stajnia Orchard
Awatar użytkownika
7
lat
1
cm
ośrodek jeździecki
Elita

Sala kominkowa

Obrazek
Pomieszczenie, w którym można odpocząć po treningu i nawiązać nowe kontakty. Co prawda jest ono niewielkich rozmiarów, ale mieści w sobie wszystko, czego potrzeba: kanapy i fotele, stół, krzesła, radio, bar, za którym można usiąść, a nawet telewizor i kominek. Dodatkowym atutem tego miejsca jest to, że można obserwować z niego treningi odbywające się na dużej hali przez przeszkloną ścianę.
Mów mi Orchard. Piszę w -. Wątkom +18 mówię -.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: .

Dla użytkownika

Luke Sugarman
Awatar użytkownika
29
lat
184
cm
jeździec, zawodnik i trener
Techniczna Klasa Średnia
Dzisiaj miał być w stajni znacznie później niż zazwyczaj. Może nie należał do osób nielubiących wstawać z samego rana, ale miał taką swoją małą tradycję, że w swoje urodziny nie spinał się za bardzo (jak na siebie) z niczym, pozwalał sobie wstać o tej godzinie o której się obudził, a potem... robił coś dla ludzi, których lubił. Rzecz jasna konie stanowiły ogromną część jego życia, i to część którą szczerze uwielbiał, więc i dla nich musiało być tego dnia miejsce, jednak po ludzku sprawiało mu przyjemność, kiedy mógł wywołać jakieś miłe uczucia u osób, którymi otaczał się na co dzień.
W tym roku było nieco inaczej, bo nie mieszkał już sam, ale ta zmiana akurat należała do tych jak najbardziej pozytywnych. Lisa mogła wprawdzie bardzo łatwo się domyślić, że Luke jedzie odebrać z cukierni zamówione słodkości kiedy powiedział jej, że wychodzi bo ma do załatwienia "swoje sprawy" - akurat to że przynosił do stajni jakieś pyszne wypieki stanowiło swojego rodzaju tradycję, zresztą nie tylko w jego przypadku - niemniej wszyscy udawali, że jest to jakaś tajemnica i nikt się tego nie spodziewa. Dał jej tylko znać, na którą pojawi się w Orchardzie, bo też umówili się na luźny, wspólny wyjazd w teren. Pogoda tego dnia wyjątkowo sprzyjała i aż żal byłoby tego nie wykorzystać.
Jakieś takie pustki na korytarzu w głównej stajni lekko go zdziwiły - zazwyczaj przechadzał się nim, mówiąc wszystkim spotkanym po drodze żeby wpadli za kilka-kilkanaście minut do sali kominkowej, potem odstawiał tam to, z czym przyjechał (tym razem były to dwie spore palety udekorowanych muffinek w różnych smakach) a następnie wybierał się na małą rundkę po mniejszych stajniach, by dać znać tak w miarę wszystkim. Dziś nie spotkał przy tej pierwszej przechadzce prawie nikogo - weird, but ok.
Naiwniutki, nie domyślał się że tym razem to role miały się niejako odwrócić. Jako, że obie ręce miał zajęte przez te pudełka z babeczkami, musiał spróbować otworzyć drzwi łokciem, a kiedy udało mu się nacisnąć na klamkę, zaczął wchodzić do pomieszczenia tak trochę tyłem, trochę bokiem. Byle mu tylko zaraz te opakowania z muffinkami z zaskoczenia nie wypadły na podłogę, byłoby szkoda bo jednak trochę za nie zapłacił. :lol2:

@Lisa Austen @Jessica Wrens @Mia Alight
so i run __ and hide and tear myself up
start again with a brand new name __ and eyes that see into
i__n__f__i__n__i__t__ y

Obrazek
nagroda za I msc. w rankingu: podwójne punkty doświadczenia za kolejny już tylko 1 trening
Mów mi luczkowa. Możesz się ze mną skontaktować przez Discorda luczkowa#6559. Piszę w trzeciej osobie czasu przeszłego. Wątkom +18 mówię why not.
Szukam koni na treningi i paru innych głupot.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: żałosne żarty, dużo tekstu mało treści.

Podstawowe

Osobowość

Likes & dislikes

Za fabuły

Eventy

Dla użytkownika

Odznaki od publiczności

Lisa Austen
Awatar użytkownika
26
lat
162
cm
zawodnik&beriter
Uznana Klasa Średnia
Zasadniczo cały poranek zachowywała się zupełnie normalnie, standardowo przeciągając moment wstania z łóżka. Tym razem była jednak dużo czujniejsza i niejako czekała, aż Luczek pojedzie, jak to ujął, „załatwiać swoje sprawy”. Dobrze wiedziała, że złożył już zamówienie w cukierni, dlatego kiedy tylko drzwi domu się za nim zamknęły to od razu złapała za telefon aby dać dziewczynom znać, że to już. Szybko ogarnęła się i sama pojechała do stajni, aby móc pomóc w przygotowaniach.
Kilkanaście minut później stała już pod stajnią, zaparkowała, wygramoliła się z auta z wielkim pudłem wypchanym różnymi ozdobami, balonami i tym co udało jej się zdobyć. Może to wszystko to nie będzie jakaś impreza życia, ale chodziło po prostu u zrobienie Luczkowi miłej niespodzianki. Na szczęście mogła liczyć na pomoc innych, jak @Jessica Wrens i @Mia Alight <3.
Po przygotowaniu wszystkiego czekały cierpliwie aż w drzwiach pojawi się zdziwiony i nieświadomy niczego Luke. Na tą okoliczność Liska już trzymała telefon w ręce, aby uchwycić wyraz jego twarzy :lol2: .

