The Green Almond

restauracja wegetariańska

Awatar użytkownika

lat

cm
Elita

The Green Almond
restauracja wegetariańska

The Green Almond to mała, rodzinna restauracja wegetariańska, oferująca proste, ale wyśmienite jedzenie w swojej karcie menu. Największym atutem lokalu jest przyjazna rodzinna atmosfera oraz świeże, przygotowywane na miejscu posiłki. Ze względu na dużą popularność restauracji konieczne jest dokonanie rezerwacji. W innym przypadku może brakować wolnych stolików!
Mów mi Eastbourne.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: .

Dla użytkownika

Jolene Earnshaw
Awatar użytkownika
23
lat
172
cm
Policjant w Sussex Police
Nowi Zasobni Pracownicy
Świętowanie urodzin Holly po walentynkach było jej na rękę. Nie przepadała za tłumami zakochanych par w kawiarniach, parkach czy nawet na ulicach, którzy tego dnia okazywali swoją miłość tak ostentacyjnie, że aż mdliło. Nigdy nie zastanawiała się zresztą dlaczego tak bardzo nie lubi tego święta, bo przecież tu nie chodziło tylko o to, że była sama. Przeciwnie, lubiła ten stan rzeczy. Bardzo rzadko potrzebowała rozmowy z drugim człowiekiem, a wpuszczenie kogoś do swojego zamkniętego świata, wiązałoby się z koniecznością poświęcenia mu czasu, którego nie miała. Nikogo więc nie zdziwi, że 14 lutego wolała zaszyć się w domu z netflixem albo dobrą książką. Przez cały weekend poprzedzający dzień zakochanych, starała się całkowicie odciąć od ludzi i pomijając telefon z życzeniami do Holly, całkiem dobrze jej to wyszło. Umówiły się na dzisiejsze spotkanie w The Green Almond, na co Jolene musiała się dobrze przygotować przede wszystkim pod kątem doboru prezentu. W przypadku Holly niemal zawsze miała z tym problem. Ich gusta były tak różne, że kompletnie nie wiedziała czy trafiła, nawet jeśli starała się przyjąć tok rozumowania Czerwonowłosej. Postawiła na skromną, złotą bransoletkę, która od razu skojarzyła jej się z przyjaciółką. Była równie delikatna i śliczna, jednocześnie mając w sobie coś na tyle charakterystycznego, że od razu przyciągała wzrok. Poprosiła o zapakowanie prezentu, dokupiła czerwone wino, a później włożyła wszystko do ozdobnej torebki. Przez chwilę miała zamiar położyć ją przed sobą na miejscu talerza Holly, żeby uniknąć tego całego przytulania i składania życzeń, ale chyba mogła zdobyć się na odrobinę...czułości. Ostatecznie postawiła prezent obok siebie, poprosiła o menu i w oczekiwaniu na przyjaciółkę, zaczęła studiować zawarte w niej pozycje.
@Holly Duke
Mów mi Jolka. Możesz się ze mną skontaktować przez GG 46417663 lub Discorda Hayley#9914. Piszę w trzeciej osobie czasu przeszłego. Wątkom +18 mówię być może.
Szukam znajomych z policji i studiów.
Uwaga, moje posty mogą zawierać:
wulgarny język, przemoc seksualna, samobójstwo
.

Podstawowe

Za fabuły

Awatar użytkownika
25
lat
166
cm
baristka w Starbucksie
Pracownicy Usług
Prawdopodobnie jednym z powodów, przez które Holly nie lubiła obchodzić swoich urodzin, były właśnie występujące w tym samym dniu walentynki. Nie mogła zdzierżyć tych wszechobecnych serduszek, ozdób i wspomnień o święcie zakochanych, które potrafiły być natrętne do porzygu. Dalej nie mogła na to nawet patrzeć, nawet jeśli w tym roku sama obchodziła walentynki z Tonym. Wyjazd do Londynu odciął ją częściowo od znajomych i przez to musiała przełożyć spotkanie z Jolene na parę dni później tak, aby im obu pasowało. Nie brała już tego za spotkanie z okazji swoich niedawnych urodzin i skrycie liczyła, że przyjaciółka też się będzie tego trzymała.
Przyszła punktualnie, parę minut przed umówioną godziną. O tej porze dnia był dość spory ruch w tak niewielkim lokalu, ale była spokojna, wiedząc, że wcześniej złożyły rezerwację i będą miały zagwarantowane miejsce. Wchodząc do środka, nie musiała długo się rozglądać za Jolene, w której kierunku ruszyła po namierzeniu jej.
- Cześć - przywitała się z nią z uśmiechem, nie nalegając nawet na przytulanie się, jeśli nie miała na to ochoty i po prostu usiadła przy stoliku. Nie widziały się już dłuższy czas, więc mimowolnie Holly ucieszyła się na widok swojej przyjaciółki. Nigdy nie były prawdziwymi przyjaciółkami tak, żeby można było to stwierdzić z boku z pierwszego rzutu okiem. Nie rzucały się sobie na szyję na powitanie, nie plotkowały godzinami ani nie wymieniały się ubraniami tak, jak to miało miejsce w niejednej przyjaźni. Mimo to Holly zawsze uważała właśnie Jolkę za swoją najbliższą przyjaciółkę, bo taki stan rzeczy jej odpowiadał i na pewno wolała takie "ponure" spotkania od zachowywania się jak bydło na swój widok.

