Zaczynało się robić, troszeczkę krępująco? Przynajmniej w odczuciu Will. Nie była dobra w poznawanie nowych osób. Cała ta sytuacja była mocno pokręcona i może gdyby panie się nie kojarzyły, to szatynka nie miałaby takiego odczucia. W końcu przyszła zrobić sobie tatuaż, a nie na jakieś pogaduszki. I to do porządnego studio, więc wygłupy też nie powinni być w jej głowie. Jednak poczuła jak jej blade policzki, zaczynają ją piec, więc zapewne już zrobiły się różowawe ze stresu. Oby tak dalej dziewczyno!
- Trochę… raczej tak jest z każdym pierwszym razem - powiedziała bez większego zastanowienia i zaraz dopiero spaliła porządnego buraka. Potrafiła się wkopać, serio. Aż na chwilę musiała opuścić głowę w dół, szukając jakiegoś sensownego wytłumaczenia bądź kontynuacji, tego co zaczęła.
- Wiesz, niedługo pierwszy raz wybieram się do schroniska. Może to dziwne, ale nigdy nie byłam, bo… - urwała w pewnym momencie. Bo to brudne, zapchlone zwierzęta? Will tak nie myślała, ale na pewno kiedyś to usłyszała. W grę wchodziły tylko rasowe i z dobrym rodowodem. A nie jakieś tam bezpańskie.
- Nie wiem totalnie jak to działa. Czy można im jakoś pomóc, poza tym żeby przynieś jakieś jedzenie. Wiesz, poprzytulać, pogłaskać, pobawić się. Rozumiesz, poświęcić trochę uwagi i czasu. Ale też chcę się rozejrzeć, bo myślałam nad adopcją kota. Tylko o ile to możliwe, to pierw wolałabym trochę z nimi poprzebywać - zaczęła tłumaczyć bardzo naokoło. Było prawdą, że myślała o przygarnięciu kota, kojarzyła że nawet komuś o tym wspominała. I faktycznie miała w planach odwiedzić to schronisko, ale jak to Will trochę się bała. Kto by pomyślał, bo właśnie robiła sobie pierwszy tatuaż i to na mostku! Ale to było coś zupełnie innego, bo dotyczyło tylko jej. To znaczy w obecnej sytuacji już nie, bo przecież była tutaj też i ona…
- Wiem, że bolesne. Dlatego wybrałam sobie taki dosyć prosty wzór i bez żadnego cieniowania, bo wyczytałam że to boli najbardziej. To prawda? - zapytała widocznie zainteresowana w końcu przenosząc wzrok na swoją towarzyszkę.
- Mam się jakoś specjalnie przygotować? - pytała dalej, bo przecież zupełnie nie była w temacie tatuaży.
@Eriko Fukada