Awatar użytkownika
0
lat
0
cm
Elita

Karnawałowe zawody treningowe
poziom krajowy

Otwarte parkury w naszej stajni rozpoczęły się już z samego rana, o 8, zaczynając od najniższych klas, z przerwami na równanie podłoża co dwie klasy. Dzięki temu każdy z zawodników miał czas na to, by przygotować kolejnego konia i siebie do następnych startów. Udział w zawodach wzięło również kilkanaście par z sąsiednich, zaprzyjaźnionych stajni, więc mimo iż nie są to oficjalne zawody, to w ośrodku było dość gwarno i tłoczno.

Przejazdy odbywają się oczywiście na dużej hali, nie tylko dając zawodnikom przestrzeń, ale też obserwatorom możliwość oglądania przejazdów i robienia zdjęć, zwłaszcza poprzebieranym parom, które budziły największe zainteresowanie. Mała hala, przylegająca do dużej, została przeznaczona na rozprężalnię dla zawodników.

Mów mi Mistrzu Gry.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: .
Brak odznak
Awatar użytkownika
0
lat
0
cm
Elita

Karnawałowe zawody treningowe
skoki przez przeszkody - klasa N

Obrazek Obrazek

Elizabeth White & Despacito

PARKUR


Losowanie

3:

Wyłamanie; wymknięcie się konia spod kontroli zawodnika i ominięcie przeszkody, którą powinien przeskoczyć lub obowiązkowego przejazdu, który powinien przejechać. W przypadku trafienia na wyłamanie, wykonuje się dodatkowy rzut 1d20, który określa, czy kolejna próba pokonania przeszkody powiodła się, czy nie.

10:

rzut 1d20 -

10 > 4 > 9;

nieudana kolejna próba pokonania przeszkody

10:

rzut 1d20 -

15;

udana kolejna próba pokonania przeszkody

38:

Zgubienie strzemienia; W trakcie przejazdu bądź skoku jeździec gubi strzemię bądź dwa, co wpływa na jego równowagę, najczęściej zakłócając ją.

10:

rzut 1d20 -

4;

zrzutka

128:

Świetna forma; para znajduje wyjątkowe uznanie w oczach sędziów i widzów, co na pewno zapunktuje w nagrodach. Para ma szansę zostać zauważona przez sponsora.

Opis

Amazonka zgubiła strzemię podczas skoku na trzeciej przeszkodzie, co lekko zaburzyło jej równowagę i wpłynęło również na równowagę konia, który zrobił w tym miejscu zrzutkę. Do serii wyłamań doszło natomiast na przeszkodzie numer 9 - dopiero za czwartym razem Elizabeth udało się namówić Despacito do oddania skoku na tej przeszkodzie.

Zgodnie z tłem fabularnym, zawody treningowe rozgrywają się na dużej hali.

Przejazd można podzielić na dowolną ilość postów. Są to zawody treningowe, więc przypominamy o możliwości poprawiania błędów (np. możliwość ponownego wejścia na konia po upadku) i o braku dyskwalifikacji, eliminacji i poważnych urazów.

Obowiązkowy kod na początek posta:

Kod: Zaznacz cały

[url=https://results.hippodata.de/2022/2204/docs/Visio-20221226_4.pdf][center][size=100][b][color=#246eb9]ELIZABETH WHITE & DESPACITO - KLASA N (TRENINGOWO)[/color][/b][/size][/center][/url]
Mów mi Mistrzu Gry.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: .
Brak odznak
Awatar użytkownika
0
lat
0
cm
Elita

Karnawałowe zawody treningowe
skoki przez przeszkody - klasa L1

Obrazek Obrazek

Oliver Pelerieux & Salvatore

PARKUR


Losowanie

46:

Czysty przejazd; jeździec wyróżnia się niebywałą szybkością działania, reakcją. W niebywały sposób komunikuje się ze zwierzęciem, prowadząc go gładko i w miły dla oka sposób. Koń dzięki pomocy spisuje się znakomicie.

Opis

Bezbłędnie ukończony przejazd.

Zgodnie z tłem fabularnym, zawody treningowe rozgrywają się na dużej hali.

Przejazd można podzielić na dowolną ilość postów. Są to zawody treningowe, więc przypominamy o możliwości poprawiania błędów (np. możliwość ponownego wejścia na konia po upadku) i o braku dyskwalifikacji, eliminacji i poważnych urazów.

Obowiązkowy kod na początek posta:

Kod: Zaznacz cały

[url=https://results.hippodata.de/2022/2180/docs/sexta_xtc_110.pdf][center][size=100][b][color=#246eb9]OLIVER PELERIEUX & SALVATORE - KLASA L1  (TRENINGOWO)[/color][/b][/size][/center][/url]
Mów mi Mistrzu Gry.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: .
Brak odznak
Awatar użytkownika
0
lat
0
cm
Elita

Karnawałowe zawody treningowe
skoki przez przeszkody - klasa L

Obrazek Obrazek

Olivia Potter & Smuggler

PARKUR


Losowanie

103:

Czysty przejazd; jeździec wyróżnia się niebywałą szybkością działania, reakcją. W niebywały sposób komunikuje się ze zwierzęciem, prowadząc go gładko i w miły dla oka sposób. Koń dzięki pomocy spisuje się znakomicie.

Opis

Bezbłędnie ukończony przejazd.

Zgodnie z tłem fabularnym, zawody treningowe rozgrywają się na dużej hali.

Przejazd można podzielić na dowolną ilość postów. Są to zawody treningowe, więc przypominamy o możliwości poprawiania błędów (np. możliwość ponownego wejścia na konia po upadku) i o braku dyskwalifikacji, eliminacji i poważnych urazów.

Obowiązkowy kod na początek posta:

Kod: Zaznacz cały

[url=https://results.hippodata.de/2022/2201/docs/Pr.01-110.pdf][center][size=100][b][color=#246eb9]OLIVIA POTTER & SMUGGLER - KLASA L (TRENINGOWO)[/color][/b][/size][/center][/url]
Mów mi Mistrzu Gry.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: .
Brak odznak
Awatar użytkownika
0
lat
0
cm
Elita

Karnawałowe zawody treningowe
skoki przez przeszkody - klasa P

Obrazek Obrazek

Olivia Potter & Sojuz

PARKUR


Losowanie

97:

Czysty przejazd; jeździec wyróżnia się niebywałą szybkością działania, reakcją. W niebywały sposób komunikuje się ze zwierzęciem, prowadząc go gładko i w miły dla oka sposób. Koń dzięki pomocy spisuje się znakomicie.


17:

Odmowa; zatrzymanie się konia przed przeszkodą, którą powinien skoczyć. W przypadku trafienia na odmowę, wykonuje się dodatkowy rzut 1d20, który określa, czy kolejna próba pokonania przeszkody powiodła się, czy nie.

10:

rzut 1d20 -

3 -> 6;

nieudana kolejna próba pokonania przeszkody

10:

rzut 1d20 -

11;

udana kolejna próba pokonania przeszkody


Opis

Koń trzykrotnie odmówił skoku na czwartej przeszkodzie. Dopiero nieustępliwość amazonki sprawiła, że za czwartym razem oddał skok. Reszta parkuru została pokonana bezbłędnie.

Zgodnie z tłem fabularnym, zawody treningowe rozgrywają się na dużej hali.

Przejazd można podzielić na dowolną ilość postów. Są to zawody treningowe, więc przypominamy o możliwości poprawiania błędów (np. możliwość ponownego wejścia na konia po upadku) i o braku dyskwalifikacji, eliminacji i poważnych urazów.

Obowiązkowy kod na początek posta:

Kod: Zaznacz cały

[url=https://results.hippodata.de/2022/2201/docs/Pr.23-110.pdf][center][size=100][b][color=#246eb9]OLIVIA POTTER & SOJUZ - KLASA P (TRENINGOWO)[/color][/b][/size][/center][/url]
Mów mi Mistrzu Gry.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: .
Brak odznak
Awatar użytkownika
0
lat
0
cm
Elita

Karnawałowe zawody treningowe
skoki przez przeszkody - klasa N1

Obrazek Obrazek

Oliver Pelerieux & Cruzeiro

PARKUR


Losowanie

50:

Zrzutka; zrzutka ma miejsce wtedy, gdy koń strąci jeden lub kilka drągów podczas skoku; od rzutu 1d20 zależy, czy było to jedynie trącenie drągów, czy rozbudowanie przeszkody/naruszenie lustra wody.

10:

rzut 1d20 -

10;

powodujące konieczność odbudowy przeszkody

128:

Świetna forma; para znajduje wyjątkowe uznanie w oczach sędziów i widzów, co na pewno zapunktuje w nagrodach. Para ma szansę zostać zauważona przez sponsora.

