Letizia Fontane & Naughty Boy

ujeżdżeniowy - hala rekreacyjna - ukończony

Letizia Fontane
Awatar użytkownika
24
lat
162
cm
zawodnik w Orchard Stable
Uznana Klasa Średnia
Choć pogoda była sprzyjająca, szatynka postanowiła zabrać Naughty Boya na zamkniętą halę, aby uniknąć niepotrzebnych rozproszeń, których zdecydowanie więcej występowało na otwartym terenie. Zdecydowała się na halę rekreacyjną, trochę oddaloną od reszty i nienarażoną na nagłe pojawienie się kolejnych par, co również stanowiło rozproszenie. Chciała poznać ogiera w spokojnych, sprzyjających warunkach. Sprawdzić czy jest naturalnie wygodny, czy są w stanie się jakkolwiek dogadać i wypracować jakiś kompromis. Na testy w rozproszeniu jeszcze przyjdzie czas, to pierwsze spotkanie chciała przeżyć we względnym spokoju i ciszy.
Przyprowadziła izabelowatego na halę i zatrzymała się z nim z boku. Podczas podróży nie pozwalała na ewentualne ekscesy. Poklepawszy towarzysza po łopatce, raz jeszcze obejrzała czy cały osprzęt leży prawidłowo. Letizia była bardzo dokładna, jeśli o to chodzi. Upewniwszy się, że wszystko jest w porządku, założyła na głowę kask, a na dłonie wsunęła rękawiczki. Następnie wsunęła stopę w strzemię i odbiła się sprawnie od podłoża, po chwili miękko lądując w siodle. Na szczęście Naughty nie był wysokim koniem, więc wsiadanie na niego było czystą przyjemnością. Jeśli w trakcie wsiadania ogier sam ruszył stępem, to dziewczyna ewentualnie tylko skorygowała tempo, a następnie zaoferowała mu długą wodzę. Jeśli nie ruszył, dała mu subtelny sygnał, aby ruszył i również oddała mu wodzę. Wiedziała, że niektóre wierzchowce są bardzo wrażliwe na sygnały, więc była dość delikatna, ale zdecydowana. Jeśli coś wymagało wzmocnienia to nie wahała się.
Długą wodzą zachęciła izabela do wyciągnięcia i obniżenia szyi, lecz jednocześnie dbała aby jego tempo nie było zbyt ospałe, wymagała aktywności. Pierwsze okrążenie miało służyć wstępnemu dogadaniu się, natomiast kolejne było już urozmaicone w różnego rodzaju niewymagające łuki i duże koła. Parę minut na jedną stronę, a później tyle samo na drugą. Planowała dzisiaj lekki trening, głownie ćwiczenia rozciągające, na bardziej ambitne przyjdzie jeszcze czas.

@Naughty Boy
Mów mi Livienn. Możesz się ze mną skontaktować przez Discorda Livienn#0694. Piszę w trzeciej osobie czasu przeszłego. Wątkom +18 mówię no jasne!.
Szukam osób, które na fabułach sprawnie odpisują i mają fajne pomysły.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: brak danych.

Podstawowe

Osobowość

Likes & dislikes

Za fabuły

Naughty Boy
Awatar użytkownika
16
lat
148
cm
WKKW
Duży Sport
Dość rzadko bywał na hali rekreacyjnej. Przywykł do trenowania na dużej hali bądź parkurach czy czworobokach, dlatego był dość mocno zainteresowany nowym miejscem, chociaż nie w sposób, który utrudniłby dziewczynie funkcjonowanie. Rozejrzał się po hali z zaciekawieniem, ale nikogo ani niczego ciekawego tutaj raczej nie było, więc zaraz zatrzymał się przy schodkach, gdzie Letizia mogła wsiąść na jego grzbiet. Niewielki wzrost w takich sytuacjach był zdecydowanym atutem, bo po prostu łatwiej było się dostać "na górę", chociaż Fontane raczej nie powinna mieć z tym problemów. Był przyzwyczajony do tego, żeby nie czekać aż jeździec się poprawi w siodle, dlatego ruszył od razu stępem, nie wyczekując takowego sygnału. Nie było to specjalnie dobre zachowanie, biorąc pod uwagę, że zawodnik mógłby nie być na to przygotowany, ale na szczęście dawał się łatwo zatrzymywać przy takim obrocie spraw.
Tym razem nie został zatrzymany, więc kontynuował aktywny, żywy stęp po trasie, którą wyznaczała mu Letizia. Prawdę powiedziawszy, to już sam z siebie wiedział, że ma chodzić po pierwszym śladzie, przynajmniej przez te pierwsze minuty rozgrzewki, kiedy głównym zadaniem był aktywny marsz celem rozgrzania głębokich mięśni. Korzystając z długiej wodzy, głowę niósł w niskim ustawieniu, bo tak było mu po prostu wygodnie i dzięki czemu był rozluźniony i spokojny. Hala nie chroniła w stu procentach od bodźców z zewnątrz, ale nie reagował nawet na nawoływania innych koni czy inne hałasy, pozostając skupionym na tym, żeby iść energicznie przed siebie. Był dość wrażliwym koniem, więc zawodniczka nie miała potrzeby używać mocniejszych sygnałów. Były one potrzebne co najwyżej wtedy, kiedy izabelowatemu akurat strzeliło do głowy bycie złośliwym i żartowanie sobie z jeźdźca, ale nawet to nie było specjalnie groźnie.
Na wprowadzanych łukach wystarczała w zasadzie odpowiednia praca łydek i dosiadu, aby dopasował się do kształtu linii, o ile oczywiście nie były zbyt ciasne, co już byłoby trudniejsze dla niego. Wraz z poprzednią właścicielką został doprowadzony do dość wysokiego poziomu w ujeżdżeniu, dlatego teraz jazda na nim powinna być czystą przyjemnością dla Letizii.

@Letizia Fontane
2x czyste przejazdy w próbie terenowej
Mów mi Ola. Możesz się ze mną skontaktować przez GG 49825838 lub Discorda alek#7308. Piszę w 3 osobie czasu przeszłego.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: .

Podstawowe

Osobowość

Za fabuły

Eventy

Dla użytkownika

Letizia Fontane
Awatar użytkownika
24
lat
162
cm
zawodnik w Orchard Stable
Uznana Klasa Średnia
Być może nie powinna pozwolić ogierowi na automatyczne ruszenie, nim ona porządnie zasiądzie w siodle, ale tym razem nie dbała o to. Była świadoma, że niektóre konie nie czekają na sygnał, więc nie była zdziwiona, kiedy izabelowaty rozpoczął marsz zanim go o to poprosiła. Z satysfakcją przyjęła fakt, że koń maszerował aktywnie sam z siebie i nie wymagał korekt. Nieczęsto tak bywało, tym bardziej w przypadku koni, które długo nie uczestniczyły w porządnym treningu z siodła. Wykonali dwa pełne okrążenia wokół hali, a następnie dziewczyna zaczęła wprowadzać kopytnego na delikatne łuki i spore koła, tak ażeby go nie nadwyrężać. Później wróciła na ślad i poprzez przekątną zmieniła kierunek jazdy. Na drugą stronę również wykonali dwa okrążenia oraz kilka łuków i kół, aby izabelowaty porozciągał nieco każdą stronę swojego ciała. W końcu zaczęła stopniowo nabierać wodzę, chcąc wyrobić lekki kontakt z pyskiem konia. Później, na krótkiej ścianie, Włoszka skierowała Naughty na kolejną obszerną woltę. Podczas tego ćwiczenia pilnowała, żeby zwierzak nie zwalniał oraz odpowiednim ustawieniem ciała wyznaczała mu odpowiednie wygięcie. Tę samą figurę wykonali też po przeciwnej stronie hali, a następnie znów wjechali na przekątną, aby zmienić kierunek jazdy. Teraz amazonka prosiła wierzchowca o wykonywanie wszelkiego rodzaju łuków oraz serpentyn, aby bardziej go porozciągać i przy okazji utrwalić kontakt. Oczywiście nadal pilnowała stosownego tempa, a podczas wykonywania figur pomagała wierzchowcowi w utrzymaniu dobrego wygięcia. Po powrocie na ślad znaleźli się na krótkiej ścianie, a po dokładnym wyjechaniu narożnika jasnowłosa dodała łydkę, prosząc tym samym o kłus. Od razu narzuciła własne tempo, nie pozwalając na żadne odstępstwa. Energicznym kłusem pokonali jedno okrążenie, podczas którego mogli się dotrzeć i ostatecznie ustalić zasady. Do tej pory Letizia nie miała do Naughty Boya żadnych zastrzeżeń, ale kto wie?... Następnie dziewczyna wykonała kilka tych samych figur, co podczas stępa - wolty oraz serpentyny. Pokusiła się też o zmiany tempa, chcąc sprawdzić szybkość reakcji wierzchowca. Na długiej ścianie przejścia kłus-stęp, stęp-stój, stój-stęp, stęp-kłus. Natomiast na krótkiej ścianie poprzez usztywnienie krzyża, mocniejszy dosiad i wstrzymujące działanie wodzy prowokowała zatrzymanie. Po takim krótkotrwałym zatrzymaniu zawsze następował kłus. Oczywiście nieustannie wymagała tempa aktywnego, w razie potrzeby pobudzając wierzchowca subtelnymi półpradami. Nie pozwalała mu też na zbyt szybkie tempo i płytki ruch, prowokując go do angażowania ciała, a nie tylko bezmyślnego parcia do przodu. Należy również wspomnieć, że podczas kłusowania, amazonka odciążała grzbiet konia poprzez anglezowanie, wpasowując się w rytm. Po takiej serii ćwiczeń szatynka wróciła do stępa i dać nieco odsapnąć kopytnemu, choć domyślała się, że ten nie był wielce zmęczony, o ile w ogóle… Znów skupiła się na pilnowaniu aktywnego tempa oraz kontaktu, skierowała konia na ślad i prowadziła w żwawym marszu. W międzyczasie spojrzała na środek hali, gdzie znajdowały się dwa położone płasko na ziemi drążki, upewniając się tym samym, że są położone prawidłowo. Planowała dzisiaj trening z drążkami, a pierwsze ćwiczenie, które przygotowała miało jeszcze bardziej rozgrzać izabelowatego.

