Caroline Hathaway
Awatar użytkownika
27
lat
168
cm
Właścicielka studia fotografii
Uznana Klasa Średnia
@Drew Pascail

Dni Caroline w ostatnim czasie niemiłosiernie się dłużyły. Kiedy Drew wyjechał na szkolenie policyjne, kobieta chodziła nerwowa i często sprawdzała komórkę. Co prawda drugi koniec Anglii to nie Afganistan, ale i tak nie lubiła kiedy wyjeżdżał służbowo i prawie, że nie mieli wtedy kontaktu ze sobą. Akceptowała jego pracę, bo go kochała, ale cholernie się bała, że go kiedyś straci. Dziś chłopak w końcu wracał do domu, a ona od wczoraj latała z tego powodu jak oparzona. Wczoraj zrobiła zakupy, trochę posprzątała i dziś kończyła. Nawet psa wykąpała !!! Obecnie Lexus obrażony leżał u siebie w legowisku i patrzał na nią z pod wilka, memlając kość, którą dostał w nagrodę. Pies przez ten czas był jedynym pocieszycielem i wsparciem w tych ciężkich dniach. Obecnie kończyła przygotowywać posiłek dla nich, miała nadzieję że będzie głodny i z chęcią usiądą do stołu. Wzięła też szybką kąpiel, by się odświeżyć i ubrać coś lepszego niż rozciągnięty dres. Co jakiś czas wyglądała przez okno w kierunku furtki, prowadzącej na ulicę czy chłopak już podjeżdża czy jeszcze nie. W końcu go zobaczy i będzie mogła się nim nacieszyć ! Miała też nadzieję, że chłopak będzie nieco w lepszym humorze, bo odkąd sprzedał Hanky i Volano, to brakowało mu jakieś części siebie. Choć nie przyznał się do tego nigdy, bo zawsze tylko praca praca i praca w policji, to one również stanowiły ważną część jego życia.
Mów mi Karolina. Możesz się ze mną skontaktować przez Discorda karoliniaa94#3933. Piszę w 3 osobie. Wątkom +18 mówię Chętnie.
Szukam brak danych.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: brak danych.

Podstawowe

Osobowość

Za fabuły

Eventy

Dla użytkownika

Drew Pascail
Awatar użytkownika
30
lat
180
cm
detektyw
Uznana Klasa Średnia
#1

Czuł, że kawa wypita kilka godzin wcześniej na stacji benzynowej powoli z niego wyparowuje, wraz z resztkami kofieny. Jednak był już niedaleko domu, kresu swojej podróży. Miał ochotę położyć się w łóżku, przytulić do siebie Caroline i przespać następne kilka godzin. Trzeba przyznać, że szkolenie dało mu w kość, a może to nie samo szkolenie - bo Drew był pracoholikiem i bestią ambitną, łaknącą ciągłego rozwoju - co odległość. Praca była jego drugą miłością, chociaż jeśli spojrzeć na staż, dłużej był pracoholikiem, niż w związku z Caroline, więc tak, czasami praca zwyciężała. Jego przełożony mając w pamięci ambicję Drew i uczestniczenie w szkoleniach w przeszłości wysłał go na kolejne i mężczyzna oczywiście mógł odmówić, ale tego nie zrobił, chociaż wiedząc, że Caroline nie będzie skakać z radości. Na szczęście miał to z głowy, wracał do Eastbourne i mógł trochę odpocząć, chociaż nie zbyt długo. Nie brał dłuższego wolnego odkąd w zeszłym roku wybrali się na kilka dni do Paryża, ale dość o pracoholizmie.
W końcu zatrzymał się przed domem, wyszedł z samochodu, przeciągając się, aby rozprostować kości, a z bagażnika wypakował sportową torbę, aby skierować się do środka. Nie przejmował się pukaniem, podejrzewał, że Caroline niecierpliwie na niego czekał, otworzył więc energicznie drzwi, rzucił swoją torbę i otworzył ramiona, pozwalając Caroline w nie wpaść, co pewnie uczyniła, przytulił ją do siebie mocniej, wdychając mieszankę zapachów jej szamponu do włosów i perfum.
- Stęskniłaś się? - spytał, chociaż równie dobrze mogło to być pytanie retoryczne, przecież znał odpowiedź. - Tylko mnie nie uduś. - zażartował., zamiast tego ciaśniej ją tylko obejmując.

@Caroline Hathaway
Mów mi Ola. Możesz się ze mną skontaktować przez Discorda mamabear#4191. Piszę w trzeciej osobie. Wątkom +18 mówię tak.
Szukam brak danych.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: brak danych.

