Mary Anna Suárez Hargreeves & Kaept'n Nemo

skokowy - parkur duży kwarcowy - zakończony

Mary Anna Suárez Hargreeves
Awatar użytkownika
28
lat
170
cm
fizjoterapeutka
Techniczna Klasa Średnia
Mary już całkiem nieźle znała się z Nemo, z którym odnosili mniejsze i większe sukcesy w zawodach. Nie był prostym koniem, ale żadną tajemnicą nie było to, że kobieta nie przepadała za takimi końmi. Lubiła wyzwania, a kasztan niewątpliwie do takich koni należał. Niemniej udało im się już nawiązać pewną nić porozumienia, czy może bardziej - Suárez umiała z nim pracować tak, żeby oboje się nie pozabijali.
Dzisiaj przewidziała dla niego trochę luźniejszy trening. W towarzystwie pomocnika przy przeszkodach przyprowadziła go na parkur, który okazał się być pusty, na całe szczęście, bo średnio jej się uśmiechało być tutaj z kimś. Podprowadziła ogiera do schodków, przy których sprawdziła jeszcze sprzęt, w szczególności popręg. Dopiero gdy miała pewność, że wszystko leży, jak powinno, wsadziła nogę w strzemię, odbiła się od schodka i gładko opadła w siodło. Trzymała przy tym skrócone wodze, gdyby chciał jej gdzieś uciec w trakcie wsiadania, ale jeśli został grzeczny, to pochwaliła go i pogłaskała.
Następnie dała mu łydkę do stępa, którym odesłała go póki co po pierwszym śladzie. Wodze trzymała raczej długie, chociaż wiele zależało od jego zachowania. Jeśli nie był specjalnie nerwowy, to nie ingerowała zbyt w ich długość, ale nie omieszkała zebrać ich na kontakt, gdyby sytuacja tego wymagała. Póki co ważne dla niej było to, by szedł aktywnie, o co pewnie nie musiała go specjalnie prosić. Łydkami i dosiadem podtrzymywała równe tempo, już teraz prosząc go też o zaangażowanie zadu. Na ścianach nie zostali na długo, bo Mary szybko zaczęła się kręcić po całym parkurze, często zmieniając kierunki, by równomiernie rozgrzać obie strony. Miała przy tym na uwadze odpowiedni dystans od przeszkód, by Nemo nie napalał się na nie, jak to miało miejsce przy wielu skoczkach. Samotność powinna jej zagwarantować uwagę konia, ale nie liczyła na cuda na tym etapie treningu.

@Kaept'n Nemo
2x podwójne punkty doświadczenia za kolejny trening
Mów mi Ola. Możesz się ze mną skontaktować przez GG 49825838 lub Discorda alek#7308. Piszę w 3 osobie czasu przeszłego. Wątkom +18 mówię tak.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: brak.

Podstawowe

Osobowość

Likes & dislikes

Dla użytkownika

Kaept'n Nemo
Awatar użytkownika
8
lat
170
cm
Skoki
Mały Sport & Rekreacja
Kilka wspólnych treningów wystarczyło, żeby Nemo przyzwyczaił się do Mary na tyle, żeby nie robić jej pod górkę na każdym kroku. Była to olbrzymia zmiana na plus, ponieważ ci, którzy nie zasłużyli sobie na jego szacunek, mieli z nim raczej ciężkie życie. Nigdy nie miał problemu z tym, żeby po kimś przejść, czy gdzieś sobie pójść, bez względu na to, że ktoś był po drugiej stronie uwiązu. Z Mary było jednak inaczej, co na pierwszy rzut oka mogło się wydawać zaskakujące, bo przecież była drobna i bez trudu rozstawiłby ją po kątach, gdyby tylko miał na to ochotę. Kobiecie udało się jednak wypracować z kasztanem pewne reguły, których kasztan póki co nie miał ochoty podważać.
Podczas wsiadania czekał więc grzecznie aż kobieta zajmie swoje miejsce w siodle i dopiero na jej prośbę ruszył przed siebie stępem. Początkowo rzeczywiście był bardziej zainteresowany otoczeniem. Szedł z zadartym łbem i nastawionymi na sztorc uszami. Poruszał się nie tyle, co szybko, co niestarannie, przez co raz nawet się niegroźnie potknął. Dopiero to zmusiło go do zwiększenia uwagi i zwracania uwagi na to, jak i gdzie stawia nogi. Na plus zdecydowanie działało to, że w pobliżu nie było innych koni, których obecność zawsze mocno go nakręcała. Tymczasem był wręcz grzeczny, zwłaszcza gdy Mary zajęła jego głowę częstymi zmianami kierunku, a także zabiegała o to, żeby się podstawił i zaokrąglił, co też wkrótce uczynił, będąc przyzwyczajonym do jej pomocy.

@Mary Anna Suárez Hargreeves
Mów mi Nemo. Piszę w trzeciej osobie czasu przeszłego.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: .

Podstawowe

Osobowość

Likes & dislikes

Mary Anna Suárez Hargreeves
Awatar użytkownika
28
lat
170
cm
fizjoterapeutka
Techniczna Klasa Średnia
Właśnie przez to, że Mary była drobna, to musiała sobie wypracować dobre metody do obchodzenia się z mniej posłusznymi końmi. I chociaż brzmi to jak przemoc, to wcale tak nie było, jednak nie da się uprzeć, że była stanowczą osobą i nie dała sobie wchodzić na łeb. Było to pomocne przy takich koniach jak właśnie Nemo, z którym dzięki temu była w stanie się dogadać. Cieszyło ją to, bo był utalentowanym koniem i szkoda byłoby zmarnować ten potencjał.
Potknięcia koni zawsze przyprawiały ją o mikro zawał, gdy już całe życie przebiegało jej przed oczami. W tym przypadku miało to swoje plusy, bo ogier zaczął być trochę bardziej uważny, na czym też jej zależało. Podstawieniu miały mu pomóc dość spore łuki, gdy kręciła się bez większego ładu czy składu po parkurze. Chociaż nie zabrakło tradycyjnych kół czy ósemek, to stawiała też na mniej standardowe figury, bo po prostu nadać mu trochę elastyczności. Po jakichś dziesięciu minutach doszła do wniosku, że to dobra pora na zakłusowanie, do czego wykorzystała narożnik. Po dodaniu łydki rozpoczęła anglezowanie, dając im trochę czasu na rozgrzanie się w tym chodzie. Po jakimś jednym okrążeniu placu wróciła do kręcenia wolt czy wężyków, na których wracała chwilowo do kłusa ćwiczebnego, by dokładniej dopilnować pracę kasztana. Obu stronom poświęcała tyle samo uwagi, przy zmianach nie zapominając o zmianie nogi ze swojej strony. Tym sposobem powoli i cierpliwie dążyła do "uruchomienia" konia, wkrótce wdrażając także przejścia w obrębie tych dwóch chodów. Miały za zadanie pomóc mu w zaangażowaniu zadu oraz sprawdzało jego przepuszczalność i ustawienie na pomoce.