@Naughty Boy
Mów mi Livienn. Możesz się ze mną skontaktować przez Discorda Livienn#0694. Piszę w trzeciej osobie czasu przeszłego. Wątkom +18 mówię no jasne!.
Szukam osób, które na fabułach sprawnie odpisują i mają fajne pomysły.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: brak danych.

Podstawowe

Osobowość

Likes & dislikes

Za fabuły

Naughty Boy
Awatar użytkownika
16
lat
148
cm
WKKW
Duży Sport
Wszelkiego rodzaju łuki czy okręgi nie sprawiały mu większych problemów pod warunkiem, że Letizia pilnowała stosowania poprawnych pomocy. Naughty Boy miał to do siebie, że czasami wykorzystywał niedopatrzenie jeźdźca, ale nie oznaczało to od razu, że dziewczyna miała się na nim czuć jak na tykającej bombie. Nie dał po sobie odczuwać żadnego spięcia, po prostu żywo stępując po hali ścieżką wybraną przez amazonkę. Po wstępnym rozgrzaniu mięśni na jednej stronie przyszło mu zmienić kierunek jazdy i rozpocząć tę samą pracę na drugą stronę. Pozwolę sobie założyć, że była to akurat jego słabsza strona, przez co Letizia musiała dużo bardziej uważać na wykonywane ćwiczenia. Nie były jeszcze tak angażujące, więc ewentualne problemy mogły polegać co najwyżej na zbyt małym zgięciu bądź wypadaniu łopatką czy też zadem, co dało się bardzo łatwo skorygować.
W miarę zbierania wodzy na kontakt zaczął unosić głowę, intensywniej przeżuwając wędzidło. Nie usztywnił się przy tym, a łatwo przyszedł do ręki, w ramach skupienia wycofując na swojego jeźdźca jedno ucho. Na następnej wolcie już łatwiej było go dopilnować z tym, żeby dobrze się wpisał w kształt figury, przy czym utrzymywał stały, równy krok, nie próbując przyspieszać ani zwalniać. Ciągle był włączony w treningi typowo sportowe, z tymże pod różnymi jeźdźcami, więc ani myślał o tym, żeby się ociągać - tym bardziej, że był raczej energicznym i żywym kucykiem, którego nie trzeba było prosić dwa razy. Przy drugim kole było identycznie, podobnie jak też po zmianie kierunku. Wtedy nawet łatwiej mu to wychodziło. Nie były to zbyt zajmujące ani ciekawe ćwiczenia, ale nie kombinował w żaden sposób, wiedząc, że początek treningu zawsze taki musiał być i nie oznaczało to, że reszta treningu też taka będzie. Nadzieję dodatkowo robiły mu ułożone hali drążki, na które spoglądał co jakiś czas, jakby już wyczekiwał momentu wejścia na nie.
Zakłusował chętnie i płynnie pod warunkiem, że Letizia go dobrze do tego przejścia przygotowała. Od razu zaczął się poruszać sprężystym, żywym kłusem, przez pierwsze metry unosząc nawet ogon u nasady i bawiąc się w araba przez parę minut. Nawet zwykły kłus był ciekawszy od żmudnego stępowania, stąd też jego niegroźne, ale jakże przydatne ożywienie. W kłusie wolty oraz serpentyny także nie sprawiały mu trudności, zwinnie wyginał się w wyznaczonym mu kierunku, zachowując żwawość swojego chodu. Przy pierwszym przejściu do stępa trochę się "zagapił" i wykonał je z lekkim opóźnieniem, nie będąc specjalnie przygotowanym na takie zadanie. Mimo wszystko kolejne przejścia wychodziły mu już lepiej, a on sam był coraz bardziej wyczulony na pomoce jeźdźca, wręcz oczekując od niego kolejnych sygnałów. Jeszcze nie zgadywał następnego celu Fontane, ale szybko mogło to ulec zmianie.
Na krótkiej ścianie został zatrzymany. Jeśli zatrzymanie to było z kłusa, to wykonał je bez przechodzenia w stęp, odpowiadając w miarę szybko na pomoce. Równo obciążył wszystkie nogi, ale po zaledwie dwóch sekundach odstawił jeden przód, co wymagało poprawienia od amazonki, jeśli tylko zauważyła ten błąd. Przy zatrzymaniu ciągle pozostawał nastawiony na pomoce i wyczekiwał sygnału do ruszenia, po którym kontynuował kłusowanie, poparskując sobie co parę kroków. W miarę takich przejść i zatrzymań był zmuszony coraz bardziej angażować zadnie nogi, wkraczając nimi głębiej pod kłodę. Obniżenie zadu wiązało się z lekkim zaokrągleniem sylwetki, ale wciąż był daleki od zebrania.
Wkrótce wrócili do stępa, w którym Gortat miał chwilę na odsapnięcie. W rzeczy samej nie był jeszcze zmęczony, co najwyżej miał lekką zadyszkę, ale zupełnie mu to nie przeszkadzało. Stawiał równe, dość obszerne kroki, aktywnie żując kiełzno i zaczynając się przy tym pienić lekko. Korzystając z tej krótkiej przerwy, również spojrzał w kierunku ułożonych drągów i chociaż takie samotne, smutne drążki nie wyglądały zachęcająco, to kucyk już z niecierpliwością wyczekiwał możliwości skorzystania z nich.

@Letizia Fontane
2x czyste przejazdy w próbie terenowej
Mów mi Ola. Możesz się ze mną skontaktować przez GG 49825838 lub Discorda alek#7308. Piszę w 3 osobie czasu przeszłego.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: .