@Jolene Earnshaw
Mów mi Ola. Możesz się ze mną skontaktować przez GG 49825838 lub Discorda alek#7308. Piszę w 3 osobie czasu przeszłego. Wątkom +18 mówię tak proszę.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: seks, myśli samobójcze, samookaleczenie, wulgaryzmy, zaburzenia odżywiania.

Podstawowe

Osobowość

Likes & dislikes

Za fabuły

Eventy

Dla użytkownika

Jolene Earnshaw
Awatar użytkownika
23
lat
172
cm
Policjant w Sussex Police
Nowi Zasobni Pracownicy
Podniosła głowę dopiero kiedy sylwetka Holly pojawiła się kilka kroków przed stolikiem, przy którym siedziała. Wnętrze restauracji zaprojektowano tak, aby otwierające się drzwi nie przeszkadzały gościom, dlatego pochylona nad kartą, w pierwszym momencie nie zauważyła przyjaciółki przekraczającej próg. Dopiero po chwili odpowiedziała na powitanie, wyprostowała się, a później uśmiechnęła lekko i niezbyt ostentacyjnie, ale naprawdę szczerze. Od razu wyciągnęła drobny pakunek przed siebie, zakładając włosy za ucho żeby ukryć zakłopotanie.
- Wszystkiego najlepszego... – zaczęła, zacinając się na samym początku. Nie umiała składać życzeń, przede wszystkim wychodząc z założenia, że jej przyjaciele doskonale wiedzą, że chce dla nich jak najlepiej. Nie widziała potrzeby szczególnego wyrażania tych emocji i słów, jednocześnie rozumiejąc, że Duke wcale nie wymaga od niej takiego poświęcenia. Niemniej zależało jej na okazaniu swojej pamięci, bo to właśnie takie gesty świadczyły o braku obojętności.
- Wiem, że wolisz srebro, ale to...jakoś mi się...skojarzyło z tobą – Zaczęła, znów nie do końca umiejąc ubrać w słowa swoich uczuć. Niejednokrotnie drażniło ją to we własnym sposobie bycia, ale nie umiała wprowadzić żadnych zmian na tym polu.
- W ogóle co u ciebie? –zmieniła temat, rozluźniając mięśnie i przybierając na twarz lekko zadziorny uśmiech.
- Tony ostatnio jest jakiś milszy, więc wnioskuję, że całkiem dobrze
@Holly Duke
Mów mi Jolka. Możesz się ze mną skontaktować przez GG 46417663 lub Discorda Hayley#9914. Piszę w trzeciej osobie czasu przeszłego. Wątkom +18 mówię być może.
Szukam znajomych z policji i studiów.
Uwaga, moje posty mogą zawierać:
wulgarny język, przemoc seksualna, samobójstwo
.

Podstawowe

Za fabuły

Awatar użytkownika
25
lat
166
cm
baristka w Starbucksie
Pracownicy Usług
- Ojej, dziękuję - odpowiedziała z uśmiechem, kiedy Jolene wręczyła jej torbę z prezentem urodzinowym, czego rzeczywiście się nie spodziewała. - Ale nie trzeba było, już dawno miałam urodziny i sama zdążyłam o nich zapomnieć - był koniec tygodnia, a walentynki wydawały jej się, jakby były już bardzo dawno, a nie niecały tydzień temu.
Holly bardzo lubiła otrzymywać prezenty, więc ucieszyła się widocznie i szczerze w pierwszym odruchu. Usiadła naprzeciwko przyjaciółki i zajrzała do prezentu, w którym znalazła butelkę czerwonego wina oraz pudełeczko z biżuterią. Spojrzała na brunetkę krótko, zaskoczona takim prezentem, ale zaraz otworzyła pudełko, w którym znalazła złotą, delikatną bransoletkę. Zdecydowanie taką, której Holly jeszcze nie miała, ale mimo to od razu jej się spodobała.
- Jest śliczna, dziękuję Ci najmocniej - powtórzyła i nie musiała nawet udawać. Prawda jest taka, że zazwyczaj nosiła srebrną biżuterię, ale nie była to żadna reguła, tylko zwykłe upodobanie, a prezent wybrany przez przyjaciółkę był jednym z niewielu wyjątków, który naprawdę wpadł w jej gusta.
Schowała obie rzeczy z powrotem do torebki, by im nie przeszkadzały, oraz wzięła drugie menu, które akurat przyniosła jej kelnerka. Aż się cała spięła, gdy przebiegła wzrokiem po pozycjach w menu. Wolała spotykać się w innych miejscach niż restauracja, ale jako że był to pomysł Jolene i miała już złożoną rezerwację, to Holly nie mogła jej tak po prostu odmówić. Z lekkim odetchnięciem ulgi odkryła menu dla dzieci, w którym porcje były o połowę mniejsze od tradycyjnych.
- Nie mogę narzekać - odparła na jej pytanie, którego skrycie nienawidziła. Nigdy nie umiała znaleźć na nie odpowiedzi, a już na pewno nie szczerej. W gruncie rzeczy wszystko było w porządku, nawet lepiej niż w porządku, co Jolene na pewno zauważyła. Na przestrzeni ostatnich sześciu miesięcy Holly przeszła prawie że diametralną zmianę, w końcu wydając się szczęśliwą i spokojną, choć ten spokój przyszedł dopiero parę tygodni temu. - W poniedziałek byliśmy w Londynie na kolacji na statku - była bardziej niż pewna tego, że przyjaciółka nie chciała o tym słuchać, więc streściła jej wszystko do jednego zdania. Mogła jednak dostrzec niewielką zmianę w postawie i mimice Heather, która nieświadomie uśmiechnęła się lekko na samo wspomnienie.