@Kaept'n Nemo
2x podwójne punkty doświadczenia za kolejny trening
Mów mi Ola. Możesz się ze mną skontaktować przez GG 49825838 lub Discorda alek#7308. Piszę w 3 osobie czasu przeszłego. Wątkom +18 mówię tak.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: brak.

Podstawowe

Osobowość

Likes & dislikes

Dla użytkownika

Kaept'n Nemo
Awatar użytkownika
8
lat
170
cm
Skoki
Mały Sport & Rekreacja
Chociaż w stępie nie wyrywał się do wyższego chodu, to propozycję przejścia do kłusa przyjął z entuzjazmem. Niestety miał to do siebie, że bardzo szybko ulegał znudzeniu. Odkąd trafił do Orcharda, nauczył się nad tym lepiej panować i już (raczej) nie zdarzało mu się wywozić swoich jeźdźców w trakcie pokonywania parkuru, ale mimo wszystko wciąż warto było pamiętać o tym, że miał takie tendencje. Nigdy nie wiadomo kiedy stare nawyki się obudzą i dojdą do głosu.
W każdym razie do kłusa przeszedł chętnie, ale nie było to gładkie i płynne przejście. Podrzucił głową i lekko wypadł z rytmu, zupełnie jakby chciał zagalopować, a nie zakłusować. Na początku szedł też nieco za szybko, z ciężarem ciała przesuniętym na przód. W trakcie jazdy wszystko zaczęło się jednak stabilizować. Z pomocą Mary właściwie zbalansował ciało, co przełożyło się na lepszą jakość kłusa, choć ta generalnie była przeciętna. Nie był szczególnie widowiskowy w ruchu, ale to nie było mu do niczego potrzebne. Jedynym, nad czym Mary musiała się trochę napocić, to kontakt, do którego zawsze przychodził opornie. Lubił się wieszać na ręce albo wyciągać wodze, mimo iż chodził na mocnym wędzidle. Był jednak lekko znieczulony na jego działanie i w najlepsze próbował starych numerów, bardzo mozolnie odblokowując się dopiero po wprowadzeniu przejść, które nakłoniły go do jeszcze efektowniejszego używania zadu.

@Mary Anna Suárez Hargreeves
Mów mi Nemo. Piszę w trzeciej osobie czasu przeszłego.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: .

Podstawowe

Osobowość

Likes & dislikes

Mary Anna Suárez Hargreeves
Awatar użytkownika
28
lat
170
cm
fizjoterapeutka
Techniczna Klasa Średnia
Uwadze Mary nie umknęło to, jak wypadło przejście do kłusa, ale tymczasowo przymknęła na to oko. Była to dopiero rozgrzewka i miała nadejść jeszcze pora na poprawienie tego. Póki co była skupiona na tym, by pomóc mu w odnalezieniu równowagi i jednocześnie przenieść ją bardziej w tył, na zad. Widząc też, że również z kontaktem miał problem, nie omieszkała użyć większej ilości przejść oraz zatrzymań, przeplatanych oczywiście różnymi woltami.
W obudzeniu ogiera pomocne miały być też przejścia w obrębie jednego chodu, na ten moment kłusa. Poruszając się na krótkiej ścianie, wróciła do kłusa ćwiczebnego i na jej końcówce wykonała półparadę, by po wyjechaniu narożnika i wyprostowaniu zaktywizować go łydkami oraz dosiadem do dodania w kłusie. Spodziewała się tego, że może go to sprowokować do zagalopowania czy czegoś podobnego, ale nie trzymała go na siłę za pysk, robiąc mu miejsce z przodu, by mógł zapracować lepiej szyją. Z końcem ściany skróciła go do roboczego tempa, w którym wyjechała na woltę, jeśli Nemo nie po drodze było do zwolnienia.
Do rozgrzewki w kłusie chciała też wykorzystać leżące drążki, na które zjechała dopiero, jeśli miała pewność, że tempo konia jest unormowane. Kiedy tak było, śmiało skręciła na prostą do leżących 5 drągów, ustawionych na jego naturalną długość kroku. Przylegające łydki utrudniały spływanie na boki i wskazywały jasno drogę na sam środek pierwszego z nich. Powtórzyła to samo także na drugą stronę i o ile kasztan przechodził przez nie bez zastrzeżeń, to poprosiła o zwiększenie odległości między nimi. Gdy wszystkie drążki były już wyrównane, ponownie najechała na nie, półparadą uprzedzając konia i prosząc o to, by był skupiony przy ich przechodzeniu.

@Kaept'n Nemo
2x podwójne punkty doświadczenia za kolejny trening
Mów mi Ola. Możesz się ze mną skontaktować przez GG 49825838 lub Discorda alek#7308. Piszę w 3 osobie czasu przeszłego. Wątkom +18 mówię tak.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: brak.

Podstawowe

Osobowość

Likes & dislikes

Dla użytkownika

Kaept'n Nemo
Awatar użytkownika
8
lat
170
cm
Skoki
Mały Sport & Rekreacja
Wbrew pozorom, prośba o wydłużenie kroku w kłusie nie zachęciła go do zagalopowania. Dobrze rozumiał różnicę, co nie oznacza, że przejście zostało wykonane bezbłędnie. Wykonał je bowiem z takim zapałem, że aż skrobnął sobie tylnym kopytem po przedniej piętce. Stuknięciu towarzyszył specyficzny dźwięk, w reakcji na który machnął prawym uchem, nie przejmując się tym zdarzeniem, mimo chwilowego bólu, który rozlazł się po nodze. Wyczuwalnie wypadł też z rytmu, na co Mary niewątpliwie musiała zwrócić uwagę podczas kolejnych prób. Do kłusa roboczego wrócił bez większej walki, już po paru półparadach i zmianie w dosiadzie skracając wykrok do pierwotnej długości.
Na leżące na ziemi drągi zareagował z podobnym entuzjazmem. Od razu nastawił uszy do przodu, wytężył wzrok i nie zmieniając tempa, doszedł do drążków, które pokonał aktywnym, rytmicznym kłusem, perfekcyjnie wpisując się w wyznaczone odległości. Tym zapewne uśpił czujność Mary, choć nie robił tego celowo, ale gdy drągi zostały rozstawione i Nemo ponownie miał się z nimi zmierzyć, coś nagle przestawiło mu się w głowie. Po zrobieniu pierwszego kroku zorientował się, że odległości się zwiększyły i zamiast uczciwie wydłużyć krok, postanowił przeskoczyć drogi. Nagłe odbicie się od ziemi miało prawo wytrącić kobietę z równowagi, tym bardziej, że takie wykonanie planu nie mogło zakończyć się sukcesem i ogier na końcu jeszcze poślizgnął się na ostatnim drągu. Brakowało tylko stop klatki w trakcie tego pokracznego skoku z podkładem "It was at this moment, he knew he fucked up" :lol2:.
Udawał jednak, że nic takiego się nie stało i kontynuował kłus jakby nigdy nic, czekając na dalsze wskazówki.