@Luke Sugarman
Mów mi Liska. Możesz się ze mną skontaktować przez Discorda liska#2994. Piszę w trzeciej osobie czasu przeszłego. Wątkom +18 mówię czemu nie.
Szukam koni do treningów.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: często nie wiem co piszę.

Podstawowe

Osobowość

Likes & dislikes

Za fabuły

Eventy

Jessica Wrens
Awatar użytkownika
30
lat
168
cm
zawodniczka ujeżdżenia
Uznana Klasa Średnia
Tego dnia Jessie była w stajni od samego rana i choć wyglądała na zajętą swoimi sprawami, to w rzeczywistości tylko czekała na telefon od Lisy. Gdy tylko go otrzymała, zgarnęła kręcącą się w pobliżu Mię i udała się z nią do sali kominkowej, po drodze zahaczając jeszcze o socjal, w którym chłodziła się specjalnie przygotowana na tę okazję butelka szampana. Niewielki toast za zdrowie kolegi z pewnością nie miał nikomu zaszkodzić, choć solenizant prawdopodobnie nie sądził, że zacznie ten dzień od kieliszka. Choć czego innego mógł się spodziewać po ich wesołej, stajennej ekipie?
- Wzięłaś prezent? - Upewniła się, zmierzając z Mią do sali, w której czekała już na nich Lisa. Wraz z kilka innymi osobami, które także znały i ceniły Luczka, zdecydowały się wspólnie złożyć na coś, co miało się mężczyźnie przydać na co dzień, a mianowicie na interkom Ceecoacha, wysokiej klasy bezcenne narzędzie w pracy trenera, zapakowane w nieduże, ozdobne pudełeczko. Do tego śmieszna kartka z życzeniami urodzinowymi, pod którą podpisali się wszyscy, kogo Jess spotkała wczoraj i dziś w stajni i - proszę, prezent gotowy!
- Na pewno niczego nie podejrzewa? - Zwróciła się do Lisy, ustawiając się w stronę drzwi z butelką szampana, którą zamierzała otworzyć w momencie, gdy Luke będzie wchodził do środka (tylko nie rzucaj muffinkami! :lol2:). Przy odrobinie szczęścia miała się zsynchronizować z Mią, w której ręce trafiła strzelająca tuba z konfetti, na którego sprzątaniu miały zapewne spędzić później mnóstwo czasu. Jednak dla tego efektu zdecydowanie warto było się poświęcić!

@Mia Alight @Luke Sugarman @Lisa Austen
Mów mi Zuza. Możesz się ze mną skontaktować przez GG 312087 lub Discorda Joy#9747. Piszę w w trzeciej osobie czasu przeszłego. Wątkom +18 mówię hell yeah ( ͡° ͜ʖ ͡°).
Szukam sześcioletniego synka.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: głupotę xD.

Podstawowe

Osobowość

Likes & dislikes

Za fabuły

Eventy

Awatar użytkownika
29
lat
164
cm
Zawodniczka w Orchardzie
Techniczna Klasa Średnia
Pierwszy dzień wiosny był zawsze ulubionym Mii, bo mogła się jeszcze nacieszyć ciepłem pory roku bez umierania na alergię, która z każdym kolejnym dniem miała ją coraz bardziej męczyć. W tym roku jednak miała spędzić ten dzień szczególnie, bo urządzając mini przyjęcie urodzinowe dla Luke'a, przez które co prawda musiała zjawić się w stajni z samego rana, ale czego to się nie robi! Bardzo jej się spodobał ten pomysł i z chęcią pomogła Lisie i Jessie w przygotowaniach, wspólnie rozwieszając jakieś girlandy i inne ozdoby w sali kominkowej. Wolała nawet nie myśleć o sprzątaniu tego wszystkiego na wieczór.
- Aż tak złej pamięci jeszcze nie mam - odpowiedziała Jess z uśmiechem, kiedy zapytała ją o zabranie prezentu. Łatwo można było zapomnieć o tak małym pakunku, dlatego Mia upewniła się piętnaście razy, że go nigdzie nie zostawiła, co było bardzo prawdopodobne przy jej roztrzepaniu.
Już w oczekiwaniu na Luczka ustawiła się nieco bardziej z boku, w głowie wykonując dokładne kalkulacje co do tego, skąd najlepiej będzie wystrzelić wspomniane confetti. Inna sprawa, że wraz z pojawieniem się solenizanta miała się zestresować na tyle, żeby spóźnić się ze swoim zadaniem o parę sekund. Na szczęście obyło się bez ofiar śmiertelnych, co w jej przypadku już było dużym osiągnięciem.

@Luke Sugarman @Lisa Austen @Jessica Wrens
1x podwójne punkty doświadczenia za kolejny trening
Mów mi Ola. Możesz się ze mną skontaktować przez GG 49825838 lub Discorda alek#7308. Piszę w 3 osobie czasu przeszłego. Wątkom +18 mówię hell yeah.
Szukam bogatego męża kogokolwiek.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: błędy.