Podstawowe

Osobowość

Za fabuły

Eventy

Dla użytkownika

Letizia Fontane
Awatar użytkownika
24
lat
162
cm
zawodnik w Orchard Stable
Uznana Klasa Średnia
Amazonka uprzedzała ogiera o zmianach tempa subtelnymi półparadami, które stanowiły połączenie pomocy popędzających oraz wyginających, z użyciem zewnętrznej wodzy. Aby wykonać półparadę Włoszka zamykała obie łydki i działała odpowiednio dosiadem, lecz nie pozwalała ogierowi iść naprzód, a przechwytywała wytworzoną przez niego energię, zamykając zewnętrzną wodze. Pomoce popędzające wydawała na moment przed użyciem zewnętrznej wodzy, jadąc wierzchowca od tyłu do przodu. Jednak ten jeden raz zagapiła się, skupiając zbyt dużą uwagę na układaniu w głowie kolejnego ćwiczenia. Poskutkowało to tym, że izabelowaty został zaskoczony nagłą zmianą, nieporzedzoną żadnym sygnałem do przygotowania. Skarciła się za to w myślach i od razu bardziej skupiła na pracy, nie pozwalając sobie więcej na tego typu błędy.
Aby odpowiednio dojechać ogiera podczas zatrzymania i skłonić go do prawidłowego podstawienia kończyn pod kłodę szatynka działała wyraźnymi, klarownymi pomocami. Zamykała go w łydkach, aby jego zadnie nogi wchodziły głęboko pod kłodę, dłonie zamykała, powstrzymując tym pomoce popędzające, zaś dosiad niejako "usztywniana", tzn. napinała krzyż, co łączyło się z napięciem mięśni brzucha i zaprzestawała podążającego za koniem ruchu bioder. Na żadne odstępstwa nie pozwalała, ogier miał zatrzymywać się w pełnym skupieniu i równowadze, rozkładając swój ciężar równomiernie na wszystkie nogi. Dlatego każde odstawienie kończyny momentalnie korygowała.
Po tym króciutkim odpoczynku znów dała ogierowi łydkę do kłusa, poprzedzając to delikatną półparadą i ewentualnie korygując jego tempo. Następnie skierowała go na obszerne koło, w którego jednym punkcie znajdowały się wspomniane drążki. Ćwiczenie polegało na tym, by koń prostował swoje ciało na te kilka kroków, gdy znajdował się w stworzonym z drążków korytarzu, a następnie wracał do prawidłowego wygięcia. Miało to na celu troszkę go rozruszać, wyczulić na pomoce i porozciągać, przygotowując do dalszych ćwiczeń. Aby pomóc wierzchowcowi w uzyskaniu odpowiedniego ruchu i wygięcia w figurze, tak jak poprzednimi razami, wewnętrzną łydką działała aktywizująco, wskazując odpowiednie tempo oraz pewny ruch do przodu, zewnętrzną dopilnowywała odpowiedniego ruchu po kole, a wodzami wytyczała ścieżkę i pomagała w poprawnym, nieprzesadnym wygięciu szyi. Wyczuwała odpowiedni moment i wówczas prostowała ciało konia, by po przejściu kilku kroków pomiędzy drążkami, wrócić płynnie do wcześniejszych pomocy i poprzedniego ustawienia. Zdawała sobie sprawę z tego, że pierwsze podejście może nie wyjść tak, jak by tego chciała, dlatego powtórzyła próbę jeszcze dwa razy z nadzieją na to, że w końcu się powiodło. Jeśli jednak było inaczej, Włoszka się nie przejmowała i na razie dała wierzchowcowi spokój, nie chcąc go zrażać. Gdy uspokoił ewentualne frustracje związane z niezrozumieniem ćwiczenia, amazonka postanowiła zmienić stronę i to samo ćwiczenie wykonać w drugim kierunku. W tym przypadku również podjęła trzy próby. W czasie wykonywania tego ćwiczenia Letizia bardzo pilnowała prawidłowego ułożenia ciała izabelowatego, ale zwracała również uwagę na ułożenie własnego ciała. Skupiała się na tym, aby ogier nie wypadał łopatką ani zadem oraz aby płynnie i poprawnie prostował swoje ciało, przechodząc przez ten prowizoryczny korytarz. Dbała również o to, aby figura była dokładna i nie za mała, aby nie nadwyrężać ogiera.
Jeżeli do tej pory wszystko szło zgodnie z myślą, to szatynka nagrodziła izabelowatego poklepaniem po szyi i jakimś czułym słówkiem. Jeśli natomiast coś wymagało poprawy, to powtórzyła ćwiczenie zarówno na jedną i drugą stronę, aż osiągnęła zadowalający efekt i wówczas również pochwaliła kucyka. Musiała upewnić się, że ćwiczenie jest wykonywane prawidłowo, bo inaczej nie mogła przejść do jego drugiej części, jaką było połączenie obu kółek – na jedną i na drugą stronę i stworzenie z tego ósemki, w której korytarz z drążków stanowił punkt przecięcia.

@Naughty Boy
Mów mi Livienn. Możesz się ze mną skontaktować przez Discorda Livienn#0694. Piszę w trzeciej osobie czasu przeszłego. Wątkom +18 mówię no jasne!.
Szukam osób, które na fabułach sprawnie odpisują i mają fajne pomysły.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: brak danych.

Podstawowe

Osobowość

Likes & dislikes

Za fabuły

Naughty Boy
Awatar użytkownika
16
lat
148
cm
WKKW
Duży Sport
Głównym i w zasadzie jedynym problemem w jego zatrzymaniu było odstawienie jednej nogi, co nie było mile widziane w ujeżdżeniu. Kiedy Letizia skorygowała to niedopatrzenie z jego strony, to posłusznie wrócił nogą na miejsce, ustawiając je w równej linii. Pozostał nieruchomo aż do momentu, kiedy otrzymał możliwość ruszenia dalej.
Po krótkiej przerwie w stępie ponownie zakłusował, utrzymując to same, stałe tempo co poprzednio. Wjechał na kolejne koło, już w trakcie najazdu na nie dostrzegając ułożone drążki. Znał już to ćwiczenie dość dobrze, więc nie miał większego problemu z odczytaniem zamysłu amazonki. Przeszedł zgrabnie między drążkami, dokładnie i uważnie stawiając nogi, żeby przypadkiem się nie potknąć przy tym. Nie było to znowu tak trudne zadanie, choć zdecydowanie wymagało odpowiedniego doświadczenia z obu stron. Podobnie było z kolejnym powtórzeniem tego ćwiczenia, które wypadło nawet lepiej, gdy Gortat wiedział już, czego się od niego oczekiwało. Izabelowaty wyprostował się na tym krótkim odcinku, a swój wykrok elastycznie dopasował do tego, na jaką odległość były ustawione drążki i ile miał miejsca na postawienie nóg. Zapracował przy tym grzbietem, nurkując nieco nosem i uwypuklając grzbiet, a więc zaokrąglając też swoją sylwetkę. Po przejściu tego szeregu znowu wygiął się w wyznaczonym kierunku, nos ustawiając ponownie nieco przed pionem i już się czując ze sobą nieco lepiej.
Przy trzeciej próbie nie dało się mu już zarzucić żadnych problemów - gładko przeszedł przez drągi, nie zmieniając tempa ani swojego ustawienia. Raczej nie denerwował się za łatwo, chociaż może wynikało to z tego, że jego dotychczasowi jeźdźcy zawsze dopasowywali dla niego ćwiczenia dopasowane do poziomu jego wytrenowania. Inaczej było na przykład przy pierwszych próbach nauczenia pasażu i piaffu, kiedy dużo prościej się frustrował, nie wiedząc, o co się go prosiło. Pierwsze powtórzenie po zmianie strony znowu nie było idealne, ale w miarę powtórek wychodziło mu to już coraz lepiej. Szybko się uczył i Fontane mogła to zauważyć, bo ostatnie podejście do tego zadania wyszło mu wręcz śpiewająco. Pozostawał w nienagannym wyprostowaniu, stawiając równe, sprężyste kroki ponad ustawionymi obiektami.
Parsknął głośno w reakcji na poklepanie i pochwałę od Letizii, kiedy wszystko poszło zgodnie z jej myślą. Jeśli zależało jej na przepuszczalnym i lekkim na przodach koniu, to właśnie udało jej się to osiągnąć, przynajmniej zgodnie z tym etapem treningu.

@Letizia Fontane
2x czyste przejazdy w próbie terenowej
Mów mi Ola. Możesz się ze mną skontaktować przez GG 49825838 lub Discorda alek#7308. Piszę w 3 osobie czasu przeszłego.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: .