@ary Anna Suárez Hargreeves
Mary Anna Suárez Hargreeves
Mów mi Nemo. Piszę w trzeciej osobie czasu przeszłego.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: .

Podstawowe

Osobowość

Likes & dislikes

Mary Anna Suárez Hargreeves
Awatar użytkownika
28
lat
170
cm
fizjoterapeutka
Techniczna Klasa Średnia
Dźwięk skrobnięcia kopytem o piętkę był nieprzyjemny, szczególnie, gdy Mary zdawała sobie sprawę z tego, że musiało być bardzo nieprzyjemne dla konia. Co prawda założyła mu kaloszki na przody, ale nawet one mogły się czasami przesunąć, nie dając im stuprocentowej ochrony końskich nóg. Nemo nie zaczął kuleć, co pozwalało jej przypuszczać, że nie zrobił sobie krzywdy i mogła kontynuować trening, mając teraz na uwadze jego tendencję do przesadzania.
Nie przewidziała jednak tego, że ogier postanowi w jakże widowiskowy sposób przeskoczyć drągi ustawione na wydłużony kłus. Uśpił jej uwagę tym, że wcześniej wzorowo przez nie przechodził i tego samego spodziewała się teraz. Ten niespodziewany ruch wytrącił ją z równowagi, ale nie na tyle, by wyleciała z siodła. Szybko poprawiła się w nim i mogłaby przysiąc, że serce jej się na chwilę zatrzymało, gdy ogier poślizgnął się na drągu, cudem unikając upadku. - Czy Ciebie do reszty posrało - mruknęła pod nosem, bez złości, bardziej z żalem do samej siebie, że pozwoliła na coś takiego.
Wierzyła, że nauczony błędem Nemo przy drugim podejściu już lepiej sobie poradzi z przejściem przez drążki. Zadbała też o odpowiednie przygotowanie do tego, półparadami skupiając jego uwagę na sobie i obiektach znajdujących się przed nimi. Jeśli teraz wszystko poszło zgodnie z planem, to pochwaliła go, głaszcząc po wewnętrznej stronie szyi, po czym wróciła na pierwszy ślad, by także na drugą stroną najechać na te same drągi. Po takim wstępnym rozkłusowaniu zagalopowała w najbliższym narożniku na długą ścianę, dając im to jedno okrążenie na "rozprostowanie" kości. Wtedy przyszła pora na zapewne jego ulubioną pracę na przejściach, przede wszystkim kłus-galop i na odwrót. Robiła to na krótkich, kilkumetrowych odcinkach, również na kołach, by zająć jego głowę czymś, co nie było specjalnie trudne, a jednocześnie angażowało go do myślenia i tego, żeby nie przewidywał kolejnych sygnałów.

@Kaept'n Nemo
2x podwójne punkty doświadczenia za kolejny trening
Mów mi Ola. Możesz się ze mną skontaktować przez GG 49825838 lub Discorda alek#7308. Piszę w 3 osobie czasu przeszłego. Wątkom +18 mówię tak.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: brak.

Podstawowe

Osobowość

Likes & dislikes

Dla użytkownika

Kaept'n Nemo
Awatar użytkownika
8
lat
170
cm
Skoki
Mały Sport & Rekreacja
W reakcji na słowa kobiety, zastrzygł delikatnie uchem. Gdyby był w stanie przetworzyć te słowa, prawdopodobnie powiedziałby, że nie wie o czym mowa. Przecież wszystko było w jak najlepszym porządku!
Potwierdzeniem tego stanu rzeczy miała być kolejna próba przejścia przez drążki. Nemo był już przekonany, że nie da rady pokonać ich jednym susem (na pewno nie z tego tempa), więc siłą rzeczy zmusił się do wyciągnięcia kroku, co wiązało się również z większym zaangażowaniem poszczególnych partii mięśni w całym ciele. Po pokonaniu ostatniego drążka jednak od razu spróbował (lub po prostu to zrobił) wrócić do kłusa roboczego, w którym było mu o niebo wygodniej. Nazwijmy to mądrym dysponowaniem siłami; nie lubił się przemęczać, jeśli nie było to warte zachodu. Podobnie zachował się podczas jeszcze kolejnej próby pokonania drążków, po której doczekał się swojego ulubionego galopu. Ruszył dynamicznie, ale nie na tyle, by Mary została za jego ruchem i musiała obawiać się utraty kontroli. Podczas okrążania parkuru, z własnej woli nawet lekko opuścił szyję i zaokrąglił sylwetkę, nie próbując brykania, na które chyba nie był dziś w wystarczającym humorze, choć niewykluczone, że po pierwszych skokach miało się to zmienić.
Póki co pozostawał pod kontrolą jeźdźca i nawet przejścia, które zwykł traktować pobłażliwie, dziś wychodziły mu nie najgorzej. Starał się nie ignorować próśb Mary, tylko realizować je możliwie szybko, co jednak nie zmieniało faktu, że brakowało mu przepuszczalności i mimo wszystko często usztywniał się w przejściach.

@Mary Anna Suárez Hargreeves
Mów mi Nemo. Piszę w trzeciej osobie czasu przeszłego.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: .

Podstawowe

Osobowość

Likes & dislikes

Mary Anna Suárez Hargreeves
Awatar użytkownika
28
lat
170
cm
fizjoterapeutka
Techniczna Klasa Średnia
W galopie Nemo spisywał się zadowalająco, za co nie omieszkiwała go chwalić, przynajmniej do momentu rozpoczęcia pracy na przejściach. Tam pojawiło się trochę więcej problemów, ogier miał skłonność do usztywniania się, tak więc Mary po prostu pracowała z nim trochę więcej na łukach, by to rozluźnienie na powrót odzyskać. Nie było to nic specjalnie wymagającego, co najwyżej trochę pracy na ustawieniu do wewnątrz, by zachęcać go do większego zaangażowania. Przeplatała to też odrobinę z pracą na drągach, na razie przegalopowując wyłącznie przez jeden, dopiero z czasem dokładając drugi. Ich zadaniem było zmieszczenie odpowiedniej, wybranej przez kobietę ilości foule w dystansach pomiędzy drążkami, rozpoczynając od roboczego tempa galopu i dopiero przy trzeciej próbie prosząc go o dodanie przed pierwszym z nich tak, by zmieścić jedną foule mniej. Mieszając to z przejściami oraz łukami nie powinna powodować u niego znudzenia, a przy okazji chciała zbadać to, jak odnajdywał się w dystansach.
Po takiej rozgrzewce dała im minutę stępa na dłuższej wodzy na odpoczynek, po czym zagalopowała na lewo. Półparadą poprawiła tempo galopu, by kolejno skierować się z kasztanem na raczej niewysoką jak na jego możliwości stacjonatę 110 cm. Dość szybko go wyprostowała, siadając głębiej w siodle i podprowadzając go do przeszkody, przed którą pomogła mu w ocenieniu odległości i znalezieniu optymalnego miejsca do odbicia. Od razu też zgrała się z jego ruchem, pozwalając na gładki, płynny skok.