@Jolene Earnshaw
Mów mi Ola. Możesz się ze mną skontaktować przez GG 49825838 lub Discorda alek#7308. Piszę w 3 osobie czasu przeszłego. Wątkom +18 mówię tak proszę.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: seks, myśli samobójcze, samookaleczenie, wulgaryzmy, zaburzenia odżywiania.

Podstawowe

Osobowość

Likes & dislikes

Za fabuły

Eventy

Dla użytkownika

Jolene Earnshaw
Awatar użytkownika
23
lat
172
cm
Policjant w Sussex Police
Nowi Zasobni Pracownicy
Wzruszyła ramionami, starając się zachować obojętność i nie zwracać uwagi na widoczne zaskoczenie wypisane na twarzy Holly, ale jej radość nie umknęła uwadze Jolene. Całkiem mimowolnie uśmiechnęła się kątem ust, pozwalając twarzy na chwilę przybrać wyraz szczerej, choć nieumiejętnie skrywanej satysfakcji, a później odchrząknęła jakby wstydziła się swoich uczuć. Na ogół niezbyt dobrze radziła sobie z jakimkolwiek uzewnętrznianiem się przed drugą osobą, dlatego teraz zaczesała włosy za ucho i kiwnęła krótko głową.
- Wybieranie tej bransoletki było najbardziej stresującym wydarzeniem tego miesiąca, a ostatnio trochę ich było... – Przyznała z lekkim uśmiechem, przenosząc wzrok na twarz przyjaciółki i nawet mimo żartobliwego tonu, nie kłamała. Kompletnie nie wiedziała co mogłoby sprawić jej prawdziwą przyjemność, bo po prostu nie znała się na tych wszystkich damskich bibelotach. Dodatkowo nie była pewna czy Holly nie ma już czegoś podobnego w swojej szufladzie albo czy w ogóle kolor nie zdyskwalifikuje łańcuszka na samym starcie.
- Yhym – Mruknęła pozwalając ciszy na chwilę zapaść pomiędzy nimi. Mimo wszystko naprawdę chciała wiedzieć co działo się w życiu Duke, bo nawet jeśli temat był zgoła odmienny od jej zainteresowań, chciała być dla niej oparciem zarówno w dobrych jak i złych chwilach.
- Cieszę się. Serio – dodała w końcu, bo akurat z tego Czerwonowłosa miała prawo nie zdawać sobie sprawy. W końcu to Jolene od początku była przeciwna temu związkowi, chyba aż do rozwodu nie wierząc w taki obrót sytuacji. Ostatecznie niejako przekonała się do ich związku, zauważając przede wszystkim te zmiany w życiu Holly. Stała się radośniejsza i odrobinę bardziej energiczna, dzięki czemu Earnshaw nie martwiła się o nią tak bardzo jak jeszcze kilka miesięcy temu. Poza tym naprawdę zaczynała wierzyć, że Tony zapewni jej bezpieczeństwo o ile sam po drodze czegoś nie schrzani.
@Holly Duke
Mów mi Jolka. Możesz się ze mną skontaktować przez GG 46417663 lub Discorda Hayley#9914. Piszę w trzeciej osobie czasu przeszłego. Wątkom +18 mówię być może.
Szukam znajomych z policji i studiów.
Uwaga, moje posty mogą zawierać:
wulgarny język, przemoc seksualna, samobójstwo
.

