Olivia Potter & Belvedere

ujeżdżeniowy - mała hala (w trakcie)

Regulamin forum
Treningi z siodła przeprowadza się w stworzonym przez siebie temacie w wybranym subforum należącym do Stajni. W nazwie tematu powinno znaleźć się imię jeźdźca oraz konia (np. Anna Smith & Bobby), natomiast w opisie tematu rodzaj i stan treningu (w trakcie, zawieszony lub ukończony), a także wybrana lokacja (np. “ujeżdżeniowy - duża hala - w trakcie”). Pozostałe treningi przeprowadza się w zbiorowych tematach, utworzonych przez konto Orchard Stable. Jeśli masz ochotę, możesz odbyć trening równolegle z drugą parą w tym samym temacie.
Olivia Potter
Awatar użytkownika
31
lat
176
cm
zawodniczka skoków
Uznana Klasa Średnia
Olivia jako osoba ciepłolubna w październiku już praktycznie nie jeździła poza halą. Pogoda w Anglii może nie była jeszcze tak drastyczna, ale nie chciała ryzykować tym, że złapie ich jakiś nieprzewidywalny deszcz i po prostu wybierała halę, jeśli miała taką opcję. Dzisiaj przypadł jej trening z Belvedere, który miał być dla niej sporym wyzwaniem. Koń był na sporym poziomie z ujeżdżenia, w przeciwieństwie do Olivii, która nie czuła się na tyle "wtajemniczona". Niemniej zgodziła się na taką propozycję, będąc zwyczajnie ciekawą, jak bardzo będzie się różnił od skoczków.
Po tradycyjnym zapoznaniu się, wyczyszczeniu i osiodłaniu przyprowadziła go na małą halę, wybierając ją przez wzgląd na lustra. Stanęła z ogierem przy schodkach, gdzie ubrała kask, rękawiczki i sprawnie zapakowała się na jego grzbiet. Od razu dała mu łydkę do stępa, pozwalając na swobodny ruch po całej hali. Najpierw dwukrotnie okrążyli całą halę, zmieniając kierunek przez przekątną, na której prowadziła go w łydkach. Dosiadem podążała za jego ruchem, pozwalając na niczym nieograniczony, swobodny krok. Takie "przesiadanie" się z siodła skokowego do ujeżdżeniowego sprawiało, że potrzebowała chwili, by przestać czuć się jak na nocniku. :lol: Łydkami obejmowała jego boki, ale nie ingerowała w jego pracę, o ile podtrzymywał równy, energiczny stęp. Sprawa długości wodzy zależała od niego. Jeśli energia go rozpierała, to trzymała je na kontakcie, chociaż bez narzucania ustawienia i majstrowania w jego pysku. Chciała, by sam przyszedł na kontakt, do czego zachęcała go dołem, już teraz pilnując, by pracował odpowiednio zadem. Pomocne były w tym łuki, które wkrótce zaczęła wdrażać w rozgrzewkę, w dalszym ciągu pracując przede wszystkim łydkami oraz biodrami.

@Belvedere
Mów mi Ola ogarnij się. Możesz się ze mną skontaktować przez GG 49825838 lub Discorda alek#7308. Piszę w 3 osobie czasu przeszłego. Wątkom +18 mówię tak.
Szukam terapii uzależnień.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: opisy wypadków.