64:

Zrzutka; zrzutka ma miejsce wtedy, gdy koń strąci jeden lub kilka drągów podczas skoku; od rzutu 1d20 zależy, czy było to jedynie trącenie drągów, czy rozbudowanie przeszkody/naruszenie lustra wody.

10:

rzut 1d20 -

10;

powodujące konieczność odbudowy przeszkody


Opis

Dwie zrzutki - przeszkody 9b, 9c.

Zgodnie z tłem fabularnym, zawody treningowe rozgrywają się na dużej hali.

Przejazd można podzielić na dowolną ilość postów. Są to zawody treningowe, więc przypominamy o możliwości poprawiania błędów (np. możliwość ponownego wejścia na konia po upadku) i o braku dyskwalifikacji, eliminacji i poważnych urazów.

Obowiązkowy kod na początek posta:

Kod: Zaznacz cały

[url=https://results.hippodata.de/2022/2201/docs/Pr.06-125.pdf][center][size=100][b][color=#246eb9]OLIVER PELERIEUX & CRUZEIRO - KLASA N1 (TRENINGOWO)[/color][/b][/size][/center][/url]
Mów mi Mistrzu Gry.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: .
Brak odznak
Awatar użytkownika
0
lat
0
cm
Elita

Karnawałowe zawody treningowe
skoki przez przeszkody - klasa CS

Obrazek Obrazek

Mary Anna Suárez Hargreeves & Devocatis

PARKUR


Losowanie

7:

Upadek; upadek zawodnika ma miejsce wtedy, gdy dobrowolnie lub nie, rozłączył się ze swoim koniem (który nie upadł), w taki sposób, że dotyka ziemi lub, aby ponownie usiąść w siodle, zmuszony jest skorzystać z podpórki bądź pomocy z zewnątrz.

122:

Uszkodzenie sprzętu; w trakcie przejazdu doszło do uszkodzenia sprzętu, np. zerwania puśliska lub ogłowia, co miało wpływ na równowagę jeźdźca lub kontrolę nad koniem.

10:

rzut 1d20 -

5;

przekroczenie normy czasu

130:

Świetna forma; para znajduje wyjątkowe uznanie w oczach sędziów i widzów, co na pewno zapunktuje w nagrodach. Para ma szansę zostać zauważona przez sponsora.

140:

Czysty przejazd; jeździec wyróżnia się niebywałą szybkością działania, reakcją. W niebywały sposób komunikuje się ze zwierzęciem, prowadząc go gładko i w miły dla oka sposób. Koń dzięki pomocy spisuje się znakomicie.

87:

Czysty przejazd; jeździec wyróżnia się niebywałą szybkością działania, reakcją. W niebywały sposób komunikuje się ze zwierzęciem, prowadząc go gładko i w miły dla oka sposób. Koń dzięki pomocy spisuje się znakomicie.

Opis

Zawodniczka dała się zaskoczyć siłą odbicia, którą koń włożył w skok nad piątą przeszkodą, wyjątkowo kolorową i pstrokatą. Niezgranie się sprawiło, że Mary rozstała się z siodłem i upadła. Nie odniosła jednak żadnych obrażeń w wyniku upadku i już po chwili mogła ponownie wsiąść na konia, którego udało się bez trudu złapać, i kontynuować przejazd.

Zgodnie z tłem fabularnym, zawody treningowe rozgrywają się na dużej hali.

Przejazd można podzielić na dowolną ilość postów. Są to zawody treningowe, więc przypominamy o możliwości poprawiania błędów (np. możliwość ponownego wejścia na konia po upadku) i o braku dyskwalifikacji, eliminacji i poważnych urazów.

Obowiązkowy kod na początek posta:

Kod: Zaznacz cały

[url=https://results.hippodata.de/2022/2201/docs/Pr.24-155.pdf][center][size=100][b][color=#246eb9]MARY ANNA SUÁREZ HARGREEVES & DEVOCATIS - KLASA CS (TRENINGOWO)[/color][/b][/size][/center][/url]
Mów mi Mistrzu Gry.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: .
Brak odznak
Oliver Pelerieux
Awatar użytkownika
32
lat
186
cm
zawodnik skoków przez przeszkody
Uznana Klasa Średnia
OLIVER PELERIEUX & SALVATORE - KLASA L1 (TRENINGOWO)

Miniony rok zdecydowanie nie należał do nas. Wypadek w pierwszej połowie roku położył wszystkie plany, i choć ostatecznie wszystko skończyło się lepiej niż zakładałem, to w nowym roku życzyłem sobie lepszego losu. Oczywiście nic nie przychodziło samo, więc od początku musiałem się starać, żeby zrealizować swoje plany, a treningowe zawody w Orchardzie zdawały się być idealnym początkiem. Moje konie na ogół nie miały problemów ze zmianą otoczenia, ale okazja sprawdzenia ich w atmosferze zawodów, bez presji na wynik i wygraną, była wręcz nie do odrzucenia.

Jeśli chodzi o Salvatore, to na próbę zdecydowałem się pojechać nieco wyżej niż zwykle, zwłaszcza, że w nadchodzącym sezonie zamierzałem już startować z siwym w wyższej klasie. Parkur dla L1 był stawiany rano, co przynajmniej zaoszczędziło nam tłumów dookoła. Mogłem rozgrzać konia niemal w komfortowych warunkach, choć wciąż ciężkich dla jego głowy, bo oczywiście towarzyszyło nam kilka koni. Mimo to z powodzeniem udało mi się rozgrzać ogiera w trzech chodach, a nawet oddać parę próbnych skoków, choć jak zawsze oznaczało to oczy dookoła głowy, maksimum skupienia i jeszcze więcej uporu, żeby wszystko potoczyło się po mojej, a nie Salvy myśli.

Wreszcie zostaliśmy zaproszeni na parkur. Wyjątkowo nie musieliśmy się mocno spieszyć, choć i tak nie zamierzałem długo odwlekać rozpoczęcia przejazdu. Wykorzystałem jednak dany nam czas na to, żeby pokazać ogierowi przeszkodę z rowerem i oba szeregi z bliska. Nie podejrzewałem go o żadne lęki, a jedynie chciałem pokazać, z czym przyjdzie nam się zmierzyć, bo siwego zdecydowanie za często ponosiła fantazja. Byłem jednak pozytywnie nastawiony, biorąc pod uwagę to, jak siwy dotąd współpracował. Wreszcie zatrzymałem go na środku parkuru, gdzie wykonałem krótki ukłon, zdradzając tym swoją gotowość do rozpoczęcia przejazdu. Tuż po tym dałem ogierowi sygnał do galopu na lewo, od razu wchodząc w lekki, skokowy dosiad. Pozwoliłem mu iść wesołym, żwawym galopem tak, jak lubił, ale nie dopuszczałem do złapania za wędzidło czy ignorowania pomocy. Działem więc lekkimi półparadami, rozluźniając i w miarę możliwości zaokrąglając sylwetkę ogiera, jednocześnie kierując go na pierwszą przeszkodę. Poprowadziłem go dookoła, dając czas na minięcie pierwszych emocji, po czym wreszcie najechałem na pierwszą przeszkodę. W tym celu wróciłem przed zakrętem w siodło, bo mogło się okazać, że później może okazać się już za późno na zapanowanie nad nim, po czym wyprostowałem go na okser. Odległość się zgadzała, więc nie kombinowałem, tylko pozwoliłem mu w jednakowym tempie dojść do przeszkody, a następnie oddać skok. Byłem gotów na wysoki lot, stąd też dość śmiało wyszedłem za ruchem konia do półsiadu, oddając mu tyle wodzy, ile potrzebował. Po wylądowaniu, które ponownie wypadło na lewo, pomogłem mu odejść spod przeszkody, a potem lekko nakierowałem go na stacjonatę. Widząc, że brakuje nam pół foule, stanowczo usiadłem w siodle, wycofałem ramiona i z pomocą dwóch czy trzech mocniejszych półparad, odpowiednio skróciłem galop, by Salvatore zmieścił się w pozostałym dystansie. To poskutkowało kolejnym udanym skokiem, tym razem zakończonym na prawo, w które poprowadziłem konia na następną przeszkodę. Wychodząc z zakrętu, znowu wróciłem w siodło i trzymając ręce spokojnie, dość szeroko i wysoko, co zapewniało mi większą kontrolę nad Salvatore. Mimo to starałem się nie przeszkadzać i nie kłócić się, tylko poczekać na skok.


[1-3]

@Salvatore

Mów mi Zuza. Możesz się ze mną skontaktować przez GG 312087 lub Discorda Joy#9747. Piszę w pierwszej osobie czasu przeszłego. Wątkom +18 mówię tak.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: .

