Awatar użytkownika
25
lat
166
cm
baristka w Starbucksie
Pracownicy Usług
Tylko czekała na to, aż Tony w końcu przełamie tę barierę i dotknie jej ciało, co skwitowała tylko krótkim uśmiechem, po którym go pocałowała. Pocałunek został jednak przerwany z chwilą, kiedy ktoś znowu na nich wpadł. Holly w pierwszym odruchu przestraszyła się, że znowu wywoła to w Tonym złość, ale widząc, że nie zareagował, mogła odsapnąć. Wróciła do dalszego tańca, którym w tym stanie coraz bardziej odbiegał od norm, zresztą podobnie jak innych. To jednak zupełnie Holly nie interesowało, była zbyt skupiona na Wayfordzie, w którego ramionach za moment się znalazła. Przylegając plecami do niego, odgarnęła włosy i zwróciła twarz w jego stronę, uśmiechając się z zadowoleniem, gdy dotknął wrażliwej skóry na szyi. Ze spokojem wysłuchała jego słów, ani na chwilę nie przestając kręcenia biodrami, zupełnie przypadkiem akurat przy nim. Wydawała się nieprzejęta, gdy zdradził jej swoje życzenie.
- Na pewno? - Zapytała dla pewności. W stanie trzeźwości na pewno by nie podchodziła do tego tak lekko, nie było to przecież nic normalnego, a doskonale znała zaborczość Tonego. Ponadto raczej nie była to fantazja, która na co dzień by jej odpowiadała, ale dzisiaj pozbyła się wszelkich zahamowań. W tym momencie mógł jednak odnieść wrażenie, że nawet jej tym nie zaskoczył. Jeszcze parę sekund kontynuowała taniec, a gdy zyskała od niego potwierdzenie, odwróciła się do niego przodem i przyciągnęła go za kołnierzyk do kolejnego pocałunku. - Dla mojego księcia z wielkim koniem wszystko - powiedziała, dopiero po chwili uświadamiając sobie swój błąd. - Znaczy na koniu - poprawiła się i parsknęła krótko śmiechem, po czym splotła z nim palce jednej dłoni, znowu ciągnąc go w tylko sobie znanym kierunku. Wzrokiem przesuwała po kolejnych osobach, szukając znanej już sobie twarzy. Kiedy odnalazła z odległości blondynkę, która wcześniej załatwiła im tabletki, puściła rękę Tonego i ruszyła w jej stronę pewnym siebie krokiem, z daleka machając do niej z uśmiechem.

@Anthony Wayford
Mów mi Ola. Możesz się ze mną skontaktować przez GG 49825838 lub Discorda alek#7308. Piszę w 3 osobie czasu przeszłego. Wątkom +18 mówię tak proszę.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: seks, myśli samobójcze, samookaleczenie, wulgaryzmy, zaburzenia odżywiania.

Podstawowe

Osobowość

Likes & dislikes

Za fabuły

Eventy

Dla użytkownika

Postać Uniwersalna
Awatar użytkownika
0
lat
0
cm
Elita

Każdy rave był wyjątkowy; ale ten organizowany podczas Brighton Pride, miał w sobie zupełnie inną energię, której blondynka całkowicie się poddawała. Od ponad pół godziny bardziej czuła muzykę, niż ją słyszała. Haj po zarzuconych pigułach, właśnie nabrał pełnej mocy, rozlewając się po ciele otumaniającym ciepłem. Jedne co miało teraz jakikolwiek sens i znaczenie, to dobra zabawa i hipnotyzujące lasery.