Podstawowe

Osobowość

Likes & dislikes

Dla użytkownika

Awatar użytkownika
10
lat
168
cm
Ujeżdżenie
Mały Sport & Rekreacja
Wybór Olivii zdecydowanie wpisywał się w gusta Belvedere, bo ten też nie lubił, kiedy wiał wiatr czy padał deszcz. Nie była to kwestia płochliwości, po prostu wolał kiedy było ciepło i sucho, czy krótko mówiąc - komfortowo.
Odkąd przechodził z rąk do rąk, nowe twarze nie robiły już na nim większego wrażenia. Kobietę powitał więc wykazując uprzejme zainteresowanie, zaś później nie sprawiał jej żadnych problemów podczas czyszczenia czy siodłania. Także w drodze na halę zachowywał spokój, choć absolutnie nie był ospały. Wręcz przeciwnie, szedł sprężystym krokiem i żywo spoglądał po okolicy, jak na ogiera przystało. Nie było to jednak zachowanie, które mogłoby sprawić jakiekolwiek problemy.
Poczekał aż kobieta zajmie miejsce na jego grzbiecie, po czym ruszył stępem, od razu chętnie się wyciągając. Choć jeździły na nim różne osoby, to już od dawna nie siadał na niego nikt, komu brakowałoby mu umiejętności, więc nie był specjalnie popsuty czy zblokowany. Jego ruch był raczej swobodny i wystarczająco aktywny, choć oczywiście bez ingerencji Olivii nie podstawiał się sam z siebie. Była dla niego nowa, więc starał się jej słuchać i zrozumieć, czego od niego chciała. Na początku było prosto, więc o ile nie robiła nieświadomie czegoś, co stawało mu na drodze do wykonania prawidłowo zadania, to skręcał tam, gdzie tego chciała i w miarę dobrze wpisywał się w łuki, choć bez stabilnego kontaktu i oparcia na zewnętrznej wodzy czasem zdarzało mu się wypaść łopatką. Ustawienie go na pomocach zajmowało jednak zwykle parę chwil, więc jeśli kobieta zdecydowała się nabrać wodze na kontakt, to przyszedł jej do ręki bez większego oporu.

@Olivia Potter
Mów mi Belek. Piszę w trzeciej osobie czasu przeszłego.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: .

Podstawowe

Osobowość

Olivia Potter
Awatar użytkownika
31
lat
176
cm
zawodniczka skoków
Uznana Klasa Średnia
Domyślała się trochę, że skoro są sobie obcy, to Belvedere może chcieć spróbować przetestować ją i jej cierpliwość. Z tego powodu była dość czujna, czemu jednak nie towarzyszyło żadne spięcie z jej strony. Swobodnie podążała za jego ruchem biodrami, dając mu odpowiednią ilość czasu, by stopniowo się rozgrzał. Po kilku minutach zebrała wodze, dojeżdżając go do ręki i prosząc o trochę większe zaangażowanie całego ciała. Przede wszystkim naturalnie skupiała się na zadzie, w czym miały mu pomóc odrobinę ciaśniejsze łuki, chociaż dalej bez szaleństw, skoro dopiero rozgrzewali się i to w stępie. Wciąż pamiętała o częstych zmianach kierunków, by równomiernie przygotować obie strony ogiera do wysiłku.
Kłus zasugerowała mu po tym, jak już udało im się dogadać w stępie, to znaczy Belvedere dobrze reagował na pomoce i był w miarę podstawiony - jak na miarę tego etapu treningu. Dała mu najpierw delikatną łydkę, a jeśli nie wystarczyła, by zmienił chód, to dodała trochę więcej siły ze swojej strony. Od razu także rozpoczęła anglezowanie na prawidłową nogą, objeżdżając jednokrotnie całą halę i zmieniając kierunek przez przekątną. Na tym drugim etapie skupiła się odrobinę bardziej, by dobrze poprowadzić konia. Utrudniała mu spływanie na boki przez równomierny rozkład swojego ciężaru oraz przylegające łydki, które nie sugerowały żadnego zbaczania z wybranej trasy. Zmieniwszy stronę, na jeden takt usiadła też w siodle, by zmienić nogę, na którą anglezowała. Ten odcinek służył im dogadaniu się w sprawie tempa - jeśli ogierowi było trochę zbyt spiesznie do przodu, to siadała głębiej w siodle, chcąc go w ten sposób spowolnić. Kiedy udało im się już uzyskać energiczne, ale nie za szybkie tempo kłusa, wróciła do łuków, nie ograniczając się do samych kół i wolt. Posłużyła się także serpentynami na całą szerokość hali, płynnie zmieniając ustawienie wierzchowca na poszczególnych odcinkach, by pozostawał na niej skupiony i zainteresowany.

@Belvedere
Mów mi Ola ogarnij się. Możesz się ze mną skontaktować przez GG 49825838 lub Discorda alek#7308. Piszę w 3 osobie czasu przeszłego. Wątkom +18 mówię tak.
Szukam terapii uzależnień.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: opisy wypadków.