Podstawowe

Osobowość

Likes & dislikes

Za fabuły

Eventy

Awatar użytkownika
7
lat
185
cm
Skoki
Duży Sport
OLIVER PELERIEUX & SALVATORE - KLASA L1 (TRENINGOWO)

Po kontuzji Salvatore nie było już śladu od dawna. Ogier był w pełni sił, co było nie tylko zaletą, ale często też sporą wadą w jego przypadku. Gdy dzisiaj wyczuł, co się święci, był niemalże nie do wytrzymania. Nawet sama rozgrzewka przebiegła z niemałym trudem, mimo że na rozprężalni nie było wielu innych par. Dla siwego jednak wystarczył jeden inny koń, by zupełnie stracił głowę, przez co zawody - nawet te treningowe - były z nim sporym wyzwaniem. Oliver musiał być już do tego przyzwyczajony, co nie oznaczało, że na dłuższą metę zachowanie ogiera nie było po prostu męczące. Pomijając aspekty towarzyskie, sprawował się całkiem w porządku, sprostając zadaniom rzucanym przez właściciela.

Wjeżdżając na parkur, był pobudzony. Ogon uniósł u nasady i zafurkotał chrapami, kiedy mijali budkę sędziowską i kolejne przeszkody. Oglądał je pobieżnie, już teraz czując ekscytację, niezaburzoną obecnością innych koni. Było mu ciężko ustać w zatrzymaniu, ale na szczęście Oliver nie trzymał go w tym długo i już wkrótce zagalopowali. Salva miał obszerną foulę, więc nawet przy takim odrobinie skróconym galopie poruszał się dość szybko. Uszy nastawił na sztorc, w zainteresowaniu podążając tam, gdzie kierował go jeździec i wyszukując pierwszej przeszkody. Pelerieux jednak zdecydował się na to, żeby najpierw okrążyć parkur, przedłużając moment rozpoczęcia startu, co było nie w smak podekscytowanemu Salvie, który dwukrotnie na zakręcie oddał z zadu w emocjach. Poza tym wciąż pozostawał na kontakcie, nie będąc aż tak głupim, żeby w inny sposób dokuczać mężczyźnie. Pierwszy był okser, który zmierzył wzrokiem, zupełnie jakby oceniał jego wysokość, mimo że i tak skakał, jakby znajdował się trzy klasy wyżej. :lol: Utrzymując równe tempo galopu, bez zawahania podszedł do jedynki, przed którą odbił się ze sporą siłą, szybko składając pod siebie nogi. Jak zawsze, zostawił sobie tyle zapasu, że ciężko byłoby o trącenie drąga, ale w końcu przezorny zawsze ubezpieczony. Wylądowawszy, kontynuował galop na lewo, po łagodnym łuku kierując się na dwójkę. Siwy już teraz ledwo radził sobie z emocjami i przez to chciał trochę bardziej wyrwać do przodu, a w związku z tym istniało ryzyko odbicia się w nieprawidłowym miejscu. Kiedy Oliver przytrzymał go, zmuszając do skrócenia się i dopasowania, najpierw zadarł wysoko łeb i zakołysał ogonem ostrzegawczo, ale nie zbuntował się w inny sposób i spełnił jego prośbę. Zaowocowało to bezbłędnym skokiem ponad stacjonatą, którą znowu potraktował jak wiele wyższą. Może za tym wszystkim stała jakaś zajebista wada wzroku, że zdawało mu się, że musi skakać tak wysoko. :lol:

W każdym razie wylądował w równowadze, zgodnie z prośbą ruszając galopem na prawo. Rozejrzał się uważnie po najbliższych przeszkodach, próbując ocenić to, na którą Oliver go teraz kierował. Przejechał cały zakręt do trójki w równym tempie, po czym został postawiony przed kolejną stacjonatą. Wyglądem nie budziła w nim żadnych zastrzeżeń, więc zgodnie z zamysłem właściciela podszedł do tego na spokojnie i bezpiecznie przedostał się na drugą stronę.

Mów mi Ola. Możesz się ze mną skontaktować przez GG 49825838 lub Discorda alek#7308. Piszę w 3 osobie czasu przeszłego.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: -.

Podstawowe

Osobowość

Likes & dislikes

Za fabuły

Dla użytkownika

Oliver Pelerieux
Awatar użytkownika
32
lat
186
cm
zawodnik skoków przez przeszkody
Uznana Klasa Średnia
OLIVER PELERIEUX & SALVATORE - KLASA L1 (TRENINGOWO)


Skacząc nad trzecią przeszkodą, byłem już w pełni skoncentrowany nad czwórką stojącą w tej samej linii. Dzięki wcześniejszym oględzinom parkuru doskonale wiedziałem, ile foule muszę zmieścić między przeszkodami, więc tuż po tym, jak kopyta ogiera ponownie zetknęły się z ziemią, podjąłem odpowiednie działania. Wiedziałem, że bez tego Salvatore najprawdopodobniej wyciągnie mnie do oksera. Przy tej wysokości nic by się nie stało, ale starałem się wpoić mu pewne zasady, więc tuż po odejściu spod przeszkody przytrzymałem konia dosiadem, wymuszając nieco krótszą foule. Dopiero na trzy ostatnie kroki galopu otworzyłem nieco sylwetkę i biodra, umożliwiając ogierowi ponowne wydłużenie kroku. Tym samym udało nam się osiągnąć optymalne miejsce odbicia, które przełożyło się na udany skok, wykończony lądowaniem na lewą nogę.
Dojechaliśmy do ściany, skąd poprowadziłem siwego na lewo, znowu jadąc w odciążającym grzbiet dosiadzie. Minęliśmy siódmą przeszkodę, za którą zacząłem już powoli zakręcać na szereg. Nim pokazałem Salvatore pierwszą z przeszkód, zadziałałem już paroma półparadami i przeszedłem do pełnego siadu, znowu zapobiegając nakręceniu się konia na przeszkody. W szeregu było ciasno, tym bardziej, że zaczynał się okserem. Nie wycofywałem jednak konia, tylko w dalszym ciągu pozwoliłem mu rytmicznie galopować, w razie potrzeby posiłkując się mocniejszymi półparadami, które ciężko byłoby zignorować. W odpowiednim momencie wypuściłem go do skoku, samemu wychodząc za jego ruchem do stabilnego półsiadu, z mocnym oparciem w strzemionach i stabilną ręką. Wzrokiem obserwowałem już drugi człon przeszkody, przy lądowaniu mimowolnie ustawiając ciało w taki sposób, żeby móc sprawnie zareagować między przeszkodami - wycofałem się do tyłu, ściągnąłem ramiona, a po wylądowaniu zamknąłem konia w łydkach. Trzymałem go też ręką, nie chcąc, żeby przedwcześnie się wybił. Za chwilę znowu umożliwiłem mu odbicie, bezbłędnie zgrywając się z jego ruchem.
W końcowej fazie lotu spojrzałem na prawo, mimowolnie układając swoje ciało do lądowania na tę nogę. Dwa kroki po wylądowaniu za 5b zaczęliśmy już kręcić na szóstkę, w dojeździe do której także udało nam się dogadać, i w rezultacie - poprawnie pokonać.

[4-6]

@Salvatore
Mów mi Zuza. Możesz się ze mną skontaktować przez GG 312087 lub Discorda Joy#9747. Piszę w pierwszej osobie czasu przeszłego. Wątkom +18 mówię tak.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: .

