaż pewnie pierwszy raz widziała je z takiej perspektywy, to od razu przywołały wspomnienia sprzed kilku i kilkudziesięciu miesięcy, na co zareagowała nerwowym przygryzieniem wargi. - Właściwie to nigdy Cię nie przeprosiłam za to, jak Cię potraktowałam... wtedy - zaczęła nagle, chyba nie musząc tłumaczyć, którą sytuację miała konkretnie na myśli. Nie chciała do tego wracać, ale myśl o tym, jaka okropna dla niego wtedy była, nie dała jej teraz spokoju. Stało za tym wiele czynników, o których Tony w większej mierze raczej nie wiedział, ale Holly też nie była zbyt wyrywna do wyjaśnienia tego. Żadna nowość w jej przypadku przecież...

@Anthony Wayford
Mów mi Ola. Możesz się ze mną skontaktować przez GG 49825838 lub Discorda alek#7308. Piszę w 3 osobie czasu przeszłego. Wątkom +18 mówię tak proszę.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: seks, myśli samobójcze, samookaleczenie, wulgaryzmy, zaburzenia odżywiania.

Podstawowe

Osobowość

Likes & dislikes

Za fabuły

Eventy

Dla użytkownika

Anthony Wayford
Awatar użytkownika
31
lat
185
cm
zawodowy bokser wagi ciężkiej
Nowi Zasobni Pracownicy
- Aż tak to widać? - Zażartował, po prawdzie mając jednak nadzieję, że nie wyglądały tak słabo, żeby ktoś je na poważnie wziął za tymczasowe.
- Prawdopodobnie tak - odpowiedział, nawet niespecjalnie się zgrywając. Rok temu nie byli razem, więc jeśli by się na niego obraziła za nieplanowaną kąpiel, nie byłoby to dla niego tak uciążliwe jak mogłoby być teraz.
Komentarz o jej ojcu sprawił, że zmarszczył lekko brwi, raczej nie spodziewając się takich słów. Nie był też zadowolony z tego, co powiedziała, co mogła wywnioskować po tym, jak odruchowo zacisnął szczęki. Oczywiście to nie jej miał to za złe, tylko jej ojcu, którego zachowania naprawdę nie był w stanie pojąć.
- Może i nie, ale potem już takiego byś go zapamiętała - odpowiedział, chcąc dodać coś jeszcze, przed czym ostatecznie się powstrzymał. Gdyby to było jednorazowe spotkanie, to raczej nie robiłby z tego problemu, ale zakładał, że byłoby ich więcej, co było naturalną koleją rzeczy, jeśli myśleli o swojej wspólnej przyszłości poważne. Zawsze miał dobry kontakt z rodziną i spędzał z nimi wiele czasu, z czym Holly prędzej czy później też miałaby się zmierzyć.
Spojrzał na nią wyraźnie zbity z tropu, gdy nagle zaczęła go przepraszać. Dopiero spojrzenie w kierunku klifów pozwoliło mu na połączenie wątków.
- Daj spokój... To ja powinienem był się zachować trochę doroślej - mruknął, nie oczekując od niej jakichkolwiek przeprosin. Z perspektywy czasu zastanawiał się, co miał wtedy w głowie, że oczekiwał od nastolatki, że z nim będzie, razem zamieszkają i wszystko się jakoś ułoży.

@Holly Duke
Mów mi Zuza. Możesz się ze mną skontaktować przez Discorda Joy#9747. Piszę w trzeciej osobie czasu przeszłego. Wątkom +18 mówię hell yeah.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: przemoc, seks, rasizm, homofobia, wulgaryzmy.

Podstawowe

Osobowość

Likes & dislikes

Za fabuły

Eventy

Odznaki od publiczności

Awatar użytkownika
25
lat
166
cm
baristka w Starbucksie
Pracownicy Usług
- Ciężko nie zauważyć, że królowa ma co chwilę oko w innym miejsc - pociągnęła to dalej, widząc, że nie przeszkadzało mu takie przekomarzanie się.
- Czyli liczę się dla Ciebie tylko, jeśli jesteśmy w związku - spojrzała na niego z uniesioną brwią, rzecz jasna dalej w żartobliwym tonie, chociaż zabrzmiała teraz trochę poważniej. Nieważne, czy byliby wtedy parą, czy nie, nigdy by mu nie wybaczyła wrzucenia do wody w październiku. A przynajmniej nie, kiedy nie byli w ciepłych krajach, choć pewnie i tam mogłaby się na niego obrazić za coś takiego.
Nie zwróciła uwagi na to, jak zareagował na wspomnienie o jej ojcu. Raczej już wcześniej zdawał sobie sprawę z tego, że między nią a jej tatą nie było dobrze, ale niekoniecznie musiał wiedzieć, że na przestrzeni ostatnich dwóch lat (a w zasadzie roku, bo od próby samobójczej nie utrzymywała z nim żadnego kontaktu) sytuacja jeszcze bardziej się pogorszyła. - Nie może być tak źle... - chyba nie wiedziała, w czym dokładnie leżał problem z Gerardem, a już na pewno nie była świadoma, dlaczego Tony wpadał z nim w konflikty tak często. Nie zamierzała w to wnikać, szanując to, że mógł po prostu nie czuć się z tym komfortowo.
- Do czego to dochodzi, że oboje się obwiniamy - nawiązała do tego, że im obojgu cholernie trudno przychodziło przepraszanie i przyznawanie się do winy. - I w zasadzie miałam na myśli to sprzed roku, ale właściwie pasuje do obu sytuacji - zauważyła, dopiero po chwili dochodząc do wniosku, że chyba nie dogadali się w pełni. - W każdym razie dobrze, że to już za nami - podsumowała, bo oboje raczej nie chcieli do tego wracać. Niezależnie, czy mówili o pierwszej wizycie na klifie, czy okolicznościom wokół jej próby samobójczej, oba wspomnienia nie należały do miłych.
- Niedługo będzie się ciemno robić, chyba wracamy powoli? - Zaproponowała, nie kryjąc się z tym, że robiło jej się coraz chłodniej i nie chciała wracać po plaży po ciemku. Nie było tu żadnego oświetlenia i z dużym prawdopodobieństwem skręciłaby z łatwością kostkę na tych kamieniach.

