Awatar użytkownika

lat

cm
Elita

Carpet Gardens
ogród

Obrazek
Słynne Carpet Gardens są centralnym elementem promenady w Eastbourne. To miejsce szczególne wrażenie robi na wiosnę, kiedy bogata w rzadkie okazy wystawa kwiatowa zaczyna kwitnąć i tętnić życiem. Znajdziemy tu zarówno rośliny typowe dla łagodnego klimatu Eastbourne, jak również piękne Agawy, Kordyliny oraz Tęgosze występujące w okolicach Nowej Zelandii.
Mów mi Eastbourne.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: .

Dla użytkownika

Iblis Anisimova
Awatar użytkownika
24
lat
186
cm
barman w embassy
Nowi Zasobni Pracownicy
To było aż zabawne, gdy pewne dziecko uciekło od niego z płaczem, krzycząc coś niezrozumiale; potem przepraszający ojciec za słowa dziecka, tak jakby jakkolwiek miało go to urazić. Nie jest to pierwszy raz, gdy dziecko reaguje w taki sposób na jego obecność. Zdziwiła go jednak lekko reakcja ojca, który chyba chciał dać dobry przykład dziecku i przeprosił. Inni, no cóż, zachowywali się bardziej niegrzecznie. Skoro miał jednak wszystko to za sobą, spokojnie mógł nadal spacerować. Pogoda była wręcz idealna na przechadzkę, a przynajmniej w jego odczuciu. Bo słyszał narzekanie innych na jej temat, on zaś uwielbiał taki stan. Upał był zbyt męczący i odbierał mu całą chęć bytowania. Przebywanie w lokalu gdzie pracował, był jedynym plusem podczas upałów, gdyż była tam boska klimatyzacja, ale poza nim totalne piekło.
Włożył ręce do kieszeni, by wymacać w nich swój telefon, po czym zaczął przeglądać wiadomości na swojej poczcie. Jakimś cudem udawało mu się mijać osoby, które nadchodziły z przeciwnej strony. Wrodzony talent do unikania niepotrzebnego dotyku objawiał się idealnie w tym momencie. Oczywiście ów talent to, totalna bzdura, bo już dosłownie chwile później wpadł na dziewczynę, która nie miała innego wyboru jak zaliczyć glebę. Wyrwało go to z lekkiego zawieszenia, które spowodowała jedna z wiadomości. Było to lekko nieodpowiedzialne, przecież mógł zrobić komuś krzywdę albo sobie. W tym przypadku to jednak dziewczyna mogła ucierpieć bardziej. Odsunął telefon sprzed swojego wzroku i spojrzał na dziewczynę, po czym wyciągnął do niej dłoń z lekkim uśmiechem na ustach.
- bardzo przepraszam, to moja wina. Mam nadzieję, że nic ci nie jest?
Pomógł jej wstać, po czym podał jej swoją bandanę, którą miał przywiązaną do torby na ramieniu. Nie, nie dawał jej tego w prezencie, czy coś...po prostu mogła nią wytrzeć, ewentualne ślady piasku. Przynajmniej tak mógł jej zadośćuczynić fakt, że przez niego mogła zniszczyć swoje ubrania.
- jeśli coś się zniszczyło, to oczywiście pokryję koszty pralni, czy zakup nowej sztuki
Nie miał zamiaru wymigiwać się od tego, wszak była to jego wina i nie miał co zaprzeczać, no i nie chciał źle wypaść przed dziewczyną, której nie zna. Nie by chciał jej jakoś imponować, czy coś.. po prostu nie chciał robić złego pierwszego wrażenia; chyba jednak już zbyt późno na to. Pomimo głupiej sytuacji, cały czas przyglądał się dziewczynie. Nie było to może zbyt grzeczne ale trzeba być szczerym, dziewczyna była ładna i przyciągała wzrok zapewne wielu chłopaków.