Podstawowe

Osobowość

Likes & dislikes

Za fabuły

Eventy

Awatar użytkownika
7
lat
185
cm
Skoki
Duży Sport
OLIVER PELERIEUX & SALVATORE - KLASA L1 (TRENINGOWO)

Nie potrzebował wiele czasu na dostrzeżenie czwórki, która znajdowała się za poprzedniczką. Oksery budziły w ogierze trochę więcej respektu, a jako że on sam przecież zawsze najlepiej wiedział, to tuż po wylądowaniu chciał wyjść mocno do przodu. Oliver zdołał to przewidzieć i się temu przeciwstawił, co znowu nie spodobało się z aprobatą ogiera. Co prawda skrócił foule, ale wraz z tym znowu zadarł głowę, próbując złapać za wędzidło i postawić na swoim. Zapewne nie omieszkałby ostatecznie przeforsować swoje własne widzimisię i mocniejsze tempo, gdyby nie to, że pod koniec Oli sam mu to zasugerował. To od razu zmieniło nastawienie siwego, który mocniej wkroczył pod kłodę i ustawił nos z powrotem lekko przed pionem. Odbił się w optymalnym miejscu, wykazując się szybką reakcji kończyn i bez problemu wykonując taki dalszy, trochę bardziej płaski skok ponad przeszkodę. Wylądował na lewo i w tym kierunku wkrótce skręcił, wymijając przeszkodę z rowem, na którą się nawet nie obejrzał. Z wszystkich jego wad czasami dało się docenić jego stanowczość i uparcie, bo w momentach takich jak ten pozostawał w pełni skupiony na swojej robocie. Cofnął jedno ucho na Oliego, kiedy naprowadził go na szereg, chociaż na dobrą sprawę poradziłby sobie też dobrze bez jego pomocy. I chociaż ten starał się zapobiegać odpałom Salvy, to nie mógł w zupełności wyeliminować tego, że woda sodowa uderzała mu do głowy, kiedy już jechał na wprost przeszkody. Na szczęście przy tej całej swojej głupocie potrafił wybronić większość sytuacji, co mogło okazać się przydatne, zważywszy na to, że w szeregu nie mieli za wiele miejsca. Pracując energicznie silnym zadem, wykonał solidne odbicie przed 5a, zostawiając sobie teatralnie wiele zapasu, którym niemalże się popisywał. Już po wylądowaniu był gotów do kolejnego skoku, ze swoim małym rozumkiem będąc przekonanym, że da radę nawet na skok-wyskok - potrzymaj mi piwo czy coś. :lol: Ten pomysł został ukrócony z reakcją mężczyzny, dzięki któremu zmieścił aż jedną foule, zakończoną czystym, bezbłędnym skokiem. W locie wyciągnął nos lekko przed siebie, pracując grzbietem w związku z tak wysokim skokiem, jaki wykonał. Pelerieux był już do tego przyzwyczajony i nie zaburzali w ten sposób swojej równowagi, tak więc tuż po powrocie na ziemię Salvatore mógł kontynuować galopowanie pod ścianę. Stała tam pojedyncza przeszkoda, do której ogier podszedł równie lekceważąco co do poprzednich, nie widząc w niej większego wyzwania. Przynajmniej w tej kwestii miał rację, bo ten skok także zakończył się bezbłędnie, wywołując w Salvie niemałą radość, którą mógł okazać nie inaczej, niż delikatnym podbiciem zadem. <3
Mów mi Ola. Możesz się ze mną skontaktować przez GG 49825838 lub Discorda alek#7308. Piszę w 3 osobie czasu przeszłego.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: -.

Podstawowe

Osobowość

Likes & dislikes

Za fabuły

Dla użytkownika

Olivia Potter
Awatar użytkownika
31
lat
176
cm
zawodniczka skoków
Uznana Klasa Średnia
OLIVIA POTTER & SMUGGLER - KLASA L (TRENINGOWO)

Przez to, że Olivia wciąż nie miała swojego konia, to "brała to, co dawali". Smugglera już trochę znała, bo startowała z nim w zawodach, dlatego teraz nie widziała przeciwwskazań, żeby zabrać się z nim na zawody treningowe. Co prawda na przebranie nie za bardzo miała czas, ani pomysł, ale nie było to obowiązkowe i mogli swobodnie pojawić się bez kostiumu. Rozgrzewkę przeprowadziła raczej lekką, nie odczuwając żadnej presji związanej z rywalizacją czy mnogością innych par - konkurs L odbywał się na tyle wcześnie, że było na tyle mało osób, by zapewnić im spokojną i bezproblemowe rozgrzanie się we wszystkich chodach oraz oddanie próbnych skoków.
Po wywołaniu na parkur kłusem skierowała się z Smugglerem w wyznaczone miejsce. Okrążyła parkur, pokazując mu przeszkody, chociaż żadna z nich nie powinna budzić w nim wątpliwości, bo nie były ani specjalnie wysokie, ani bardzo udziwnione. Kiedy zapoznali się już pobieżnie z tym, co znajdowało się w hali, zatrzymała go w okolicach budki sędziowskiej i wykonała ukłon, po którym zakłusowała, a następnie zagalopowała na prawo. Siedząc w półsiadzie, rozejrzała się w poszukiwaniu przeszkody, która miała rozpoczynać ich przejazd, a po zlokalizowaniu której skierowała się z nim w tamtym kierunku. Rozpoczynali okserem, dlatego już w zakręcie zachęciła go do kontrolowanego dodania. Wróciła też do pełnego siadu, chcąc uniknąć sytuacji, w której straci nad nim panowanie i wpakują się w przeszkodę. Pomogła mu w ocenieniu miejsca odbicia, po czym razem z nim zabrała się do lotu, podążając za jego ruchem w harmonii. Wylądowali na lewo, po delikatnym łuku kierując się na kolejną przeszkodę, tym razem stacjonatę. Mniej więcej wiedząc, czego może się po nim spodziewać, pojechała w półsiadzie, decydując się na odrobinę dłuższy, ale bezpieczniejszy najazd. Przed dwójką wyprostowała konia i utrzymując go w linii prostej, naprowadziła na sam środek stacjonatą, w zmierzeniu z którą nie zostawiła go samego. Oceniła dystans i wskazała mu odpowiednie - według niej - miejsce do odbicia łydką, bezproblemowo przeskakując z ogierem tę przeszkodę. Pochwaliła go i pozbierała, a kontynuując galop na lewo, zjechała z nim na ścianę, przy której stała trójka. Kolejny okser, dlatego musiała pojechać go trochę bardziej precyzyjnie niż stacjonatę. Znowu pojechała nieco dalej, tymczasowo utrzymując go w lekko skróconym, ale energicznym galopie, by już na prostej do trójki pozwolić mu na odważniejsze wyjście do przodu. Na ogół Olivia miała tendencję do rywalizacji i ścigania się, ale dzisiaj starała się postawić na większy luz niż zawsze. Odwagi dodawał jej też fakt, że kolejne przeszkody znajdowały się idealnie po linii prostej i tymczasowo nie musiała się martwić zakrętami. W przeciwieństwie do odległości, bo po prawidłowo przeskoczonym okserze skupiła się na tym, by zaokrąglić wyraźniej foule i dokładnie wyjechać całą tę linię. Siedząc wyprostowana, ze wzrokiem skierowanym na znajdujące się przed nimi przeszkody, nie dawała mu możliwości spłynięcia do środka hali, wskazując jedyną możliwą drogę - przez stacjonaty. Również te przeszkody udało im się pokonać na czysto, za co nie zabrakło przeszkody, chociaż uwaga Olivii była przy piątce. Najazd również był dziecinnie prosty. Delikatnie odbiła w lewo, gdzie czekał na nich kolorowy okser. Ani przez chwilę nie zawahała się przed najechaniem na niego, przed którym wróciła do pełnego siadu i dojazdem dojechała go do przodu, by wykonał dalszy skok. Po odbiciu podążyła ręką za jego pyskiem, oddając jej tyle, ile potrzebował do swobodnego, niezakłóconego niczym skoku.

@Smuggler
Mów mi Ola ogarnij się. Możesz się ze mną skontaktować przez GG 49825838 lub Discorda alek#7308. Piszę w 3 osobie czasu przeszłego. Wątkom +18 mówię tak.
Szukam terapii uzależnień.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: opisy wypadków.

Podstawowe

Osobowość

Likes & dislikes

Dla użytkownika

Awatar użytkownika
5
lat
167
cm
Skoki
Duży Sport
OLIVIA POTTER & SMUGGLER - KLASA L (TRENINGOWO)

Znane środowisko i znajomy jeździec w zupełności wystarczyły, by Smuggler zachował spokojną głowę. Potraktował to jak zwykły trening, w zasadzie nie wyczuwając wielkiej różnicy. Dookoła panowało może trochę większe zamieszanie niż zwykle, co sprawiało, że był lekko rozkojarzony, ale zdecydowanie nie wykraczało to poza normę ani nie miało być dla nikogo uciążliwe. Po przygotowaniu na rozprężalni, które obejmowało rozgrzewkę w trzech chodach i oddanie paru skoków, ogier był gotów, żeby zmierzyć się z dzisiejszym parkurem.

Wkraczając na dużą halę, z zainteresowaniem podniósł łeb i wydał z siebie ciche, stłumione rżenie. Po chwili jednak z powrotem się ustawił, prawdopodobnie w wyniku podjętych przez amazonkę działań i okrążył zebrane na parkurze przeszkody. Większość z nich rzeczywiście nie robiła na nim wrażenia, ale gdy mijali przeszkodę z rowem, nieco wygiął się w przeciwną stronę i uważnie zastrzygł uchem. Następnie zatrzymał się w wybranym przez Olivię miejscu i odczekał chwilę, nim kobieta ukłoniła się i dała mu łydkę do ruszenia. Niezwłocznie ruszył do przodu żwawym, luźnym kłusem, po czym nieco ociężale zagalopował. Dość prędko jednak obudził się w galopie, zyskując energię niezbędną do pokonywania przeszkód.