Podstawowe

Osobowość

Likes & dislikes

Eventy

Dla użytkownika

Caroline Hathaway
Awatar użytkownika
27
lat
168
cm
Właścicielka studia fotografii
Uznana Klasa Średnia
@Drew Pascail

Kobieta dawno temu wypiła kawę, ale i bez niej była dość obudzona i żywa. Ona czekając na niego niemal przebierała nogami w miejscu, nie mogąc się doczekać jego powrotu do domu. Ona również marzyła o tym, aby się położyć z nim do łózka i przez kilka godzin albo dni nie wychodzić z niego. Oj aż za dobrze wiedziała o tym, że żadnemu szkoleniu nie odpuści, a pracoholizm, to go kiedyś wykończy albo ją. Godziła się na to, ale nie zawsze była zadowolona. Bo czasem chciała z nim spędzić czas, wyjść z domu, gdzieś pojechać czy nawet pójść razem do stajni, a tylko praca, praca i praca. Czasem z tego powodu miała nie najlepsze humory czy nawet była wściekła, ale facetowi zawsze jakoś udawało się ją udobruchać. Jakiś czas temu obiecali sobie, że pojadą do jej rodzinnego domu i ciągle na to brakowało czasu. Zamierzała niedługo mu o tym przypomnieć, a nawet jak będzie trzeba, to pójdzie do jego szefa, bo chyba innych ludzi na tej komendzie też ma, a nie tylko jego. Usłyszała w końcu samochód przed domem, a po chwili odgłos otwieranych się drzwi. Lexus też usłyszał to i tylko podniósł się ze swojego miejsca, by poczekać na pana i na to aż się z nim przywita. Szybko ogarnęła obiad, by nie spłonął w miedzy czasie i kiedy pojawił się w drzwiach, to w radosnych podskokach rzuciła się w jego otwarte ramiona. Przytuliła się do niego mocno, ciesząc się jak dziecko na lizak na jego widok.
-Bardzo. - odpowiedziała zgodnie z prawdą.
-Pomyślę, ale chyba jednak wolę cię żywego. - odpowiedziała z uśmiechem, dając mu buziaka. Poczuła też psa, który pojawił się obok nich, żeby się też przywitać.
Mów mi Karolina. Możesz się ze mną skontaktować przez Discorda karoliniaa94#3933. Piszę w 3 osobie. Wątkom +18 mówię Chętnie.
Szukam brak danych.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: brak danych.

Podstawowe

Osobowość

Za fabuły

Eventy

Dla użytkownika

Drew Pascail
Awatar użytkownika
30
lat
180
cm
detektyw
Uznana Klasa Średnia
Drew doskonale wiedział, że stałe przepracowywanie się nie służy jego zdrowiu, tak na chłopski rozum. Oczywiście starał się stosować odpowiednią dietę i aktywność fizyczną - której wymagała od niego praca - ale co nieco skracało pozostały mu prawdziwie wolny czas. Oczywiście było mu przykro, że w związku z tym rzadko kiedy towarzyszy jej w stajni, ale wizyty w niej były dla niego cięższe po sprzedaniu Hanky i Volano. Oczywiście pamiętał też o obietnicy złożonej sobie w Paryżu, że celem kolejnej wycieczki będzie ojczyzna Caroline, miesiące mijały, a plany leżały odłogiem. Być może Drew nawet podjąłby się organizacji takiego przedsięwzięcia, ale biorąc pod uwagę ilość czasu jaki "tracili" na podróż tam i z powrotem, nie opłacało się jechać do Rio de Janeiro tylko na np 3 dni.
Uśmiechnął się szeroko widząc jej radość, w której było coś dziecięcego. Chociaż takie rozstania były ciężkie, powroty wszystko mu wynagradzały. Przytulił ją do siebie mocno, na chwilę unosząc nad ziemią i zduszonym śmiechem kwitując jej słowa.
- Mam nadzieję, inaczej nie mógłbym zrobić tego. - odpowiedział, otulając wolną dłonią jej szyję, gdy jego wargi wyszły na spotkanie jej. Tylko radosne sapanie Lexusa u ich nóg przywróciła go do rzeczywistości. Uśmiechnął się, odsunął nieznacznie od kobiety i pochylił nad Lexusem, na przywitanie drapiąc go tam, gdzie wiedział, że lubi.

@Caroline Hathaway
Mów mi Ola. Możesz się ze mną skontaktować przez Discorda mamabear#4191. Piszę w trzeciej osobie. Wątkom +18 mówię tak.
Szukam brak danych.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: brak danych.