Podstawowe

Osobowość

Likes & dislikes

Za fabuły

Eventy

Dla użytkownika

Odznaki od publiczności

Luke Sugarman
Awatar użytkownika
29
lat
184
cm
jeździec, zawodnik i trener
Techniczna Klasa Średnia
Do tych szczególnie domyślnych to on raczej nie należał - ta pustka na korytarzu wydała mu się wprawdzie osobliwa, ale nie skierowała jego myśli na podejrzenie, że koleżanki i koledzy z Orchardu będą chcieli zrobić mu niespodziankę. Bardziej zaczął się głowić nad tym, co on zrobi jak już odstawi te wszystkie babeczki na barze w sali kominkowej. Może coś się wydarzyło pod jego nieobecność w jednej ze stajni i to wydarzenie przyciągnęło każdego obecnego na terenie ośrodka? Bo przecież samochody na parkingu jak zwykle stały...
Tak go zajęły te rozważania, że niemal całkiem się wyłączył, skupiając na tych możliwych opcjach. Nagły, charakterystyczny huk spowodowany otworzeniem szampana (a może wystrzeleniem korka? - chyba coś śmignęło w jego stronę :lol2:) zaskoczył wchodzącego do pomieszczenia Luczka na tyle, że ten aż cały się wzdrygnął jak spłoszony koń (dobrze, że nie zwrócił się do tego na zadzie żeby dać w długą :lol:). Chociaż tyle, że miał stosunkowo duże ręce i jakoś utrzymał te dwa opakowania z muffinkami, które w nich niósł, ale trzeba przyznać że w wyniku jego zachwiania nie było to takie oczywiste, że pudełka mu nie upadną. Już zdążył się przekręcić frontem do wnętrza pokoju i ogarnąć swoimi rozszerzonymi w głębokim zdziwieniu oczami zebrane towarzystwo, a wtedy... kolejny wystrzał i to tym razem nie do przeoczenia - kolorowe konfetti zalało przestrzeń, prawdopodobnie częściowo maskując jego kolejne niekontrolowane drgnięcie i chwilowe ponowne zagrożenie babeczek, które jednak ostatecznie na szczęście nie zaliczyły spotkania z podłogą. Zaraz te mieniące się w powietrzu kolory opadły, a blondyn rozpoznał pierwsze twarze - Jess, Mię... i kryjącą się za telefonem buzię Lisy.
- No co wy... - wydusił z siebie ewidentnie skrępowany, choć z widocznie przebijającym się na jego usta uśmiechem. Trochę chłopaka zamurowało, to na pewno. Jakoś nie przywykł do takich miłych gestów w swoją stronę, a całe to zebranie... było niesamowicie miłe. *.*

@Lisa Austen @Jessica Wrens @Mia Alight
so i run __ and hide and tear myself up
start again with a brand new name __ and eyes that see into
i__n__f__i__n__i__t__ y

Obrazek
nagroda za I msc. w rankingu: podwójne punkty doświadczenia za kolejny już tylko 1 trening
Mów mi luczkowa. Możesz się ze mną skontaktować przez Discorda luczkowa#6559. Piszę w trzeciej osobie czasu przeszłego. Wątkom +18 mówię why not.
Szukam koni na treningi i paru innych głupot.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: żałosne żarty, dużo tekstu mało treści.

Podstawowe

Osobowość

Likes & dislikes

Za fabuły

Eventy

Dla użytkownika

Odznaki od publiczności

Lisa Austen
Awatar użytkownika
26
lat
162
cm
zawodnik&beriter
Uznana Klasa Średnia
Miała jakąś małą, wewnętrzną misję, żeby w sali kominkowej pojawiło się mnóstwo balonów, dlatego też chwilę zajęło im przygotowanie tego wszystkiego. Co prawda szybko rozbolały ją płuca od tego całego dmuchania (trzeba było nie palić w młodości) ale dla efektu było warto. Miałą nadzieję, że wymknie się potem po kryjomu i nikt nie każe jej tego sprzątać :lol2:. Dzięki pomocy dziewczyn sprawnie i szybko uwinęły się z dekoracjami, a po upewnieniu się, że wszystko jest na swoim miejscu, a prezent jest odpowiednio zapakowany przyszło im tylko czekać na pojawienie się solenizanta. - Żartujesz? Przecież on się nawet nie zorientuje, dlaczego w stajni jest tak pusto :lol2: - odpowiedziała Jess, śmiejąc się cicho. I chyba faktycznie wszystko szło zgodnie z planem, bo Luczek niczego się nie domyślając wkroczył do sali.
Jess co prawda była na czas z odkorkowaniem szampana, ale Liska nie omieszkała kopnąć Mii w kostkę żeby przypomnieć jej o tym arcy-trudnym zadaniu jakim było wystrzelenie konfetti. - Niespodzianka! - krzyknęła w stronę wchodzącego mężczyzny, cały czas jednak zajęta pstrykaniem fotek, będzie potem do rodzinnego albumu!
Zaraz jednak zebrała się w sobie i podeszła do Luczka, wyręczając go trochę i pomagając donieść wspomniane pudełka z muffinkami do stolika. Tym samym pozwoliła mu się przywitać z całą resztą i zapewne przyjąć życzenia urodzinowe od każdego z nich.

@Luke Sugarman @Jessica Wrens @Mia Alight
Mów mi Liska. Możesz się ze mną skontaktować przez Discorda liska#2994. Piszę w trzeciej osobie czasu przeszłego. Wątkom +18 mówię czemu nie.
Szukam koni do treningów.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: często nie wiem co piszę.

Podstawowe

Osobowość

Likes & dislikes

Za fabuły

Eventy

Jessica Wrens
Awatar użytkownika
30
lat
168
cm
zawodniczka ujeżdżenia
Uznana Klasa Średnia
Uśmiechnęła się z satysfakcją, gdy w porę udało jej się otworzyć szampana. Korek wystrzelił z hukiem, na szczęście w nikogo nie trafiając, a Jessie zawtórowała Lisie radosnym "sto lat!". Luke był zaskoczony dokładnie tak, jak to sobie wyobrażała, co było najlepszym dowodem na to, że niespodzianka się udała. Niemal w tej samej chwili pokój wypełnił się kolorowym konfetti, wywołując na twarzy Jessie jeszcze szerszy uśmiech. Podczas gdy Lisa pomagała mężczyźnie w ustawieniu tac na stole, Jessie nalała szampana do przygotowanych wcześniej... szklanek, bo nie znalazła w stajni kieliszków, co jednak nie powinno być dla nikogo problemem. Biorąc dwie do ręki, podeszła do Luczka, żeby jedną z nich mu wręczyć, a następnie krótko uścisnąć i złożyć życzenia.
- Wszystkiego najlepszego! Spełnienia marzeń, szczęścia, zdrówka i dużo pociechy z podopiecznych - wyrecytowała, po czym zrobiła miejsce Mii, z toastem i wręczeniem prezentu czekając, aż i ona przywita się z ich kolegą.

