Jamie Rockwell
Awatar użytkownika
38
lat
185
cm
właściciel winiarni, inwestor, filantrop
Elita
04.
about damn time
[ @Baby Sinclair ]
Wszystko się uspokoiło. Rozbujane emocje, które wywołał powrót Baby do jego życia odeszły już właściwie w niepamięć. W sumie to już nie pamiętał tej złości, która się w nim zrodziła w momencie, kiedy wróciła do jego życia. Chciał tego, przestał się okłamywać, że nie będzie w stanie jej wybaczyć i chociaż nadal nie był w stanie pojąć motywacji, jaka nią kierowała to akceptował to wszystko. Wspierał ją, woził na badania, pilnował, żeby brała leki i kazał jej brać wolne lub pracować z domu, kiedy tylko źle się czuła. Nie wiedział, czy to kwestia opiekuńczości, jaka się w nim zrodziła, czy próba nadrobienia tych wszystkich momentów, kiedy nie był w stanie być przy niej. Nie rozgryzł tego. Terapia mu w tym również nie pomagała, ale na pewno rozjaśniała mu wiele innych rzeczy. Dzisiaj jednak nie zaprzątał sobie tym głowy. Grona z południa półkuli ziemskiej właśnie do niego dotarły, a on rozpoczął pierwszą w tym roku produkcje wina. Robota szalała, ale niestety wiedział już, że jego plony w tym roku nie dadzą rady. Anglia nie sprzyjała temu szalonemu biznesowi, ale nigdy go to nie zniechęcało. Był otwarty na wiele rozwiązań. Nawet jeżeli bardzo często miał ochotę spakować się w cholerę i wynieść interes do Włoch. Wracał teraz później niż normalnie, a Baby wyganiał do domu po ośmiu godzinach, żeby nie mieć wyrzutów sumienia. Zgarnął ze sobą butelkę jej ulubionego gatunku, który kazała mu przywieźć do kolacji. Zatrzymał samochód na podjeździe, ale zaraz się cofnął, stwierdzając, że wiedzie nim do garażu skoro i tak nie planuje nigdzie się już wybierać.
Wszedł do domu przez garaż i to, co go przywitało to piękny zapach:
-Baby? - Zawołał, ściągając buty ze stóp z nadzieją, że nie zostawiła czego na ogniu w roztargnieniu, chociaż o takie wyczyny prędzej powinien podejrzewać siebie. Ostatnimi czasy wszyscy powtarzali, że potrzebuje wakacji bez jakiegokolwiek kontaktu z interesem. Problem był jednak taki, że jego trzeba by było porwać, żeby znalazł się na jakichkolwiek wakacjach.
Mów mi Cattitude. Możesz się ze mną skontaktować przez Discorda cattitude#5494.. Piszę w 3 os. czasu przeszłego. Wątkom +18 mówię tak, ale w stylu Sapkowskiego a nie Blanki Lipińskiej..
Szukam brak danych.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: przekleństwa, wątki erotyczne, używki.

Podstawowe

Baby Sinclair
Awatar użytkownika
30
lat
170
cm
enolog
Uznana Klasa Średnia
outfit


Nadal do niej nie docierało, że jej najskrytsze pragnienie stało się prawdą. Wracając do Anglii nawet nie liczyła na to, że znamię jej wybaczy. Co prawda była przekonana, że Rockwell wcześniej dostał list i przynajmniej nie jest już na nią wściekły, wszystko, co powiedziała podczas rozstania było jednym wielkim kłamstwem. Zraniła go cholernie, ale to nie zabiło uczucia między nimi. Piekielnie go potrzebowała, w końcu jest miłością jej życia. W końcu nadszedł ten moment, kiedy nagle sprawy zaczęły wracać na właściwy tor. Przestali unikać tematu, dali się ponieść uczuciu, które nigdy nie wygasło, teraz wróciło wszystko do nich z podwójną siłą.
Cieszyła się, że Jamie chce z nią jeździć na wszelkie badania, angażuje się mocno. Z drugiej strony nie chciała go wiecznie martwić, chyba trochę jej zajmie zanim się przestawi. Teraz już nie jest sama, ma największe wsparcie o jakie mogłaby prosić. Zresztą ostatnio średnio myślała o swoim stanie zdrowia, ponownie czuła się, jak zakochana nastolatka. Świata nie widziała poza mężczyzną, chociaż starała się angażować, jak tylko mogła w życie winnicy. Nie raz zostawała z nim do późna, albo po prostu siłą zabierała ago do domu, aby się nie przepracowywał.
Dziś czekała na Rockwella u niego w domu, przygotowała dla nich kolację. Dawno nie gotowała, dlatego ciut się stresowała, że coś może nie wyjść... Ale na szczęście dała radę! Zapaliła nawet świece na stole, wyciągnęła idealnie wypolerowane kieliszki i przebrała się w coś bardziej korzystnego niż zwyczajny dres.
Akurat nuciła sobie coś pod nosem, nakładając na talerze przygotowane danie, kiedy usłyszała znany głos. Uśmiechnęła się szeroko, a potem przeszła w kierunku przedpokoju, gdzie mogła zastać Jamiego.
-Witaj Kochanie. – ujęła jego twarz w dłonie, aby móc go czuło pocałować. – Bardzo zmęczony? Zrobiłam nam kolację, także siadaj, bo zaraz wystygnie.- dodała jeszcze, chwyciła mężczyznę za dłoń i pociągnęła w kierunku zastawionego stołu.

@Jamie Rockwell
Mów mi foxy. Możesz się ze mną skontaktować przez Discorda -. Piszę w third person pov. Wątkom +18 mówię tak.
Szukam brak danych.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: przekleństwa, +18.

Podstawowe

Odpowiedz