@Kaept'n Nemo
2x podwójne punkty doświadczenia za kolejny trening
Mów mi Ola. Możesz się ze mną skontaktować przez GG 49825838 lub Discorda alek#7308. Piszę w 3 osobie czasu przeszłego. Wątkom +18 mówię tak.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: brak.

Podstawowe

Osobowość

Likes & dislikes

Dla użytkownika

Kaept'n Nemo
Awatar użytkownika
8
lat
170
cm
Skoki
Mały Sport & Rekreacja
Dzielnie utrzymywał stałe tempo galopu, mimo wprowadzenia licznych łuków, które miały mu pomóc w rozluźnieniu się. Same przejścia i zakręty nie wzbudzały w nim jednak większego zainteresowania, w przeciwieństwie do drągów, na których widok wyraźnie się ożywił. Mając do czynienia nawet z jednym drągiem, wykrzesał z siebie więcej energii, co Mary mogła poczuć w momencie wykonywania "skoku" nad przeszkodą. Niejako wciągnął ją w przeszkodę, za drągiem idąc już normalnie, równo, choć wciąż dynamicznie. Nade wszystko cenił sobie pracę skokową, obojętnie w jakiej formie, więc ten entuzjazm nie powinien dziwić Mary, która mimo wszystko nie powinna mieć z nim kłopotów. Wystarczyło bowiem tylko trochę głębiej siąść w siodle, mocniej "złapać" konia w pomocach, a ten odwdzięczał się niewymuszonym ruchem do przodu i czystą energią.
Równie dobrze radził sobie z pokonywaniem większej ilości drągów pod rząd, a także z wydłużaniem wykroku, które zawsze szło mu lepiej niż skracanie, zwłaszcza między przeszkodami czy w najeździe do nich.
W trakcie przerwy grzecznie krążył po placu na luźnej wodzy, zaś po ponownym nabraniu jej na kontakt, lekko się zelektryzował, chyba wyczuwając na co się zanosi. W związku z tym przejście do galopu było bardzo dynamiczne, a Mary była zmuszona pokręcić kilka kół, nim udało im się dojść do jakiegoś porozumienia i najechać na stacjonatę w tempie, które kobieta uznała za odpowiednie. Udało mu się utrzymać je do samego końca, dzięki czemu Mary nie została zaskoczona przedwczesnym odbiciem. Zgrał się z jej ruchem, swobodnie przedostając się na drugą stronę przeszkody. Dopiero tam powstały pierwsze schody - ogiera standardowo rozochociły pierwsze skoki, co objawiło się schowaniem łba między przednimi nogami i radosnym wyskoczeniu z czterech nóg w górę tuż po tym, jak odszedł spod przeszkody. Jeśli Mary szybko nad tym nie zapanowała, to Nemo kolejne metry próbował pokonać właśnie w ten sposób, odbijając się od ziemi jak piłeczka.

@Mary Anna Suárez Hargreeves
Mów mi Nemo. Piszę w trzeciej osobie czasu przeszłego.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: .

Podstawowe

Osobowość

Likes & dislikes

Mary Anna Suárez Hargreeves
Awatar użytkownika
28
lat
170
cm
fizjoterapeutka
Techniczna Klasa Średnia
Znając już trochę temperament Nemo, Mary spodziewała się, że pierwszy skok mógł przynieść mu dużo emocji i rozochocić. Nie zaskoczył jej tym, więc gdy tylko zaczął wierzgać, zabrała go na woltę, na której po prostu dużo trudniej było mu strzelać baranki. A trzeba przyznać, że z tym pierwszym to prawie ją wyrzucił z siodła i zgubił jeźdźca. Jedynie wyćwiczona już równowaga Mary pozwoliła jej utrzymać się na grzbiecie konia i szybko zareagować, skręcając z nim na niewielki okrąg. Nie schodziła z niego, dopóki nie wyczuła po nim, że już się uspokoił i nie będzie znowu odwalać, bo bez tego nie zamierzała kontynuować skoków. Treningi miały też na celu trochę wyuczyć kasztana pożądanych zachowań w parkurze i chociaż jego entuzjazm do skoków był nieoceniony, to jednak potrafił bywać niebezpieczny. Na jednej jeździe kobieta nie miała szans bardzo wpłynąć na jego zachowania, ale nie zamierzała ich utrwalać i pozwalać mu na wyciąganie jej już po przeszkodzie.
Kiedy już z ich obojga zeszła adrenalina, zjechała łagodnym łukiem na prostopadłą, długą ścianę, gdzie stał okser, wyższy o jakieś 10 centymetrów od poprzedniej stacjonaty. Kobieta nie dała się zwieźć poprawnemu najazdowi przy niej i także teraz dopilnowała ogiera, siadając głębiej w siodle i utrudniając mu wyrwanie się do oksera. Mimo wszystko podtrzymała mocniejsze tempo galopu, które pomogłoby mu w uzyskaniu dalszego, silniejszego skoku, chociaż wciąż nie były to wysokości przekraczające jego możliwości. Po odbiciu oddała mu rękę, delikatnie pochylając się nad szyją i równo obciążając oba strzemiona. Jeśli po wylądowaniu był już spokojniejszy, to go pochwaliła i pogłaskała, w przeciwnym razie ponawiając zabranie na woltę. Kiedy wszystko zostało uregulowane, to na chwilę zwolniła do kłusa, by następnie zawrócić na tę samą przeszkodą, przed którą oczywiście zagalopowała, dając im trochę odległości na odzyskanie odpowiedniego galopu i szybkości. Pomogła Nemo w ocenieniu miejsca wybicia, zgrywając się z nim w skoku, po którym skręciła tym razem w lewo, na tę samą stacjonatę, co wcześniej, rozpoczynając ułożony wcześniej parkur. W zakręcie przeszła do półsiadu, by już na prostej do dwójce wrócić do pełnego siadu celem lepszego dopilnowania wierzchowca.

@Kaept'n Nemo
2x podwójne punkty doświadczenia za kolejny trening
Mów mi Ola. Możesz się ze mną skontaktować przez GG 49825838 lub Discorda alek#7308. Piszę w 3 osobie czasu przeszłego. Wątkom +18 mówię tak.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: brak.

