-
O trzy za dużo - wtrąciła, nie wątpiąc w to, że Zgredek był świadom obecności jakichś kotów, nawet jeśli nigdy ich nie poznał. Dużo gorzej było z przewidzeniem tego, czy ta trójka w ogóle by się polubiła, bo choć ani Zira, ani Ciri nie były agresywne, to lękliwość pieska nie była niczym nowym.
Na jego pytanie odpowiedziała tylko wzruszeniem ramionami. Teraz była święcie przekonana, że potrzebowała właśnie kilku dni takiego beztroskiego lenistwa, ale niewykluczone, że wpływ na to miało to, gdzie się teraz znajdowali i fakt, że najbardziej marzyła już o prysznicu... Prawdopodobnie jej też szybko by się to znudziło, co nie zmieniało tego, że po prostu chciała odpocząć od wszystkiego.
-
Aż zaczynam wątpić w to, czy znam w ogóle mężczyznę, którego kocham - wyczuła po jego tonie, że jednak trochę mogło go to ubóść (dalej nie wiem czy dobrze odmieniłam XD), więc zdecydowała się na załagodzenie sytuacji i poprawienie mu humoru w najbardziej prawdopodobny sposób.
-
Jakie znowu korzyści? - Wciąż była trochę sceptycznie nastawiona do tego, czy miał takie pokojowe zamiary. Mimo wszystko wciąż grzecznie wykonywała to samo ćwiczenie według jego wskazówek, nie podważając wiedzy i doświadczenia, których nie miała za grosz. -
Zboczeniec - mruknęła pod nosem, na tyle głośno, żeby jednak to usłyszał. Oczywiście była tego świadoma i, mało tego, dokładnie o to jej chodziło, kiedy specjalnie wypinała się przed nim.
-
Już się boję - odparła, kiedy zarządził zmianę ćwiczenia. Nie wątpiła w to, że znał ćwiczenia, którym mogła już nie sprostać, ale starała się nie zrażać na samym początku. -
Koty wezmą to za świetną zabawę - prawdę powiedziawszy, to właśnie swój dom był dla niej bardziej komfortową przestrzenią niż siłownia, na której wciąż nie czuła się zbyt dobrze. Starała się nie narzekać i robić to, co jej kazał, jeszcze nie wiedząc, że kolejnego dnia będzie tego bardzo żałować. Póki co cieszyła się z tego, że mogli razem spędzić czas w taki sposób, jaki się jemu podobał i na jaki on tyle czekał.
@Anthony Wayford