Pierwszą z nich okazał się okser, w oczach Smugglera stanowiącego zachęcający początek. Zgodnie z sugestią Olivii, wydłużył krok w trakcie najazdu na środek przeszkody, co w konsekwencji przełożyło się na dłuższy lot nad przeszkodą. Siwy zwykł nieco ociężale podnosić nogi, więc nie zostało mu wiele zapasu nad drągami, choć wystarczająco, żeby drągi pozostały na swoim miejscu. Niewysoki lot miał także swoje plusy - ogier zdołał w pełni zamortyzować lądowanie, a następnie gładko kontynuować galop w kierunku drugiej przeszkody. Galopował z lewej nogi, po łagodnym łuku kierując się na stacjonatę, która swoim wyglądem także nie wzbudzała w nim większych wątpliwości. Posłusznie, nie walcząc z kobietą dogalopował do przeszkody, po czym skoczył ze wskazanego miejsca, ponownie wkładając w odbicie umiarkowaną ilość siły. Miejsce odbicia sprawiło, że tor lotu siłą rzeczy był nieco bardziej okrągły i pionowy, co pozwoliło im na poprawne pokonanie przeszkody. Skok nad nią zakończył lądowaniem na lewą nogę, z której następnie kontynuował galop. Zjechawszy pod ścianę, nieco rozproszył się tym, co działo się na "zewnątrz", ale już po chwili jego uwaga została z powrotem ściągnięta na przeszkodę. Zachęcony do dodania, uczynił to niezwłocznie, wyczuwalnie mocniej wchodząc zadem pod kłodę i energiczniej odpychając się od ziemi. Dopiero na moment przed odbiciem jakby lekko się zawahał, ale minimalne wybicie z rytmu nie wpłynęło na to, jak potoczyły się ich losy. Bez większego trudu zdołał pokonać przeszkodę, po której znaleźli się na wprost podwójnego szeregu. Czując, jak Olivia wycofuje go na zad, mocniej go dociążył i w efekcie zaokrąglił nieco galop. Towarzyszyło mu jeszcze podekscytowanie w związku z dodaniem sprzed chwili, więc kobieta musiała nieco mocniej przytrzymać go przed stacjonatą. Ostatecznie wszystko skończyło się dobrze, bo udało im się wybrać pasujący odskok, a ogier postarał się w locie o to, by nie zrzucić drągów. Po wylądowaniu zachował zimną krew i zmieścił między przeszkodami jedną foule tak, jak należało to zrobić, po czym płynnie wyszedł do skoku nad drugim członem. Zostawiwszy obie przeszkody nienaruszone, dalej szedł galopem z lewej nogi, tym razem kierując się na kolorowy okser. Nieznacznie wydłużył galop, tym samym idealnie mieszcząc się w pozostałym dystansie. Po łydce odbił się, tym razem nieco żwawiej i wyżej podnosząc nogi, a także wyciągnął szyję i zapracował grzbietem, wreszcie zaczynając się starać.

Mów mi Smuggler. Piszę w trzeciej osobie czasu przeszłego.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: .

Podstawowe

Osobowość

Olivia Potter
Awatar użytkownika
31
lat
176
cm
zawodniczka skoków
Uznana Klasa Średnia
OLIVIA POTTER & SMUGGLER - KLASA L (TRENINGOWO) - CZĘŚĆ II

Podtrzymała galop na lewo, prawą nogę mając lekko cofniętą za popręg, a wewnętrzną na popręgu prosząc konia o zgięcie w żebrach w trakcie wyjeżdżania zakrętu do następnej przeszkody. Dawała mu oparcie w pomocach, przy tym wszystkim stawiając jednak na spokojniejsze tempo galopu, by nie zagroziło im jakieś stracenie równowagi bądź potknięcie. Szczęśliwie na tym poziomie raczej nie było trudnych najazdów, a w dystansie do szóstki wszystko jej się zgadzało i byli w stanie pokonać ją bezbłędnie. W linii stała siódma przeszkoda, dla odmiany okser, stąd też zachęcenie Olivii do tego, bo Smuggler wykonał lekkie dodanie w tej niewielkiej odległości. Półparady miały się przysłużyć temu, żeby wciąż pozostawał sterowny i nie wymykał się spod kontroli kobiety, która była tutaj przede wszystkim, żeby mu pomóc. W ostatnich metrach głębiej usiadła w siodle, dojeżdżając go do ręki i aktywizując do tego, by wykonał dość daleki skok, ale również w tym przypadku w zupełności pomyślny.
Następna przeszkoda była prawdopodobnie ich największym dzisiejszym wyzwaniem. Olivia zdawała sobie sprawę z niechęci wielu koni do przeszkód z imitacją wody, nawet jeśli Smuggler nie należał do bardzo płochliwych koni. Bardziej martwiłoby ją przegięcie w drugą stronę, tego, że ją wyciągnie do przeszkody, dlatego już po wylądowaniu za siódemką zaczęła zabiegać o jego uwagę. Szybko też go wyprostowała, chcąc wystarczająco szybko pokazać mu tę przeszkodę, by mógł się do niej przygotować, także mentalnie. Połyskująca woda była dużo gorszym przeciwnikiem w zawodach na świeżym powietrzu, w hali nie powinna robić mu większej różnicy. W całym najeździe nie wyczuła po nim żadnego zawahania i bez problemu podeszli także do tego skoku. Przy tych wysokościach Olivia nie musiała aż tak pilnować się z półsiadem czy ręką, niemniej wciąż dbała o komfort zwierzęcia i przy lądowaniu nie opadała twardo na jego grzbiet, tylko amortyzowała to na własnych stawach. Poklepała go krótko po szyi i spojrzała na jego łopatki, by sprawdzić, na którą nogę teraz galopował. Jeśli nie była to prawa, to wykonała zmianę nogi, wykorzystując do tego łuk, w który go wprowadziła, oferując oparcie na pomocach. Czekał ich kolejny szereg 9ab, ale teraz mieli odrobinę mniej miejsca przed pierwszą przeszkodą. Nie bacząc na czas przejazdu, niemalże z narożnika skręciła w prawo, prostując zaraz konia przed okserem. Otworzyła odrobinę rękę, dosiadem zachęcając go do mocniejszego wyjścia w przód i zaangażowania zadnich nóg, aby ułatwić mu to zadanie. Łydką wskazała miejsce do odbicia i poczekała na wyjście, skupiając się zarówno na harmonicznym pokonaniu tej przeszkody, jak i rozplanowaniu następnej. W dystansie zmieściła jedną, trochę szerszą foule galopu, ale wysokości przeszkód nie były takie, by trochę spłaszczony skok miał im zagrozić. Nie pomyliła się i znowu przeskoczyli bez żadnego błędu, co ucieszyło ją, mimo że nie toczyli walki o zwycięstwo.
Zostały im dwie ostatnie przeszkody, ustawione w prostej linii względem siebie samych. Skręciła w prawo, wprost na dziesiątkę. Stacjonata była o tej samej wysokości co dotychczas, nie wyróżniała się praktycznie niczym, ale nie zlekceważyła jej z tego powodu. Półparadami przygotowała go do tego skoku, dbając także o to, by ilość foule się zgadzała i Smuggler nie urywał ostatniego kroku. Spisał się wzorowo i ładnie przeskoczył stacjonatę, po której pozostał im tylko okser, zanim mogli przekroczyć celowniki i zakończyć przejazd. Także ten ostatni skok zakończył się optymistycznie, a na twarzy Olivii pojawił się szeroki uśmiech, gdy już oficjalnie zakończyła start. Kłusem zjechała z parkuru na rozprężalnię, oddając ogierowi wodzę i chwaląc za dobrze zrobioną robotę.
KONIEC
Mów mi Ola ogarnij się. Możesz się ze mną skontaktować przez GG 49825838 lub Discorda alek#7308. Piszę w 3 osobie czasu przeszłego. Wątkom +18 mówię tak.
Szukam terapii uzależnień.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: opisy wypadków.