Podstawowe

Osobowość

Likes & dislikes

Dla użytkownika

Kaept'n Nemo
Awatar użytkownika
8
lat
170
cm
Skoki
Mały Sport & Rekreacja
Zabranie Nemo na woltę w takiej sytuacji wcale nie było najlepszym i najprostszym rozwiązaniem. Przez to, że był świadom swojej siły, od razu złapał Mary za zewnętrzną wodzę i tym samym sprawił, że musiała się nieźle wysilić, żeby nim skręcić jakkolwiek. Miała jednak tę przewagę, że ogier chodził na silnym wędzidle, które jako jedyne potrafiło mu przemówić do rozsądku. Ostatecznie więc skręcił na koło, na którym rzeczywiście od razu chciało mu się brykania, które w pozycji mocnego wygięcia byłoby co najmniej niewygodne.
Dość szybko udało im się więc wrócić do przerwanych skoków. Trudno powiedzieć, czy Nemo miał z tego wyciągnąć odpowiednie wnioski. Jego brykanie i rozpędzanie się po skoku było wręcz standardem, co nie wszystkim się podobało, ale właśnie z tego powodu - braku odpowiedniego, wystarczająco zdeterminowanego jeźdźca - pozostał w małym sporcie.
Namierzywszy wzrokiem okser, nastawił uszy do przodu, ale nawet nie zadarł łba do góry, pozostając zamkniętym w pomocach Mary. Pozwoliło im to na kontrolowany, dynamiczny najazd, po którym nastąpiło płynne odbicie. Pokonał przeszkodę bez trudu, rzeczywiście mając lekki zapas w skoku. Był on jednak przyjemny do wysiedzenia. Jeśli chodzi o wylądowanie i zachowanie po skoku, to znowu próbował nieco nabrać prędkości, ale jeśli Mary nie spanikowała, tylko jechała dalej, to na pewno udało im się dogadać w tej kwestii, bo jego intencją w tamtej chwili zdecydowanie nie było poniesienie nie wiadomo dokąd.
Mimo tego zwolnił do kłusa wtedy, kiedy tego zechciała, by po chwili następnie zagalopować i raz jeszcze skierować się na ten sam okser, tym razem z nieco chłodniejszą głową, bo te największe emocje zawsze z niego szybko schodziły. W związku z tym jego zachowanie po tym skoku nie budziło już większych zastrzeżeń, co pozwoliło im na płynne rozpoczęcie parkuru.
Ogier dość szybko zorientował się, że nie będą to już pojedyncze skoki, tylko cała seria, więc w najeździe do stacjonaty uniósł już głowę, lekko zakłócając kontakt z ręką, co mogło stworzyć nieco niepewną atmosferę. Nie zaskoczył jednak Mary niepasującym odbiciem, tylko skoczył z miejsca, które mu podpowiedziała, na czysto pokonując przeszkodę. Po odejściu spod niej poczuł, jak kobieta przechodzi do pełnego siadu, co nieco utrudniało mu nabieranie prędkości, więc pozostał w równym, okrągłym galopie.

@Mary Anna Suárez Hargreeves
Mów mi Nemo. Piszę w trzeciej osobie czasu przeszłego.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: .

Podstawowe

Osobowość

Likes & dislikes

Mary Anna Suárez Hargreeves
Awatar użytkownika
28
lat
170
cm
fizjoterapeutka
Techniczna Klasa Średnia
Brykanie nie było jej straszne, chociaż raczej nie za przyjemne do wysiedzenia. Niemniej nie bała się tego, będąc świadomą swojego doświadczenia jeździeckiego i wiedząc, ile mniej więcej będzie umieć wysiedzieć - dlatego też mimo wszystko kontynuowała treningi z Nemo, którego po prostu lubiła. Podobał jej się jego zapał do skoków, bo jednak preferowała konie bardziej do przodu niż te, które sama musiała zachęcać do odważniejszego pójścia w przód. Z nim tego problemu nie było, więc już przy skoku ponad okserem na jej twarzy pojawił się subtelny uśmiech. Odjechawszy od stacjonaty, wykonała dość trudny zakręt o prawie 180 stopni, dając przy tym wsparcie w pomocach, by mogli bezpiecznie przejechać łuk, nawet jeśli kosztem prędkości, która dzisiaj nie była taka istotna. Wyprostowała go przed trójką, prowadząc na równych wodzach na sam środek przeszkody, za którą stał też szereg, tak więc odpowiedni najazd był dla nich bardzo istotny. Pilnowała go dosiadem, chcąc bezpiecznie doprowadzić ich do skoku, który zaakcentowała łydką. Zsynchronizowała się z nim, dbając o to, by nie zaburzyć jego równowagi, a po wylądowaniu poprowadzić idealnie na wprost. Tutaj potrzebowała większej kontroli, więc znowu jechała w pełnym siadzie, wyliczając odpowiednią ilość foule w trochę mocniejszym galopie, po których wypuściła go do skoku nad 4A. Razem z nim wyszła do skoku, oddając mu przy tym rękę i równoważąc swój ciężar w strzemionach, bez łapania równowagi o jego szyję. Do drugiej części kombinacji mieli zmieścić dokładnie jedną foule, którą zakończyli odbiciem się i czystym skokiem. Pochwaliła kasztana za dobrą robotę, z czym chyba trochę się zapędziła, bo wkrótce miał popsuć jej plany.
Lądowanie miało odbyć się na prawo, ale jeśli z jakiegoś powodu nie dogadali się w tej kwestii, to wykonała lotną, po której po łagodnym łuku skręciła na piątkę. Okser był dość szeroki, więc zachęciła ogiera do wzmocnienia pracy zadu, z którego miał czerpać siłę na odbicie. Nie przewidziała tego, że rozochoci to konia na tyle, by odbił się w kompletnie innym miejscu niż miała to w planach kobieta. Zaowocowało to tym, że zaburzył jej równowagę do tego stopnia, by zgubiła oba strzemiona i wyleciała z siodła. Na szczęście udało jej się puścić wodze i uciec w bok, nie ryzykując tym, że skończy pod nogami konia, co mogłoby się skończyć bardzo źle. Od razu też wstała, otrzepując z piasku i dochodząc do wniosku, że chyba niczego poważnego sobie nie zrobiła - nie wpadła w przeszkodę, tylko przed nią, więc w miarę miękko i mogło obyć się wyłącznie na paru siniakach i obolałym tyłku (chociaż amortyzację to przynajmniej ma dobrą). Spojrzała za koniem, który prawdopodobnie gdzieś jej uciekł, gdy poczuł zew wolności. :lol2:

@Kaept'n Nemo
2x podwójne punkty doświadczenia za kolejny trening
Mów mi Ola. Możesz się ze mną skontaktować przez GG 49825838 lub Discorda alek#7308. Piszę w 3 osobie czasu przeszłego. Wątkom +18 mówię tak.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: brak.