@Luke Sugarman @Mia Alight @Lisa Austen
Mów mi Zuza. Możesz się ze mną skontaktować przez GG 312087 lub Discorda Joy#9747. Piszę w w trzeciej osobie czasu przeszłego. Wątkom +18 mówię hell yeah ( ͡° ͜ʖ ͡°).
Szukam sześcioletniego synka.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: głupotę xD.

Podstawowe

Osobowość

Likes & dislikes

Za fabuły

Eventy

Awatar użytkownika
29
lat
164
cm
Zawodniczka w Orchardzie
Techniczna Klasa Średnia
Spóźniła się z confetti zaledwie parę sekund, przez które zdążyła tylko posłać Lisie wielce zawiedzione spojrzenie, kiedy kopnęła ją w kostkę, upominając z jej zadaniem. Już po samej reakcji Luke'a można było wywnioskować, że za żadne skarby nie spodziewał się tego, co dla niego przygotowały, a to było najlepszą nagrodą za całe to meczenie się z pomaganiem przy dmuchaniu balonów. Mia poczekała aż Jessie jako pierwsza złoży solenizantowi życzenia, a sama w tym czasie wzięła jedną ze szklanek z szampanem. Oczywiście bezalkoholowym, bo chyba wszyscy byli tutaj autem...
- Luczek, kochanie Ty moje! - Zaczęła, kiedy przyszła kolej na nią z życzeniami. Uściskała go i stuknęła się z nim szampanem. - Życzę Ci wszystkiego najgorszego, bo to, co najlepsze, to już masz - powiedziała bez chwili zawahania się, spoglądając przy tym z uśmiechem na Lisę. - No i dużo szczęścia, zdrowia i miłości! A tutaj masz taki drobny prezent od nas wszystkich, mam nadzieję, że Ci się przyda - zakończyła swoje dość osobliwe życzenia, podarowując mu też niewielki pakunek z prezentem. Zgodnie z potwierdzeniem Lisy raczej powinny trafić z prezentem, ale mimo to gdzieś z tyłu głowy była jakaś taka niepewność, że może jednak coś będzie z nim nie tak...
W każdym razie zaraz odsunęła się, robiąc miejsce Lisie, by i ona w końcu miała szansę złożyć mu życzenia.

@Luke Sugarman @Lisa Austen @Jessica Wrens
1x podwójne punkty doświadczenia za kolejny trening
Mów mi Ola. Możesz się ze mną skontaktować przez GG 49825838 lub Discorda alek#7308. Piszę w 3 osobie czasu przeszłego. Wątkom +18 mówię hell yeah.
Szukam bogatego męża kogokolwiek.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: błędy.

Podstawowe

Osobowość

Likes & dislikes

Za fabuły

Eventy

Dla użytkownika

Odznaki od publiczności

Luke Sugarman
Awatar użytkownika
29
lat
184
cm
jeździec, zawodnik i trener
Techniczna Klasa Średnia
Gdy pierwszy szok mijał, do Luczka docierały kolejne rzeczy, choćby cały ten szalenie imprezowy wystrój wnętrza (coś mu od razu zaczęło podpowiadać, że niektóre z tych przywieszonych balonów nie znikną przez następny tydzień, aż powietrze z nich zejdzie i przestaną wyglądać ładnie :lol:). Całościowo ta niespodzianka z marszu sprawiła mu ogromną radość, coraz śmielej pokazującą się na twarzy mężczyzny w postaci rosnącego wszerz uśmiechu. Może generalnie nie przepadał za rzeczami, których nie zaplanował sam, jednak w tym przypadku ciężko byłoby, aby taka mobilizacja jego koleżanek i kolegów przyniosła inny skutek niż ten obecny, czyli jak najbardziej pozytywne zaskoczenie solenizanta.
Roześmiał się wesoło na te okrzyki sto lat oraz niespodzianka, by chwilę później się ogarnąć, że on przecież też ma coś miłego dla wszystkich - a były to te cudem chyba nieupuszczone babeczki, które zaraz z pomocą Liski odłożył na jakąś powierzchnię płaską. - To wszystko twoja sprawka? - zapytał cicho w jej kierunku, raczej nie oczekując odpowiedzi, bo ta wydawała się dość oczywista.
Za chwilę już zwrócił się w stronę ludzi, od razu odbierając od Jessie szkło z szampanem - to raczej widok kieliszków w stajni mocno by go zdziwił, no ale szklankę pochwycił w łapkę od razu bardzo pewnie, przyzwyczajony że tak się pije na stajennych imprezach. :lol: - Dzięki, Jess! - odpowiedział na życzenia i odwzajemnił koleżeński uścisk, co zaraz powtórzył wobec Mii z nie mniejszym entuzjazmem. - Oczywiście, że to co najlepsze już mam! - potwierdził z dumnym uśmiechem i wcale nie tak cicho, również wymownie zerkając na Austen. - No i dzięku... Co, co to? Nie no weźcie, nie musieliście przecież... - I znów się nam Luczek zakłopotał, odbierając z dłoni dziewczyny podarek. Było to coś małego, więc potencjalnie nic szalonego, ale to nadal był przeuroczy gest.
Blondyn musiał odłożyć swoją szklankę na stół by móc otworzyć obiema rękoma pakunek, a kiedy to zrobił, na moment się zawiesił; gdy zaś się odwiesił, ze wstrzymywanym wyszczerzem podniósł wzrok i przejechał nim po zgromadzonych. - Już ja was wszystkich z tym przetrenuję! - Chciał zabrzmieć groźnie, ale nawet to mu nie wyszło, bo wraz z końcem wypowiedzi zaczął się jego śmiech. - A tak na serio, aż nie wiem co powiedzieć. Jest... idealny. Naprawdę bardzo wam dziękuję wszystkim. - Czy to była jakaś łezka wzruszenia w Luczkowym oczku? Nie potwierdzam, nie zaprzeczam. :lol2:

