Sevastien Sheremetyev
Awatar użytkownika
33
lat
191
cm
lekarz internista
Techniczna Klasa Średnia
Rezerwując stolik na dwudziestą w Bistrot Pierre czułem się trochę jakbym robił coś nielegalnego, a zarazem ekscytującego. Wiedziałem, że wchodzę na grząski grunt i przekraczam granicę, która powinna zostać nienaruszona, ale chęć zrobienia tego kroku była silniejsza niż ewentualne konsekwencje. Dosłownie wszystko mogło pójść nie tak, a mimo to zaryzykowałem, po raz pierwszy kierując się nieco egoistycznymi pobudkami.
Nasza znajomość trwała już od dawna. Różne specjalizacje nie pozwalały na częsty kontakt, ale w ostatnim czasie zbliżyliśmy się do siebie, jeśli można tak nazwać niewinny flirt, którego dopuszczaliśmy się w pracy. Lubiłem tę naszą niewinną grę, wymianę znaczących spojrzeń, gestów i słów, która niejednokrotnie wywoływała na mojej twarzy uśmiech. Zanim do tego doszło, sądziłem, że nigdy nie uwikłam się w romans w pracy. Zawsze wydawało mi się to mało profesjonalne i mało odpowiedzialne, ale gdy dopadło także mnie, coraz częściej z premedytacją tłumiłem ten cichy głosik w głowie, aż nadszedł ten dzień: zaprosiłem Camilę na randkę, a właściwie na kolację w jednej z najbardziej klimatycznych knajp w tym mieście. Czułem, że to odpowiednia chwila. Już od jakiegoś czasu nosiłem się z tym zamiarem, ale potrzebowałem jakiegoś potwierdzenia, które przekonałoby mnie, że nie wyjdę na głupka i nie spotkam się z odmową. Jak się okazało, lepiej trafić nie mogłem.
Zaproponowałem, że spotkamy się pod jej domem. Restauracja znajdowała się w tej samej okolicy, więc ten kawałek mogliśmy przejść wspólnie, co wydawało mi się dobrym pomysłem, zważywszy na ładny, dość ciepły wieczór. Sam również mieszkałem niedaleko stąd, więc krótki spacer po sąsiedztwie zdecydowanie nie miał mi zaszkodzić.
Dotarłszy pod drzwi Camili, zadzwoniłem do nich, mając nadzieję, że nie jestem za wcześnie. Niestety miałem tendencję do przychodzenia przed czasem, nie lubiąc się spóźniać, niezależnie od okoliczności. Nie było to jednak spowodowane stresem, bo ten mi właściwie nie towarzyszył. Cieszyłem się na to spotkanie, traktując je jako okazję do tego, by lepiej się poznać i przede wszystkim oderwać od pracy.

@Camila Alvares
Uwaga, moje posty mogą zawierać: opisy wypadków, poważnych chorób, śmierci.