@Liliana Cavil
Mów mi Lapis. Możesz się ze mną skontaktować przez Discorda LapiAzur#8974. Piszę w trzeciej osobie czasu przeszłego. Wątkom +18 mówię czemu nie, jeśli jest chętna.
Szukam sensu mojej egzystencji.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: ironia, sarkazm, agresja słowna jak i psychiczna, czasami zdarzy się przemoc i jakaś alkoholowa libacja, lekka patola można powiedzieć..

Podstawowe

Osobowość

Likes & dislikes

Liliana Cavil
Awatar użytkownika
21
lat
168
cm
Jeździec
Uznana Klasa Średnia
Liliana przez pobyt brata w więzieniu i bieganie co chwila do niego, a pomiędzy stajnią i pracą, była zakręcona i rozkojarzona. Do tego co jakiś czas zaprzyjaźniona agencja modelek, prosiła ją o przysługę by wystąpiła na wybiegu czy w jakieś konkretnej sesji do programu, reklamy czy innej pierdoły. Zawsze chętnie zabiła jakoś czas, aby nie myśleć o bracie. Przez częste bywanie w więzieniu, widziała wiele różnych dziwnych ludzi z dziwnym wyglądem, a może bardziej nie tuzinkowym. Dziś pojawiła się w centrum miasta, a nawet mówiąc szczerze w okolicy w której na co dzień mieszkała. Szybkim krokiem dziś biegała między sklepami, salonami urody i innymi tego typu miejscami, starając się załatwić jak najwięcej. Musiała trochę wymienić garderobę, bo przecież wiosna za pasem. Trochę rzeczy do domu i do stajni, no po prostu pełne ręce roboty. Skracała sobie obecnie drogę przez ogród kwiatowy już w kierunku domu, bo samochód zostawiła właśnie w nim, bo jakoś dziś wszystko miała blisko i nie czuła potrzeby jechania, wolała się przejść. Lilka również zapatrzona w telefon szła uparcie w obranym kierunku, no do momentu kiedy się z kimś zderzyła. Uderzenie może nie było na tyle mocne, by coś im się poważnego miało nie daj boże stać. Jednakże kobieta pod jego wpływek, klapnęła dość mocno na zadek. Krótki ból pupy szybko zniknął, co spowodowało widoczne skrzywienie na uśmiechu na twarzy. Spojrzała na winowajcę zdarzenia, by na krótki moment zawiesić na nim wzrok. Trzeba było mu przyznać, że miał wejście. Z lekkim zawieszeniem, ale w końcu podała mu dłoń i dzięki jego pomocy, podniosła się z powrotem na nogi.
-Nic się nie stało, zdarza się. - odparła z nieco może krzywym uśmiechem, ale starała się wyglądać naturalnie. Choć przez upadek na ziemię z bólem zadka, było to nieco trudne. Otrzepała swoje ubranie z brudów ziemi. Na szczęście dla niej, nie wyglądała jak po bitwie w błocie, a ciuchy wydawały się w stanie nienaruszonym.
-Wszystko dobrze, na prawdę. - na prawdę nie musiał się martwić. Kobieta wyglądała na całą i zdrową, no może lekko obitym zadkiem.
-Nie musisz się martwić czy przejmować, stać mnie na pranie i nowe ciuchy. - Odparła z mniej sztucznym uśmiechem, niż wcześniej. I biorąc pod uwagę, że jej ojciec zostawił jej sporej wielkości spadek zanim kopnął w kalendarz, to mogła w zasadzie nie pracować do końca życia.

@Iblis Anisimova
Mów mi Liliana. Możesz się ze mną skontaktować przez Discorda karoliniaa94#3933. Piszę w 3 osobie. Wątkom +18 mówię Chętnie.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: .