@Lisa Austen @Jessica Wrens @Mia Alight
so i run __ and hide and tear myself up
start again with a brand new name __ and eyes that see into
i__n__f__i__n__i__t__ y

Obrazek
nagroda za I msc. w rankingu: podwójne punkty doświadczenia za kolejny już tylko 1 trening
Mów mi luczkowa. Możesz się ze mną skontaktować przez Discorda luczkowa#6559. Piszę w trzeciej osobie czasu przeszłego. Wątkom +18 mówię why not.
Szukam koni na treningi i paru innych głupot.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: żałosne żarty, dużo tekstu mało treści.

Podstawowe

Osobowość

Likes & dislikes

Za fabuły

Eventy

Dla użytkownika

Odznaki od publiczności

Lisa Austen
Awatar użytkownika
26
lat
162
cm
zawodnik&beriter
Uznana Klasa Średnia
Zadowolona z przebiegu całego zdarzenia, chwyciła szklankę z szampanem w rękę, ustawiając się gdzieś z boczku. Gdyby o nią chodziło, to mogłaby tutaj przynieść całą kratę alkoholu i zrobić większą imprezę, ale po pierwsze - nie było to w stylu Luka, po drugie - kto jeszcze by się pokusił o poświęcenie środka dnia na zabawę? :lol: Chociaż naprawdę powinni kiedyś rozważyć taką większą, stajenną uroczystość, może mieliby okazje by się lepiej poznać, tak poza treningami i codzienną pracą.
Mrugnęła porozumiewawczo do Mii, podczas jej składania życzeń, bo chcąc czy nie chcąc, właśnie została skomplementowana przy tej okazji :lol2: .
Miała głęboka nadzieję, że prezent okaże się jak najbardziej trafiony, bo sama uczestniczyła w jego wyborze. Zdawało jej się jednak, że Lukowi brakuje takiego gadżetu ułatwiającego pracę, więc śmiało podsunęła pomysł zakupu właśnie owego zestawu. Kiedy już wszyscy pofatygowali się do składania życzeń, sama podeszła do niego, muskając jego usta w delikatnym pocałunku (nikt pewnie nie chce oglądać niczego więcej) i zarzucając mu ręce na ramiona, przytuliła się do niego. - Wszystkiego najlepszego i niech twoje marzenia się spełnią. - powiedziała, puszczając go z uścisku.

@Luke Sugarman @Jessica Wrens @Mia Alight
Mów mi Liska. Możesz się ze mną skontaktować przez Discorda liska#2994. Piszę w trzeciej osobie czasu przeszłego. Wątkom +18 mówię czemu nie.
Szukam koni do treningów.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: często nie wiem co piszę.

Podstawowe

Osobowość

Likes & dislikes

Za fabuły

Eventy

Jessica Wrens
Awatar użytkownika
30
lat
168
cm
zawodniczka ujeżdżenia
Uznana Klasa Średnia
- Cieszę się, że Ci się podoba! Mamy jeszcze dla Ciebie kartkę - powiedziała, podając blondynowi urodzinową kartkę, po otwarciu której mógł zobaczyć ogrom podpisów od ludzi ze stajni, których na pewno mniej lub bardziej kojarzył.
Po złożeniu Luczkowi życzeń, Jessie zaproponowała wspólny toast za jego zdrowie. Od razu gdy upiła łyk szampana (normalnego, żadnego bezalkoholowego!), zainteresowała się muffinkami, które przyniósł mężczyzna. Poczęstowała się jedną z nich, już po pierwszym kęsie otwierając szerzej oczy.
- O kurde, aż szkoda, że masz urodziny tylko raz w roku - wypaliła, dając mu do zrozumienia, że wybrał naprawdę dobre babeczki, a pomysł z przyniesieniem ich zaliczał się do tych udanych. Aż pożałowała, że częściej nie trafiała na takie łakocie w stajni, choć wielce prawdopodobne, że szybko przestałaby się mieścić w swoich bryczesach, gdyby parę razy w tygodniu dokarmiała się tu takimi słodyczami. Tymczasem musiała się naprawdę mocno powstrzymywać, żeby nie zostać w sali kominkowej na dłużej, najlepiej sam na sam z całą tacą. Ewentualnie z Mią do towarzystwa, żeby było raźniej, ale inni spokojnie mogli sobie darować przychodzenie.

@Mia Alight @Luke Sugarman @Lisa Austen
Mów mi Zuza. Możesz się ze mną skontaktować przez GG 312087 lub Discorda Joy#9747. Piszę w w trzeciej osobie czasu przeszłego. Wątkom +18 mówię hell yeah ( ͡° ͜ʖ ͡°).
Szukam sześcioletniego synka.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: głupotę xD.