Podstawowe

Osobowość

Likes & dislikes

Za fabuły

Camila Isabela Alvares
Awatar użytkownika
35
lat
163
cm
Neurochirurg
Uznana Klasa Średnia
Jej sypialnia wyglądała jakby ktoś chwilę wcześniej wrzucił do garderoby granat. Drzwiczki do przestronnej wnęki były szeroko otwarte, a wokół walały się ubrania, buty i dodatki. Camila stała przed ogromnym lustrem w samej bieliźnie, z wałkami na głowie i przykładała do siebie przeróżne kreacje i chociaż każda wyglądała dobrze, to jej mina wyrażała najgłębsza krytykę, a nos marszczył się, robiąc konkurencję dla każdej wysuszonej śliwki na tym świecie.
Aj caramba. Milagre! Ajude-me por favor! — krzyknęła, zerkając w stronę drzwi. Po chwili w progu stanęła nastolatka, patrząc na matkę z dozą politowania. Westchnęła ciężko, zakładając dłonie na klatce piersiowej i uniosła jedną z brwi.
Czarne spodnie, złoty top i beżowy płaszcz czy czerwony top i czarny płaszcz? — spytała Camila, unosząc bluzki.
Nie pamiętała nawet kiedy ostatnio była na prawdziwej randce. Chyba krótko po studiach. Spotkanie zostało zaaranżowane przez matkę Camili i skończyło się totalną katastrofą. Przysięgła sobie wtedy, że nigdy więcej nie zgodzi się na randkę w ciemno. Nigdy. Później poznawała różnych mężczyzn, ale nigdy do niczego poważniejszego nie doszło. Chyba miała po prostu pecha w tym zakresie. Z perspektywy czasu uważała, że może tak było lepiej. Przynajmniej nic i nikt nie powstrzymywał jej przed opuszczeniem Portugalii.
Rozpoczęła pracę w szpitalu jakoś w połowie 2019 roku i poznała tam Sevastiena, internistę pochodzącego z Rosji. Z jakiegoś powodu od początku znajomości dobrze się dogadywali. Okazało się, że przeprowadzili się do Anglii w podobnym wieku, z tym że Camila w międzyczasie wróciła do rodzinnego kraju na ładne siedemnaście lat. Między nimi zaiskrzyło, chociaż nie posunęli się dalej, niż do niewinnych flirtów w pracy. Kiedy Camila straciła już nadzieję, że mężczyzna wyjdzie z propozycją spotkania, on nagle zaproponował randkę.
Alvares pomyślała, że czekała na to całe życie, no przynajmniej dopóki nie nadszedł wyczekiwany dzień, kiedy uznała że tak naprawdę w ogóle nie jest przygotowana. Nawet nie miała się w co ubrać.
Milagre, córka Camili, przeniosła znudzony wzrok z jednego topu, na drugi. — Czerwony — mruknęła, po czym sobie poszła. Brunetka przez dłuższą chwilę zastanawiała się czy zrobić tak, jak podpowiedziała jej Mila, czy może na odwrót. W końcu wzruszyła ramionami, uznając że czerwony faktycznie będzie w porządku. Outfit prezentował się całkiem miło, więc kobieta zajęła się włosami i wykończeniem makijażu. Chwilę później zadzwonił dzwonek do drzwi. — Milagre, por favor! Bądź miła! — krzyknęła, w pośpiechu, odwijając z wałków włosy, jednocześnie próbując założyć na stopy buty na obcasie.
Nastolatka zeszła na dół ciężkim krokiem, po czym otworzyła powoli drzwi. Najpierw można było zauważyć w szparze jej oko, a potem powoli wyłoniła się cała twarz. — Nie zamawiałam pizzy — powiedziała, po czym zrobiła dużego balona z różowej gumy, który w końcu pękł, a powietrze uciekło z niego z cichym świstem.

@Sevastien Sheremetyev
Mów mi Myre. Możesz się ze mną skontaktować przez Discorda myre#4344. Piszę w 3 osobie czasu przeszłego. Wątkom +18 mówię tak.
Szukam udanych, albo i nie, randek oraz rodziny.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: opisy scen drastycznych i przeznaczonych dla osób dorosłych.