Podstawowe

Osobowość

Za fabuły

Eventy

Dla użytkownika

Letizia Fontane
Awatar użytkownika
24
lat
162
cm
zawodnik w Orchard Stable
Uznana Klasa Średnia
Dała wierzchowcowi chwilę na przetrawienie myśli, po czym znów skierowała go na koło, przy użyciu tych samych pomocy, co zawsze. Do tej pory była z niego bardzo zadowolona, tym bardziej, że udało mu się osiągnąć dokładnie ten stan, na którym jej zależało. Znalazłszy się pomiędzy drążkami, wyprostowała jego ciało i zasugerowała zmianę nogi, siadając w siodle na jeden takt. Po chwili znów działała na ogiera tymi samymi pomocami do wygięcia z tą różnicą, że na drugą stronę. W ten sposób wykonali dwie próbne ósemki, podczas których Letizia starała się bacznie obserwować, wyczuwać i analizować zachowanie ogiera, aby przy kolejnych próbach móc skorygować to, co ewentualnie nie wychodziło. Dla pewności wykonała jeszcze dwie powtórki, a potem postanowiła urozmaicić nieco. Raz amazonka nie wykonywała zmiany nogi między drągami, a to ze względu na to, że kierowała ogiera ponownie na to samo koło, innym razem zatrzymywała go pośrodku ósemki, dokładnie w korytarzu z drążków, żeby kolejno zachęcić go do żwawego kłusa na drugą stronę lub tę samą. Takie działanie miało zapobiec rutynowemu zachowaniu konia, który mimo wykonywania dokładnie tego samego ćwiczenia musiał być czujny. Nie chciała jednak, żeby to ćwiczenie zajęło cały trening, dlatego po kilku takich próbach wrócili na ścianę, gdzie znów Letizia zwolniła Nauhgty Boya do stępa. Pozwoliła mu na chwilę odpoczynku, ale nie przerywała kontaktu i wciąż wymagała zaangażowania w postaci aktywnego kroku. Pochwaliła go też sowicie, w międzyczasie układając w głowie podejście do kolejnego ćwiczenia.

@Naughty Boy
Mów mi Livienn. Możesz się ze mną skontaktować przez Discorda Livienn#0694. Piszę w trzeciej osobie czasu przeszłego. Wątkom +18 mówię no jasne!.
Szukam osób, które na fabułach sprawnie odpisują i mają fajne pomysły.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: brak danych.

Podstawowe

Osobowość

Likes & dislikes

Za fabuły

Naughty Boy
Awatar użytkownika
16
lat
148
cm
WKKW
Duży Sport
To ćwiczenie nie należało do specjalnie trudnych, ale wymagało od Gortata ruszenia głową. Przy kolejnym kole na drążkach spodziewał się tego samego powtórzenia, dlatego Letizia nieco go zdziwiła tym, że w pewnym momencie zmieniła kierunek jazdy, tworząc ósemkę. Miał tę przypadłość, że lubił zgadywać kolejne poczynania swojego jeźdźca i przez to nieco się "zagapił" ze skręceniem w drugą stronę. Trochę wypadł z ustawienia z tego powodu, ale zachował opanowanie, zaraz się poprawił i ponownie oparł na zewnętrznej wodzy, skręcając na drugie, bliźniacze koło na drugą nogę. Najważniejsze, że nie spanikował z tego powodu, bez chwili zawahania się poprawiając swój błąd. Dało mu to tyle do myślenia, że przy kolejnym podejściu do takiej ósemki domyślał się już tego, co amazonka od niego oczekiwała i sprostał jej oczekiwaniom, płynnie skręcając po wyjechaniu z tego korytarza z drążków. Przy trzeciej próbie nawet się nie zawahał, powoli zaczynając przewidywać zamiary Letizii po samym układzie jej ciała. To był jego niesamowity plus - czasami niemalże czytał w myślach i przewidywał kolejne zamiary swojego jeźdźca. Potrzebował jednak do tego nieco więcej obycia ze swoim jeźdźcem, ale już teraz wskazywał na taki potencjał.
Dalej wyszedł na jaw jego zwyczaj przewidywania. Po raz kolejny został zaskoczony, bo był przygotowany na następną ósemkę, tymczasem Letizia zabrała go na koło na tę samą nogę. Niestety, szybko łapał rutynę i już po dwóch czy trzech powtórzeniach nastawiał się na wałkowanie tego jednego ćwiczenia, na czym się potem nacinał. Stulił na ułamek sekundy uszy, ale zaraz z powrotem nastawił je na sztorc, dużo bardziej skupiając się na swoim jeźdźcu. Dzięki temu przy zatrzymaniu nie popełnił już takiej gafy, płynnie przechodząc do stój i ustawiając równo kończyny. Po którymś takim powtórzeniu Letizia mogła liczyć na pełnię uwagi izabelowatego, który z łatwością sprostał każdej z kombinacji z tych drążków.
Finalnie przeszedł do stępa na ścianie, poparskując przy tym głośno. Odruchowo już chciał zejść głową do dołu, ale nie zostało mu to umożliwione. Nie spiął się z tego powodu, a jedynie przeżuł wędzidło parokrotnie w pysku, pozostając w takim aktywnym, energicznym stępie, gotów na dalsze polecenia.

@Letizia Fontane
2x czyste przejazdy w próbie terenowej
Mów mi Ola. Możesz się ze mną skontaktować przez GG 49825838 lub Discorda alek#7308. Piszę w 3 osobie czasu przeszłego.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: .

Podstawowe

Osobowość

Za fabuły

Eventy

Dla użytkownika

Letizia Fontane
Awatar użytkownika
24
lat
162
cm
zawodnik w Orchard Stable
Uznana Klasa Średnia
Na środku maneżu pojawiło się siedem drążków, ułożonych z pomocą stajennego na planie ósemki. Drągi były w równych od siebie odległościach (jedno koło posiadało cztery drążki, przy czym czwarty był wspólny dla obu kół), a każde koło miało około 12 metrów średnicy. Ćwiczenie to miało pomóc w wypracowaniu pewnego rytmu i skupienia, bo tak jak poprzednio, dziewczyna wkrótce miała zamiar wprowadzić kilka zmian do tego ćwiczenia. Zdążyła zauważyć, że ogier szybko popadał w rutynę i wykonywał powierzone mu zadania schematycznie, nie zawsze będąc gotów na to, co faktycznie przygotowała dla niego amazonka. Był to ich pierwszy wspólny trening, ale jeżeli będą spotykać się częściej, to szatynka planowała wplątać w treningi więcej tego typu ćwiczeń, aby wyczulić wierzchowca.
W końcu, po zasłużonym odpoczynku w stępie, poprosiła wierzchowca o kłus, zaś sama zaczęła anglezować, wpasowując się w rytm jego kroków. Jeśli ruch ogiera był zbyt ospały to nie zapomniała o aktywizującej łydce, mającej na celu nieco go rozbudzić. Na początek mieli do pokonania tylko jedno koło - takie samo działanie jak poprzednio. Pilnowała odpowiedniego ustawienia oraz tempa i rytmu, a także tego by ogier najeżdżał na sam środek drążków, co pozwoliłoby na zachowanie idealnie równego koła. Subtelnymi sygnałami sugerowała mu obecność obiektów pod nogami, jeżeli sam nie zwracał na nie większej uwagi. Dzisiejszego dnia planowała więcej ćwiczeń z udziałem drążków i cavaletti, żeby trochę rozbudzić wierzchowca i zachęcić go do utrzymywania wydajnej akcji nóg, a także do zaangażowania i skupienia. Jednak póki co kontynuowała to konkretne ćwiczenie, wykonując jeszcze dwa koła na tę stronę, a później tyle samo na drugą. Jej postępowanie było takie samo, jak poprzednio. Jeśli wszystko poszło sprawnie Letizia pochwaliła izabelowatego poklepaniem po szyi i przeszła do kolejnego etapu, czyli do wykonania pełnej ósemki. Jej pomoce następowały szybko, ale były bardzo czytelne, dlatego wierzchowiec nie powinien mieć z nimi problemu. Starała się mu ułatwiać pracę i pomagać na miarę swoich możliwości, a nie utrudniać. Po środku ósemki sugerowała mu zmianę nogi, by przypadkiem nie wykonywał żadnego kontrruchu, ale po wykonaniu dwóch takich ósemek postanowiła wprowadzić element zaskoczenia i przy kolejnej nie zachęciła go do zmiany nogi, ponieważ chciała by wykonał koło na tę samą stronę drugi raz. Była ciekawa czy tym razem będzie na to przygotowany. Dopiero potem umożliwiła kopytnemu wykonanie kolejnej pełnej ósemki, ale podczas jeszcze kilku minut tego ćwiczenia starała się na tyle urozmaicać, by koń był skupiony przez cały czas oraz aby nie wpadł w automatyczne postępowanie, albo aby po prostu się nie znudził. Później znów wrócili na ślad, gdzie amazonka pozwoliła mu na chwilę stępa, lecz tak samo aktywnego. W tym czasie poprosiła tego samego, krzątającego się po hali stajennego, aby na krótkich ścianach ustawił po dwa niewysokie koziołki, a na długich po cztery. Odległości między pojedynczymi cavaletti były równe 80 cm.