Okręcając się zmysłowo wokół własnej osi, przeciągając przy tym dłońmi przez przedramiona, palcami badając fakturę skóry na swojej szyi, kobieta kątem oka wyłapała znajomą sylwetkę i charakterystyczny kolor włosów. Głównie przez to, że widziała Holly nie tak dawno temu, chociaż czas zdawał się rozciągać i rozlewać, tracąc sens. Na tym etapie twarze osób w klubie zdawały się jednakie. - Molly już wyszły, przykro mi. - Odezwała się automatycznie, kiedy Holly znalazła się tuż obok niej. Blondynka pochyliła się subtelnie nad jej uchem, nie chcąc wydzierać się na cały regulator, że skończyły się jej dragi. Może przy dobrych wiatrach, ale i tak tylko może, udałoby się jej skołować coś do furania. Ale pamiętając niepewność Holly, kiedy zaproponowała jej ekstazy, nie sądziła, aby ta była fanką wciągania czegokolwiek. Błękitna tęczówka zatrzymała się na moment na oczach Duke, aby mozolnie opaść na jej wargi. Niby tylko po to, aby upewnić się, że rozumie jej odpowiedź; ale narkotyk buzujący w żyłach, sprawiał, że kobieta zaczęła zastanawiać się, czy usta, na które właśnie patrzy, są tak miękkie, jak to sobie wyobraża.

@Holly Duke
Mów mi jakkolwiek chcesz. Piszę w dowolny sposób.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: wszystko. Pamiętaj o oznaczaniu TW!.
Brak odznak
Awatar użytkownika
25
lat
166
cm
baristka w Starbucksie
Pracownicy Usług
- Czemu zakładasz, że przyszłam tutaj po to? - Zapytała, podążając za nią wzrokiem. Aż zamarła, kiedy blondynka pochyliła się w jej stronę, a do głowy Holly od razu uderzył mocny zapach jej perfum i dymu, ale nie zdążyła tego dokładniej zidentyfikować, bo nieznajoma znowu jej uciekła. - Nawet nie poznałam Twojego imienia... - rzuciła, nie spuszczając z niej pobudzonego spojrzenia. Po jej niepewności z ostatniego "spotkania" nie było już śladu, nie tylko za sprawą zażytych substancji. Ze swoją wcześniejszą decyzją wahała się przez wzgląd na Tonego, ale teraz znajdowała się tutaj właśnie przez niego.
Od razu zauważyła to subtelne spuszczenie wzroku rozmówczyni. Kontynuowała tę improwizację, mając tego asa w rękawie, że nie wspominała, dla kogo była druga pigułka i że był to jej chłopak, który znajdował się na tyle daleko, by nie słyszeć ich rozmowy. Czy czuła się nieswojo w tej sytuacji? Cholernie, ale alkohol oraz narkotyki sprawiały, że nie musiała się specjalnie starać, by to po sobie ukryć. Nie była chociażby zdenerwowana, o czym świadczyła przykładowo jej rozluźniona postawa i słowa wolno płynące z ust. - Bardzo podoba mi się Twój outfit - powiedziała po tym, jak bezwstydnie obcięła jej sylwetkę, celowo zatrzymując spojrzenie na jej wargach. - Jaki to kolor szminki? Muszę go mieć - Zadała pytanie, z lekkim opóźnieniem spoglądając jej znowu w błękitne oczy i z pełną świadomością nasycając napięcie między nimi.
Mów mi Ola. Możesz się ze mną skontaktować przez GG 49825838 lub Discorda alek#7308. Piszę w 3 osobie czasu przeszłego. Wątkom +18 mówię tak proszę.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: seks, myśli samobójcze, samookaleczenie, wulgaryzmy, zaburzenia odżywiania.

Podstawowe

Osobowość

Likes & dislikes

Za fabuły

Eventy

Dla użytkownika

Postać Uniwersalna
Awatar użytkownika
0
lat
0
cm
Elita

Brwi blondynki na moment powędrowały do góry, kiedy ta wyłapała pierwsze pytanie Holly. Pewien rodzaj satysfakcji i poczucie przyjemnej niepewności rozlało się w jej ciele; uczucie magnetyzmu i przyciągania było ujmująco silne, nie tylko potęgowane przez narkotyki, ale przez ogólny fakt, że Holly po prostu diabelnie się jej podobała.