Podstawowe

Osobowość

Likes & dislikes

Dla użytkownika

Olivia Potter
Awatar użytkownika
31
lat
176
cm
zawodniczka skoków
Uznana Klasa Średnia
OLIVIA POTTER & SOJUZ - KLASA P (TRENINGOWO)

Drugim dzisiejszym przejazdem Olivii była klasa P z Sojuzem. Między dwiema klasami, w których startowała, było wystarczająco dużo czasu, by mogła osobiście zadbać o przygotowanie ogiera do startu. Poza oporządzeniem i osiodłaniem przeprowadziła także dość porządną rozgrzewkę, która miała na celu dobrze ich ze sobą zapoznać, ale niekoniecznie zmęczyć konia. Porozciągała go i trochę naskakała tak, by na parkur wejść dobrze przygotowani i nastawieni do dzisiejszego przejazdu. Wjechała tradycyjnie kłusem i pooprowadzała go wśród przeszkód, pokazując te najbardziej ryzykowne, mimo że nie wątpiła w jego odwagę nawet przy przeszkodzie z wodą. Nareszcie zatrzymała go, ukłoniła się i po przełożeniu wodzy z powrotem do dwóch dłoni zagalopowała z kłusa. Rozpoczęli od galopu na prawo
Mów mi Ola ogarnij się. Możesz się ze mną skontaktować przez GG 49825838 lub Discorda alek#7308. Piszę w 3 osobie czasu przeszłego. Wątkom +18 mówię tak.
Szukam terapii uzależnień.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: opisy wypadków.

Podstawowe

Osobowość

Likes & dislikes

Dla użytkownika

Oliver Pelerieux
Awatar użytkownika
32
lat
186
cm
zawodnik skoków przez przeszkody
Uznana Klasa Średnia
OLIVER PELERIEUX & SALVATORE - KLASA L1 (TRENINGOWO)


Dalej czekała na nas prawdopodobnie najbardziej atrakcyjna dla Salvatore przeszkoda, czyli stacjonata z rowem. Byłem przekonany co do tego, że dodatkowa zachęta będzie w tym przypadku zbędna, więc jadąc pełnym siadem i angażując nim zad konia, jedynie czekałem na skok. Oczywiście prowadziłem go w korytarzu utworzonym z pomocy, wykluczając inne drogi pokonania przeszkody, co zawsze, bez względu na konia, musiałem mieć na uwadze. W odpowiednim momencie dałem ogierowi łydkę, a następnie wyczekałem momentu odbicia, żeby podążyć za ruchem Salvy i przejść do stabilnego półsiadu wraz z oddaniem ręki.
Po wylądowaniu i odejściu spod przeszkody zadbałem o to, żeby jednak odrobinę ostudzić zapał ogiera. Choć jechało mi się wspaniale, to nie chciałem ryzykować zrzutką w nadchodzącym szeregu, które zawsze były dla nas kłopotliwe, właśnie ze względu na jego na nadmierny entuzjazm.
Dystans do 8ab pokonałem więc w siodle, półparadami, a nawet głosem studząc nieco zapał ogiera, jeśli same pomoce nie były wystarczające. Poprowadziłem go za jedynką, za którą wyjechaliśmy na wprost oksera, będącego pierwszym członem szeregu. Wykonałem jeszcze jedną czy dwie mocniejsze półparady, nie pozwalając koniowi się zblokować, po czym pozwoliłem mu na lekkie wydłużenie kroku. Po pokonaniu pierwszej przeszkody, cofnąłem jedynie ramiona i zamknąłem konia w łydkach, tym samym podnosząc go i nie wstrzymując przed oddaniem kolejnego skoku.
Pokonawszy szereg na czysto, zakręciliśmy w lewo, kierując się na ostatnie dwie przeszkody. Zadbałem o to, by pomóc Salvie w pokonaniu zakrętu, w tym celu podpierając go wewnętrzną łydką i w dalszym ciągu zapewniając stałe oparcie na zewnętrznej wodzy. Po wyjściu z zakrętu nie zostało nam już wiele miejsca do dziewiątki, stąd jedynie dopilnowałem, by koń przypadkiem nie zboczył z trasy. Następnie zgrałem się z nim w skoku, po którym skierowałem go już w stronę ostatniej przeszkody, oksera. Nie walcząc z nim przesadnie o tempo, nieco żywszym galopem nakierowałem Salvę na sam środek oksera, w odpowiednim miejscu wysyłając go do skoku. Tę przeszkodę także udało nam się pokonać na czysto, za co pochwaliłem siwego klepaniem po szyi tuż po tym, jak zjechałem na pierwszy ślad. Stopniowo zwolniłem do stępa i na nieco luźniejszej wodzy opuściłem parkur, będąc bardzo zadowolonym z tego, jak Salvatore się dziś spisał.

[7-10]
@Salvatore
Mów mi Zuza. Możesz się ze mną skontaktować przez GG 312087 lub Discorda Joy#9747. Piszę w pierwszej osobie czasu przeszłego. Wątkom +18 mówię tak.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: .

Podstawowe

Osobowość

Likes & dislikes

Za fabuły

Eventy

Awatar użytkownika
7
lat
185
cm
Skoki
Duży Sport
OLIVER PELERIEUX & SALVATORE - KLASA L1 (TRENINGOWO)

Po szóstce wylądował w pełnej równowadze, dzięki czemu mógł od razu kontynuować galop. Dla Salvatore nie liczyło się to, czy startowali w konkursie na czas, czy też nie; zawsze był bardzo wyrywny do przodu i nie trzeba go było o coś prosić dwa razy. Kiedy teraz został naprowadzony na gwiazdę programu, stacjonatę z rowem, ani przez ułamek sekundy nie pokazał po sobie jakiegokolwiek zawahania. W pełnym skupieniu podszedł do przeszkody, od której zniechęcił go nawet rów z wodą, zapewne punkt zapalny dla niejednego, bardziej płochliwego konia (ciekawe kogo mam na myśli). Prężnie się odbił od podłoża, od razu reagując resztą ciała i bez naruszenia lustra przedostając się na drugą stronę.
Wylądowawszy, parsknął sobie radośnie i znowu strzelił baranka, który rozochocił go jeszcze bardziej. Z przyjemnością wykonałby serię kolejnych i najlepiej dolał oliwy do ognia, ale Oliver zaczął go uspokajać, w obawie o to, czy Salvatore nie wpakuje się w środek najbliższego szeregu. Półparady nie działały na niego wystarczająco, nawet głos nie dawał pełnej kontroli, ale dystans był na tyle długi, żeby emocje zeszły chociaż częściowo z ogiera. Skręcił za jedynką, nie mając problemu z utrzymaniem równowagi nawet, jeśli Oli zdecydowałby się na mocniejszy zakret lub jego ścięcie, ale raczej się na to nie odważył w związku z szeregiem przed nimi. Gdy Salva znalazł się bezpośrednio przed nim, znowu się cały nabuzował i tylko czekał na pozwolenie od właściciela na odważniejsze wyjście w przód. Zrobił to natychmiastowo, być może trochę nadwyrężając jego zaufanie i robiąc mocniejsze dodanie niż było to zaplanowane. Zrekompensował to czystym, poprawnym skokiem, krótko po którym musiał już oddać kolejny. Teraz miał trochę więcej miejsca do drugiej przeszkody, co oczywiście wykorzystał, podtrzymując mocniejszy galop sprzed chwili. Mimo większej prędkości jego skok wciąż był na tyle wysoki, by nie zagrażała im zrzutka ani potknięcie przy lądowaniu. W pełnej krasie wrócił na ziemię z jeźdźcem, od którego oczekiwał teraz dalszych sygnałów i wskazówek.
Kolejno wszedł w dość ostry zakręt, w którym jednak mógł liczyć na wsparcie ze strony jeźdźca, dzięki czemu nie wytracił nawet wiele prędkości. Nie mieli zbyt wiele miejsca między wyjściem z zakrętu a oddaniem skoku, ale Salvatore nie miał problemu nawet ze skakaniem trochę pod skosem, mimo że teraz Oliver dobrze dopilnował tego, by uniknąć takiej sytuacji. W całkiem niezłym stylu przeskoczył przedostatnią przeszkodę, od której dzieliło ich kilkadziesiąt metrów do ostatniej. Korzystając z tego, że mężczyzna tym razem nie ingerował specjalnie w jego tempo, ogier wykonał wyciągnięcie w najeździe do oksera, dzięki czemu miał szansę wykonać trochę spłaszczony, ale wciąż wystarczający skok. Sił mu jeszcze nie brakło, bo miał ich zawsze zadziwiająco wiele od kiedy wrócił od dawnej kondycji, ale tym razem z ulgą przyjął koniec przejazdu i zwolnienie do stępa. Był to dla niego spory wysiłek również psychiczny, więc nic dziwnego, że z parkuru zszedł zupełnie spocony i - o dziwo - spokojny.
KONIEC
Mów mi Ola. Możesz się ze mną skontaktować przez GG 49825838 lub Discorda alek#7308. Piszę w 3 osobie czasu przeszłego.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: -.