Podstawowe

Za fabuły

Awatar użytkownika
25
lat
166
cm
baristka w Starbucksie
Pracownicy Usług
- Trzeba było nic nie kupować - powiedziała, spoglądając na Jolene z uśmiechem. Po wyznaniu przyjaciółki jeszcze bardziej doceniała prezent od niej, wbrew pozorom wiedząc, jak ciężko czasami było dobrać do kogoś... cokolwiek. - Ale naprawdę, sama nigdy bym nie zwróciła uwagi na taką, mimo że jest bardzo ładna - powtórzyła się, sama będąc pod wrażeniem tego, że brunetce udało się tak dobrze trafić z tak ryzykownym prezentem. Tym bardziej, że mimo bliskiej relacji w zasadzie nawet wiele o sobie nie wiedziały, więc miała pełne prawo nie mieć pojęcia, co spodoba się Holly.
Nie była przekonana co do słów Joli. Wciąż miała przed oczami ich spotkania sprzed pół roku, świeżo po próbie samobójczej. Przez brak wsparcia z jej strony w tamtym okresie Holly podchodziła dość ostrożnie do jakiegokolwiek wspomnienia o Tonym czy ostatnich miesięcy. Nie wiedziała jeszcze, na czym dokładnie stoi i chociaż opinia przyjaciółki nie miałaby żadnego wpływu na jej związek, to po prostu nie czuła się zbyt pewnie na tym gruncie. Miała już serdecznie dosyć ich kłótni, cichych dni i dyskusji na temat swojego zdrowia i szczęścia, więc prawie od razu wycofała się z tego tematu.
Uratowała ją z tym kelnerka, która podeszła, aby przyjąć od nich zamówienie. Holly zrobiła to jako druga, zyskując w ten sposób chwilę na zebranie myśli. - A co u Ciebie? Jak studia? - Zapytała, gdy już zostały znowu same. - Teraz to zabrzmiałam jak jakaś ciotka albo babcia - uświadomiła to sobie już po fakcie, uśmiechając się lekko przez to. Naturalnie nie było to jej intencją, bo naprawdę chciała się dowiedzieć, jak sobie radziła Jolene. Dość długo się nie widziały, więc siłą rzeczy miały pewnie trochę do nadrobienia.

@Jolene Earnshaw
Mów mi Ola. Możesz się ze mną skontaktować przez GG 49825838 lub Discorda alek#7308. Piszę w 3 osobie czasu przeszłego. Wątkom +18 mówię tak proszę.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: seks, myśli samobójcze, samookaleczenie, wulgaryzmy, zaburzenia odżywiania.

Podstawowe

Osobowość

Likes & dislikes

Za fabuły

Eventy

Dla użytkownika

Jolene Earnshaw
Awatar użytkownika
23
lat
172
cm
Policjant w Sussex Police
Nowi Zasobni Pracownicy
- Już ci mówiłam co o tym myślę. Nie każ mi tego powtarzać– Odezwała się nieco bardziej stanowczym tonem, mimo wszystko starając się nie wprowadzać nieprzyjemnej atmosfery. Taka po prostu była, choć z biegiem czasu łapała się na tym, że jeszcze mniej potrafiła obcować z ludźmi, bo nie do końca rozumiała targające nimi emocje. To śmieszne, zwłaszcza jeśli ktoś pokusiłby się o trochę bardziej wnikliwą analizę postępowania Jolene. Z jednej strony naprawdę szczerze i głęboko przywiązywała się do tych, których już wpuściła do swojego życia, jednocześnie unikając szczerych relacji i okazywania ich w ten najbardziej naturalny, prosty sposób. Z drugiej jednak w głębi duszy potrzebowała wsparcia i zrozumienia, co z tak określonym sposobem zachowania było niesamowicie trudne do zrobienia, bo nawet kwestia urodzin Holly sprawiała jej problem nie tylko pod względem doboru prezentu, ale też zwykłego złożenia życzeń czy poprowadzenia rozmowy.
- Holly... – Zaczęła z lekkim wahaniem, widząc jak bardzo dziewczyna wycofała się z rozmowy o swoim chłopaku. To była kolejna kwestia, którą Jolene wyrzucała sobie od jakiegoś czasu nawet jeśli miała problem z przyznawaniem się do własnych błędów. Nie chciała żeby Duke kryła się przed nią z uczuciami, bo i bez tego była wystarczająco trudna.
- Ja mówię poważnie. Po prostu...chyba musiałam... przekonać się, że Tony traktuje cię poważnie – Zaczęła do końca nie będąc pewną czy dobrze robi podejmując ten temat. Gdyby ktoś dopytał ją o szczegóły, wciąż nie podobała jej się cała ta sytuacja z rozwodem i rozbitą rodziną, ale byłaby nie w porządku gdyby wciąż uważała ten związek za skazany na porażkę.
- Przejebałam sobie na praktykach – Wzruszyła ramionami, podejmując temat zaraz po złożeniu zamówienia u kelnera.
@Holly Duke
Mów mi Jolka. Możesz się ze mną skontaktować przez GG 46417663 lub Discorda Hayley#9914. Piszę w trzeciej osobie czasu przeszłego. Wątkom +18 mówię być może.
Szukam znajomych z policji i studiów.
Uwaga, moje posty mogą zawierać:
wulgarny język, przemoc seksualna, samobójstwo
.