@Anthony Wayford
Mów mi Ola. Możesz się ze mną skontaktować przez GG 49825838 lub Discorda alek#7308. Piszę w 3 osobie czasu przeszłego. Wątkom +18 mówię tak proszę.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: seks, myśli samobójcze, samookaleczenie, wulgaryzmy, zaburzenia odżywiania.

Podstawowe

Osobowość

Likes & dislikes

Za fabuły

Eventy

Dla użytkownika

Anthony Wayford
Awatar użytkownika
31
lat
185
cm
zawodowy bokser wagi ciężkiej
Nowi Zasobni Pracownicy
- Nie, ale teraz masz specjalne względy - jej stwierdzenie, choć żartobliwie, i tak było kompletnie nieuzasadnione biorąc pod uwagę fakt, jak bardzo się nią przejął, gdy prawie odeszła z tego świata. Nigdy by siebie nie podejrzewał o taką reakcję.
- Ale jest. Jak ktoś pije codziennie od lat, to zdecydowanie jest sobą - wyjawił jej, w czym rzecz, oczywiście trochę ogólnikowo, bo jego ojciec dopiero niedawno znowu był w ciągu po tym, jak przez trzy czy cztery lata udawało mu się trzymać od alkoholu z daleka. Tony jednak nie brał tego pod uwagę, w jego mniemaniu ten czas nic nie znaczył w zestawieniu z czasem, kiedy Gerard pił.
Choć sytuacja sprzed roku nie była dla niego nawet w połowie tak przykra jak jeszcze wcześniejsza, to jednak o niej nie chciał pamiętać. Cieszył się z tego, jak wszystko się ostatecznie ułożyło, ale za nic nie chciałby przechodzić przez wszystko raz jeszcze. Tam nic nie powinno być takie, jakie było. - To zdecydowanie nie był dobry czas dla nikogo. Lepiej to zostawmy - powiedział, także nie chcąc tego bardziej rozgrzebywać i dalej ciągnąć.
W odpowiedzi na jej sugestię skinął głową i zawołał Zgredka, który wybiegł sporo do przodu. Piesek od razu się zatrzymał, obrócił i w podskokach wrócił do właściciela. Wtedy całą trójką zawrócili i udali się w drogę powrotną do auta, a potem do domu. /zt

@Holly Duke
Mów mi Zuza. Możesz się ze mną skontaktować przez Discorda Joy#9747. Piszę w trzeciej osobie czasu przeszłego. Wątkom +18 mówię hell yeah.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: przemoc, seks, rasizm, homofobia, wulgaryzmy.

Podstawowe

Osobowość

Likes & dislikes

Za fabuły

Eventy

Odznaki od publiczności

Awatar użytkownika
25
lat
166
cm
baristka w Starbucksie
Pracownicy Usług
- Jest dorosły. Jeśli sam nie chce pomocy, to nic na to nie poradzisz - mruknęła, co mogło zabrzmieć odrobinę nieempatycznie. W rzeczywistości nie próbowała wcale bronić jego ojca, a co najwyżej uświadomić Tonego, że nie miał na to wielkiego wpływu. Zapewne i tak zdawał sobie z tego sprawę, patrząc, ile czasu temu mówił jej, żeby przestała robić sobie krzywdę, a ona robiła to dalej przez tyle lat...
Sama nie wiedziała, dlaczego w ogóle zaczęła temat związany z ujrzanym klifem. Może była to jakaś podświadoma próba otworzenia się przed nim, która, niestety, zakończyła się na niczym. Chciałaby o tym zapomnieć, ale było to raczej marzenie ściętej głowy. Jeśli natomiast szukać jakichkolwiek pozytywów jej ostatniej próby samobójczej, to bez tego raczej nie byliby teraz tutaj razem. Ciężko było się z tego cieszyć przy takich okolicznościach, ale przynajmniej wynieśli z tego coś pożytecznego - Holly była teraz szczęśliwa, co rok temu wydawało jej się niemożliwe.
Powrót do auta zajął im trochę mniej czasu, głównie przez to, że robiło jej się coraz zimniej i chciała szybciej uciec do ciepłego.
/zt
Mów mi Ola. Możesz się ze mną skontaktować przez GG 49825838 lub Discorda alek#7308. Piszę w 3 osobie czasu przeszłego. Wątkom +18 mówię tak proszę.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: seks, myśli samobójcze, samookaleczenie, wulgaryzmy, zaburzenia odżywiania.

Podstawowe

Osobowość

Likes & dislikes

Za fabuły

Eventy

Dla użytkownika

Odpowiedz