Podstawowe

Eventy

Iblis Anisimova
Awatar użytkownika
24
lat
186
cm
barman w embassy
Nowi Zasobni Pracownicy
Nie chodziło o to, czy było ją stać, czy nie. Po prostu sytuacja wymagała bycia odpowiedzialnym, a przynajmniej w jego rozumowaniu. Tak mu mówiła babcia i tego starał się jakoś trzymać, chociaż było to czasami ciężkie. Zdjęła mu jednak ciężar z serca, gdy okazało się, że ucierpiał jedynie jej tyłek. Na który nie będzie przecież spoglądać, bo nie wypada i no kurde, kto normalny gapi się na tyłek obcej kobiety. A no tak, faceci...całe szczęście miał jakiś tam gram przyzwoitości. Za grosz w nim zboczeńca, za jakiego często go mają inni. Uśmiechnął się jedynie na znak, że wszystko jest ok i dopiero teraz schował telefon do kieszeni.
- a więc bardzo się ciesze, że nic poza … no, nic nie ucierpiałaś. I nie krępuj się, jeśli zostało coś uszkodzone. Nie wyglądam może, ale pracuje i stać mnie na pokrycie kosztów mojego zapatrzenia się w telefon.
W takiej sytuacji powinien sobie najzwyczajniej pójść. Bo przecież nie spotkali się tutaj by poplotkować, bo nawet się nie znali. Był to czysty przypadek, że wpadli na siebie i nie oznaczał, że los chciał, aby zostali znajomymi. JEDNAK! Przyciągnęła uwagę chłopaka tylko czy z powodu jej urody, czy z faktu, że zdawała się bardzo rozkojarzona i jakoś „przemęczona”, mimo iż nie dawała takowych oznak.
- to ja już sobie pójdę, skoro wszystko jest ok, to ten miło było...
Odwrócił się i już chciał ruszyć w przeciwną stronę, aleee ciekawość go zjadła i ponownie skierował się przodem do niej. Nie była to jego sprawa, co się dzieje w jej życiu, ale czy on kiedykolwiek się tym przejmował?
- może to nie moja sprawa, ale...czy wszystko jest ok? Wyglądasz na lekko przemęczoną czymś, a przynajmniej takie odnoszę wrażenie. Podobno wygadanie się obcemu pomaga..
Nie miał pojęcia czy to prawda, czy nie. Przeczytał kiedyś o tym w pewnej książce, którą znalazł w małej biblioteczce babci. Nie mógł jednak przypomnieć sobie, o czym ona była i jaki miała tytuł. Czy jednak było to teraz ważne? Raczej nie, bo wątpił, żeby tor rozmowy, zszedł na temat książki, której raczej nie czytała.
- a jeśli nie chcesz rozmawiać z obcym, to Iblis jestem, milo mi
Ostatecznie ponownie podał jej dłoń, by się przywitać. To już drugie potrzymanie jej za rękę, no, no szaleje normalnie. Być może zostanie uznany za wariata, czy coś, ale noo, czy pewna gama szaleństwa nie jest wpisana w ludzką naturę?

@Liliana Cavil
Mów mi Lapis. Możesz się ze mną skontaktować przez Discorda LapiAzur#8974. Piszę w trzeciej osobie czasu przeszłego. Wątkom +18 mówię czemu nie, jeśli jest chętna.
Szukam sensu mojej egzystencji.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: ironia, sarkazm, agresja słowna jak i psychiczna, czasami zdarzy się przemoc i jakaś alkoholowa libacja, lekka patola można powiedzieć..

