-
Jak kolejny będzie konkurs z tańcem, to już się chyba poddaję - powiedziała, nieświadoma tego, że ten los spotkał jej brata. Mało tego, na szpilkach i pewne było to, że gdy tylko miała się o tym dowiedzieć, to plułaby sobie w brodę, że tego nie widziała i nie nagrała, żeby potem ciągle truć mu dupsko z tym.
W zasadzie June trochę siedziała w poezji i zapewne jakiś tekst potrafiłaby z tego ukleić, ale raczej nie nadawałoby się to do piosenki z zadania. Prędzej mogłaby się poświęcić i zaśpiewać przygotowany utwór, o ile tylko miała jej w tym towarzyszyć młodsza siostra. W końcu to z nią kilka lat temu regularnie praktykowała karaoke, więc w teorii podobne upokorzenie przed obcymi nie mogło być takie złe...
Jakie było jej zdziwienie, kiedy kolejna osoba przyznała się do posiadania dziecka. W tym momencie poczuła się już zupełnie jak gówniara, bo do tej pory zakładała, że byli mniej więcej w podobnym wieku, a tu zaraz miało się okazać, że prędzej bliżej im było do jej rodziców - oczywiście z przesadą, która była naturalna u June.
Usiadła na brzegu sceny, spuszczając nogi i starając się wpaść na jakiś pomysł. -
Na górze róże, na dole plewy, skupmy się, to już nie przelewy, za burtę trafić muszą mewy - wymamrotała coś, co przyszło jej do głowy, a może miało zainspirować kogoś mądrzejszego od niej. Nijak to pasowało do wybranych przez nich szantów, ale może chociaż tematyka jebania drugiej drużyny miała się przydać.
@Jojo King @Nate Harrison @Jessica Wrens @Mason Robins