Podstawowe

Osobowość

Likes & dislikes

Eventy

Dla użytkownika

Caroline Hathaway
Awatar użytkownika
27
lat
168
cm
Właścicielka studia fotografii
Uznana Klasa Średnia
Jej denerwowanie się o niego, jego pracę i czy kiedyś go nie straci, też zdecydowanie wykańczało. Bała się jednak, że rozmowa z nim o tym, może się skończyć źle. Wiedziała że był wyczulony na rozmowy o pracy, że zawsze ona będzie częścią jego i w ich życiu. Caroline też raczej dbała o siebie, o swoje zdrowie i w ogóle. Chociaż od czasu do czasu, lubiła zjeść coś nie zdrowego. Ona przez otwarcie studia też miała mniej czasu, ale nadal poświęcała głównie swój stajni i Drew, a dopiero na koniec fotografii. Wiedziała że sprzedaż jego ukochanych koni była dla niego trudna, ale oboje trafiło do dobrych domów i to najważniejsze. No ona miała nadzieję, że on pamięta o obietnicy i niebawem ją spełnią. W końcu u niego w rodzinnym mieście byli, a ona również chciała odwiedzić swoje. W końcu od bardzo dawna tam nie była i się stęskniła. Faktycznie tam to trzeba było pojechać na dłużej, bo czas i koszty nie pozwalały na krótki wypad. No ona się bardzo cieszyła i nawet się z tym nie specjalnie kryła. Zresztą zawsze cieszyła się na jego widok, przecież bardzo go kochała. Oj zdecydowanie musi jej wszystko wynagrodzić, bo bardzooooo tęskniła.
-Nie lubię naszych krótkich rozstań, a co dopiero na zawsze. - odparła w przekonaniem. Odwzajemniła całusa, przytulając się do faceta jeszcze bardziej. Jednak pies nie dał o sobie zapomnieć i już po chwili musieli się od siebie oderwać.
-Idź się umyć, rozpakować i wracaj, bo jedzenie ostygnie. - odparła, wracając do kuchni. W między czasie zanim on tam się ogarnął, to kobieta na szybko nakryła do stołu, wyciągnęła schłodzone wino i wyciągnęła jedzenie. Mieli dużo rzeczy do wyboru, sałatkę, kurczaka, pieczywo. Do popicia prócz wina oczywiście sok i wodę. Dużo jedzenia, ale dużo opowiadania przed nimi, więc trzeba mieć siłę.

@Drew Pascail
Mów mi Karolina. Możesz się ze mną skontaktować przez Discorda karoliniaa94#3933. Piszę w 3 osobie. Wątkom +18 mówię Chętnie.
Szukam brak danych.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: brak danych.

Podstawowe

Osobowość

Za fabuły

Eventy

Dla użytkownika

Drew Pascail
Awatar użytkownika
30
lat
180
cm
detektyw
Uznana Klasa Średnia
Tak jak ciężkie były rozstania - nawet w ramach szkoleń, które dawały mu nadzieję, że pewnego dnia dostanie awans, oraz w ramach pracy, którą kochał - tak słodkie były powroty, i wtedy naprawdę marzył o tym, żeby przez tydzień nie robić nic i nie ruszać się z domu, a jeśli już, to tylko w ramach przyjemności innych niż praca. Rzadko miał aż takie szczęście, mimo, że wyjazdy obciążały go przede wszystkim psychicznie, i oczywiście nie tylko jego. Zdawał sobie sprawę, że Caroline zamartwiała się, jeśli tylko zjawiał się w domu nieco później niż się zapowiedział.
- Zgoda, ale za to lubisz powroty? - odpowiedział pytająco z leniwym, pełnym zadowolenia uśmiechem na twarzy.
- Dobrze szefowo, zaraz wracam. - odpowiedział, krótko salutując, zabrał swój skromny bagaż i podążył do ich sypialni. Lexus podążył za nim jak mało dyskretny, przylepny cień, bo chociaż był przede wszystkim psem zakochanym w swojej pani, kiedy Drew wracał do domu, zwłaszcza po kilkudniowej nieobecności psiak dostawał napadu miłości i musiał się upewnić, że Drew nie odejdzie za daleko. Rozpakowanie nie zabrało mu dużo czasu, bo zwykle lubił mieć porządek w swoich rzeczach, czasem aż za duży, ale jeszcze nie robił porządków z linijką w ręku. Odświeżył się tylko, co pomogło mu pozbyć się wyrazu zmęczenia zarówno podróżą, jak i rozstaniem z Caroline, oraz szybko się przebrał, po czym rażnym krokiem, odzwierciedlającym kiszki grające mu marsza powrócił do Caroline.

@Caroline Hathaway
Mów mi Ola. Możesz się ze mną skontaktować przez Discorda mamabear#4191. Piszę w trzeciej osobie. Wątkom +18 mówię tak.
Szukam brak danych.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: brak danych.

Podstawowe

Osobowość

Likes & dislikes

Eventy

Dla użytkownika

Odpowiedz