Podstawowe

Osobowość

Likes & dislikes

Liliana Cavil
Awatar użytkownika
21
lat
168
cm
Jeździec
Uznana Klasa Średnia
Nikt nie posądzał nikogo, że chodzi tylko o pieniądze. Bardziej przeszło jej przez myśl, że mogła by te ciuchy w razie co po prostu wyrzucić i nie specjalnie się tym wtedy przejąć. Nie przywiązywała, aż takiej wagi do takich drobnostek. Przez myśl jednak jej przemknęło, że facet był odpowiedzialny i widać, że przejął się tą sytuacją. Zawsze mógł po prostu odejść i ją olać, a jednak tu nadal stał. Bardzo dobrą wiedzę babcia mu przekazała, a jeszcze lepiej dla niego że to pamiętał i pielęgnował. Rzadko się zdarzali faceci dżentelmeni w dzisiejszych czasach. Oj różni psychole się trafiają, poza tym podobno gapienie się przez mężczyzn na kobiety, jest całkiem normalne. Lilce faktycznie niczego nie brakowało, ale to zasługa właśnie ojca, który od tyci tyci dzieciaka o nią dbał, a później brat. Prawie nie jadła nie zdrowego jedzenia, dużo ćwiczeń, sportu i dzięki temu, wyglądała jak wyglądała. Dla niej nowo poznany kolega poza wyglądem nieco dziwnym, to zachowywał się jak każdy normalny człowiek. Nie mogła mu zarzucić jak na razie ani jednego złego słowa.
-Na prawdę jest wszystko w porządku. Cała i zdrowa, a telefon też wygląda na takiego. - odparła z uśmiechem. Zerkając kątem oka na swój smartfon, ale wyglądał jak przed spotkaniem z facetem, więc na prawdę nie musiał się przejmować.
-Poza tym to niczyja wina. Tez patrzałam się w telefon, a nie na drogę. Z dwojga złego dobrze, że to tylko człowiek, a nie samochód. Wtedy mogłoby być znacznie gorzej. - Odparła zresztą zgodnie z sumieniem. Nie była żadna ze stron tylko winna, bo oboje zamiast patrzeć pod nogi, to w telefony. Jednak to winna w sumie czasów, że ludzie zamiast spędzać czas ze sobą, to telefon, komputer i relacje ludzkie umierały. Swoją drogą nie przypuszczała, że facet jej się aż dokładnie jej przygląda i że to wszystko tak widać, a może tylko tak ona myślała, a real był zupełnie inny.
-No dzięki. - odparła na jego słowa o odejściu. Bo w sumie co miała mu więcej powiedzieć? Poprawiła jeszcze nieco swój ubiór i już miała udać się dalej w swoim kierunku, kiedy zatrzymały ją kolejne słowa chłopaka. Była trochę nimi zdziwiona, bo w końcu miał sobie iść. Przeniosła ponownie na niego wzrok, mrugając w niezrozumieniu lekkim.
-Ja... dziękuje za troskę. Faktycznie ostatnio jestem nieco zabiegana. - odparła nieco ostrożnie. Nie znała go, nie wiedziała trochę o co mu teraz chodzi i wolała zachować lekki dystans. Siedząc w świecie, gdzie brat miał jakieś powiązania przestępcze, przestała wierzyć w przypadki. Spojrzała na jego dłoń, podała mu z lekkim wahaniem swoją, ale przy tym sekundy później mocno jego uścisnęła.
-Liliana, ale może być Lili. - przedstawiła się również. W końcu nie wypadało się teraz odwrócić i po prostu odejść.

@Iblis Anisimova
Mów mi Liliana. Możesz się ze mną skontaktować przez Discorda karoliniaa94#3933. Piszę w 3 osobie. Wątkom +18 mówię Chętnie.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: .