Podstawowe

Za fabuły

Awatar użytkownika
25
lat
166
cm
baristka w Starbucksie
Pracownicy Usług
- Czy ja kiedykolwiek Ci coś kazałam? - Odpowiedziała jej pytaniem, w przeciwieństwie do Jolene zachowując wciąż lekki i pogodny ton głosu. Miała to szczęście, że Holly była na tym etapie, na którym ciężko byłoby ją wytrącić z równowagi tak błahymi sprawami. Mimo wielu różnic, pod kilkoma względami były do siebie bardzo podobne i chyba dzięki temu ich przyjaźń trwała od takiego czasu. Heather nie umiała podtrzymywać większości relacji, co w połączeniu z podobnym zachowaniem Jolene mogłoby zwiastować, że po pierwszym spotkaniu się więcej ze sobą nie zobaczą... Tymczasem siedziały tu teraz, znając się już dobrych kilkanaście miesięcy. Nie zapowiadało się już na zmianę tego po tym wszystkim, co obie przeszły.
- Chyba jakby nie traktował, to by nie rozpierdalał sobie życia przeze mnie - odparła niby to w żartach, ale ogólny wydźwięk tej wypowiedzi wyszedł raczej smutny. Ona sama, oczywiście, była przeszczęśliwa z tego powodu, niemniej samo wspomnienie wydarzeń sprzed pół roku sprawiało, że chciała odejść od tematu jak najszybciej. Joli nie powinno to dziwić, bo z pewnością również nie wspominała tego czasu zbyt dobrze. Był obciążający dla każdej z nich, z tymże każda musiała się z tym uporać samotnie.
Unikała podobnych tematów także z innego powodu. Na tyle, na ile znała Jolę, to wiedziała, że wszystkie rzeczy okołozwiązkowe były dla niej po prostu nudne i obce. Co prawda Holly także nie odnajdywała się w tym jeszcze w stu procentach, ale z tego powodu tym bardziej wolała darować przyjaciółce gadania na ten temat. Podświadomie tego samego oczekiwałaby od niej, gdyby to one zamieniły się ze sobą miejscami.
- Jak to? - Zmarszczyła czoło, spoglądając na Jolene z widocznym zmartwieniem.

@Jolene Earnshaw
Mów mi Ola. Możesz się ze mną skontaktować przez GG 49825838 lub Discorda alek#7308. Piszę w 3 osobie czasu przeszłego. Wątkom +18 mówię tak proszę.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: seks, myśli samobójcze, samookaleczenie, wulgaryzmy, zaburzenia odżywiania.

Podstawowe

Osobowość

Likes & dislikes

Za fabuły

Eventy

Dla użytkownika

Jolene Earnshaw
Awatar użytkownika
23
lat
172
cm
Policjant w Sussex Police
Nowi Zasobni Pracownicy
Popatrzyła na Holly takim wzrokiem jakby właśnie się poddała. Próba wytłumaczenia jej innego punktu widzenia była tak samo bezcelowa jak bicie głową w ścianę, ale chociaż od dawna doskonale o tym wiedziała, czasem czuła się po prostu osamotniona w swoim sposobie myślenia. Nawet pomimo zamkniętej natury, na swój bardzo specyficzny sposób kochała ludzi, których wpuściła do swojego życia. Było ich bardzo niewielu i w większości przypadków nawet nie mieli szansy dowiedzieć się co czuła będąc w ich towarzystwie. Holly była jedną z takich osób, nawet jeśli nigdy nie miała dowiedzieć się jak ważną rolę odgrywa w życiu Jolene.
- Pewnie nie – Mruknęła, pogłębiając swoje wrażenie osamotnienia. Być może dobrnęła w swoim życiu do punktu, w którym musiała przyznać się sama przed sobą, że jeszcze bardziej zatraciła umiejętność normalnego prowadzenia rozmowy. A może to po prostu ich połączenie prowadziło do szeregu błędów w komunikacji, bo czy nie powiedziała jej właśnie, że zdążyła się przekonać o swoim błędzie? A może wcale nie? Może te nagłe zrywy uczuć tak po prostu były domeną Wayforda? Odrzuciła tę myśl. Chyba wystarczyło im kłótni. Na szczęście rozmowa zeszła na bardziej neutralny, choć wciąż bardzo irytujący grunt. Westchnęła cicho.
- Napyskowałam przełożonemu. Typ chyba liczył na to, że mnie przestraszy i zniechęci, ale poszło...trochę za ostro – Nie do końca wiedziała jak przekazać jej swoje ogólne wrażenia. Niemniej zaraz wzruszyła ramionami, nie do końca potrafiąc żałować swojej decyzji.
- W każdym razie jak „zaliczę” praktyki na dwóję to się nie zdziwię – dodała spokojnie, dziwnie pogodzona ze swoim losem. Nie miała zamiaru tak tego zostawiać, ale była przygotowana na każdy możliwy scenariusz.
@Holly Duke
Mów mi Jolka. Możesz się ze mną skontaktować przez GG 46417663 lub Discorda Hayley#9914. Piszę w trzeciej osobie czasu przeszłego. Wątkom +18 mówię być może.
Szukam znajomych z policji i studiów.
Uwaga, moje posty mogą zawierać:
wulgarny język, przemoc seksualna, samobójstwo
.