Podstawowe

Osobowość

Likes & dislikes

Za fabuły

Dla użytkownika

Awatar użytkownika
5
lat
167
cm
Skoki
Duży Sport
OLIVIA POTTER & SMUGGLER - KLASA L (TRENINGOWO) - CZĘŚĆ II

Pokonawszy piątą przeszkodę, ogier kontynuował galop z lewej nogi. Z pomocą zawodniczki poprawnie pokonał zakręt, nie wpadając do środka łopatką, ani nie wypadając na zewnątrz zadem. Zamiast tego poprawnie wpisał się ciałem w łuk, co pomogło im w przygotowaniach do kolejnego skoku, choćby pod tym względem, że nie skrócili nieoczekiwanie dystansu. Znalazłszy się na wprost szóstki, delikatnie, z wyczuciem wciągnął kobietę w przeszkodę. Było to jak najbardziej kontrolowane zachowanie, a Smuggler wykazał się jedynie szczerą chęcią do pokonania przeszkody. Zebrana w ciele energia pozwoliła mu na płynne i swobodne pokonanie stacjonaty, nad którą oddał może i niewysoki skok, za to w zupełności poprawny. Drugi w tej samej linii stał okser, którego ogier zmierzył wzrokiem już z daleka, czujnie nastawiając uszy i lekko podnosząc głowę. Nie dopatrzył się jednak w przeszkodzie niczego dziwnego, więc bez zająknięcia dogalopował bliżej, by następnie skoczyć ze wskazanego przez Olivię miejsca i także pozostawić okser nienaruszony.

Smuggler miał w swojej karierze już sporo ukończonych zawodów, więc przeszkody z rowem czy innymi "dziwnymi" podmurówkami nie były dla niego nowością. Był z nimi dość opatrzony i zwykle nie widział w nich niczego niepokojącego, choć wiadomo, bywały dni, kiedy jednak był wyjątkowo patrzący. Dziś jednak siwy był zdecydowanie stabilny i pewny siebie, więc nie zaczął wymyślać na widok wody. Kobieta także zadbała o to, żeby koń nie wymknął się spod kontroli, do czego niewątpliwie byłby zdolny. W rezultacie udało im się dogadać i zgrać w skoku, w który - jak można się domyśleć - Smuggler włożył ciut więcej siły, niż ostatnim razem, do czego prowokowała go oczywiście "woda". Wręcz zajrzał między przednie nogi w trakcie lotu, w efekcie wyraźnie wyginając ciało w łuk i wysoko podnosząc nogi. Chcąc nie chcąc, zapewne lekko wyrzucił amazonkę z siodła, ale najwyraźniej była na to gotowa, bo nie odczuł żadnych komplikacji podczas lądowania.

Wylądował na lewą nogę, co wiązało się z koniecznością wykonania lotnej chwilę później. Ogier poprawnie odpowiedział na pomoce i wykonał lotną zmianę nogi w oczekiwanym momencie, nie brykając przy tym ani nie przyspieszając, dzięki czemu kobieta mogła spokojnie zaplanować najazd na szereg. Znalazłszy się na wprost oksera, lekko dodał w galopie, co przełożyło się na dłuższy, bardziej płaski lot nad pierwszym członem szeregu. W efekcie po wylądowaniu nie zostało im wiele miejsca do przeszkody, ale że Smuggler nie był koniem przesadnie wielkim, to bez większego wysiłku zmieścił między przeszkodami jedną foule galopu. Płynnie wybił się do stacjonaty, zostawiając sobie bezpieczny zapas, który zagwarantował im poprawne pokonanie przeszkody.

Na ich trasie zostały już tylko dwie przeszkody, ponownie tworzące jedną linię. Nic jednak nie zapowiadało tego, żeby Smuggler nagle miał zmienić swoje nastawienie. Od początku był bardzo współpracujący i przyjemny w prowadzeniu, więc Olivia ponownie musiała włożyć żadnego wysiłku w doprowadzeniu konia do przeszkody. Chętnie dogalopował do stacjonaty, po czym prężnie odbił się od ziemi, ponownie starannie, szybko podnosząc nogi i lekko ciągnąc szyją w skoku. Po wylądowaniu i odejściu spod przeszkody pozostał pod kontrolą kobiety, co pozwoliło im na komfortowe dotarcie do ostatniej przeszkody. Skoczył w odpowiedzi na łydkę, gładko przelatując nad okserem, za którym pozostało im już tylko minięcie celowników. Zaczął wtedy stopniowo zwalniać aż do stępa, którym opuscili halę, obustronnie zadowoleni z tego, jak wyglądał przejazd.


KONIEC

Mów mi Smuggler. Piszę w trzeciej osobie czasu przeszłego.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: .

Podstawowe

Osobowość

Mary Anna Suárez Hargreeves
Awatar użytkownika
28
lat
170
cm
fizjoterapeutka
Techniczna Klasa Średnia
MARY ANNA SUÁREZ HARGREEVES & DEVOCATIS - KLASA CS (TRENINGOWO)

Mary długo walczyła z sobą samą i tym, czy próbować swoich sił w klasie CS. Już starty w C wydawały jej się stresujące, więc jeszcze jedna klasa wyżej była... wyzwaniem. Może też dlatego na swój pierwszy start wybrała właśnie zawody treningowe, kiedy była taka okazja. Dużo mniej sprzyjającym czynnikiem był zapewne koń, którego sobie wybrała. Devocatis była trudnym koniem i Suárez doskonale sobie z tego zdawała sprawę. Jednak lubiła robić sobie pod górkę, więc długo się nie wahała nad zapisem. Wysokości przeszkód nie były jej straszne, a koniecznie chciała sprawdzić swoje umiejętności (skrycie licząc, że może taki przypływ adrenaliny uratuje jej wypalenie jeździeckie...).
Devo już znała i wiedziała, jak przeprowadzić rozgrzewkę, by zdążyć jeszcze wjechać na parkur w jednym kawałku. Ani myślała o robieniu jakiegokolwiek przebrania, za które pewnie klacz jeszcze bardziej by ją znienawidziła, o ile w ogóle było to możliwe. :lol: Ostatnia klasa dzisiejszego dnia sprawiała, że na rozprężalni było mało par, ale jednak Mary rozplanowała to wszystko tak, by nie mieć za dużo wolnego czasu i klacz nie miała szansy poddenerwować się na inne konie. Po wywołaniu wjechała kłusem na parkur, który okrążyła i powierzchownie pokazała zwierzęciu. Nie sądziła, by coś miało wzbudzić jej zastrzeżenia, ale przezorny zawsze ubezpieczony, a czas dzisiaj ich nie gonił. Po ukłonie zagalopowała, od razu kierując się na jedynkę, którą był tripplebarre. Konstrukcja budziła wrażenie, szczególnie w kimś takim jak Mary, która jednak nie skakała często tego typu przeszkód, więc teraz podeszła do tego jak najbardziej na poważnie. Z nadzieją, że Devocatis nie wykorzysta tego przeciwko jej, zasugerowała jej silne dodanie w dystansie. Pomogła jej w ocenieniu miejsca wybicia i od razu po nim podążyła za jej ruchem, oddając rękę i przechodząc do półsiadu. Przy tych wysokościach musiała się szczególnie pilnować pod każdym możliwym względem, więc jeszcze w trakcie lotu zaakcentowała lądowanie na lewo poprzez przesunięcie łydek w odpowiedni sposób. Po wylądowaniu pojechała z koniem po lekkim łuku w lewo, wprost na dwójkę. Tutaj trochę skróciła klacz, która pewnie była rozochocona po wcześniejszym skoku, dlatego półparadami przypomniała jej o swoim istnieniu i tym, że niekoniecznie pasuje jej wjechanie w środek przeszkody. Na szczęście skarogniada jej nie zawiodła i bez problemu przeskoczyła dwójkę, chociaż Mary myślami była już dalej. Najazd na trójkę był dużo bardziej skomplikowany i musiała zadbać o to, by pokonać go bezpiecznie. Zmieniła nogę w galopie i skręciła w prawo, okrążając siódemkę w dość ostrym zakręcie, w którym jednak dała zwierzęciu porządne oparcie na pomocach, nie dając jej szansy na stracenie równowagi. Znalazła też miejsce na wyprostowanie jej, dzięki czemu przeskoczenie stacjonaty było tylko formalnością. Przy lądowaniu zasugerowała jej kolejną zmianę nogi i galopem na lewo zjechała pod bandę, w międzyczasie chwaląc jeszcze Devo za to, że do tej pory spisywała się wyśmienicie.
Potrójny szereg wymagał od nich sporo dokładności (albo precyzji? :lol: ) i uwagi, więc szybko zaczęła o nią ubiegać poprzez półparady i powrót do pełnego siadu w dystansie. Miała to ułatwienie, że z prawej strony ograniczała ich ściana hali i przynajmniej w tę stronę Devocatis nie miała szansy uciec... w przeciwieństwie do lewej, więc Mary zapobiegawczo zamknęła ją w pomocach, kierując na sam środek 4a. Wykonała lekkie dodanie, po którym wyszła z nią do płynnego skoku, niczym niezaburzonego. Dystans wyjechała na jedną foule, decydując się na trochę bardziej spłaszczony skok, bo akurat wierzyła, że klaczy nie brakuje sił, by mimo tego dokryć przeszkodę. Nie zawiodła się i także 4b zakończyły z czystym kontem, podobnie jak 4c, kończąc cały ten szereg bez żadnego błędu. Po wylądowaniu za ostatnim z członów przeszła do półsiadu, oglądając się za piątkę, do której przynajmniej najazd był prosty. Pojechała po szerokim łuku, w którym przygotowała konia do dalszej części parkuru, kumulując jej energię w zadzie do tego, by wykorzystała ją na następny skok. Zupełnie nie spodziewała się, że Devocatis wyskoczy tak mocno i daleko od przeszkody i w tym zupełnym zaskoczeniu wyleciała z siodła. Puściła wodze, na całe szczęście lądując jeszcze przed okserem, na plecach. Chwilowo zabrakło jej tchu w piersi, ale za chwilę wszystko wróciło do normy i zebrała się w sobie, żeby wstać i przekonać, że nic takiego się jej nie stało. Dziękując za pomoc, która od razu do niej podbiegła, przystąpiła do tego trudniejszego zadania, jakim było odłowienie Devocatis, która w najlepsze zapewne biegała gdzieś po hali. Z pomocą innych osób udało jej się to, a dalej nie musiała się zastanawiać nad tym, czy wsiadać ponownie na jej grzbiet i kontynuować przejazd.
2x podwójne punkty doświadczenia za kolejny trening
Mów mi Ola. Możesz się ze mną skontaktować przez GG 49825838 lub Discorda alek#7308. Piszę w 3 osobie czasu przeszłego. Wątkom +18 mówię tak.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: brak.