Podstawowe

Osobowość

Likes & dislikes

Dla użytkownika

Awatar użytkownika
10
lat
168
cm
Ujeżdżenie
Mały Sport & Rekreacja
Czując dojeżdżanie dosiadem do ręki, jak za machnięciem magicznej różdżki opuścił i zaokrąglił szyję, delikatnie wspierając się na kiełźnie. W stu procentach przyjął je jednak dopiero po kilku kolejnych minutach, pod wpływem kolejnych działań kobiety, która nawet przez chwilę nie mogła pozostawać bierna, jednocześnie sprawiając wrażenie, że wcale nie musi wiele robić. Nie zapomniał przy tym o większym zaangażowaniu zadu, bez czego nie byłoby mowy o gotowości do dalszej pracy.
Do kłusa przeszedł już po pierwszej łydce, robiąc to całkiem płynnie, o ile w jakiś sposób nie ograniczyła go ręka. Potrzebował stabilnego, ale bardzo miękkiego kontaktu, żeby móc uwalniać energię. Jakiekolwiek, choćby nieplanowane przytrzymanie czy zadziałanie ręką wstecz powodowało, że Belvedere momentalnie chował się za wędzidłem. W początkowej fazie kłusa nieco się spieszył, czy może raczej miał problem ze znalezieniem balansu. Z pomocą Olivii stopniowo przenosił ciężar ciała na zad, dzięki czemu jego ruch pozostawał równie aktywny i swobodny, ale też dużo bardziej kontrolowany i zrównoważony. W końcu udało mu się dojść do równowagi, w której mógł się już poruszać kłusem roboczym bez większych zakłóceń. Prawdziwa zabawa miała się zacząć dopiero podczas prób zbierania czy wyciągania poszczególnych chodów, a tymczasem Belvedere nawet nie musiał się specjalnie wysilać.
Mimo licznych zmian kierunków i wolt, uwaga ogiera momentami ulegała zakłóceniom. Wszystkie wspomniane ruchy wymagały od niego bowiem wyłącznie poruszania się do przodu, co nie było specjalnie angażujące. Zdarzało mu się więc gdzieś zapatrzeć albo po prostu stać się nieco cięższym na kontakcie, co jednak nie przeszkadzało mu w trzymaniu się wyznaczonego śladu czy nawet w łagodnym wyginaniu się na łukach. Po prostu nie dawał 100% z siebie, ale w tym celu potrzebował też porządnego rozgrzania się, a byli przecież dopiero w jego trakcie.

@Olivia Potter
Mów mi Belek. Piszę w trzeciej osobie czasu przeszłego.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: .

Podstawowe

Osobowość

Olivia Potter
Awatar użytkownika
31
lat
176
cm
zawodniczka skoków
Uznana Klasa Średnia
Przez to, że Olivia na co dzień miała do czynienia raczej z trudnymi końmi, mogła mieć dość nieprzyjemną dla Belka rękę, skoro był tak wrażliwy w pysku. Zreflektowała się o tym już przy pierwszym schowaniu za wędzidłem, odkąd starała się pilnować bardziej z tą kwestią. Prawdopodobnie pewnie i tak zdarzały jej się takie wpadki przy niektórych ćwiczeniach, ale nie denerwowała się z tego powodu, tylko w miarę możliwości starała się poprawić.
Zauważyła też to, że ogier wydawał się odrobinę rozkojarzony. Niby znajdowali się w hali, gdzie tych rozpraszaczy było dużo mniej, na dodatek był to dopiero początek rozgrzewki, ale jednak średnio jej to odpowiadało. Chciała, by skupił się w pełni na niej, więc wkrótce podniosła mu poprzeczkę i zaczęła wykonywać ustępowania od łydki w różnych aranżacjach - wzdłuż ściany, po przekątnej czy też ze zmianą ustawienia w drugim kierunku. Wszystko to na razie wykonywała na raczej krótkich odcinkach, bo bardziej jej zależało na tym, żeby stał się uważniejszy. A ustępowania niewątpliwie tego wymagały, jeśli nie chciał się potknąć o własne nogi. Wykonywała je już w pełnym siadzie, bo tak było jej po prostu łatwiej i miała nad nim lepszą kontrolę. Przeplatała to także z dodaniami na przekątnych czy długich ścianach, póki co w obrębie kłusa pośredniego, więc bez szaleństw, bo też nie wiedziała, czego się może po nim spodziewać. Nie sądziła, by tak podstawowe ćwiczenie miało mu sprawiać większe problemy, skoro był na tak wysokim etapie wyszkolenia. Nie oponowała więc przed dalszym utrudnianiem zadań, w tym przypadku chodami bocznymi, z którymi też na pewno był świetnie zaznajomiony. W głowie ciągle powtarzała sobie, by pilnować ręki i nie powodować spięć między nimi, a jakby już jej to nie wyszło, to przerywała wykonywany element, by naprawić szkody i wrócić do poprzedniego ustawienia, wspomagając się przejściami czy łukami.