Podstawowe

Za fabuły

Awatar użytkownika
25
lat
166
cm
baristka w Starbucksie
Pracownicy Usług
Akurat w tym przypadku Holly była bardzo podobna do Jolene, mając ogromne problemy z tym, żeby komuś zaufać i pozwolić się do siebie zbliżyć. W jej życiu tak naprawdę nie było wiele osób, bo zasadniczo poza Jolą, bratem i Tonym nie miała nikogo innego. Mimo że z Aidenem mieszkała już dłuższy czas, to dalej wolała zachować do niego lekki dystans, jakby wciąż miała do niego jakiś problem. W rzeczy samej tak nie było, nic jej przecież nie zrobił; nawiązywanie relacji było dla niej trudniejsze niż dla "normalnych" osób.
- Zresztą nie spotkałyśmy się tu, żeby rozmawiać o nim - zakończyła ostatecznie cały ten temat wokół jej związku. Spodziewała się tego, że mógł przynieść przyjaciółce duży dyskomfort, jeśli nawet nie ból, dlatego dla dobra ich obu po prostu nie chciała go poruszać. I tak nie spodziewała się, żeby brunetkę interesowało to w jakimkolwiek stopniu, więc po co udawać coś, co nie miało miejsca? Poza tym zdecydowanie niezbyt sprawiedliwym byłoby mówienie o kimś za jego plecami.
- Oho - odparła, słysząc wytłumaczenia Jolene. - To co tam się takiego stało? - Dopytała z uniesioną lekko brwią, nie musząc udawać zainteresowania względem jej sytuacji. Jakoś nie widziała Joli w roli pyskatej stażystki, która miałaby mieć z tego powodu problemy. Ale może i pod tym względem wcale nie znała jej tak dobrze, jak myślała. Gdzieś z tyłu głowy miała wciąż wspomnienie o ich wspólnym piciu i przypadkowym spotkaniu Tonego wtedy, a także o tym, w jakim stanie Jola była na drugi dzień po treningu z nim... Coś jej zdecydowanie nie pasowało w tej układance, zawsze miała ją za poukładaną i chcącą jak najlepiej. Najwyraźniej musiało dojść tam do jakiegoś dużego konfliktu. A Holly jak to kobieta... zawsze chciała posłuchać o cudzych dramach.

@Jolene Earnshaw
Mów mi Ola. Możesz się ze mną skontaktować przez GG 49825838 lub Discorda alek#7308. Piszę w 3 osobie czasu przeszłego. Wątkom +18 mówię tak proszę.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: seks, myśli samobójcze, samookaleczenie, wulgaryzmy, zaburzenia odżywiania.

Podstawowe

Osobowość

Likes & dislikes

Za fabuły

Eventy

Dla użytkownika

Jolene Earnshaw
Awatar użytkownika
23
lat
172
cm
Policjant w Sussex Police
Nowi Zasobni Pracownicy
Przemilczała temat Tonego, chyba nie mając ochoty dłużej wchodzić w polemikę z Holly. Zamiast tego skupiła się na opanowaniu emocji, które całkiem mimowolnie pojawiły się na myśl o pracy. Natychmiast pobladła z bezsilnej złości i zacisnęła usta, starając się walczyć z uciążliwą falą emocji, nad którą ciągle próbowała pracować na treningach. Te uczucia od dłuższego czasu zwyczajnie zaczynały ją wypalać, nawet jeśli wielokrotnie powtarzała sobie, że zostawiła to wszystko za plecami.
- Najprawdopodobniej Callaway coś schrzanił...– Mruknęła, oglądając się za kelnerem. Na samą myśl prowadzenia rozmowy pełnej zwierzeń, zaschło jej w ustach, ale kelner jak na złość nie pojawiał się na horyzoncie.
- Więc ktoś wpadł na genialny pomysł żeby dać mu pod opiekę stażystkę – Podniosła brwi w porozumiewawczym, pełnym pogardy względem tego pomysłu geście. Skrzywiła się przy tym i już miała kontynuować, ale uzmysłowiła sobie, że zupełnie nie wie jak zacząć. Jej udział w całej tej szopce był znaczący i najprawdopodobniej sama sobie zawiniła brakiem pokory, jednak z drugiej strony nigdy nie należała do ludzi, którzy pozwalali sobie na tak jawny brak szacunku.
- Może nie wdawajmy się w za dużo szczegółów, bo chyba nie ma o czym gadać. Pokłóciliśmy się już pierwszego dnia, bo... no wkurwia mnie brak szacunku, Holly. A później to zaczęło eskalować. I to nie tak, że nie starałam się przemilczeć tych docinek, tylko...dałam się sprowokować jak głupia małolata – Nie dało się ukryć, że była zła również na siebie, tym bardziej, że Tony starał się wpoić jej to na każdym treningu. Nie mogła poddawać się emocjom i właśnie miała żywą odpowiedź dlaczego.
@Holly Duke
Mów mi Jolka. Możesz się ze mną skontaktować przez GG 46417663 lub Discorda Hayley#9914. Piszę w trzeciej osobie czasu przeszłego. Wątkom +18 mówię być może.
Szukam znajomych z policji i studiów.
Uwaga, moje posty mogą zawierać:
wulgarny język, przemoc seksualna, samobójstwo
.