Podstawowe

Eventy

Iblis Anisimova
Awatar użytkownika
24
lat
186
cm
barman w embassy
Nowi Zasobni Pracownicy
Osobiście lubił te nowinki techniczne, zawsze pomagało to utrzymać kontakty z kimś oddalonym o sporą ilość kilometrów. Nawet połączenie się z kimś na innej półkuli nie było jakimś większym problemem. Jednak nie korzystał z tych urządzeń cały czas, wolał jednak relacje międzyludzkie. Czuł się o wiele lepiej, gdy rozmawiał z kimś twarzą w twarz, niż przez ekran monitora. Przecież każdy ruch, nawet lekkie drgnięcie, czy gestykulacje mogą mówić o kimś bardzo dużo. Dlatego w sumie chętnie rozmawiał z innymi, czy to stojąc za barem w pracy, czy w swoim wolnym czasie; lubił również obserwować zachowania ludzkie. I nie dlatego, że był jakimś stalkerem, czy psycholem. Jednak dla niego coś, co buduje się w młodości, było czymś całkiem obcym. Miał jakieś tam znajomości, zalążki relacji, które można uznać za jakąś tam formę przyjaźni, lecz nie miał naprawdę nikogo bliskiego, by nazwać kogoś kolegą, czy przyjacielem. Zresztą nie był w mieście jakoś długo, co mogło być również powodem ów stanu jego znajomości, no i wygląd. O tym można dyskutować tak jak i o gustach. Jeśli jednak o gustach mowa, cóż nie zawsze wpatrywanie się w kogoś oznaczało coś normalnego. Nawet jeśli chodzi sposób patrzenia się z racji, że druga osoba po prostu nas pociąga. Trzeba wiedzieć, kiedy patrzenie na kogoś jest czymś normalnym, a kiedy staje się już czymś mało akceptowalnym. Dlatego wolał słuchać i po tym oceniać, niż patrzeć i to robić. Oczywiście, nadal twierdził, że dziewczyna jest ładna, bo nie ma co dyskutować, ale nie to było jednak teraz ważne…
Oznaka jego troski, nie oznacza zaraz, że chciał jej coś zrobić. Był tym, kogo można określić psychopatą, a przynajmniej tak można stwierdzić, gdyby opowiedzieć komukolwiek o tym, co robił i dlaczego to robił. Pewnie, że w jego ochronie stał fakt, że został zmanipulowany, lecz kiedy to była manipulacja, a kiedy jego własne czyny? Tylko on sam to wie, jednak obecnie, czy powinna się go obawiać? Oczywiście, że nie. Znudziło go stare życie, dodatkowo babcia dała mu znać, że nie jest taki sam jak ojciec i miała trochę racji. Po czym stwierdził, że dziewczyna poczuła się niepewnie? Oczywiście, że po podaniu dłoni i chwilowym zawahaniu się przed tym. Mimo że dla innych mogło być to niezauważalne dla innych, on był jednak całkiem dobrym obserwatorem. Na tyle dobrym, że takie coś nie miało prawa mu umknąć. Uśmiechnął się jednak do niej całkiem szczerze, nawet starając się wyglądać przyjaźnie i w jakimś sensie „miło”.
- wiesz, że zabieganie wraz z rozkojarzeniem nie idzie w parze? Powinnaś trochę odpuścić i odpocząć. Nie ważne ile spraw masz na głowie. Wybacz, pewnie nie chcesz słuchać rad od całkiem obcej ci osoby..
Nie ważne, czy wypadało się przywitać i przedstawić, czy nie. Mogła zwyczajnie się odwrócić i sobie pójść i nikt nie powinien być o to zły. Skoro jednak została z nim, to znaczy, że chce mu poświęcić jeszcze chwilę swojego cennego czasu. Słysząc jej imię, lekko się zaśmiał, gdyż miasto i świat pomimo swojego ogromu, stawia na jego drodze już drugą osobę o tym dźwięcznym imieniu.
- pewnie nie uwierzysz, ale mimo że nie mieszkam tu zbyt długo, to w bardzo krótkim czasie poznałem już drugą osobę o tym imieniu… widać twórca mojego losu, chce być zabawny. Nie mniej, co sprawia, że tak młoda dama jest aż tak zabiegana?
Może i nie był dobrym rozmówcą i mówił wiele rzeczy bezpośrednio, nie patrząc na konsekwencje tego, co będzie się dziać, chciał jednak poznać dziewczynę bliżej, skoro ktoś taki pojawił się w jego nowym życiu. By okazać szacunek, jaki dziewczyna ma do swojego zdrowia i ciała, nawet nie będzie starał się zapalić przy niej, co i tak wiele, jak na niego. Ot co taki mały smaczek dla miłej osóbki.

@Liliana Cavil
Mów mi Lapis. Możesz się ze mną skontaktować przez Discorda LapiAzur#8974. Piszę w trzeciej osobie czasu przeszłego. Wątkom +18 mówię czemu nie, jeśli jest chętna.
Szukam sensu mojej egzystencji.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: ironia, sarkazm, agresja słowna jak i psychiczna, czasami zdarzy się przemoc i jakaś alkoholowa libacja, lekka patola można powiedzieć..