@Belvedere
Mów mi Ola ogarnij się. Możesz się ze mną skontaktować przez GG 49825838 lub Discorda alek#7308. Piszę w 3 osobie czasu przeszłego. Wątkom +18 mówię tak.
Szukam terapii uzależnień.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: opisy wypadków.

Podstawowe

Osobowość

Likes & dislikes

Dla użytkownika

Awatar użytkownika
10
lat
168
cm
Ujeżdżenie
Mały Sport & Rekreacja
Ustępowania faktycznie nie stanowiły dla niego najmniejszego problemu, ale nawet od niego wymagały minimum zaangażowania. Minimum, które w zupełności wystarczyło, żeby Belvedere przestał interesować się wszystkim, co działo się dookoła, a poświęcił swoją uwagę wyłącznie Olivii. Całe to przesuwanie ciała po różnych osiach sprawiało również, że ogier rozluźniał się w kłodzie, potylicy i pysku, stając się jeszcze przyjemniejszym do jazdy. Miał wszystkie zadatki na konia profesora, bo nie tylko sporo umiał, ale też miał bardzo spokojną głowę, dzięki której Olivia mogła skupić się także na sobie, a nie tylko na tym, żeby przeżyć jazdę w jednym kawałku, bo gniady nie był tak dramatyczny w swoich reakcjach jak jego pobratymcy.
Jeśli chodzi o dodania, to mógł ją zaskoczyć obszernością i wydajnością swoich chodów. Nawet w kłusie pośrednim zauważalnie wydłużał ramy i dokraczał zadem, o ile oczywiście nie przeszkadzał mu w tym jeździec. Przekonał się jednak, że Olivia stara się jeździć raczej delikatnie i powoli nabierał do niej zaufania, co z kolei przekładało się na poprawną pracę pod siodłem. Na pewno nie byli wolni od nieporozumień, ale wówczas wystarczało, żeby zadziałała półparadą, na dwa-trzy kroki poprosiła go o zejście zadem na sąsiedni ślad, i wszystko wracało do normy, bo Belvedere był całkiem plastycznym i chętnym do współpracy koniem.

@Olivia Potter
Mów mi Belek. Piszę w trzeciej osobie czasu przeszłego.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: .