Podstawowe

Za fabuły

Awatar użytkownika
25
lat
166
cm
baristka w Starbucksie
Pracownicy Usług
Zauważyła tę nagłą zmianę w mimice i zachowaniu przyjaciółki, ale nie odniosła się do tego w żaden sposób. Z własnego doświadczenia wiedziała, że czasami lepiej było po prostu zignorować takie odznaki niż dawać niepotrzebną troskę, która mogłaby tylko pogorszyć ten stan. Zbyt często przez to przechodziła, żeby teraz robić to samo Jolene.
Zmarszczyła brwi, kiedy padło nazwisko Callaway'a, zupełnie jej obce. Nie dopytała o to jednak, nie przerywając brunetce i udając, że dokładnie wiedziała, o kogo jej chodziło. Z kontekstu jej wypowiedzi mogła się jedynie domyśleć, że to jakiś jej przełożony lub "góra", ale coś jej mówiło, że pytanie o niego mogłoby się źle skończyć, kiedy dziewczyną targały aż tak duże emocje. Podniosła na chwilę wzrok na kelnera, który zbliżył się do nich z zamówieniami. Holly podziękowała mu uprzejmie z uśmiechem, swoim zainteresowaniem od razu wracając do Earnshaw.
Nie zdołała powstrzymać kolejnego uniesienia brwi i niemalże parsknięcia ze śmiechu, kiedy z ust jej rozmówczyni padło przekleństwo. Może i nie była to zbyt adekwatna do sytuacji reakcja ze strony Duke, ale bardzo ją zaskoczyła takimi słowami, bo chyba nigdy wcześniej nie słyszała takiego słownictwa z jej strony. - Musieli Cię porządnie tam wkurwić - skomentowała w dość żartobliwym tonie, chcąc chociaż trochę rozładować tę sytuację. Zaraz jednak spoważniała, analizując problem Jolene nieco trzeźwiej. - Nie mogłabyś, nie wiem, napisać jakiegoś wniosku o zmianę? Może akurat dałoby się coś zdziałać w tym kierunku. Szkoda Twoich nerwów na to... - dodała po chwili, nie mogąc się pozbyć jakiegoś dziwnego deja vu. Jeszcze jakiś niecały rok temu rozmawiały w podobny sposób, ale o Tonym. O ironio, gdzie teraz skończyła Holly... Nie zamierzała jednak jakoś durnie nawiązywać do tego, bo Jola pewnie by jej za to łeb ukręciła.

@Jolene Earnshaw
Mów mi Ola. Możesz się ze mną skontaktować przez GG 49825838 lub Discorda alek#7308. Piszę w 3 osobie czasu przeszłego. Wątkom +18 mówię tak proszę.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: seks, myśli samobójcze, samookaleczenie, wulgaryzmy, zaburzenia odżywiania.

Podstawowe

Osobowość

Likes & dislikes

Za fabuły

Eventy

Dla użytkownika

Jolene Earnshaw
Awatar użytkownika
23
lat
172
cm
Policjant w Sussex Police
Nowi Zasobni Pracownicy
To zaskakujące, że Holly nigdy wcześniej nie słyszała przekleństw z ust Jolene, bo ta wbrew pozorom klęła jak najęta. Być może w towarzystwie Czerwonowłosej pilnowała się trochę bardziej, ale dzisiaj nie miała na to najmniejszej ochoty.
- No – bąknęła nic nie robiąc sobie z nagłego wybuchu śmiechu. Podniosła wzrok na kelnera, z charakterystyczną dla siebie pogardą kiwając głową w ramach podziękowania. Nie planowała tego. Naprawdę starała się teraz uśmiechnąć i zachować z klasą, ale nieprzyjemny temat uniemożliwił jej chociażby stwarzanie pozorów miłej osoby. Ostatecznie przeniosła wzrok na przyjaciółkę, kiedy ta zasugerowała zmianę i skrzywiła się jakby Holly rzuciła jakiś nieodpowiedni żart.
- Nie. On tylko na to czeka – Warknęła szybko, dłubiąc widelcem w swoim jedzeniu. Przebieg zdarzeń był zresztą łatwy do przewidzenia, ale upór młodej Earnshaw zwyczajnie nie pozwalał jej wycofać się z całej tej chorej sytuacji.
- Poza tym dam sobie radę i na pewno nie przyznam, że ten pajac wygrał. – Prychnęła napinając wszystkie mięśnie na karku. Poczuła, że od tego wszystkiego zaczynają boleć plecy, ale zignorowała to uczucie.
- Zawsze myślałam, że jak pójdę do roboty to będę miała do czynienia z poważnymi ludźmi – pożaliła się, biorąc wreszcie pierwszy kęs zamówionego dania.
@Holly Duke
Mów mi Jolka. Możesz się ze mną skontaktować przez GG 46417663 lub Discorda Hayley#9914. Piszę w trzeciej osobie czasu przeszłego. Wątkom +18 mówię być może.
Szukam znajomych z policji i studiów.
Uwaga, moje posty mogą zawierać:
wulgarny język, przemoc seksualna, samobójstwo
.