@Naughty Boy
Mów mi Livienn. Możesz się ze mną skontaktować przez Discorda Livienn#0694. Piszę w trzeciej osobie czasu przeszłego. Wątkom +18 mówię no jasne!.
Szukam osób, które na fabułach sprawnie odpisują i mają fajne pomysły.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: brak danych.

Podstawowe

Osobowość

Likes & dislikes

Za fabuły

Naughty Boy
Awatar użytkownika
16
lat
148
cm
WKKW
Duży Sport
Żaden koń nigdy nie był idealny, nawet jeśli Naughty Boy był jednym z tych, które były najbliższe tego tytułu, to wciąż posiadał swoje wady. Może i nie robiły wielkiej różnicy przy jego zaletach, o których Letizia miała się przekonać z czasem, oczywiście o ile tylko zdecyduje się na dalszą współpracę z izabelowatym. Niemniej ćwiczenie na jego skupienie nigdy nie było za mało i z pewnością miały zaowocować i się przydać.
Zdążył odsapnąć trochę w stępie, po czym ponownie zakłusował, poruszając się energicznym chodem i będąc wyraźnie zainteresowanym tym, co działo się wewnątrz hali i nowymi drążkami. Co prawda taka "przyziemna" praca na drążkach nie należała do najciekawszych dla niego; zawsze preferował także skoki, jak na swój wzrost i rasę mając olbrzymią siłę odbicia. Dobrze odnajdywał się również w próbie terenowej, więc siłą rzeczy ujeżdżeniowa najczęściej wypadała u niego najsłabiej, ale wiadomo, że również on miał swoje lepsze i gorsze dni. Wracając jednak do meritum: już w kłusie dorównywał anglezowaniu kroku, utrzymując żywe tempo, pobudzone tym bardziej, że nowy układ drążków wydawał się mu dużo bardziej interesujący. Będąc skierowanym już bezpośrednio na nie, nie próbował zwolnić czy w żaden inny sposób ingerować w swoją prędkość, odważnie podchodząc do pierwszej próby. Niestety, trochę się "zawiódł", kiedy okazało się, że ograniczała się ona zaledwie do wykręcenia koła wokół wspomnianych drążków. Mimo to pracował w pełnym skupieniu, poza odpowiednim wygięciem dbając także o należyte podnoszenie nóg, by nie zahaczyć i przesunąć któregokolwiek z drążków. Musiał dopasować swój krok w ten sposób, żeby zmieścić się w narzuconych odległościach między nimi, chociaż w kłusie nie było to tak trudne jak mogłoby w galopie. Łączył te dwie czynności na tyle dobrze, żeby trafiać w sam środek drągów, kreśląc okrągłe, kształtne koło o średnicy 12 metrów.
Z zadowoleniem przyjął pochwałę, które zawsze lubił, gotowy do kolejnego ćwiczenia. Ósemka na drążkach była bardziej skomplikowanym, ale wciąż niespecjalnie utrudnionym ćwiczeniem. Dzięki poświęceniu swojej uwagi amazonce wykonał ją prawidłowo, w odpowiednim miejscu, wyznaczonym przez czwarty drążek, płynnie zmieniając ustawienie na drugą stronę z zachowaniem stałego rytmu oraz impulsu. Drugą pętlę figury wykonał tak samo poprawnie jak poprzednio, wyginając się wokół wewnętrznej nogi Letizii i nie wypadając zadem.
Wróciwszy na ścianę w stęp, parsknął głośno i potrząsnął głową. Był już całkiem spocony na ciele, szczególnie tam, gdzie miał kontakt ze sprzętem, a więc i pod ogłowiem. Przez to najlepiej by się o coś wytarł, również przez to, że był spieniony na pysku; niestety nie miał takiej możliwości i pozostawało mu tylko aktywne kroczenie wzdłuż ściany.

@Letizia Fontane
2x czyste przejazdy w próbie terenowej
Mów mi Ola. Możesz się ze mną skontaktować przez GG 49825838 lub Discorda alek#7308. Piszę w 3 osobie czasu przeszłego.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: .

Podstawowe

Osobowość

Za fabuły

Eventy

Dla użytkownika

Letizia Fontane
Awatar użytkownika
24
lat
162
cm
zawodnik w Orchard Stable
Uznana Klasa Średnia
Nikt nie był idealny, Letizia mimo dość długiej praktyki również nie należała do jeźdźców idealnych. Zdarzały jej się wpadki, czasami zjadał ją stres, ale starała się dawać z siebie wszystko na każdym treningu. Jak dotąd była z izabelowatego bardzo zadowolona i to, że jedno czy dwa ćwiczenia nie wyszły od razu tak, jak powinny, nie zmieniło jej zdania. Dało jednak do zrozumienia, że jeśli chce podjąć się z ogierem dalszej współpracy, to powinna popracować nad jego skupieniem. Zdawała sobie sprawę z tego, że do tej pory trening ten nie należał do zbyt ciekawych, ale chciała w ten sposób wyczuć Naughty Boy'a i częściowo jej się chyba to udało. Przynajmniej wiedziała już, że izabelowaty lubi zgadywać dalsze elementy ćwiczenia.
Ale wracając do treningu: po wyjechaniu narożnika (a napomknę tylko, że Włoszka bardzo pilnowała prawidłowego wyjeżdżania narożników, zamykając ogiera w pomocach do odpowiedniego wygięcia) znaleźli się na krótkiej ścianie, na której znajdowały się też dwa koziołki. Dziewczyna zaktywizowała ogiera, zachęcając go do odważnego podejścia do tejże "przeszkody", a chwilę później lekko pochyliła swoje ciało, w razie gdyby izabelowaty postanowił te szalone 15 cm przeskoczyć. Oddała mu odrobinę wodzy, by nie zaburzyć jego równowagi, a po przejściu cavaletti na nowo je zebrała. Na długiej ścianie czekała ich większa ilość koziołków, dlatego Letizia ponownie pobudziła ogiera półparadą, zachęcając go do aktywnego kroku i odważnego podejścia do zadania. Znów lekko pochyliła swoje ciało, ale nie odrywała się od siodła, pozostając w nim nawet podczas pokonywania cavaletti. W tym wypadku znów lekko oddała Gortatowi wodze, zbierając je gdy pokonał "przeszkody". Dalej poruszali się aktywnym stępem, ponownie wchodząc na krótką ścianę i ponownie wykonując te same czynności. Chyba, że wierzchowca nie trzeba było w żaden sposób zachęcać. Wówczas amazonka dawała mu większe pole do popisu, pilnując jedynie odpowiedniego rytmu oraz tego by wchodził w sam środek drążków. Również jeśli przed cavaletti automatycznie opuszczał szyję, nawet lekko, jasnowłosa chwaliła go głosem, bowiem takie zachowanie było pożądane. Zabawę na cavaletti kontynuowała także w kłusie, jednak nim to nastąpiło poprosiła stajennego o zwiększenie odległości między drążkami. Kiedy wszystko było gotowe, zachęciła wierzchowca do kłusa, od razu rozpoczynając anglezowanie, ażeby odciążyć jego grzbiet. Do niewielkich szeregów dojeżdżała własnie w taki sposób, ewentualnie bardziej aktywizując konia, gdyby gasł. Aczkolwiek Włoszka nie podejrzewała, aby izabelowaty nagle stracił werwę, bowiem do tej pory bardzo ładnie się poruszał, nie musiała go co chwilę aktywizować i nakłaniać do zwiększenia tempa. Podczas samego przechodzenia przez koziołki, amazonka przechodziła w półsiad i tak jak podczas stępu - oddawała koniowi wodze, by swobodnie mógł obniżyć łeb i przejść przez przeszkodę z zachowaniem równowagi. W stępie, jak i w kłusie wykonali po dwa okrążenia. Następnie pozwoliła wierzchowcowi odsapnąć w stepie, a stajennemu zleciła uprzątnięcie drążków. Podczas tej przerwy oddała mu nieco wodze, aby mógł swobodnie opuścić łeb i porozciągać szyję, ale wciąż utrzymywała kontakt z jego pyskiem.

@Naughty Boy
Mów mi Livienn. Możesz się ze mną skontaktować przez Discorda Livienn#0694. Piszę w trzeciej osobie czasu przeszłego. Wątkom +18 mówię no jasne!.
Szukam osób, które na fabułach sprawnie odpisują i mają fajne pomysły.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: brak danych.