Podstawowe

Osobowość

Likes & dislikes

Za fabuły

Eventy

Awatar użytkownika
29
lat
164
cm
Zawodniczka w Orchardzie
Techniczna Klasa Średnia
Nie mogła nie zareagować na porozumiewawcze mrugnięcie Lisy w reakcji na jej wcale nie taki ukryty komplement. Odpowiedziała jej uśmiechem, chociaż swoją uwagą zaraz wróciła do dzisiejszego solenizanta. Odetchnęła z nieskrywaną ulgą, kiedy wybrany przez nie prezent mu się spodobał, chociaż na dobrą sprawą nie powinny spodziewać się innej odpowiedzi z jego strony, w końcu Lisa sama była przy jego wyborze. Obserwowała w ciszy, jak wręczana jest mu kartka z podpisami od wszystkich, których tylko zdołały spotkać na stajennym korytarzu. A to, że Mia miała dobrą rękę do podrabiania podpisów, to był już nieistotny szczegół, o którym nikt wiedzieć nie musiał.
Razem z Jess i resztą wzniosła toast, stukając się szklankami z szampanem. W przeciwieństwie do przyjaciółki nie poczęstowała się muffinką, jako że najprawdopodobniej zawierały jajka. Na dobrą sprawę pozostał jej sam szampan, chociaż nie była jakąś wielką fanką alkoholu... - Zawsze możesz urządzić swoją trzydziestkę w stajni - zwróciła się do Wrens, uprzejmie jej przypominając, że z ich grona to ona była najbliższa tego magicznego wieku. Przy okazji dała zakochańcom chwilę dla siebie, jakoś tak nie mając ochoty patrzeć na ich obściskiwanie się. :roll:

@Luke Sugarman @Lisa Austen @Jessica Wrens
1x podwójne punkty doświadczenia za kolejny trening
Mów mi Ola. Możesz się ze mną skontaktować przez GG 49825838 lub Discorda alek#7308. Piszę w 3 osobie czasu przeszłego. Wątkom +18 mówię hell yeah.
Szukam bogatego męża kogokolwiek.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: błędy.

Podstawowe

Osobowość

Likes & dislikes

Za fabuły

Eventy

Dla użytkownika

Odznaki od publiczności

Luke Sugarman
Awatar użytkownika
29
lat
184
cm
jeździec, zawodnik i trener
Techniczna Klasa Średnia
Z szerokim, szczerym uśmiechem na mordce przyjął jeszcze życzenia oraz uściski od pozostałych osób zgromadzonych w sali - w Orchardzie był już od ładnych paru lat i znał raczej wszystkich związanych ze stajnią... Okej, "znał" to może duże słowo, nie z każdym przecież blisko się kolegował, ale na pewno miał ze wszystkimi dobre stosunki, nawet jeśli nie wnikały one szczególnie w życie prywatne.
Na sam koniec kolejki wisienka na torcie - jego Lisa. Chętnie ją objął i nadstawił się na całusa, jednak biorąc pod uwagę, że znajdowali się w towarzystwie, na tym też poprzestał. - Te najważniejsze to już się spełniły - odparł na jej słowa z wprawdzie łagodniejszym, ale za to bardziej znaczącym uśmiechem. Prawda była taka, że właściwie to miał całe mnóstwo mniejszych i większych marzeń, głównie związanych z jeździectwem, ale od ich spełnienia bądź nie wcale nie uzależniał swojego szczęścia, bo je gwarantowała mu po prostu możliwość pracowania z końmi w takiej formie, do jakiej zdążył już dojść. No i poza tym... teraz miał też Lisę, w której od dawna był tak bardzo zakochany, a teraz wreszcie byli ze sobą - stąd ta szczególna, trudna do określenia iskra w jego oku podczas wypowiadania do niej tych słów.
Chwilę po toaście (podczas którego zrobił się znów nieco zakłopotany, wiadomo) i upiciu łyczka szampana, korzystając z chwilki ciszy pozwolił sobie zabrać głos, zwracając się do wszystkich w pokoju. - Częstujcie się babeczkami, mają różne smaki; na tej tacce jest też jeden rządek owocowych ciastek bezowych jeśli ktoś tu jest bezglutenowy albo nie może laktozy. - Łapką wskazał na tacki z muffinkami, odstępując od nich zaraz na krok żeby nie utrudniać innym dojścia i brania sobie po jednej. W dzisiejszych czasach to było wręcz niekulturalne nie mieć alternatywy dla alergików, chociaż akurat o alergii na jajka to nie pomyślał, a pani w cukierni doradziła mu właśnie taki wybór...
- Na twoje urodziny na pewno też coś zorganizuję, Jess, ale pod warunkiem że będziesz udawać zaskoczoną - odpowiedział koleżance z rozbawieniem, by zaraz dać się zaskoczyć komentarzowi Mii. - Jak to trzydziestkę? To już w tym roku? - Wybaczmy mu nietakt, nie przemyślał że o wieku kobiet nie wypada wspominać :lol: ale zmyliła go ta wspomniana przez Mię liczba. Wydawało mu się zawsze, że Wrens jest od niego tylko o rok starsza, a najwyraźniej jeszcze ten szok spowodowany niespodzianką nie zszedł całkiem i nie ułatwiał mu myślenia. :lol2:

@Lisa Austen @Jessica Wrens @Mia Alight
so i run __ and hide and tear myself up
start again with a brand new name __ and eyes that see into
i__n__f__i__n__i__t__ y

Obrazek
nagroda za I msc. w rankingu: podwójne punkty doświadczenia za kolejny już tylko 1 trening
Mów mi luczkowa. Możesz się ze mną skontaktować przez Discorda luczkowa#6559. Piszę w trzeciej osobie czasu przeszłego. Wątkom +18 mówię why not.
Szukam koni na treningi i paru innych głupot.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: żałosne żarty, dużo tekstu mało treści.