Podstawowe

Osobowość

Likes & dislikes

Dla użytkownika

Kaept'n Nemo
Awatar użytkownika
8
lat
170
cm
Skoki
Mały Sport & Rekreacja
Opanowany galop zdecydowanie pomógł im w wejście w zakręt, który Nemo pokonał bez większego problemu, znajdując oparcie w pomocach jeźdźca i wyginając się wokół wewnętrznej łydki. Prawidłowe pokonanie zakrętu pomogło mu również w podstawieniu zadu, które okazało się kluczowe do oddania okrągłego skoku, w który koń nie musiał dzięki temu włożyć aż tyle siły. Po wylądowaniu i odejściu spod przeszkody pozostał pod kontrolą Mary, nie walcząc z nią ani też nie próbując przejąć dowodzenia, co poskutkowało równym, harmonijnym najazdem do szeregu. Odbił się w optymalnym do tego miejscu i wykazał się dość szybką akcją przodu, która pozwoliła mu na zachowanie bezpiecznego dystansu od zawieszonych pod nim drągów. Miał nie najgorszą technikę skoku, choć wyuczenie się jej zajęło mu sporo czasu, a sama nauka nie należała do najmilszych, choć na własne życzenie parę razy obił sobie nogi drągami. Teraz bardziej na nie uważał, zrzutki robiąc raczej okazjonalnie.
Po wylądowaniu zmieścił jedną foule między przeszkodami, po której ponownie wyszedł do skoku, ostatecznie wychodząc z szeregu na czysto. Rzeczywiście jednak wylądował na lewo, a nie na prawo, a prośba o lotną rozochociła go do tego stopnia, że bryknął podczas zmiany. Gdy Mary dołożyła do tego dodanie do przeszkody, zwyczajnie nie mogło się to skończyć dobrze... Nemo porwała fantazja, przez którą odbił się zdecydowanie za wcześnie i choć nie miało to przełożenia na skuteczność, bo miał mnóstwo siły, to zgubił przy tym Mary, co nawet niespecjalnie poczuł. Po skoku jakby nigdy nic pogalopował dalej, wzrokiem namierzając kolejną przeszkodę. Najbliższa była stacjonata po prawej, o zupełnie innej wysokości niż pozostałe, bo najpewniej zostawiona przez jakąś poprzednią parę. Była niewielka, ale ogierowi nie robiło to żadnej różnicy. Bez wysiłku przeskoczył nad nią, co przypominało raczej bardziej okrągły skok galopu, po czym pogalopował przed siebie. Wyglądał jakby zamierzał pokonać ogrodzenie, ale rozmyślił się przed nim i płynnie, bez hamowania, skręcił w prawo na szereg 11a-b, który także pokonał bez zająknięcia. Dopiero wtedy, głównie za sprawą plączących się wodzy, zorientował się, że coś nie gra i choć w zasięgu wzroku miał jeszcze kilka przeszkód, to przeszedł do kłusa i zaczął szukać wzrokiem Mary. Nikt nie próbował go gonić, więc całkowicie się zatrzymał i nadął mocno nozdrza, wbijając intensywne spojrzenie w kobietę. Sam nie podszedł, ale jeśli ruszyła w jego kierunku, to nie próbował ucieczki.

@Mary Anna Suárez Hargreeves
Mów mi Nemo. Piszę w trzeciej osobie czasu przeszłego.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: .

Podstawowe

Osobowość

Likes & dislikes

Mary Anna Suárez Hargreeves
Awatar użytkownika
28
lat
170
cm
fizjoterapeutka
Techniczna Klasa Średnia
Po upadku była chwilowo zdezorientowana, ale w miarę szybko się pozbierała i przeszła do akcji odłowienia latającego sobie luzem ogiera. Zdołała zauważyć wyłącznie skoki przez szereg 11ab, ale już tam niemalże dostała zawału serca na widok plączących się między nogami wodzy. Nie chciała, by stała mu się krzywda, na dodatek wyobraźnia od razu rzuciła jej widok panikującego Nemo, gdy poczuł, że ma coś między nogami. Chociaż tyle dobrego, że nie zareagował na to i po oddanych skokach luzem zaczął zwalniać, na co mogła przynajmniej częściowo odetchnąć z ulgą. Nie zamierzała go gonić, a jedynie podążała jego śladem spokojnym krokiem, wierząc, że prędzej czy później się zatrzyma. Kiedy wreszcie tak się stało, to równie spokojnym krokiem do niego podeszła i złapała za wodze, które od razu przełożyła mu przez głowę - chyba cudem się nie zerwały, ale pozostawało jej się cieszyć. Sprawdziła natomiast stan pozostałych pasków ogłowia, ale nie dostrzegła żadnych uszkodzeń. Podeszła więc z nim do schodków, jednoznacznie dając mu do zrozumienia, że zgubienie jej nie oznaczało końca treningu. :lol2: Sprawnie załadowała się na jego grzbiet, po czym dała mu łydkę do stępa, którym okrążyli parkur. Podobnie uczyniła w kłusie, po którym zagalopowała na prawo. Dała im jeszcze pół okrążenia na unormowanie tempa, po czym skręciła na nieszczęśliwą piątkę. Tym razem była dużo uważniejsza i tego samego wymagała od konia, o co upomniała go półparadą. Wyjeżdżając obok jedynki, naprowadziła go po prostej na środek oksera, nie wątpiąc w to, że Nemo przy odpowiednim przypilnowaniu doskonale sobie z nim poradzi. Nie myliła się i teraz gładko przeskoczyli na drugą stronę, za co pochwaliła go i poklepała po wewnętrznej stronie szyi. Po wylądowaniu podtrzymała galop na prawą rękę, kierując się z nim na następną przeszkodę, łudząco podobny do poprzedniego okser. Ominęła pozostawioną przez kogoś przeszkodę, zza której wyłoniła się na szóstkę. Dalej działała analogicznie, prostując konia i prowadząc go po prostej linii najbliższą przeszkodę. Pomogła mu w ocenieniu miejsca na odbicia, po czym w harmonii z nim przeszła do półsiadu, oddając elastycznie rękę i nie zaburzając jego równowagi.

@Kaept'n Nemo
2x podwójne punkty doświadczenia za kolejny trening
Mów mi Ola. Możesz się ze mną skontaktować przez GG 49825838 lub Discorda alek#7308. Piszę w 3 osobie czasu przeszłego. Wątkom +18 mówię tak.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: brak.