Podstawowe

Osobowość

Likes & dislikes

Za fabuły

Naughty Boy
Awatar użytkownika
16
lat
148
cm
WKKW
Duży Sport
Skoro Letizia dbała o to, aby Naughty Boy nie skracał sobie narożników, to tego nie robił, sumiennie się w nich zginając i podążając za wyznaczonym śladem. Postawiony przed cavaletti nastawił na nie uszy z zaciekawieniem; fakt, że znajdowały się tylko dwa koziołki, zdecydowanie podziałał na jego zmysły, tym bardziej że nie było między nimi bardzo długiego dystansu. Kobieta mogła rzeczywiście przez chwilę poczuć się tak, jakby izabelowaty rzeczywiście miał przeskoczyć drążki. Aż tak dalekie prawdy to nie było, nieraz na treningu próbował podobnych zagrań, ale tym razem nic takiego nie miało miejsca - poruszanie się w stępie zdecydowanie odwiodło go od tego pomysłu. Korzystając z dłuższej wodzy, wypuścił odrobinę nos do dołu, zgrabnie przechodząc ponad koziołkami z odpowiednią pracą kończyn, które odruchowo wyżej unosił, zginając w nadgarstkach. To też trochę bardziej uruchomiło jego zad, który siłą rzeczy się nieco obniżył, a zadnie nogi mocniej wkraczały pod kłodę.
Dłuższy rząd koziołków na drugiej ścianie już zupełnie odwiódł go od pokusy skakania przez nie. Podobnie jak nieraz już próbował tego, to też nieraz się przekonywał o tym, że to wcale nie jest takie mądre zagranie z jego strony. Dlatego i tym razem przeszedł zwinnie ponad wszystkimi cavaletti, pracując przy tym grzbietem trochę bardziej niż przy płasko leżących drągach. Przy tym istotne było to, że nie znikał z ręki swojego jeźdźca, wciąż pozostając opartym na zewnętrznej wodzy, co zagwarantowało im pomyślne pokonanie cavalettek. Przy kolejnej próbie w zasadzie wiele nie uległo zmianie - Naughty Boy wciąż przechodził przez nie książkowo poprawnie, bo umówmy się, w stępie nie było to dla niego żadne wyzwanie.
W kłusie, do którego wkrótce płynnie przeszedł, miało być już troszkę ciekawiej. Od razu kwiknął, jakby oczekiwał, że teraz zacznie się w końcu coś ciekawego. Rozpoczęli znowu od cavaletti, przy których musiał się już bardziej skupić, aby w pełnej harmonii i równowadze przechodzić ponad kolejnymi drążkami. Dzięki temu również bardziej zaokrąglił sylwetkę, obniżając i uwypuklając swój grzbiet podczas tego ćwiczenia, czemu sprzyjało anglezowanie oraz półsiad, które odciążały właśnie jego plecy. W pełnym rozluźnieniu przechodził raz za razem przez korytarz cavaletti z odrobinę obniżoną szyją, a nosem przed pionem.
W końcu jednak drążki zostały uprzątnięte przez stajennego, a to znowu zaciekawiło kuca, który w trakcie stępowania na długiej wodzy obserwował wszystkie te poczynania pracownika na hali, nie kryjąc nadziei na to, że może dane mu będzie zobaczyć jakąś przeszkodę.

@Letizia Fontane
2x czyste przejazdy w próbie terenowej
Mów mi Ola. Możesz się ze mną skontaktować przez GG 49825838 lub Discorda alek#7308. Piszę w 3 osobie czasu przeszłego.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: .

Podstawowe

Osobowość

Za fabuły

Eventy

Dla użytkownika

Letizia Fontane
Awatar użytkownika
24
lat
162
cm
zawodnik w Orchard Stable
Uznana Klasa Średnia
Niestety musiała rozczarować izabelowatego, ponieważ absolutnie nie planowała dziś skoków. Chciała skupić się na rozruchu, z wybranymi elementami ujeżdżenia, wyczuć ogiera i zobaczyć czy się w ogóle dogadają. Jak dotąd praca z nim sprawiała dziewczynie czystą przyjemność, więc prawdopodobnie odwiedzi go już wkrótce i wtedy być może trochę poskaczą.
Korzystając z chwili przerwy Włoszka postanowiła wypróbować żucie z ręki. Wiedziała, że Naughty nie powinien mieć z tym problemu, w końcu pewnie już nie raz to wykonywał, tym bardziej zważywszy na poziom jego umiejętności i klasę startów, ale mimo wszystko chciała sprawdzić jak mu to wychodzi. W tym celu nabrała stopniowo wodze, a następnie zaktywizowała go półparadą i zaczęła lekko poruszać wodzami, następnie wysuwając je stopniowo i dojeżdżając wierzchowca łydką. Jeśli próba wyszła zadowalająco szatynka pochwaliła ogiera i tuż przed narożnikiem ponownie nabrała wodze. W dalszej części treningu chciała przećwiczyć z nim elementy, które powinien doskonale znać. Chciała sprawdzić jak mu one wychodzą i jak będzie wyglądała ich dalsza komunikacja. Tak czy inaczej teraz zajęła się wydłużaniem kroku w kłusie. W narożniku poprosiła go o wspomniany wcześniej chód, a później skierowała ogiera na przekątną, gdzie zamknięciem łydek, pewnym i zdecydowanym dosiadem oraz lekkim oddaniem wodzy, zasugerowała mu wydłużenie kroku. Przed dojechaniem do ściany nabrała wodze z powrotem i jeśli wszystko poszło zgodnie z myślą, kopytny znów został pochwalony. Letizia chciała sprawdzić, czy często pochwały bardziej mobilizują wierzchowca i zachęcają do aktywnej pracy, czy wręcz przeciwnie - rozpraszają. Do tej pory nie zarejestrowała rozproszenia powodowanego pochwałami właśnie, ale nie widziała też szczególnego entuzjazmu z jego strony, gdy był chwalony głosem czy dotykiem. Być może izabelowaty podchodził do pochwał zupełnie neutralnie. Szatynka planowała to jeszcze wyczuć. Skierowała ogiera na ślad, ale nie poruszali się po nim zbyt długo, bo w narożniku znów skierowała konka na przekątną, a stosując dokładnie te same działania, co poprzednio, amazonka kolejny raz zachęciła ogiera do wydłużenia korku. Przed powrotem na ścianę zebrała wodze i już na śladzie pochwaliła go za dobre sprawowanie. Oczywiście podczas tego ćwiczenia nie zapominała o aktywności i rytmie, dlatego mobilizowała kopytnego do aktywniejszego kroku głównie dosiadem, o ile ten faktycznie tracił power. Mniej więcej na środku ściany wysłała go na koło, żeby nie było zbyt nudno. Tutaj znów wewnętrzna łydka aktywizowała i nadawała energiczny ruch w przód, a zewnętrzna pilnowała odpowiedniego ruchu po kole, zaś wodze powstrzymywały od nadmiernego wygięcia szyi i wskazywały kierunek. Letizia nie planowała bardzo złożonego treningu, chciała jedynie odrobinę poruszać wierzchowca, wypróbować poszczególne elementy i sprawdzić, j będą się dogadywać, stąd taki rytm pracy. Na czworobok weźmie go innym razem i wtedy potrenują już bardziej ambitnie. Na razie chciała poznać wierzchowca, decyzji o kupnie nie chciała podejmować pochopnie, głównie dla swojego i konia komfortu. Jeżeli oboje nie będą się wzajemnie czuć, to dlaczego mają się ze sobą męczyć?

@Naughty Boy
Mów mi Livienn. Możesz się ze mną skontaktować przez Discorda Livienn#0694. Piszę w trzeciej osobie czasu przeszłego. Wątkom +18 mówię no jasne!.
Szukam osób, które na fabułach sprawnie odpisują i mają fajne pomysły.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: brak danych.

