Maxine Leftley
Awatar użytkownika
21
lat
165
cm
barmanka w Moonshine
Prekariat
Gdyby Keanan był grzecznym chłopcem, to czy Maxine byłaby tu teraz z nim, zaczepiając zębami o jego wargi? Smakując jego ust, badając strukturę języka i wdychając jego oddech, jakby był jej? Odpowiedź jest prosta.
Stawała się spragnionym zwierzęciem, czując jego zapach - pot, testosteron, pożądanie, mieszające się z jej chęcią pójścia na całość. To był ten moment, w którym mógłby zrobić z nią wszystko. Chora zabawa przeradzała się powoli w coś, co zdawało się być dla nich naturalne. Granica pojęć, w których zamknęło ich społeczeństwo zdawały się zacierać. Czuła się pewniej, niż kiedy przyszła do niego przed kilkoma miesiącami. Przesunęła palcami po jego głowie, czując nieznaczny opór rudych włosów, które jednocześnie były miękkie i szorstkie.
Westchnęła cicho, czując jego zdecydowany dotyk i bliskość, które opanowywały jej spragnione ciało. Zadrżała, gdy dotknął jej pośladków i jedyne o czym mogła myśleć, to o tym, aby je rozchylił, aby poczuć go głębiej. Istniało tylko to, co czuli, nie kim byli i niech cały las, cały świat o tym wie. Niech patrzą, niech wzdychają, niech zaciskają uda mokre od pożądania.
Poczuła jak ciągnie ją za włosy, odchylając jej głowę. Nie sprzeciwiała się, uwydatniła szyję, ozdobioną pulsującymi niecierpliwie żyłami, w których płynęła gorąca krew. [i[Lubię cię taką. [/i] Ona też lubiła, lubiła swoją dzikość połączona z jego dzikością, ich zlewające się ze sobą pożądanie i chęć stopienia się ze sobą tutaj i teraz. W miejscu, które kiedyś było lasem, a teraz stało się ich osobistą przestrzenią, przywodząca na myśl nicość, bez granic i ram czasowych. Zacisnęła oczy, czując jego wargi i język na swojej skórze. Przyjemne uczucie, które promieniowało od głowy po splot słoneczny i prosto do łona. Czuła, że mięknie, że oblewa ją coraz większe pożądanie, materializując się w postaci coraz wilgotniejszego wnętrza.
Mógłby ją pożreć, tak. Wgryźć się w jej skórę, żyły i kości, a ona wydałaby tylko stłumiony jęk i zatraciła się w agonii połączonej z przyjemnością, której nikt nie zdołałby opisać.
Był idealny, był tym, czego chciała i czego w tej chwili potrzebowała, tym, który rysował linie jej życia na dłoniach, był łzami w kącikach oczu i kropelkami śliny w kącikach ust.
Mógł jej dać poczucie bezpieczeństwa, mógł jej dać poczucie spełnienia, poczucie zeszmacenia - bycia świętą i bycia kurwą. Niech znajdzie równowagę, niech będzie jej Bogiem, jej diabłem i wszystkim pomiędzy. Niech do niej mówi albo milczy i niech dotyka, niech bierze i nawet przez chwilę się nie waha.

@Keanan Hale
Mów mi Myre. Możesz się ze mną skontaktować przez Discorda myre#4344. Piszę w 3 osobie czasu przeszłego. Wątkom +18 mówię why not.
Szukam kłopotów.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: dysfunkcję, wulgaryzmy, przemoc, erotykę.

Podstawowe

Osobowość

Likes & dislikes

Eventy

Keanan Barnaby Hale
Awatar użytkownika
33
lat
179
cm
Szef kuchni
Nowi Zasobni Pracownicy
Spoiler

Miękkie poszycie lasu pod butami stawało się irytujące. Zbyt łagodne, zbyt niepewne, zbyt delikatne. Kea chciał karmić się wszystkim, co twarde i zrogowaciałe niczym jaszczurza łuska odstająca od zimnej gadziej skóry. Wchłaniać w siebie szorstką naturę Maxi, liżąc jej delikatną skórę, która została nawleczona na szorstkie niczym papier ścierny jestestwo. Pragnął przeciągać językiem z bólem i rozkoszą po każdym milimetrze jej ciała, smakując tego rozkosznego zdeprawowania, owiniętego w złudzenie grzeczności. W tą parszywą obłudę norm społecznych, w którą tak bardzo wszyscy wierzyli. Wszyscy poza nimi.

Gładkim, szybkim ruchem przeciągnął dłonią z jej pośladków, układając ją na jej lędźwi, przypierając ciało Max frontem do szorstkiej kory drzewa, znajdując się paranoicznie blisko jej ciała przez cały ten czas. Świat wirował, zlewając się w jednolitą, ciepłą, lepką masę. Zdawało mu się, że sięgał dłonią nie do wnętrza ud kobiety, a w rozgrzany pysk bestii. Przez ilość toksyn biegnących przez układ krwionośny, Keanan nie mógł w pełni skupić się na odczuwaniu przyjemności, odbieraniu jej w jeden sprecyzowany i nieskomplikowany sposób. Tak wiele rzeczy, tak wiele omamów, tak wiele, wiele, wiele... zbyt wiele bodźców wsiąkało w jego nerwy, rozgryzając je tak, jak szczury rozgryzają kable. Palce mężczyzny przesunęły się zuchwale między udami Maxine, dociskając je mocno do szwu jej spodni. Jego zdyszane wargi zaczęły gubić się na całej długości jej szyi, kiedy prawa dłoń zacisnęła się na kobiecym biodrze. - Jesteś rozkoszna... - wymruczał nisko, odrywając usta od jej skóry, przypierając do niej swoim kroczem. - Powiedz mi, czego pragniesz - dodał, zagryzając się na małżowinie jej ucha, dłoń z biodra przesuwając pod jej koszulkę, błądząc przez linię żeber ku jej piersiom. Nie posunął się jednak dalej, drocząc się z nią, omijając wszystkie newralgiczne punkty; chciał poczuć, jak bardzo go pożąda, jak bardzo go pragnie, jak nie potrafi bez niego żyć, gubiąc się w znojach bez jego bliskości.

@Maxine Leftley
Mów mi Klaudia. Możesz się ze mną skontaktować przez Discorda krez#4898. Piszę w trzeciej osobie czasu przeszłego. Wątkom +18 mówię yass, please.
Szukam najlepszego przyjaciela z dzieciństwa.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: choroby psychiczne, uzależnienia, wulgaryzmy, nagość, przemoc.

Podstawowe

Osobowość

Eventy

Odpowiedz