Jessica Wrens & Red Star d'Argent

skokowy - parkur mały kwarcowy - w trakcie

Regulamin forum
Treningi z siodła przeprowadza się w stworzonym przez siebie temacie w wybranym subforum należącym do Stajni. W nazwie tematu powinno znaleźć się imię jeźdźca oraz konia (np. Anna Smith & Bobby), natomiast w opisie tematu rodzaj i stan treningu (w trakcie, zawieszony lub ukończony), a także wybrana lokacja (np. “ujeżdżeniowy - duża hala - w trakcie”). Pozostałe treningi przeprowadza się w zbiorowych tematach, utworzonych przez konto Orchard Stable. Jeśli masz ochotę, możesz odbyć trening równolegle z drugą parą w tym samym temacie.
Jessica Wrens
Awatar użytkownika
30
lat
168
cm
zawodniczka ujeżdżenia
Uznana Klasa Średnia
Obecność Jessie na parkurze w ostatnim czasie była rzadkością, ale dziś miało się to zmienić. Została poproszona przez przyjaciółkę o ruszenie jej konia, który... nie był jej wcale taki obcy. Z radością zgodziła się pomóc, będąc bardzo ciekawą tego, jaka Argent była dziś. Choć nie żałowała decyzji o sprzedaży, to miło wspominała czas spędzony na współpracy z gniadą, głównie ze względu na jej wyjątkowe usposobienie. Nic dziwnego, że na samym przygotowaniu do jazdy spędziła więcej czasu niż zwykle, nie mogąc się powstrzymać przed rozpieszczaniem kobyłki pieszczotami i smakołykami. <3
Mimo przerwy w skokach zdecydowała się na trening na parkurze, bo podejrzewała, że to właśnie trening skokowy przyniesie im obu najwięcej radości. Przyprowadziła gniadą na mały, zewnętrzny parkur, na którym czekały na nich tylko przeszkody, które Jessie ustawiła przed przyjściem do Argent. Zatrzymała ją przy schodkach, przy których opuściła strzemiona z obu stron i ostrożnie podciągnęła popręg, nim wspięła się na stopnie żeby dosiąść grzbietu gniadej. Następnie odesłała ją łydką do stępa, wodze trzymając za samą sprzączkę i dając klaczy całkowitą swobodę, która wynikała z tego, że kobieta miała do niej zaufanie. Co prawda mogła się zmienić przez te lata, albo po prostu mieć nadmiar energii, ale Jess szczerze wątpiła w pierwszy scenariusz. Drugi natomiast nie stanowił większego problemu, choć pewnie byłaby nieźle zdziwiona, gdyby klacz nagle postanowiła ruszyć kłusem czy jeszcze wyższym chodem. :lol: Jeśli jednak nic takiego nie miało miejsca, to przez najbliższe minuty wymagała od klaczy wyłącznie aktywnego stępa. Samymi łydkami zmieniała od czasu do czasu kierunek ruchu, poza tym nie chcąc od Argent niczego więcej. Dopiero po upływie tego czasu postanowiła nabrać wodze na kontakt, dosiadem dojeżdżając klacz do ręki, co miało zapobiec ewentualnemu spięciu. Od razu też spróbowała zachęcić ją do oparcia się na zewnętrznej, prowadzącej wodzy, w tym celu delikatnie działając wewnętrzną łydką. Dopiero gdy udało jej się ustawić klacz na pomocach, zaczęła jeździć po woltach i ósemkach, na których było jej łatwiej dzięki temu prawidłowo wpisać klacz w łuk.

@Red Star d'Argent
Mów mi Zuza. Możesz się ze mną skontaktować przez GG 312087 lub Discorda Joy#9747. Piszę w w trzeciej osobie czasu przeszłego. Wątkom +18 mówię hell yeah ( ͡° ͜ʖ ͡°).
Szukam sześcioletniego synka.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: głupotę xD.