Podstawowe

Osobowość

Likes & dislikes

Za fabuły

Eventy

Dla użytkownika

Odznaki od publiczności

Lisa Austen
Awatar użytkownika
26
lat
162
cm
zawodnik&beriter
Uznana Klasa Średnia
Wzniosła toast razem z innymi, stukając się kubeczkiem, czy też szklanką, cokolwiek udało się dziewczynom znaleźć w stajennej kuchni... Chociaż biorą pod uwagę fakt, że trochę już ich tu było i pewnie imprezy urodzinowe będą się działy częściej, to mogliby zainwestować z ładny zestaw kieliszków. Jako iż to były urodziny Luczka, a nie jej, a tak w ogóle to nie była zbyt socjalnym człowiekiem, to wolała stanąć sobie gdzieś z boku. Niby nie była wcale skrepowana sytuacją, ale nie należała też do dusz towarzystwa, a już na pewno nie obdarzała wszystkich codziennym, uprzejmym uśmiechem, jak to robił Sugarman, więc nie cieszyła się tak wieloma przyjaźniami. Sad :lol2:.
Wkrótce jednak stanęła obok Mii, szczerząc co niej ząbki. - Z Twoją kostką wszystko dobrze? - powiedziała na tyle cicho, żeby tylko do Alight dosłyszała. Nie żeby kopnęła ja specjalnie mocno, ale jednak to zrobiła. Przynajmniej w dobrej wierze! Może wypadałoby przeprosić? Nie żeby żałowała swojego czynu, ale wolała sobie nie robić wroga w ślicznej Mii :lol2:.
- A skoro już ta wszyscy tu siedzimy, to może zaplanujemy w końcu stajenne ognisko? - tu przesunęła znaczące spojrzenie na Jess, która była chyba jedyną rozsądną, zdolną do organizacji podobnego eventu osobą. - Albo przynajmniej zapanujemy datę. Trochę się nas zjechało, pewnie jest sporo nowych twarzy. To mogłaby być fajna okazja.

@Jessica Wrens @Mia Alight @Luke Sugarman
Mów mi Liska. Możesz się ze mną skontaktować przez Discorda liska#2994. Piszę w trzeciej osobie czasu przeszłego. Wątkom +18 mówię czemu nie.
Szukam koni do treningów.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: często nie wiem co piszę.

Podstawowe

Osobowość

Likes & dislikes

Za fabuły

Eventy

Jessica Wrens
Awatar użytkownika
30
lat
168
cm
zawodniczka ujeżdżenia
Uznana Klasa Średnia
Obejrzała się na Mię tak, jakby co najmniej obraziła jej matkę, choć oczywiście nie było w tym za grosz powagi. Jeśli chodzi o najbliższe grono przyjaciół, a do takiego z pewnością zaliczała się Mia, to Jessie miała wysoki próg tolerancji na komentarze. Działało to zresztą w obie strony.
- Wypraszam sobie, w tym roku dopiero 29, znaczy... Jakby ktoś pytał, to wciąż mam 25, jasne? - Powiedziała, spoglądając po kolei na każdego z osobna, żeby zyskać pewność, że się zrozumieli. Czy właśnie to wciskała każdemu nowo poznanemu facetowi? Być może. :lol2:
Nie miała też w planach urządzać swojej trzydziestki w stajni. O ile na tegoroczne urodziny mogli się spotkać właśnie tutaj, to na trzydzieste należało zrobić coś wyjątkowego. Czy myślała o tym już teraz, ponad rok wcześniej? Jeden rabin powie tak, drugi rabin powie nie... Ale wielkie rzeczy trzeba planować z wyprzedzeniem.
- Stajenne ognisko? Mówisz i masz! - Skomentowała z entuzjazmem. Nie trzeba było jej dwa razy o tym wspominać - w jej głowie już uruchomiły się mechanizmy odpowiedzialne za organizację. Uwielbiała takie rzeczy i przez wszystkie lata to ona była głównym koordynatorem tego typu przedsięwzięć. Gdyby miała zrezygnować z jeździectwa, to zajęłaby się właśnie organizacją imprez. - Pomyślę nad czymś. Może na początku maja? Powinno być już całkiem ciepło - zaproponowała, a jeśli ta data spotkała się z aprobatą w tym towarzystwie, Jess poczuła, że ma zielone światło by popchnąć to dalej.
Spędzili jeszcze parę minut na rozmowie i jedzeniu, po upływie których niestety każde z nich musiało wrócić do swoich obowiązków, zostawiając ten bałagań na później. Jessie uścisnęła wszystkich na pożegnanie, po czym skubnęła ukradkiem jeszcze jedną muffinkę i udała się do koników. zt
Mów mi Zuza. Możesz się ze mną skontaktować przez GG 312087 lub Discorda Joy#9747. Piszę w w trzeciej osobie czasu przeszłego. Wątkom +18 mówię hell yeah ( ͡° ͜ʖ ͡°).
Szukam sześcioletniego synka.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: głupotę xD.