Podstawowe

Osobowość

Likes & dislikes

Dla użytkownika

Awatar użytkownika
12
lat
174
cm
Skoki
Mały Sport & Rekreacja
MARY ANNA SUÁREZ HARGREEVES & DEVOCATIS - KLASA CS (TRENINGOWO)

Na korzyść Mary z pewnością wpływał fakt, że zawody odbywały się w Orchardzie. Dzięki temu Devocatis była o niebo spokojniejsza i znacznie mniej rozdrażniona, bo jej codzienna rutyna w zasadzie nie została zaburzona. Nie musiała się również zmagać ze stresem towarzyszącym zmianie otoczenia, więc można wręcz zaryzykować stwierdzeniem, że była przyjemna w obejściu. Oczywiście nie była to gwarancja dobrego zachowania na rozprężalni czy parkurze, ale Mary mogła odetchnąć przynajmniej w początkowej fazie. Jak się później okazało, także na rozprężalni sprzyjało im szczęście. Wśród amatorów niewiele było jeźdźców i koni, które startowały na tym poziomie, natomiast zawodowcy raczej nie mieli potrzeby tego treningu, więc rozprężalnia należała praktycznie tylko do nich. Dodatkowa para czy dwie nie robiły na skarogniadej wrażenia i nie miały negatywnego wpływu na zachowanie klaczy.

Wreszcie zostały wywołane na parkur, więc skierowały się stępem w kierunku dużej hali. Tuż przed wkroczeniem na halę, Devocatis przeszła do kłusa. Ruszyła umiarkowanie żwawym tempem, z zainteresowaniem spoglądając po mijanych przeszkodach, ale absolutnie nie ekscytując się ich widokiem. Następnie zatrzymała się, żeby Mary mogła wykonać ukłon, po którym zagalopowały z miejsca. To już nie spodobało się klaczy - automatycznie się usztywniła, położyła po sobie uszy i niespokojnie szastnęła ogonem. Po chwili galopu ponownie się wyciszyła, choć spokój nie miał trwać długo. Przeszkody tej wysokości i szerokości były bardzo wymagające, więc stres był nieunikniony, niezależnie od tego, czy był on szkodliwy, czy motywujący. Skarogniada czuła, że jej jeźdźca ogarnia niepewność na widok takiego wagonu, ale wyjątkowo jej to nie przeszkadzało. Po naprowadzeniu na przeszkodę i prośbie o dodanie, Devocatis niejako przejęła inicjatywę i nie dała Mary innego wyboru niż znaleźć się po drugiej stronie tej masywnej przeszkody. Odważnie dogalopowała do tripplebarre'a, po czym odbiła się w optymalnym do tego miejscu. Uwolniła zebraną w ciele energię, która umożliwiła jej pokonanie przeszkody w sposób nie budzący zastrzeżeń. Efektownie wyciągnęła się w locie, na tej wysokości musząc już zapracować całym ciałem, jeśli nie chciała mieć problemów z utrzymaniem równowagi. Mary na szczęście jej w tym nie przeszkodziła, dzięki czemu bezpiecznie wylądowały po drugiej stronie.

Była to jednak dopiero pierwsza z wielu przeszkód, jakie jeszcze dziś na nie czekały. Po skoku klacz kontynuowała galop z lewej nogi i rzeczywiście była nieco rozochocona po pierwszym, bardzo dynamicznym najeździe na przeszkodę, ale zareagowała na półparady od jeźdźca. Co prawda pokazała swoje niezadowolenie, tnąc powietrze ogonem jak wściekła, ale skróciła galop w oczekiwany sposób i tym samym bezpiecznie najechała na dwójkę, którą udało im się bez problemów pokonać. Następnie weszła w ostry zakręt na trzecią przeszkodę, który wymagał od nich niemalże zawrócenia. Na szczęście nie musiały się spieszyć, więc mogły go wykonać jak należy, bez zakrącenia w miejscu. Klacz siłą rzeczy zwolniła, ale też podstawiła mocniej zad, co wyszło im tylko na plus po wyjściu na światło przeszkody. Miała bowiem siłę, żeby poszerzyć wykrok i jednocześnie nie spłaszczyć galopu. W efekcie nie straciła mocy podczas odbicia i zdołała pokonać kolejną przeszkodę z bezpiecznym, choć niewielkim zapasem.

Dalej czekało na nie prawdopodobnie największe wyzwanie z całego parkuru - potrójny szereg, który rozpoczynał się okserem. Devocatis na szczęście nie podjęła się walki z amazonką, tylko prawdopodobnie spostrzegła, że nie jest to pojedyncza przeszkoda i pozwoliła na kontrolowany najazd. Skoczyła z wybranego miejsa, wykazując się dość szybką pracą przodów i poprawną pracą grzbietu. Od razu po wylądowaniu skupiła się na drugim członie szeregu, co wymagało od niej przeniesienia ciężaru ciała na zad i bardzo szybkiej reakcji. Za chwilę ponownie odbiła się od ziemi, starannie podnosząc nogi i wyciągając się w skoku. Jeszcze później powtórzyła wszystko od nowa, działając jak dobrze naoliwiona maszyna. Nawet jej nie przyszło do głowy, żeby odmówić skoku lub wyłamać, więc Mary mogła poczuć się bezpiecznie. Po ostatnim skoku stęknęła jednak podczas lądowania, dając do zrozumienia, że był to dla niej niemały wysiłek.

Mogłoby się zdawać, że piąta przeszkoda również nie przysporzy im problemów, ale skarogniada miała nieco inne plany. Zaskoczyła amazonkę siłą odbicia, która dosłownie wyrzuciła kobietę z siodła, o czym klacz przekonała się w trakcie skoku. Wyglądała nawet na lekko zdziwioną, gdy Mary upadła na ziemię. Na jej szczęście nie nadepnęła jej podczas lądowania i stawiania kolejnych kroków. Gdy zabrakło jej "sterów", zrobiła jeszcze pare foule galopu na wprost, po czym się zatrzymała, nie widząc celu w galopowaniu po całym parkurze. Nie była co prawda zachwycona tym, że od razu ktoś zaczął biec w jej stronę, by ją złapać, co dała tej osobie wyraźnie do zrozumienia tuż po tym, jak ta złapała wodze; ze stulonymi uszami próbowała ją uszczypnąć. Po chwili jednak została oddana w ręce Mary, wobec której nie miała nic już przeciw. Pozwoliła się ponownie dosiąść bez większego "ale".

Mów mi Devo lub Kurewna. Piszę w trzeciej osobie czasu przeszłego.
Szukam kaskaderów i samobójców =).
Uwaga, moje posty mogą zawierać:
krew, pot i łzy na treningach
.

Podstawowe

Osobowość

Zamknięty