Podstawowe

Osobowość

Likes & dislikes

Za fabuły

Eventy

Red Star d'Argent
Awatar użytkownika
10
lat
159
cm
WKKW
Mały Sport & Rekreacja
Inną miłą cechą Argent, poza przyjaznym usposobieniem, była dobra pamięć do ludzi. Dlatego też bez problemu rozpoznała w Jessie swoją dawną właścicielkę i z radością przywitała ją pod swoim boksem. Znanych sobie ludzi, w tym również stajennych, zwykła witać rżeniem z daleka, chociaż akurat Jessiki nie rozpoznała od razu z daleka. Niemniej nie bez powodu była jednym z bardziej lubianych koni wśród pracowników stajni, bo mogła robić za prawdziwą tutejszą maskotkę. Pieszczoty i smaczki od Jess tylko ją w tym utwierdzały, dzięki czemu była najmilszym koniem na świecie. <3
Na parkurze miały być same, co wbrew pozorom wcale nie miało takiego dobrego wpływu na Argent. Była koniem bardzo stadnym i nie znosiła dobrze samotności. Miało to być odczuwalne głównie podczas rozgrzewki, bo w pracy miała być już zbyt skupiona na to. Póki co nic nie wskazywało na żadne problemy: grzecznie i cierpliwie stała przy schodkach, pozwalając kobiecie na wszystkie czynności. Także z ruszeniem poczekała na odpowiedni sygnał, po którym ruszyła stępem przed siebie. Nie spieszyła się, ale też nie leżało w jej naturze ociąganie się, chociaż bliżej jednak było do drugiej opcji. Aktualnie była w trochę gorszej kondycji, ale nie przeszkadzało to w utrzymywaniu raźnego kroku. Głowę niosła na wygodnej dla siebie wysokości, mogąc rozciągnąć górną linię i iść w pełnej równowadze. Nie kombinowała, a jedynie szła za drogą wskazaną przez Jess, stopniowo pobudzając mięśnie do pracy. Przy zebraniu wodzy także nie zareagowała spięciem, tylko przyszła do ręki, opierając się na wędzidle i trochę więcej uwagi poświęcając swojemu jeźdźcowi. Na dalszych łukach miała też zachowywać się prawidłowo, odpowiednio reagując na pomoce kobiety i wpisując się w odpowiednią linię.

@Jessica Wrens
3x czyste przejazdy w próbie terenowej
Mów mi Ola. Możesz się ze mną skontaktować przez GG 49825838 lub Discorda alek#7308. Piszę w 3 osobie czasu przeszłego.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: cukrzycy dostać można.

Podstawowe

Osobowość

Likes & dislikes

Za fabuły

Dla użytkownika

Jessica Wrens
Awatar użytkownika
30
lat
168
cm
zawodniczka ujeżdżenia
Uznana Klasa Średnia
Jazda na takim koniu była przyjemnością. W stawce Jessie co prawda od dawna nie było już koni niebezpiecznych, jazda na których zwyczajnie ją stresowała, ale mimo to wciąż doceniała inne zwierzaki, które były tak spokojne i ugodowe jak Argent. Gdyby nie to, że klacz była trochę za niska, a poza tym zdecydowanie za bardzo predysponowana do WKKW, to Jess pewnie nigdy by z niej nie zrezygnowała. Na szczęście trafiła w najlepsze możliwe ręce, więc brunetka nie miała w związku z tym żadnych wyrzutów sumienia.
Najpierw kłusowała przez dobre dziesięć minut w obu kierunkach, często je zmieniając poprzez półwolty, przekątne czy środek parkuru. Dodatkowo często kręciła koła i wolty, tym sposobem nie pozostawiając klaczy miejsca na nudę. Nie czuła, żeby była specjalnie wyrywna do przodu, więc po takim wstępnym rozgrzaniu mięśni podczas nieprzerwanego kłusa, powoli przeszła do gimnastyki i rozciągania. Zaczęła od ustępowań i łopatek, robiąc je zarówno na kołach, jak i przy ścianie, przygotowując w ten sposób Argent do kolejnych, trudniejszych wyzwań. Były to elementy, które z pewnością znała i wykonywała na co dzień, ale mimo to Jessie oczekiwała jedynie krótkich odcinków. Była za to wymagająca w kwestii jakości wykonania, nie przyjmując tłumaczenia, że tylko od ujeżdżeniowca można wymagać dobrego wykonania poszczególnych elementów. Oczywiście pomagała klaczy w prawidłowym wykonywaniu zadań, w razie trudności w pierwszej kolejności analizując, czy błędy nie wynikały z jej działań, a nie konia. Wkrótce jednak z pewnością udało im się znaleźć wspólny język.