Podstawowe

Osobowość

Likes & dislikes

Dla użytkownika

Kaept'n Nemo
Awatar użytkownika
8
lat
170
cm
Skoki
Mały Sport & Rekreacja
Widząc, że kobieta zmierza w jego kierunku, rozluźnił uszy i spokojnie czekał, aż całkiem się zbliży. Wówczas przyjaźnie trącił ją nosem, a następnie pozwolił, by sprawdziła całe ogłowie, które faktycznie cudem ocalało. Kolejno podszedł z Mary do schodków swobodnym krokiem, absolutnie nie mając nic przeciw temu, żeby ponownie zajęła swoje miejsce w siodle. Na sygnał ruszył stępem, w którym niemal od razu zaczął intensywnie przeżuwać wędzidło, szukając w nim oparcia. Przez to, że tak sprawnie dał się ustawić na pomocach, zarówno przejście do kłusa, jak i do galopu było bardzo zrównoważone i płynne.
Wreszcie przyszło im się zmierzyć z okserem, na którym ostatnio Nemo zgubił Mary. Przeszkoda była mu już znajoma, więc pozostał spokojny w najeździe, nie ekscytując się przesadnie ani nie próbując wymknąć spod kontroli. Poskutkowało to bardzo kontrolowanym i równym najazdem, co nie mogło się skończyć inaczej niż udanym skokiem, który zakończył lądowaniem na prawą nogę. Odszedł spod przeszkody i wszedł w zakręt, który poprowadził ich na drugi, niemal identyczny okser. Po oddaniu dotychczasowej liczby skoków był już na tyle wyciszony, że ponownie nie podjął się "walki" z Mary, tylko szedł pod jej dyktando. Dzięki temu zgrali się ze sobą także podczas tego skoku, unikając nieprzyjemnych niespodzianek. W locie chętnie skorzystał z oferowanej wodzy, po czym wylądował w równowadze po drugiej stronie, już po chwili będąc gotowym na dalsze wyzwania.

@Mary Anna Suárez Hargreeves
Mów mi Nemo. Piszę w trzeciej osobie czasu przeszłego.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: .

Podstawowe

Osobowość

Likes & dislikes

Mary Anna Suárez Hargreeves
Awatar użytkownika
28
lat
170
cm
fizjoterapeutka
Techniczna Klasa Średnia
Po udanym skoku zebrała się z ogierem do dalszego galopu, w międzyczasie chwaląc go krótko za poprawną dotychczas pracę. Rzucając okiem na ruch jego łopatek, skontrolowała to, na którą nogę galopował i jeśli nie była to prawa, to wykonała z nim lotną zmianę, a następnie skręciła w prawo, wymijając dziesiątą przeszkodę i najeżdżając na siódmą. Stacjonata teraz dla odmiany składała się z desek, a nie tradycyjnych drągów, co być może mogło wzbudzić w Nemo trochę większe obiekcje. Półparady powinny go jednak uprzytomnić, podobnie z pewnością kobiety, która odważnie poprowadziła go na przeszkodę, w dojeździe siadając głęboko w siodło i doprowadzając go w lekko skróconym galopie. Miało to na celu wyciągnięcie jego skoku w górę, co umożliwiłoby bezbłędne przeskoczenie stacjonaty, co oczywiście umożliwiła mu poprzez oddanie ręki i pochylenie się nad jego szyją. Udało im się przeskoczyć ją na czysto, więc od razu zabrała się z nim na ósemkę. Był to dość szeroki okser, dlatego też kobieta musiała odpowiednio zadbać o należyty najazd i nabranie tempa, do czego też zachęciła ogiera łydką i ewentualnym cmokaniem. Nie przewidziała tego, że po wcześniejszym upadku może to trochę zbyt rozochocić kasztana, co z kolei zaowocowało chwilową utratą kontroli nad nim. Ostatecznie zakręt wyszedł zdecydowanie zbyt spłaszczony, co najwyraźniej nie spodobało się zwierzęciu na tyle, by w ostatniej chwili gwałtownie zmienił kierunek jazdy i wyminął okser. Niespecjalnie zaskoczyło to Mary, która mogła się tego spodziewać po takim niedogadaniu się z koniem, ale dalej działała szybko. Znowu posłużyła się półparadą i głębszym siądnięciem w siodło, by następnie zjechać na koło i ponowić najazd na tę samą przeszkodę. Chociaż teraz przytrzymała go wyraźniej, to nie ograniczała silniejszego pójścia przed siebie, które było im potrzebne do prawidłowego przeskoczenia ósemki.
Druga próba była bezbłędna, więc znowu go pochwaliła i zasugerowała galop na lewo. Podjechała prawie pod samą bandę parkuru, już w narożniku szykując się z koniem na następną przeszkodę, najwyższą z wszystkich tutaj. Jej położenie nie było przypadkowe, bo ogrodzenie z jednej strony ograniczało mu drogi ucieczki przed skokiem. Kumulując jego energię w zadzie, uniosła go na przodach już po tym, jak wyprostowali na stacjonatę. Pomogła mu w odnalezieniu się w dystansie, po czym zabrała się z nim do skoku, podążając za jego ruchem w równowadze.

@Kaept'n Nemo
2x podwójne punkty doświadczenia za kolejny trening
Mów mi Ola. Możesz się ze mną skontaktować przez GG 49825838 lub Discorda alek#7308. Piszę w 3 osobie czasu przeszłego. Wątkom +18 mówię tak.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: brak.

Podstawowe

Osobowość

Likes & dislikes

Dla użytkownika

Kaept'n Nemo
Awatar użytkownika
8
lat
170
cm
Skoki
Mały Sport & Rekreacja
Prośba o lotną zmianę nogi wyjątkowo nie sprowokowała kasztana do bryknięcia. Zamiast tego płynnie zmienił nogę prowadzącą w galopie, by następnie zbliżyć się do kolejnej stacjonaty. O ile deski, z których była zbudowana przeszkoda, nie były białe, ogier w ogóle nie był zaskoczony ich widokiem. W przeciwnym razie mógł mieć problem z dostrzeżeniem ich i oceną wysokości, ale nawet gdyby tak było, to seria półparad skutecznie wzmogła jego czujność. Posłuchał kobiety w kwestii doboru miejsca odbicia, po czym wybił się w górę i starannie złożył nogi, starając się nie dotknąć zawieszonych pod sobą desek.
Po wylądowaniu ochoczo dodał do kolejnej przeszkody, ale zgodnie z przypuszczeniami, nieco wymknął się nieco spod kontroli. Poskutkowało to całkowicie zepsutym najazdem na okser, który może i postanowiłby pokonać, gdyby nie to, że błyskawicznie ocenił, że przeszkoda jest jednak zbyt szeroka na takie wariackie skoki. Postanowił więc rozminąć się z nią, robiąc to jednak na tyle "subtelnie", żeby Mary nie rozstała się z siodłem, ani nie została w tyle. Bardzo szybko dał się pozbierać do kupy i ponownie naprowadzić na przeszkodę, którą tym razem zdecydował się pokonać, gdy najazd już był prawidłowy.
Skok zakończył lądowaniem na lewo, w które skręcił zgodnie z sugestią amazonki, wyginając się wokół jej łydki. Podstawił się w zakręcie, zyskując siłę do pokonania kolejnej, najwyżej ze wszystkich stacjonat. Jej rozmiary nie były jednak dla niego problemem. Zachęcony przez Mary, bez najmniejszego wahania dogalopował do przeszkody, w wybranym miejscu energicznie wybijając się w górę i po raz kolejny starannie podnosząc nogi, co zapobiegło rozbudowaniu przeszkody.