Podstawowe

Osobowość

Likes & dislikes

Sevastien Sheremetyev
Awatar użytkownika
33
lat
191
cm
lekarz internista
Techniczna Klasa Średnia
Wiedziałem, że Camila ma nastoletnią córkę, ale do momentu ujrzenia jej w drzwiach, nie przyszło mi do głowy, że przyjdzie mi się dziś z nią skonfrontować. Nawet gdybym był na to gotów, raczej nie przyszedłby mi do głowy ani jeden scenariusz, według którego to spotkanie mogłoby przebiec gładko. Powiedzmy to sobie szczerze - nowy facet twojej matki to nie jest ktoś, kogo poznania nie możesz się doczekać. Ta randka jeszcze nic nie znaczyła, ale mogłem sobie wyobrazić, że mimo to nie byłem mile widziany. A sądząc po reakcji Milagre, chyba niewiele się pomyliłem.
- Uhm, ja nie... - Urwałem, w porę uświadamiając sobie, że to był sarkazm. Ciężko byłoby mnie pomylić z dostawcą jedzenia, głównie za sprawą fioletowej koszuli pod krawatem w tym samym, ale ciemniejszym odcieniu i grafitowych spodniach od garnituru. Przed wyjściem zastanawiałem się, czy to aby na pewno nie za dużo, ale moja garderoba w gruncie rzeczy składała się głównie z garniturów i każdy, kto mnie znał choć odrobinę, na pewno był przyzwyczajony do tego widoku.
Nie miałem pojęcia jak się zachować - świat nastolatków był dla mnie zupełnie obcy, a z różnych opowieści wiedziałem, że nawet mieszkając z nastolatkiem pod jednym dachem, ciężko jest go zrozumieć i do niego dotrzeć. Mimo to starałem się nie dać po sobie poznać, że się tym przejmuję, mówiąc sobie, że przecież nie mam ku temu żadnego powodu. - Mila, prawda? Jestem Sevastien. Przyszedłem po twoją mamę, mam nadzieję, że nie za szybko - przedstawiłem się, jednocześnie zdradzając cel swojej wizyty, choć byłem niemal pewien, że doskonale wiedziała, po co tu jestem. I kim jestem, choć raczej były to szczątkowe informacje.

@Camila Alvares
Uwaga, moje posty mogą zawierać: opisy wypadków, poważnych chorób, śmierci.

Podstawowe

Osobowość

Likes & dislikes

Za fabuły

Camila Isabela Alvares
Awatar użytkownika
35
lat
163
cm
Neurochirurg
Uznana Klasa Średnia
Camila nasłuchiwała przez chwilę, ale do jej ucha nie docierały żadne dźwięki (oprócz otwieranych drzwi frontowych). Czy to na pewno on? Czy rozmawiają? Czy Mila jest miła? W pewnym momencie poczuła niepewność i chęć kontrolowania sytuacji, więc pospiesznie się ubrała, sprawdziła czy nie tył na przód i czy nie wystaje jej nigdzie metka. Wskoczyła na krzesło przed lustrem i zajęła się pospiesznym odwijaniem włosów z wałków. Gdzie są te cholerne perfumy?
Mila patrzyła na Sevastiena odrobinę nieufnie, dłuższy czas milcząc. W końcu otworzyła drzwi szerzej i wpuściła go do środka.
Fiolet i czerwień chyba się gryzą — mruknęła dziewczyna, kręcąc powoli głową. Nie wyjaśniła swoich słów, po prostu poszła do salonu, żeby wrócić do leżenia na kanapie i bawienia się telefonem, przy włączonym telewizorze. Typowe.
Sevastien nie musiał jednak tkwić w tej niezręczności zbyt długo, po po kilkunastu sekundach ze schodów zaczęła schodzić Camila. Uśmiechała się promiennie, a po chaosie związanym z szykowaniem się nie było już ani śladu.
Witaj, wybacz że musiałeś czekać — powiedziała, podchodząc bliżej i całując go krótko w policzek na przywitanie. Przed wyjście zagadała jeszcze do córki po portugalsku, mówiąc jej że może sobie coś zamówić i podkreśliła, że nie życzy sobie chłopaków w domu. Wyszli z domu i ruszyli chodnikiem, kierując się w stronę restauracji. — Wyglądasz świetnie, tak elegancko — przyznała, bo to faktycznie była ogromna zmiana, biorąc pod uwagę, że do tej pory widywali się tylko w szpitalu. — Podoba mi się — dodała, żeby nie było wątpliwości, że to miał być komplement. Poza tym takie kolory, jak na przykład fiolety, nie pasowały każdemu. Sevastien za to prezentował się wyjątkowo dobrze. Było widać, że jest dosyć podekscytowana ich wyjściem. Denerwowała się - bardzo nie chciała powiedzieć albo zrobić czegoś głupiego. Miała cichą nadzieję, że spotkanie im się uda i może nawet umówią się na kolejne? Nie chciała za to wychodzić na desperatkę, bo to też mogło go odstraszyć. Musi się trochę uspokoić i po prostu być sobą. Jak się nie uda, to będzie oznaczać, że nie jest to mężczyzna dla niej. Tak?

