-
Skąd to możesz wiedzieć? - Spytała, jednak nie w ofensywnym tonie. Po prostu przerastała ją świadomość, że gdy weźmie już tę jedną tabletkę, nie będzie odwrotu. Od tego zależało wszystko, co miało ich potem czekać. Dalej - być może - miało być już łatwiej, ale ten pierwszy krok był czymś, na co nie umiała się zdobyć. W głowie analizowała wszystkie możliwe skutki uboczne, o których lekarz musiał ją poinformować, mimo że wcale nie pomagało jej to w ostatecznej decyzji. Wydawało jej się, że zna na pamięć już całą treść dołączonych ulotek, które czytała wręcz obsesyjnie, jakby miała gdzieś tam znaleźć odpowiedź na pytania, które rodziły się jej w głowie, ale na które nie było teraz odpowiedzi. Nie bała się efektów ubocznych i ewentualnych powikłań. Pierwszy raz od dawna patrzyła bardziej w przyszłość, obawiając się, że może jeszcze żałować swojej dzisiejszej decyzji.
Przyglądając się tabletce na swojej dłoni, jeszcze raz powtarzała w myślach, co dokładnie się stanie, gdy ją weźmie. Jak może na to zareagować. Co powinna zrobić dalej. W teorii miała wtedy jeszcze jeden cały dzień, zanim będzie musiała wziąć kolejną. Jeden dzień, w trakcie którego mogła zmienić zdanie lub po raz setny robić z siebie winną całego tego zajścia.
Wreszcie, starając się niewiele myśleć, wzięła pigułkę do ust i popiła wodą. Miała wrażenie, że łyk wody utknął jej w gardle, więc zaraz nerwowo wypiła pozostałą zawartość szklanki, którą trzymała drżącą, kurczowo zaciśniętą dłonią. Spojrzała na Tonego, licząc, że kiedykolwiek będzie w stanie jej to wszystko wybaczyć.
Drugi dzień był przynajmniej psychicznie prostszy. Najgorszą część, pierwszy krok, miała już za sobą i teraz nie było od tego odwrotu. Pozostałe tabletki wzięła o podobnej porze tego dnia, starając się nie myśleć o tym, jak ciężkie będą dla niej kolejne godziny. Nie wykluczała możliwości, że miało być to dla niej jeszcze gorsze niż wszystko, co
jakoś przeżyła do tej pory. Z tego powodu teraz szczególnie potrzebowała Tonego, mimo że nie potrafiła powiedzieć mu tego wprost. Zbyt bolało ją to, jak jej jeden błąd wpływał ciągle na jego stan, który też nie był najlepszy. Wiedząc o jego chorobie, była niemalże wściekła na siebie, że nagle zrzuciła na niego taki ciężar, na który sama też przecież nie była przygotowana.
Miało minąć jeszcze trochę czasu, zanim miała odczuć efekty tabletek. Poprosiła więc Tonego o to, aby obejrzeli wspólnie jakiś serial w łóżku, zupełnie jakby nic się nie działo, zgrywając pozorną normalność.
@Anthony Wayford