Podstawowe

Osobowość

Olivia Potter
Awatar użytkownika
31
lat
176
cm
zawodniczka skoków
Uznana Klasa Średnia
Musiała przyznać, że do tej pory pracowało jej się z Belkiem bardzo dobrze, nawet jeśli preferowała skoki, to nadal uważała, że ujeżdżenie jest podstawą wszystkich dyscyplin. Rzeczywiście trochę ją zaskoczył tym, jak mocne miał dodanie, mimo że nie prosiła go o wiele. Nie przytrzymywała go specjalnie, bo nie chciała ryzykować spięciem, ale przy kolejnym powtórzeniu nie pozwalała mu na takie rozwinięcie się.
Trochę wyczekiwała galopu z nim, skoro już w kłusie potrafił ją tak pozytywnie zaskakiwać, a to właśnie w galopie czuła się najlepiej. Kiedy ogier był już w pełni rozgrzany w kłusie, ustawiony i nie towarzyszyło im żadne usztywnienie, to wykorzystała jeden z narożników do zagalopowania. Zewnętrzną łydkę cofnęła lekko za popręg i poprosiła go o przejście, wykonawszy wcześniej subtelną półparadę. Zagalopowała na krótkiej ścianie, żeby nie przyszło mu do głowy od początku rozwijać kosmiczne prędkości. Niby nie spodziewała się tego po nim, ale wolała zapobiegać niebezpiecznym sytuacjom niż je prowokować, tym bardziej że częściej pracowała właśnie z trudnymi końmi.
W galopie postępowała podobnie jak w poprzednich chodach, rozpoczynając pracę od łuków i przejść, które miały mu pomóc w ewentualnym uregulowaniu tempa i podstawieniu się. Wiele w treningu zależało od niego i tego, z czym miał problemy, ale na tym etapie nie powinni żadnych takich trudności napotkać. Kiedy Olivia pilnowała się z działaniem ręki, ich współpraca wyglądała dużo lepiej. Stosunkowo często zmieniała kierunki, przede wszystkim przez przekątną i środek hali, wykonując zmianę przez kłus. Wkrótce i tak miała wprowadzić lotne i kontrgalop, ale na razie chciała go dobrze rozgrzać do takiej "bardziej wymagającej" pracy.

@Belvedere
Mów mi Ola ogarnij się. Możesz się ze mną skontaktować przez GG 49825838 lub Discorda alek#7308. Piszę w 3 osobie czasu przeszłego. Wątkom +18 mówię tak.
Szukam terapii uzależnień.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: opisy wypadków.

Podstawowe

Osobowość

Likes & dislikes

Dla użytkownika

Awatar użytkownika
10
lat
168
cm
Ujeżdżenie
Mały Sport & Rekreacja
Choć mógł się spodziewać, że po chwili kłusa nadejdzie pora na galop, to nie starał się zgadywać ani wyprzedzać ruchów Olivii. Dopiero gdy skupiła go półparadą, zaczął myśleć o nadchodzącym galopie, do którego polecenie otrzymał chwilę później. Niezwłocznie odpowiedział na łydkę, wykonując poprawne zagalopowanie z nogi, którą wskazała mu kobieta. Po nim zdecydowanie nie powinna spodziewać się płaskiego galopu ani spieszenia się, choć wiele zależało również od niej. Jeśli dosiadem nie wspomagała go szczególnie, to faktycznie galopował dość przeciętnie, ale jeśli dosiadem zabierała jego zad, tym samym wynosząc galop w górę, to mogła doświadczyć tego uczucia siedzenia na bujanym fotelu. Belvedere był dość niski i zwarty, więc mimo wydajnego galopu, Olivia raczej nie powinna się poczuć jak w rakiecie. :lol: Nie oponował przed powrotami do kłusa w ramach ćwiczenia przejść, bo w przeciwieństwie do większości koni, z jakimi pracowała Olivia, jego sensem życia nie było poruszanie się byle szybciej. Zamiast tego wolał bawić się ruchem, ale mimo to nie narzekał na prostotę obecnych ćwiczeń. Raczej się nie spóźniał w przejściach, o ile kobieta była dla niego fair i za każdym razem uprzedzała o nadchodzącej zmianie, bo choć był już na niej maksymalnie skupiony, to nie czytał jej w myślach.

@Olivia Potter
Mów mi Belek. Piszę w trzeciej osobie czasu przeszłego.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: .