@Sevastien Sheremetyev
Mów mi Myre. Możesz się ze mną skontaktować przez Discorda myre#4344. Piszę w 3 osobie czasu przeszłego. Wątkom +18 mówię tak.
Szukam udanych, albo i nie, randek oraz rodziny.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: opisy scen drastycznych i przeznaczonych dla osób dorosłych.

Podstawowe

Osobowość

Likes & dislikes

Sevastien Sheremetyev
Awatar użytkownika
33
lat
191
cm
lekarz internista
Techniczna Klasa Średnia
Choć dziewczyna nie powiedziała wprost, co miała na myśli, mogłem się domyślić, że chodziło o ubiór. Fakt, jeśli Camila postawiła dziś na czerwień, to nie było to najszczęśliwsze zestawienie kolorów. Nie mogliśmy jednak tego przewidzieć. Poza tym, w gruncie rzeczy, nie było to znowuż aż tak istotne. W końcu to tylko kolory. Taka głupota nie mogła wpłynąć na to, jak będzie wyglądał nasz wieczór.
Oczekiwanie na Camilę rzeczywiście przebiegło w dość niezręcznej atmosferze, ale na szczęście nie musiałem długo czekać. Już po chwili zobaczyłem ją jak schodzi po schodach, wyglądając naprawdę olśniewająco.
- To nic takiego - zapewniłem ją, po tym jak odwzajemniłem powitanie. Komplement, którym zostałem uraczony, wywołał na mojej twarzy szczery uśmiech. Podobnie jak Camila, czułem się lekko skrępowany, co było do mnie wręcz niepodobne, bo w pracy uchodziłem za duszę towarzystwa i z każdym bez trudu nawiązywałem kontakt. Nasza relacja też wyglądała w tych warunkach zgoła inaczej, więc liczyłem na to, że to napięcie jest tylko chwilowe, choć w pewnym sensie było przyjemne. Trochę jakbym znowu miał naście lat i nie wiedział jak się zachować podczas pierwszej randki.
- Dziękuję. Ty też wyglądasz obłędnie. Aż trochę zaniemówiłem, kiedy zobaczyłem Cię na schodach - odparłem wesoło, mimo zdenerwowania nie tracąc uśmiechu i dobrego humoru, które na co dzień były moją najmocniejszą stroną. Wielokrotnie słyszałem, że ludzie czuli się przez to swobodniej w moim towarzystwie. Byłem w stanie to zrozumieć, bo wizyta w szpitalu była wystarczająco stresująca sama w sobie. Znoszenie naburmuszonego, opryskliwego lekarza było w tej sytuacji zupełnie zbędne.
- Cieszę się, że udało nam się razem wyjść - wyznałem, nie ukrywając, że zależało mi na tym, by nasza znajomość się rozwinęła i wyszła poza szpitalne mury. - Mam nadzieję, że spodoba Ci się to miejsce. Dawno tam nie byłem, ale mam dobre wspomnienia z tą restauracją - kontynuowałem, wciąż kierując się z Camilą do celu, do którego dzieliło nas już zaledwie parę minut.

@Camila Alvares
Uwaga, moje posty mogą zawierać: opisy wypadków, poważnych chorób, śmierci.

Podstawowe

Osobowość

Likes & dislikes

Za fabuły

Odpowiedz