Podstawowe

Osobowość

Likes & dislikes

Liliana Cavil
Awatar użytkownika
21
lat
168
cm
Jeździec
Uznana Klasa Średnia
Oj ona też zdecydowanie lubiła nowinki i często nie opierała się przed kupowaniem czegoś sobie. Dlatego ktoś kto odwiedza często jej dom, można powiedzieć że nieco pod wrażeniem jest wnętrz, ekskluzywności i najwyższej jakości sprzętów. Choć nie do końca to wszystko było jej zasługą, bo wiele zostało jeszcze po latach kiedy w domu mieszkała mama, a ojciec żył. Przyznałaby mu rację, że dobrze mieć niż nie mieć telefonu, kontakt z ludźmi czy to z bliskiego czy dalszego otoczenia jest ważny i potrzebny. Ona też nie spędzała całego życia z nosem w telefonie czy komputerze czy na kanapie przez telewizorem, ale używała ich kiedy czuła potrzebę i kiedy próbowała nieco zabić nudę. Jej kontaktów międzyludzkich czy ze zwierzętami nie brakowało, bo jak nie w stajni, to na pokazach z agencją modelingu. Szybko i łatwo łapała kontakt, aczkolwiek nigdy nie była przesadnie wylewna na początku. Czasem baczne obserwowanie ludzi i ich zachowań czy tekstów, pomagało lepiej zrozumieć drugą stronę. Nie od razu przecież oznaczało to, że ktoś jest nienormalny czy psychopatą. Ona miała z jednej strony zarąbiste dzieciństwo, ale z drugiej ostatnie lata dały jej mocno w kość. Ciężkie i burzliwe wejście w dorosłość, by niemal zostać całkiem sama na tym świecie. Miała sama dużo znajomych, ale tak na prawdę prawdziwych przyjaciół to nie. Ponieważ kiedy już myślała, że to właśnie to, okazywało się że tej drugiej stronie zależy tylko na jej pieniądzach. U niej wpatrywanie się w kogoś nie oznaczało od razu zakochanie, miłość i w ogóle. Aczkolwiek zasadniczo jedno drugiego nie wyklucza. Z natury nie oceniała właśnie po wyglądzie, wolała kogoś bliżej poznać, zanim wyda ostateczny werdykt. Jej trudno było ocenić jego wygląd przez to, że dość specyficznie wyglądał. Nie spodziewała się ponadto, że zamierza się na nią rzucić. Nie żeby się panicznie go obawiała, ale po prostu była ostrożna przez wzgląd na historię brata. Ostrzegano ją, że jego świat będzie próbował się do niej dobrać i mogłoby się to źle skończyć. W końcu na czole nie miał napisane, o co tak na prawdę mu chodzi.
-Życie i praca nie pozwala mi na dłuższe zatrzymanie się w miejscu. - odparła dość spokojnie, uśmiechając się lekko do niego.
-Można powiedzieć, że nie taki obcy. W końcu wpadliśmy na siebie i znamy swoje imiona ! - odparła, starając się nawet lekko zażartować. Jednak bez pewności czy faktycznie jej dobrze to wyszło. Nieco skonsternowana na niego się spojrzała, kiedy zaczął się śmiać.
-No widzisz, a ja nikogo nie poznałam jeszcze o tym samym imieniu. Nawiasem mówiąc, to masz bardzo oryginalne imię, pierwszy raz spotkałam się z nim. - rzekła dość szczerze. W sumie jak się zaczęła zastanawiać nieco dłużej nad ich rozmową, to może lepiej będzie usunąć się z środka drogi gdzieś na bok albo może pójść nawet wspólnie dalej? Chłopak ją trochę intrygował, ale nie zamierzała mu się narzucać.

@Iblis Anisimova
Mów mi Liliana. Możesz się ze mną skontaktować przez Discorda karoliniaa94#3933. Piszę w 3 osobie. Wątkom +18 mówię Chętnie.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: .

Podstawowe

Eventy

Odpowiedz