Podstawowe

Osobowość

Likes & dislikes

Za fabuły

Naughty Boy
Awatar użytkownika
16
lat
148
cm
WKKW
Duży Sport
Podniósł się w reakcji na nabranie wodzy w przygotowaniu do żucia z ręki. Zaraz bowiem zszedł głową znowu do dołu, podążając za wędzidłem, które zaczął intensywniej żuć. Powolnym ruchem zaczął rozciągać swoją szyję w dół i do przodu i rozluźniać mięśnie grzbietu oraz szyi. Wciąż pozostawał lekki na przodach, a także zachował równy rytm i nie tracił przy tym równowagi. Szedł w rozluźnieniu, chętnie "wyciągając" spomiędzy palców Letizii wodze. Lubił to ćwiczenie, bo zawsze przynosiło mu taką chwilę wytchnienia i po prostu było czymś wygodnym. Skierował jedno ucho na swojego jeźdźca, kiedy został pochwalony, przy zbieraniu wodzy z powrotem na kontakt się nie usztywniając.
Następnie zakłusował, energicznie przechodząc do wyższego chodu. Poruszając się sprężystym, całkiem lekkim kłusem z widoczną fazą zawieszenia, zszedł na przekątną. Poprawnie odczytał pomoce co do wydłużania, od razu zaczynając mocniej pracować zadem. Wyraźniej wkraczał zadnimi nogami pod kłodę, nadając swojemu ruchowi więcej dynamiki i ekspresji. Może i nie był to jeszcze prawdziwy, czworobokowy kłus wyciągnięty, ale nie dało mu się odmówić zaangażowania. Nos lekko wysunął do przodu, rozciągając przy tym także swoją górną linię i miękko niosąc amazonkę przez kolejne metry hali. Wraz z powrotem na pierwszy ślad skrócił się z powrotem do roboczego tempa, ustawiając pysk znowu w pionie, a potylicę utrzymując najwyższym punktem. Jeśli chodzi o pochwały, to prawie zawsze działały na niego motywująco, chociaż nie da się ukryć, że preferował te materialne... Ciężko było jednak mu teraz o rozproszenie: całą swoją uwagę poświęcał Włoszce, będąc na dobre w trybie pracy, gdy prawie nic nie było w stanie mu przeszkodzić.
Przejechawszy krótką ścianę, ponownie odbili na przekątną, by wykonać te samo co poprzednio ćwiczenie. Jakościowo wypadł podobnie jak poprzednio, mocniej odpychając się od podłoża i wydłużając swoją fazę zawieszenia. Dłuższe kroki tylnymi nogami motywowały go do wydłużenia kroku także przodami, robiąc sobie w ten sposób miejsce. Jego wyciągnięcie wynikało więc z rzeczywistej pracy całym ciałem, a nie tylko bezsensownym machaniem przednimi nogami i oszukiwaniem jeźdźca. Ważne przy tym było także to, że zachowywał należyte wyprostowanie, oczywiście jeśli tylko dziewczyna mu w tym nie przeszkadzała. Skrócenie znowu przebiegło pomyślnie, więc już za chwilę znowu znajdowali się na ścianie.
Skierowany na koło, wygiął się na długości całego kręgosłupa, wpisując w linię okręgu. Utrzymywał zaangażowanie nawet bez upominania przez szatynkę, nie było większej potrzeby, by maltretować jego boki łydkami, bo świetnie dogadywał się z kobietą, jeśli chodziło o tak proste i podstawowe elementy jazdy konnej.

@Letizia Fontane
2x czyste przejazdy w próbie terenowej
Mów mi Ola. Możesz się ze mną skontaktować przez GG 49825838 lub Discorda alek#7308. Piszę w 3 osobie czasu przeszłego.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: .

Podstawowe

Osobowość

Za fabuły

Eventy

Dla użytkownika

Letizia Fontane
Awatar użytkownika
24
lat
162
cm
zawodnik w Orchard Stable
Uznana Klasa Średnia
Następnym ćwiczeniem na liście było ustępowanie od łydki. Kolejny element ujeżdżenia, który Naughty Boy powinien doskonale znać i potrafić wykonywać. Chciała wykonać je na przekątnej, a żeby osiągnąć cel musiała zadziałać na ogiera odpowiednimi pomocami. W tym wypadku wewnętrzną wodzą nadawała odpowiednie ustawienie jego łba, zaś zewnętrzną powstrzymywała od nadmiernego wyginania szyi i utrzymywała ustawienie, łydkami kontrolowała aktywny ruch konia i ich działaniem (a dokładnie tej wewnętrznej) powodowała ruch konia w przód i w bok. Starała się tak wpasować w rytm kopytnego, by działanie wewnętrznej łydki zsynchronizować z jego wewnętrzną tylną nogą, która w tym samym momencie miała być odrywana od ziemi. Jeśli wszystko poszło dobrze obeszło się bez powtórki, jednak jeśli wierzchowiec nie od razu wszystko załapał, lub jakieś sygnały Włoszki były niewystarczająco klarowne, ponowiła ćwiczenie. Po powrocie na ścianę wypchnęła go do galopu, którym do tej pory jeszcze się nie poruszali. Dała mu chwilę na rozruch, ale podczas trwanie tej chwili stale pilnowała jego tempa, uniemożliwiając mu spanie czy nadmierne głupkowanie. W zamian za to miał poruszać się dynamicznie i w równym tempie, angażując się w postawione przed nim zadanie. Jeśli osiągnął taki stan, dziewczyna mogła pozwolić sobie na to, aby ponownie trochę go porozciągać. Na długich ścianach prosiła go o wydłużenie kroku - łydki do boków, mocniejszy dosiad i subtelne oddanie wodzy. Wszystkie te pomoce były bardzo czytelne. Tuż przed narożnikiem ponownie nabierała wodze, na krótkiej ścianie wracając do roboczego chodu, zaś na długiej ponownie prosiła o wydłużenie. Trwało to przez dwa okrążenia, następnie zwolniła go do stępa, pozwalając odpocząć. Oddała mu nieco wodzy, pozwalając na obniżenie głowy i zaczerpnięcie powietrza.

@Naughty Boy
Mów mi Livienn. Możesz się ze mną skontaktować przez Discorda Livienn#0694. Piszę w trzeciej osobie czasu przeszłego. Wątkom +18 mówię no jasne!.
Szukam osób, które na fabułach sprawnie odpisują i mają fajne pomysły.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: brak danych.

Podstawowe

Osobowość

Likes & dislikes

Za fabuły

Naughty Boy
Awatar użytkownika
16
lat
148
cm
WKKW
Duży Sport
Ustępowanie rzecz jasna nie było mu obce. Pojawiało się na praktycznie każdym jego treningu, a jasne i klarowne pomoce były zastosowane w taki sposób, że od razu dobrze odczytał zamiar kobiety. Schodząc na przekątną, zaczął poruszać się także w bok, więc do środka zszedł w pierwszej kolejności przodami. Pozostawał wyprostowany, ale ustawiony w szyi, która utrzymywała równy, nie za duży ani za mały kąt zgięcia. Sumiennie krzyżował nogi, wykonując kolejne kroki w stronę przeciwległego narożnika, w energicznym kłusie, w którym nie przyspieszał ani zwalniał. Dopóki Letizia dobrze stosowała pomoce i nie prosiła o przykładowo zbyt mocne pójście w bok, to wykonywał to ćwiczenie poprawnie, będąc z nim doskonale obeznanym. Po dotarciu do ściany wyprostował się, wznawiając żywy krok przed siebie, chociaż nie na długo, bo chwilę później został poproszony o galop. Dwa razy prosić o to nie musiała; od razu mocniej odepchnął się od podłoża, płynnie przechodząc w wyższy chód. Wciąż w pewnym stopniu roznosiła go energia, ale nie znał swojego dzisiejszego jeźdźca i nie wiedział, na co może sobie pozwolić. W pewien sposób "przetestował" Włoszkę, lekko podbijając zadem, na pewno nie ze złośliwości, tylko po prostu podekscytowania. Nic ponadto nie robił, chociaż był do tego zdolny. Teraz jednak spokojnie galopował dookoła hali, utrzymując równe, ale nie za szybkie tempo. Jego energia zaraz mogła zostać przełożona w wydłużenie na długiej ściany, co wykonał z podobną karnością co dotychczas. Wyczuwając aktywizację oraz więcej miejsca z przodu, domyślnie zapracował wyraźniej zadem, nadając sobie więcej dynamiki poprzez wyciągnięcie kroku i sylwetki. Nos wysunął lekko przed pion, poparskując co dwie foule. W równie prosty sposób dał się skrócić z powrotem do roboczego tempa, osadzając się znowu bardziej na zadzie i wracając do poprzedniego ustawienia. Przy kolejnym powtórzeniu zachowywał się podobnie, nie dając zawodniczce żadnych powodów do narzekania.
Do stępa przeszedł po lekkim opóźnieniu, wykorzystując jednak oddaną wodzę, by wyciągnąć odrobinę szyję i rozciągnąć mięśnie. Przeżuwając spokojnie wędzidło w pysku, czekał na kolejne sygnały od kobiety, na którą miał wycofane jedno ucho w zainteresowaniu.