@Red Star d'Argent
Mów mi Zuza. Możesz się ze mną skontaktować przez GG 312087 lub Discorda Joy#9747. Piszę w w trzeciej osobie czasu przeszłego. Wątkom +18 mówię hell yeah ( ͡° ͜ʖ ͡°).
Szukam sześcioletniego synka.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: głupotę xD.

Podstawowe

Osobowość

Likes & dislikes

Za fabuły

Eventy

Red Star d'Argent
Awatar użytkownika
10
lat
159
cm
WKKW
Mały Sport & Rekreacja
Takie ciągłe kłusowanie być może i nie należało do najciekawszych zajęć, ale Argent grzecznie wykonywała każdą zmianę czy figurę, nie próbując się jakoś wymigać od tych zadań. Pracowała już tyle czasu pod siodłem, że wiedziała, że nie dało się tego obejść i po prostu musiała to "odbębnić", dlatego bez żadnego kombinowania spełniała życzenia kobiety. Kłus miała aktywny, ale nie zanadto energiczny, bo po prostu nie była aż tak temperamentnym i "do przodu" koniem. Na szczęście Jess nie musiała też jej bardzo pchać do przodu i szybko odnalazły złoty środek, który odpowiadał im obu. Na kołach i woltach starała się angażować w miarę swoich możliwości, a trzeba przyznać, że jej niewielkie gabaryty były bardzo przydatne przy ciaśniejszych łukach - a to było szczególnie pomocne na parkurach, gdzie dzięki temu była niesamowicie zwinna.
Tak jak to się dało przewidzieć, ustępowania ani łopatki nie były dla Argent większym wyzwaniem. Być może przy pierwszej okazji trochę się zdziwiła tym, że Wrens tak dokładnie ją pilnowała na krótkich odcinkach, bo bądź co bądź jej właścicielka raczej nie była tak dokładna w pracy ujeżdżeniowej. Niemniej nie sprawiło to jej większego kłopotu, bo nie było to nic trudnego, szczególnie na tak krótkich odcinkach. Nie traciła równowagi i w dalszym ciągu szła równo, bez zmian tempa, pozostając skupiona na amazonce, na którą wciąż miała skierowane jedno ucho, jakby dobitnie chciała jej pokazać, że ją słucha.

@Jessica Wrens
3x czyste przejazdy w próbie terenowej
Mów mi Ola. Możesz się ze mną skontaktować przez GG 49825838 lub Discorda alek#7308. Piszę w 3 osobie czasu przeszłego.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: cukrzycy dostać można.