Podstawowe

Osobowość

Olivia Potter
Awatar użytkownika
31
lat
176
cm
zawodniczka skoków
Uznana Klasa Średnia
Już od pierwszych kroków galopu pilnowała tego, by Belvedere nie galopował płasko, tylko właśnie pod górkę, w czym wspomagała go dojeżdżaniem dosiadem wyraźnie do przodu. Miłą odmianą było poczucie kontroli nad tym pierwszym galopem, bo na co dzień niejeden koń w takich warunkach chciałby ją wynieść nie wiadomo gdzie. Jednak ogierowi nie dało się tego zarzucić, widać było po nim, że taka praca sprawiała mu przyjemność. Olivia co prawda preferowała mimo wszystko skoki, ale nie mogła narzekać zdecydowanie.
Po takiej tradycyjnej rozgrzewce na zasadzie sporej ilości przejść oraz łuków, mogła zająć go czymś ciekawszym. Początkowo były to ustępowania w kłusie i galopie, ale z czasem zaczęła dodawać także trochę chodów bocznych, w szczególności łopatki do środka, którą posługiwała się na wszystkich treningach, znając ich przydatność. Wykonywała je przede wszystkim w oparciu o woltę, po której utrzymywała go w tym samym wygięciu przez kolejnych kilkanaście metrów, by po wykonaniu łopatki albo wyprostować, albo zjechać na podobną woltę. Koń na pewno nie miał z tym problemów, bo oczywiście Olivia starała się dorównywać mu w jego umiejętnościach, które w tej dziedzinie były zdecydowanie mniejsze. Nie chciała go jednak zanudzić, więc oferowała różne ćwiczenia w różnych sekwencjach, by zająć jego głowę oraz zyskać na jeszcze większej przepuszczalności oraz jakości zebrania. Posłużyła się też dodaniami, w których, podobnie jak w galopie, pilnowała tego, by pchał się od zadu, aktywizując do poszerzenia ram i dodania ekspresji swojemu ruchowi, skoro tak się lubił nim bawić. Zwracała również dużą uwagę na płynność tych przejść, do których odpowiednio go przygotowywała. Starała się też nie przesadzać z ilością elementów, żeby go nimi nie przytłoczyć, chociaż raczej ciężko było o coś takiego z tak dobrze poukładanym koniem jak Belvedere.

@Belvedere
Mów mi Ola ogarnij się. Możesz się ze mną skontaktować przez GG 49825838 lub Discorda alek#7308. Piszę w 3 osobie czasu przeszłego. Wątkom +18 mówię tak.
Szukam terapii uzależnień.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: opisy wypadków.

Podstawowe

Osobowość

Likes & dislikes

Dla użytkownika

Awatar użytkownika
10
lat
168
cm
Ujeżdżenie
Mały Sport & Rekreacja
Choć mogłoby się zdawać, że był wręcz bezproblemowy, to jednak za taki stan rzeczy odpowiadały działania Olivii. Bez nich na pewno nie znalazłby w sobie wystarczającej motywacji do tego, by pracować całym ciałem. Tymczasem przypominała mu o tym Olivia, która skrupulatnie pilnowała, by ogier pchał się zadem i pozostawał lekki na ręce, niezależnie od tego, co akurat robili.
Po rozgalopowaniu w obu kierunkach był gotów na kolejne wyzwania, jakimi okazały się ustępowania i łopatki. Oba ta elementy były mu bardzo dobrze znane, potrafił je także wykonywać w różnych konfiguracjach, więc raczej nie była w stanie go niczym zaskoczyć, co nie oznacza, że jej ruchy były przewidywalne. Wręcz przeciwnie, pozostawał zaciekawiony i skupiony, co też znacząco ograniczało ilość popełnianych błędów. Większość tych elementów wymagała od Belka tego, żeby mocno wkraczał zadem pod kłodę, co w efekcie pozwoliło Olivii na niewymuszone zebranie. Dzięki niemu gniady był też w stanie lepiej zaprezentować się podczas wszelakich dodań, do których znajdował siłę właśnie w skumulowanej w ciele energii, którą uwalniał w trakcie wydłużenia kroku. Hala była niewielkich rozmiarów, więc obojętnie czy robili dodania na ścianie, czy na przekątnej, Belkowi śmiało wystarczało tej energii do samego końca. Dodatkowym plusem dodań było to, że pozwalały się one rozciągnąć koniowi po wykonanej serii elementów w zebraniu, co całościowo miało na niego bardzo dobry wpływ, bo nie męczył się aż tak bardzo.

@Olivia Potter
Mów mi Belek. Piszę w trzeciej osobie czasu przeszłego.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: .

Podstawowe

Osobowość

Odpowiedz