@Letizia Fontane
2x czyste przejazdy w próbie terenowej
Mów mi Ola. Możesz się ze mną skontaktować przez GG 49825838 lub Discorda alek#7308. Piszę w 3 osobie czasu przeszłego.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: .

Podstawowe

Osobowość

Za fabuły

Eventy

Dla użytkownika

Letizia Fontane
Awatar użytkownika
24
lat
162
cm
zawodnik w Orchard Stable
Uznana Klasa Średnia
W planie miała jeszcze tylko ponowną próbę przejść i kontrgalop, a później powrót do stajni. Po chwili odpoczynku ponownie wróciła do galopu, którego jakość poprawiła odrobinę właśnie poprzez wcześniejsze wydłużanie wykroku oraz przejścia, które zamierzała zaraz zastosować. Oczywiście wcześniej nabrała stopniowo wodze i użyła polparady, aby przygotować wierzchowca do zmiany kroku. Na długiej ścianie przejścia wyglądały tak: galop-stęp, stęp-galop oraz galop-stój i stój-galop. Jeśli ogier miał trudności z zaangażowaniem w przyspieszenie, używała bardziej aktywizujących pomocy, żeby zachęcić go do sprawnego i energicznego ruchu. Miała też na uwadze, że izabelowaty miał problem z odstawianiem nogi przy staniu, więc poświęciła dużo uwagi, żeby od razu go korygować. Podczas stania wszystkie nogi ogiera miały stać równo, tylne prawidłowo podstawione pod kłodę, przednie w jednej linii. Wspomnieć należy jeszcze o tym, że przed każdym przejściem amazonka stosowała subtelną półparadę, żeby ogier był gotów na to, że za moment nastąpi jakaś zmiana i nie był zaskoczony.
Później, na długiej ścianie, skierowała go na koło o średnicy około dwudziestu metrów, stosując dokładnie te same pomoce, które stosowała za każdym razem podczas wykonywania tej figury. Następnie w narożniku skierowali się na przekątną, w której połowie Letizia zasugerowała kopytnemu zmianę nogi i na przeciwnej długiej ścianie wykonali koło o takiej samej średnicy, tylko w odwrotnym kierunku. Jeśli do tej pory wszystko szło zgodnie z planem, a jakość chodu Gortata wzniosła się na wyżyny, Włoszka była usatysfakcjonowana. Spokojnym roboczym tempem przejechali przez krótką ścianę, a następnie w narożniku skierowała wierzchowca na przekątną, a właściwie na wężyk tylko o jednym łuku. Osiągnąwszy odległość około pięciu metrów od długiej ściany, szatynka po dość płaskim łuku zaczęła kierować izabela do śladu, prowadząc go przy tym odpowiednim dosiadem, ale głównie wewnętrzną łydką, spychającą konia do ściany oraz zewnętrzną wodzą, która odprowadzała przód kopytnego na linię. Później wyjechali narożnik i przejechali po krótkiej ścianie, a na długiej wykonali powtórkę ćwiczenia, tyle że w drugą stronę. Na koniec pozwoliła kopytnemu przejść do stępa, oddając mu wodze. Poklepała go po szyi w ramach nagrody i stępowała go jeszcze jakiś czas, aż w końcu zatrzymała go w losowym miejscu i zsiadła z jego grgrzbietu.
- Dzielny byłeś - pochwaliła go jeszcze głosem i uśmiechnęła się. Chwyciła wodze i cmakając cicho, zachęciła go do opuszczenia hali.

[Zt] @Naughty Boy

Wybacz za mierną jakość, ale chciałam już ten trening skończyć, bo ciągnie się jak gluty z nosa :lol2:
Mów mi Livienn. Możesz się ze mną skontaktować przez Discorda Livienn#0694. Piszę w trzeciej osobie czasu przeszłego. Wątkom +18 mówię no jasne!.
Szukam osób, które na fabułach sprawnie odpisują i mają fajne pomysły.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: brak danych.

Podstawowe

Osobowość

Likes & dislikes

Za fabuły

Naughty Boy
Awatar użytkownika
16
lat
148
cm
WKKW
Duży Sport
Ciężko było jeszcze mówić o jakimś większym zmęczeniu Gortata, chociaż nie trenował już tak regularnie jak kiedyś. Jego kondycja w związku z tym także trochę podupadła, ale regularne wizyty na karuzeli czy nawet basenie sprawiły, że nie był zastany i bez problemu mógł sprostać rzucanym mu przez Letizię zadaniom. Po krótkiej przerwie zagalopował więc bez oporów, poruszając się tym samym jakościowo galopem co przed chwilą. Był dobrze przyzwyczajony do pracy na przejściach, ale na samym początku treningu, w formie rozgrzewki, więc troszkę go tym zaskoczyła. Niemniej każde przejście wykonał z dużą dokładnością, pozostając w ustawieniu i szybko oraz płynnie zmieniając chody. Zatrzymania z galopu wymagały od niego dużego skupienia, ale dzięki temu jeszcze bardziej się podstawił, skracając sylwetkę. Plecy się uwypukliły, a ruch nabrał lepszej tendencji pod górkę, widocznej właśnie w galopie. Przy samym stój pozostawał równie uważny, gotowy na kolejne sygnały ze strony jeźdźca. Przejścia były prostymi ćwiczeniami, ale wciąż miały świetne efekty na pracę konia, który musiał skupiać się na tym, by nie dać się zaskoczyć kolejnymi zadaniami. Co prawda wciąż był dość bliski odstawienia nogi, ale skoro kobieta go dobrze pilnowała, to nic takiego nie miało miejsca. Nie rozlazł się przy przejściach w dół, zachowując energiczny, żywy krok.
Po serii przejść zjechali na koło, a po nim na przekątną. W zależności od tego, jaki rodzaj zmiany nogi oczekiwała od niego Letizia, tak się do niej dostosował. Lotne nie były mu obce i może jeszcze nie potrafił trzaskać ich kilka co tempo, to jednak takie pojedyncze "przeskoczenie" było dla niego jak bułka z masłem. Zachował przy tym pełną równowagę i wyprostowanie, co było przydatne przy drugim, bliźniaczym kole na drugą stronę. Przy założeniu, że była to jego słabsza strona, miał większą tendencję do spłaszczenia okręgu, będąc po prostu w pewnym stopniu roztrenowanym. Ogier parskał coraz głośniej, wyjawiając to, że nawet taka prosta praca sprawiała mu dużo radości, więc wykonywał ją chętnie. Przejechawszy krótką ścianę, czekało go trochę ciekawsze zajęcie. Wężyk w galopie miał być najtrudniejszym zadaniem, jako że Naughty Boy wciąż miał problem z kontrgalopem, który teraz tylko ledwo liznęli. Niemniej kobietę mogło zaskoczyć to, że gdy tylko rozpoczęła to ćwiczenie, nieoczekiwanie zwolnił do kłusa. Bardzo nie lubił tego chodu, mimo że wydawał się być dobrze do niego przygotowany - poruszał się w równowadze, co było w tym momencie najważniejsze. Mimo to po prostu nie lubił tego robić, więc przy najprawdopodobniej kolejnym, bardziej przypilnowanym podejściu spiął się cały, nerwowo szastając ogonem. Szczęśliwie był to krótki odcinek i nic poza tym im nie groziło, ale jednak wskazał jego największą wadę. Gdy się na coś uparł, ciężko było go przekonać na cokolwiek innego. A jakiś czas temu uparł się na to, że kontrgalop jest fe i raczej nic już tego nie miało zmienić.
Był to jednak koniec treningu, niestety zakończony niezbyt przyjemnym elementem. Zwolniony do stępa, westchnął głośno i oczekiwał wypuszczenia wodzy, by wraz z tym wydłużyć i rozluźnić szyję. Pochwałę przyjął z lekką obojętnością, wciąż będąc nabuzowanym po tym nieszczęsnym kontrgalopie. Po rozstępowaniu zatrzymał się i dał Letizii chwilę na zejście z jego grzbietu, by następnie w jej towarzystwie opuścić halę.
/zt
2x czyste przejazdy w próbie terenowej
Mów mi Ola. Możesz się ze mną skontaktować przez GG 49825838 lub Discorda alek#7308. Piszę w 3 osobie czasu przeszłego.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: .

Podstawowe

Osobowość

Za fabuły

Eventy

Dla użytkownika

Odpowiedz