Imię? Czy musiała znać jej imię? Czy jeszcze kiedykolwiek będą miały okazję się spotkać, aby było ono naprawdę aż tak istotne? Czy słowa, które teraz wisiały między nimi, były tylko niepotrzebną grą, która odwlekała w czasie czystą przyjemność, jaką mogły mięć tylko i wyłącznie dla siebie, na kilka sekund, może minut? Pełne wargi blondynki rozciągnęły się w uśmiechu, kiedy ta wyłapała długie, posuwiste spojrzenie, jakim omiotła jej ciało Holly. Nie. Imiona nie były ważne. Nic już nie było ważne.

- Możemy sprawdzić, czy będzie Ci pasowała... - I nie zastanawiając się zbyt długo, długie palce prawej dłoni ułożyła na szyi Duke, przeciągając nimi powoli ku górze, przesuwając opuszkami palców po jej karku, z rozmysłem wplatając je w gęste włosy. - Ale jestem pewna, że będziesz w niej wyglądała uroczo. - Blondynka wyszeptała ostatnie zdanie wprost do ucha Holly, niby przypadkiem ocierając wargi o jej małżowinę, wolną dłonią odszukując jej rękę, którą ujęła w nadgarstku i nieśpiesznym ruchem przeprowadziła na swoją talię.

@Holly Duke
Mów mi jakkolwiek chcesz. Piszę w dowolny sposób.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: wszystko. Pamiętaj o oznaczaniu TW!.
Brak odznak
Awatar użytkownika
25
lat
166
cm
baristka w Starbucksie
Pracownicy Usług
Po szyi Holly mimowolnie przeszedł dreszcz, gdy nieznajoma dotknęła ją w tym miejscu, podsycając atmosferę. Reakcje Duke wynikały bardziej z eteryczności tego gestu niż faktu, że rzeczywiście coś czuła do dziewczyny. Fizycznie jej się podobała, to oczywiste, ale poza tym nie odczuwała żadnych innych emocji do niej. Na szczęście nie przeszkadzało to w tym, by zachowywać się naturalnie i swobodnie, bez czego cała ta akcja by nie wyszła. Nie, kiedy z tyłu głowy wciąż miała Tonego, o którym tamta nawet nie wiedziała. Czy było to nieuczciwe i po prostu chujowe względem niej? Prawdopodobnie tak, ale chyba nikt o tym teraz nie myślał, bo otumaniony alkoholem i narkotykami umysł pędził własnym tempem, uniemożliwiając racjonalne rozumowanie. Zażyte ecstasy sprawiało, że Heather potrzebowała czyjegoś dotyku teraz, zaraz, nie mając cierpliwości do niczego, również kontynuowania tej gry. Poza tym, nie ukrywajmy, Holly robiła już dużo gorsze rzeczy w przeszłości, a dzisiaj dostała zielone światło do zabawy...
- Tak twierdzisz? - Spytała, w jednej chwili przyciągając ją do siebie w pasie. Drugą wolną dłoń ulokowała na jej szyi, przez cały czas nie spuszczając wzroku z jej ust, podczas gdy przesuwała nimi wyżej, aż do podbródka, za który łagodnie ją ujęła. Kciukiem przesunęła po jej wardze, zanim wreszcie sprowokowała ją do nachylenia się i zainicjowała pocałunek. Najpierw zaczęła powoli i delikatnie, a dopiero po chwili przesunęła także drugą rękę na jej talię, intensywniej wpijając się w jej usta i kosztując ich smaku. Zachęcała ją zresztą do tego samego, przesuwając dłonią wzdłuż jej żeber, pleców, bioder i przeciągając pocałunek do momentu, kiedy zabrakło jej już powietrza w płucach. Przygryzła delikatnie jej wargę, zaglądając jej głęboko w oczy, ale nawet wtedy nie dała jej spokoju, bo zgarnęła jej włosy i zeszła niżej, obsypując jej szyję paroma pocałunkami i wyczuwając smak i zapach perfum oraz potu, zanim złożyła parę kolejnych wzdłuż szczęki. Gdyby tego było mało, wykorzystała fakt, że Tony znajdował się za plecami blondynki, i posłała mu długie, bezczelne spojrzenie, uśmiechając się przy tym bezwiednie i nie przestając całowania miękkiej skóry dziewczyny.
Mów mi Ola. Możesz się ze mną skontaktować przez GG 49825838 lub Discorda alek#7308. Piszę w 3 osobie czasu przeszłego. Wątkom +18 mówię tak proszę.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: seks, myśli samobójcze, samookaleczenie, wulgaryzmy, zaburzenia odżywiania.