@Mary Anna Suárez Hargreeves
Mów mi Nemo. Piszę w trzeciej osobie czasu przeszłego.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: .

Podstawowe

Osobowość

Likes & dislikes

Mary Anna Suárez Hargreeves
Awatar użytkownika
28
lat
170
cm
fizjoterapeutka
Techniczna Klasa Średnia
Tak naprawdę momentami Mary wolała, żeby koń odmówił skoku niż oddał taki, który zagrażałby im zdrowiu czy nawet życiu. Nie miała mu więc za złe jego wyłamania, bo czuła po nim, że nie było złośliwe i po prostu chciał im uratować tyłek. Nie pochwaliła go za to rzecz jasna, zrobiła to dopiero, kiedy udało im się w jednym kawałku przedostać na drugą stronę.
W podobny sposób nagrodziła go po przeskoczeniu wysokiej stacjonaty. Najazd na kolejną przeszkodę był prosty, więc pozwoliła sobie na poklepanie go po szyi, po czym po delikatnym łuku skręciła w lewo, na kolorowy okser. Tym razem jego drugi człon był widocznie wyższy, ale nie sądziła, by przyniosło im to większe problemy. Podganiając Nemo łydkami do odważniejszego wyjścia do przodu, poprowadziła go na sam środek przeszkody, gdzie pomogła mu w ocenieniu odległości i znalezieniu miejsca do odbicia. Zgrała się z nim w locie, patrząc przed siebie, by nie zaburzyć jego równowagi, chociaż myślami uciekła już do kolejnego szeregu.
Wylądowali na prawo, galopując jeszcze kilka metrów po prostej, by za szóstką zacząć wykręcać pod bandę, gdzie znajdował się szereg 11ab. Jako że nie chciała skończyć gdzieś na ogrodzeniu, to skróciła lekko konia i w ten sposób gładko podjechała na linię do pierwszej z przeszkód. Rozpoczynali stacjonatą, więc podtrzymała go w takim okrągłym galopie, ściągając łopatki i ograniczając go pomocami przed kolejnym wyłamaniem. Ogier na szczęście nie kombinował i pokonał stacjonatę bez zarzutu, po której od razu wypchnęła go do przodu na jedną foule, razem z nim przedostając się na drugą stronę oksera z czystym kontem. Nie zabrakło pochwały z jej strony, natomiast krótko po wylądowaniu skierowała się z nim na prawdopodobnie ostatnią dzisiaj przeszkodę. Dwunastka była dość obszernym okserem, więc odpowiednio wcześniej mu go pokazała, by nie pomyślał, że chcą znowu najeżdżać na dziewiątkę.
Najazd na przeszkodę odbył się bez zarzutów, co pozwoliło im zakończyć dzisiejszy trening całkiem pozytywnie. Wciąż galopując, zjechała na pierwszy ślad, gdzie wkrótce zwolniła go do kłusa. Wykonała w nim żucie z ręki, dając kasztanowi szansę na rozciągnięcie się, z czym pomogła mu, angażując go jeszcze w jakieś obszerne łuki na obie strony. W stępie także dała mu odpowiednią ilość czasu na to, by wysechł i uspokoił się po treningu, za który już w stajni czekała go hojna ilość smaczków. <3 /zt

@Kaept'n Nemo
2x podwójne punkty doświadczenia za kolejny trening
Mów mi Ola. Możesz się ze mną skontaktować przez GG 49825838 lub Discorda alek#7308. Piszę w 3 osobie czasu przeszłego. Wątkom +18 mówię tak.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: brak.

Podstawowe

Osobowość

Likes & dislikes

Dla użytkownika

Kaept'n Nemo
Awatar użytkownika
8
lat
170
cm
Skoki
Mały Sport & Rekreacja
Po wylądowaniu, podczas którego nakrył się dwukolorowym ogonem, ogier kontynuował galop z lewej nogi. W tamtym momencie było mu wygodnie iść właśnie z niej, a że odległość zdawała się pasować im idealnie, nie miał najmniejszej potrzeby by ratować się zmianą nogi czy wciskaniem jakichś mini-kroczków w dystansie. To wszystko poskutkowało udanym skokiem nad doublebarrem, który zakończył lądowaniem na prawo, tak jak podpowiedziała mu to Mary swoim ułożeniem ciała.
Ominął szóstą przeszkodę, za którą skręcił niemal pod samo ogrodzenie, wzdłuż którego stały dwie przeszkody tworzące szereg. Jako że już miał okazję się z nimi wcześniej zapoznać na własną rękę, to teraz nie budziły w nim najmniejszych wątpliwości. Chętnie dogalopował do pierwszego członu, wciąż korzystając ze wskazówek jeźdźca, dzięki którym dobór miejsca odbicia nie budził żadnych zastrzeżeń. Przełożyło się to oczywiście na udany skok, a poprawne wejście w szereg zwykle oznaczało także czysty skok nad drugim jego członem, co też miało miejsce w tym przypadku. Po wylądowaniu za 11b, odepchnął się energicznie od ziemi, wzrokiem od razu namierzając kolejną, jak się miało okazać ostatnią, przeszkodę. Szerokość przeszkody prowokowała go do lekkiego przyspieszenia, na co zapewne Mary mu nie pozwoliła, wyważając jego działania w sposób, który może i pozwolił mu na poszerzenie foule, ale zapobiegł utracie balansu. Wciąż szedł od zadu, dzięki czemu jego łopatki pozostawały swobodne. Odbił się ze wskazanego miejsca, bez problemu pokonując przeszkodę, którą może jedynie delikatnie musnął, zostawiając jednak drągi na swoim miejscu.
Następnie zwolnił stopniowo do kłusa, w którym parskając, ochoczo wyciągnął się do dołu podczas żucia z ręki, nie opuszczając przy tym pleców ani nie odangażowując zadu. Na koniec przeszedł do stępa, w którym był równie zrelaksowany i wyraźnie zadowolony po treningu. Po rozstępowaniu wrócił do swojej stajni razem z Mary. zt
Mów mi Nemo. Piszę w trzeciej osobie czasu przeszłego.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: .

Podstawowe

Osobowość

Likes & dislikes

Odpowiedz