Podstawowe

Za fabuły

Awatar użytkownika
25
lat
166
cm
baristka w Starbucksie
Pracownicy Usług
Najczęściej to jednak Holly była tą zbulwersowaną, z której ust padały całe wiązanki pod różnymi adresami. Czasami pod adresem swojego ojca, czasami Tonego, a kiedy indziej przez nieprzyjemną pracownicę, którą spotkała w sklepie na zakupach. Cóż, dość łatwo było wytrącić Holly z równowagi, o czym przynajmniej Tony świetnie wiedział, skoro nazywał ją najbardziej wkurwiającą...
- No i co z tego? - Zapytała retorycznie, najprawdopodobniej od razu spotykając się z nieprzychylnym spojrzeniem Jolene na taką sugestię. Tak jak Duke była nerwowa, tak raczej nie pozwoliłaby sobie na podobne traktowanie, gdyby była na miejscu przyjaciółki. Z drugiej strony ciężko było jej stwierdzić, jak by się zachowała, skoro nigdy w takiej sytuacji nie była. - To nie wiem, co lepszego Ci doradzić - odparła, nie kryjąc tego, że po prostu nie umiała jej pomóc. Uśmiechnęła się jedynie, kiedy brunetka powiedziała, że poradzi sobie sama. - Zawsze dajesz radę - potwierdziła z ciepłym uśmiechem, zdradzającym to, że naprawdę liczyła na to, że Earnshaw nie ulegnie przełożonemu i wyjdzie z tego obronną ręką.
- Marzenie ściętej głowy - westchnęła, zaczynając dłubać w swoim talerzu. Zrobiła sobie krótką przerwę na jedzenie, w trakcie czego stwierdziła, że chyba czas najwyższy podzielić się z nią swoimi planami, skoro tematycznie pasowały do ich rozmowy. - Oglądałam ostatnio oferty pracy, ale po tym, co mówisz, to nie wiem, czy to ma jakiś sens - zaczęła, spuszczając wzrok na stolik, jakby jakoś tak nagle straciła wszystkie chęci na to.

@Jolene Earnshaw
Mów mi Ola. Możesz się ze mną skontaktować przez GG 49825838 lub Discorda alek#7308. Piszę w 3 osobie czasu przeszłego. Wątkom +18 mówię tak proszę.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: seks, myśli samobójcze, samookaleczenie, wulgaryzmy, zaburzenia odżywiania.

Podstawowe

Osobowość

Likes & dislikes

Za fabuły

Eventy

Dla użytkownika

Jolene Earnshaw
Awatar użytkownika
23
lat
172
cm
Policjant w Sussex Police
Nowi Zasobni Pracownicy
- Jak… co… z tego? – Tak gwałtownie nabrała powietrza, że zakrztusiła się spożywanym posiłkiem. Próbując uratować sytuację zakaszlała kilkakrotnie, poczerwieniała i odwróciła głowę. Zawsze wydawało jej się, że Holly zna ten rodzaj uporu, który zwyczajnie nie pozwala odpuścić choćby skały srały, ale w tej sytuacji niemal całkowicie zwątpiła. Odchrząknęła więc kilkukrotnie, wyprostowała się i jak przystało na kogoś, kto nie potrafi przyznać się do błędów, dumnie uniosła podbródek, wypinając pierś. Zachowywała się dokładnie tak, jakby to nie ona przed chwilą wybuchła kaszlem na całą salę.
- To z tego, że żaden bęcwał nie wejdzie mi na głowę – Dodała w odpowiedzi, dłubiąc widelcem w swoim talerzu. Wiedziała, że Holly nie sugerowała niczego ze złej woli, a jednak straciła apetyt i na chwilę wykrzywiła twarz. Byli tu w jej urodziny...
- Przepraszam. Cholernie mnie to frustruje – Dodała, uśmiechając się nieznacznie kiedy Holly powiedziała chyba największy komplement, który ktoś kiedykolwiek jej wyznał. Tak naprawdę Jolene nie była chwalona zbyt często i być może właśnie to stanowiło pożywkę dla całej masy niezdrowych ambicji. Czasem czuła się w nich tak zagubiona, że brnęła na oślep, ale nie mogła przecież przyznać, że jest zwyczajnie zmęczona. Dużo łatwiej było zacisnąć zęby i udawać, że wszystko idzie należytym torem.
- To, że u mnie jest beznadziejnie, nie znaczy że nie trafisz na fajną ofertę – uśmiechnęła się pokrzepiająco.
- Celujesz w coś konkretnego?
@Holly Duke
Mów mi Jolka. Możesz się ze mną skontaktować przez GG 46417663 lub Discorda Hayley#9914. Piszę w trzeciej osobie czasu przeszłego. Wątkom +18 mówię być może.
Szukam znajomych z policji i studiów.
Uwaga, moje posty mogą zawierać:
wulgarny język, przemoc seksualna, samobójstwo
.

Podstawowe

Za fabuły

Odpowiedz