Podstawowe

Osobowość

Likes & dislikes

Za fabuły

Eventy

Dla użytkownika

Postać Uniwersalna
Awatar użytkownika
0
lat
0
cm
Elita

Blondynce było doprawdy obojętne, czy jeszcze kiedyś zobaczy Holly na oczy. Wiedziała, z czym wiążą się rave'y; wiedziała, bo przeżyła ich już dostatecznie dużo. Cieszyła się życiem, póki miała te ledwo dwadzieścia kilka lat na karku, młode ciało i szum szaleństwa w głowie. Nie istotnym było, z czym miało się wiązać jutro. Z kolejnym moralnym kacem? Kolejny do kompletu. Bez różnicy.

Jej źrenice zdawały się pulsować — już samo ekstazy działało pobudzająco, ale bliskość ciała kobiety, podsycało jeszcze mocniej palący stan podniecenia. Śledząc wędrówkę oczu nieznajomej, kobieta subtelnie zagryzła dolną wargę, rozkoszując się ruchem jej dłoni; smukłymi palcami wodzącymi po skórze. Wszystko zdawało się wibrować, a muzyka uderzała w zmysły ze zdwojoną siłą. Rozognienie tliło się w lędźwiach, przechodząc żywym ogniem przez kręgosłup, rozlewając się zmysłowo na karku. Pragnęła jej. Tutaj. Teraz. Już.

Wyczuwając miękkość ust Holly, kobieta mruknęła z zadowoleniem, przyjmując jej bliskość, ba, zagarniając ją bliżej do siebie. Palce we włosach zakleszczyły się nieco mocniej, przylegając na moment ciaśniej do skóry głowy. Wolną dłonią podążyła w wędrówkę przez jej biodro, sunąc przez płaski brzuch, zakręcając tuż pod piersią, ześlizgując się na łopatkę. Bez namysłu pogłębiła pocałunek, rozkoszując się smakiem warg i języka Duke, jakby nic poza tą chwilą już nie istniało. Kiedy jednak ta zeszła na jej szyję, blondynka poczuła przeszywający dreszcz, który zamknął się gwałtownie w jej klatce piersiowej, wyzwalając z niej przeciągłe westchnięcie. Chciała więcej. Dłoń z pleców Holly zsunęła się powoli na jej pośladek, przyciągając ją bliżej ku sobie, stykając się z nią biodrami; nie chciała, aby ta wyślizgnęła się jej teraz, nagle znikając, rozpływając się w tłumie.