Podstawowe

Osobowość

Likes & dislikes

Za fabuły

Eventy

Awatar użytkownika
29
lat
164
cm
Zawodniczka w Orchardzie
Techniczna Klasa Średnia
Spojrzała na Lisę, nie kryjąc zaskoczenia, że zainteresowała się jej kostką. Zdążyła już zapomnieć o kopnięciu, które nawet nie było tak bolesne, ale mimo wszystko był to miły gest. - Jest okej - odpowiedziała, obdarzając ją przy tym lekkim uśmiechem. - Chociaż wiesz, jakbyś zaoferowała masaż, to na pewno by mi było lepiej - dodała już w żartobliwym tonie. Może nawet nie takim żartobliwym, gdyby Austen jednak wzięła to na poważnie i chciała zadośćuczynić swoje winy...
- Najpierw trzeba wyglądać na te 25, kochana - wtrąciła się, uśmiechając się do Jessie i wiedząc, że nie obrazi się na nią za coś takiego. Zresztą sama pewnie nieraz miała gorsze teksty do Mii i nigdy jej nie miała tego za złe. A w końcu Alight nie była wiele młodsza i już teraz czuła na karku oddech swojej trzydziestki.
- Ognisko brzmi super - przyznała, chociaż może z mniejszym entuzjazmem niż Jess. Była jednak chętna pomóc przy organizacji tego, bo w zasadzie to nie pamiętała, kiedy ostatnio w Orchardzie była podobna integracja. Po ostatnim Hubertusie wszyscy jakoś rozeszli się w swoje strony, a i tak nie miało to takiego klimatu jak właśnie wspomniane ognisko.
Widząc, że towarzystwo się powoli wykrusza, zajęte swoimi obowiązkami w stajni, Mia również podziękowała Luczkowi za przyjście oraz muffinki (których i tak nie mogła zjeść, ale to szczegół!). Umówiła się też z dziewczynami na sprzątanie sali, żeby przypadkiem żadna z nich się z tego nie wymigała i zostawiła jej samą z tym, po czym wróciła do zajęć, które przerwała na rzecz tego spotkania.
/zt
1x podwójne punkty doświadczenia za kolejny trening
Mów mi Ola. Możesz się ze mną skontaktować przez GG 49825838 lub Discorda alek#7308. Piszę w 3 osobie czasu przeszłego. Wątkom +18 mówię hell yeah.
Szukam bogatego męża kogokolwiek.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: błędy.

Podstawowe

Osobowość

Likes & dislikes

Za fabuły

Eventy

Dla użytkownika

Odznaki od publiczności

Luke Sugarman
Awatar użytkownika
29
lat
184
cm
jeździec, zawodnik i trener
Techniczna Klasa Średnia
Sposób, w jaki Jessie zareagowała na całą tą kwestię wieku trochę go obudził w tym sensie, że no zorientował się chłopak że popełnił nietakt. Przynajmniej tyle, że to nie on zapoczątkował ten temat, a i brunetka zaczęła docinać sobie przy tej okazji z Mią, mógł więc poczuć się chyba uniewinniony? :lol: Może był solenizantem, ale nie chciał być niegrzeczny, skoro jednak przeszło bez echa w jego kierunku, chyba wcale nie zachował się tak tragicznie, i świadomość tego przyniosła mu chociaż częściową ulgę.
Kiedy tylko usłyszał słowo ognisko, momentalnie zaświeciły mu się oczy, które też skierowały się w stronę wypowiadającego to słowo głosu - głosu Lisy. No oczywiście, że Lisy, bo to ona miała zawsze najlepsze pomysły, jak chociażby ten właśnie. - Noo, przydałoby się w końcu coś takiego, zwłaszcza że zaczyna się wiosna. - Podłapał propozycję ze słyszalnym i widocznym entuzjazmem, uśmiechając się szeroko najpierw do Austen, która nią rzuciła, a następnie do Jess, która zaraz podała wstępny orientacyjny termin. - Początek maja i całkiem ciepło brzmią już jak świetny plan - stwierdził, dobrze wiedząc, że jego dziewczyna lubiła jednak te wyższe temperatury, więc on na pewno nie miał zamiaru naciskać na wcześniejszą organizację tego wydarzenia. Zwłaszcza, że on sam też nie był jakimś wielkim fanem siedzenia na zimnie. Co prawda przy ognisku dało się ogrzać, no ale to mogło robić kilka osób na raz, a nie wszyscy, którzy by brali udział w imprezie. Odczekanie wydawało mu się o wiele bardziej optymalne, pozwalało też na dobre zorganizowanie całości i ogłoszenie tego większej ilości ludzi, a miało być przecież integracyjnie, zatem im przyszłoby ich więcej, tym lepiej.
Sugarman ponownie podziękował wszystkim za udział w tej przeuroczej niespodziance no i oczywiście za prezent, który - jak zapewnił jeszcze raz i jak najbardziej szczerze - był naprawdę trafiony. Zagadał jeszcze na moment czy dwa z tym czy innym stajennym znajomym, później nawet zaoferował się do pomocy w sprzątaniu (w końcu Luczek za porządkiem wokół siebie bardzo przepadał), a potem przyszedł już czas na powrót do codzienności po takim jej osłodzeniu. Zgarnął więc Lisę, bo umawiali się na wspólny wyjazd w teren w to piękne słońce... no i na pewno chciał skraść jej przynajmniej jeden porządny pocałunek jak nikt nie patrzył. :lol2: <3

[ zt x2 ] @Lisa Austen
so i run __ and hide and tear myself up
start again with a brand new name __ and eyes that see into
i__n__f__i__n__i__t__ y

Obrazek
nagroda za I msc. w rankingu: podwójne punkty doświadczenia za kolejny już tylko 1 trening
Mów mi luczkowa. Możesz się ze mną skontaktować przez Discorda luczkowa#6559. Piszę w trzeciej osobie czasu przeszłego. Wątkom +18 mówię why not.
Szukam koni na treningi i paru innych głupot.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: żałosne żarty, dużo tekstu mało treści.

Podstawowe

Osobowość

Likes & dislikes

Za fabuły

Eventy

Dla użytkownika

Odznaki od publiczności

Odpowiedz