Podstawowe

Osobowość

Likes & dislikes

Za fabuły

Dla użytkownika

Jessica Wrens
Awatar użytkownika
30
lat
168
cm
zawodniczka ujeżdżenia
Uznana Klasa Średnia
Po tym, jak udało jej się trochę porozciągać konia na lewo i prawo, mogła wreszcie spróbować rozciągnąć klacz do dołu. Nie chciała robić tego wcześniej, bo mogło się to okazać za trudne, ale teraz gdy Argent była rozgrzana i ładnie pracowała zadem, nic nie stało na przeszkodzie, by zacząć ją wypuszczać do dołu. Wciąż anglezując, wjechała na duże koło, na którym zachęciła klacz do żucia z ręki. Miała opuścić szyję tylko na tyle, na ile czuła się komfortowo i na ile mogła bez przenoszenia ciężaru ciała na przód, co już zapewne musiała wyczuć Jessie. Przed zamknięciem koła podniosła klacz z powrotem, nabierając wodze i dojeżdżając łydką, po czym kontynuowała kłus po ścianie. Nim wykonała kolejne żucie z ręki, pokręciła się chwilę po placu, robiąc serpentynę o trzech łukach i ósemkę, co też było fajnym ćwiczeniem na zmianę ustawienia i wyprostowanie.
Wreszcie zwolniła do stępa, którym wjechała na przekątną i całkowicie oddała klaczy wodze. Wciąż jednak pilnowała aktywności łydkami, nie pozwalając nawet na chwilę prawdziwego lenistwa. Wracając na ścianę, z wyczuciem nabrała wodze na kontakt, po czym stępowała jeszcze z pół minuty, dając Argent czas na odpoczynek. Następnie przygotowała ją do przejścia do kłusa, które poprzedzało pierwsze zagalopowanie podczas tej rozgrzewki, dajmy na to na prawo. Po Argent nie spodziewała się pędzenia na złamanie karku, więc pozwoliła sobie na to, żeby pierw okrążyć parkur w lekko odciążającym dosiadzie.

@Red Star d'Argent
Mów mi Zuza. Możesz się ze mną skontaktować przez GG 312087 lub Discorda Joy#9747. Piszę w w trzeciej osobie czasu przeszłego. Wątkom +18 mówię hell yeah ( ͡° ͜ʖ ͡°).
Szukam sześcioletniego synka.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: głupotę xD.

Podstawowe

Osobowość

Likes & dislikes

Za fabuły

Eventy

Red Star d'Argent
Awatar użytkownika
10
lat
159
cm
WKKW
Mały Sport & Rekreacja
Grzecznie za prośbą kobiety wjechała na koło, na którym miała wykonać żucie z ręki. Wyczuwając, jak Jess powoli wydłuża wodze, Argent podążyła za wędzidłem i wydłużyła szyję do dołu, rozluźniając górną linię. Wciąż poruszała się tak samo energicznie i z podstawionym zadem, a więc bez uwalania się na przodzie. Może i nie dane jej było zejść całkiem do dołu, bo to mogło zagrozić zmianą środka ciężkości, ale nawet przy takim subtelniejszym wydłużeniu była w pełni rozluźniona i swobodna w łopatkach. Również nabieraniu wodzy nie towarzyszyło spięcie, klacz zrozumiała dokładnie, o co chodzi Jess i wróciła do poprzedniego ustawienia, przeżuwając w pysku wędzidło i cofając jedno ucho z powrotem na nią. Serpentyna i ósemka były trochę trudniejszym ćwiczeniem niż zwykłe koła i wolty, bo łączyły ze sobą zmianę kierunku, ale niespecjalnie przeszkodziło to gniadej, która z pomocą amazonki gładko przechodziła z jednego łuku w kolejny.
W przerwie na przekątnej wykorzystała oddaną wodzę, by rozciągnąć się w stępie i odetchnąć. Nie była zmęczona, ale doceniała takie możliwości, nie nadwyrężając uprzejmości Jess, tak więc wciąż kroczyła aktywnie. Zebranie wodzy z powrotem na kontakt oznaczało dla niej powrót do pracy, więc kolejne przejście do kłusa wykonała płynnie, podobnie jak pierwsze dzisiejsze zagalopowanie. Trochę się ożywiła z tym momentem, ale w żaden sposób, który mógłby zaniepokoić zawodniczkę. Klacz poruszała się po parkurze odpowiednim tempem, nie myśląc nawet o próbie przyspieszania czy innych szaleństw i jedynie rytmiczne poparskiwanie dawały ujście jej ekscytacji. Jako raczej mały koń miał krótką foule, ale poza tym jej galop był bez zarzutów, swobodny i pod górkę.

@Jessica Wrens
3x czyste przejazdy w próbie terenowej
Mów mi Ola. Możesz się ze mną skontaktować przez GG 49825838 lub Discorda alek#7308. Piszę w 3 osobie czasu przeszłego.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: cukrzycy dostać można.

Podstawowe

Osobowość

Likes & dislikes

Za fabuły

Dla użytkownika

Odpowiedz