@Holly Duke
Mów mi jakkolwiek chcesz. Piszę w dowolny sposób.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: wszystko. Pamiętaj o oznaczaniu TW!.
Brak odznak
Awatar użytkownika
25
lat
166
cm
baristka w Starbucksie
Pracownicy Usług
Uśmiechnęła się sama do siebie, gdy kobieta tak reagowała na jej kolejne ruchy. Jeszcze dłuższą chwilę nie przerywała, błądząc dłońmi po jej ciele, głównie jednak plecach. Chwilowo spięła się, kiedy sama poczuła jej rękę na swoim tyłku, ale nie zrobiła nic w tym kierunku, zamiast tego przekierowując swoje myśli na co innego. Znowu odnalazła jej usta, na których złożyła równie intensywny, chociaż odrobinę krótszy pocałunek. Badając z zaangażowaniem fakturę jej ust, nie panowała nad lekko przyspieszonym oddechem, którego znowu zaczynało jej braknąć w piersi. W pewnym momencie odsunęła swoją twarz od niej i zlustrowała ją pobudzonym wzrokiem. - Zdecydowanie pasuje mi ten kolor - mruknęła i dopiero teraz zauważyła, że sama zostawiła na jej ustach ślad własnej szminki. Delikatnym ruchem starła go palcem wskazującym, jeszcze chwilę nasycając się jej bliskością. Sama puściła już jej ciało i odsunęła się o pół kroku, odbudowując dystans między nimi.
- Będę musiała już lecieć - powiedziała, tym zachowaniem traktując ją pewnie jeszcze gorzej niż ukrywanie swojego statusu relacji. Nie wydawała się mieć żadnych wyrzutów sumienia, gdy długimi paznokciami przebiegła przez nagie ramię kobiety, kończąc na jej dłoni, z którą być może jeszcze półtora roku temu splotłaby palce. Teraz wcale nie odczuwała takiej potrzeby ani w ogóle chęci, nie pocałowała jej nawet na "pożegnanie", tylko zanim blondynka się obejrzała, zniknęła w tłumie.
Odnalezienie Tonego nie było wyzwaniem. W końcu namierzyła go w trakcie całowania się z nieznajomą, więc teraz równie pewnym siebie krokiem szła w jego stronę, mimo wysokich butów i ilości zażytego alkoholu idąc dość pewnie i stabilnie. Jednym palcem wytarła kącik ust, zaraz obdarowując go uśmiechem i przysuwając się do niego. Splotła palce na jego szyi i stanęła na czubkach butów, całując go z uczuciem na (ponowne) przywitanie. - Zadowolony? - Zapytała melodyjnym głosem, zupełnie jakby właśnie ugotowała makaron bądź wymieniła samodzielnie żarówkę, a nie przelizała się z kimś zupełnie obcym. Jutro miała pewnie tego żałować i mieć wyrzuty sumienia, o ile w ogóle coś z tego będzie pamiętać. Znajdując się tak blisko jego, mogła z łatwością wyczytać zmiany w mimice, jeśli jakieś w ogóle zaszły w wyniku zajścia sprzed chwili. Wszystko to trwało zaledwie kilka minut, ale czas w tym stanie wydawał się nie być czymś rzeczywistym, a każda sekunda zdawała się wydłużać w nieskończoność.

@Anthony Wayford
Mów mi Ola. Możesz się ze mną skontaktować przez GG 49825838 lub Discorda alek#7308. Piszę w 3 osobie czasu przeszłego. Wątkom +18 mówię tak proszę.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: seks, myśli samobójcze, samookaleczenie, wulgaryzmy, zaburzenia odżywiania.

Podstawowe

Osobowość

Likes & dislikes

Za fabuły

Eventy

Dla użytkownika

Anthony Wayford
Awatar użytkownika
31
lat
185
cm
zawodowy bokser wagi ciężkiej
Nowi Zasobni Pracownicy
- Na pewno - potwierdził, nie zostawiając już żadnych wątpliwości co do tego, że właśnie to chciał zobaczyć. Być może w innych okolicznościach w życiu by na to nie wpadł, ale tymczasem wydawało mu się to świetnym urozmaiceniem wieczora. Przyciągnięty za kołnierzyk, nachylił się żeby złączyć usta z Holly w kolejnym pocałunku, po którym zaśmiał się rozbawiony jej komentarzem. Z iskierkami tańczącymi w oczach, wywołanymi nie tylko dobrym humorem, ale również podekscytowaniem, dał się poprowadzić w tłum. W pewnym momencie Holly wypuściła jego dłoń, a on został na miejscu, jedynie wzrokiem towarzysząc dziewczynie w dalszej drodze.
Całej scenie przyglądał się z niewielkiej odległości, z wyraźnym zainteresowaniem śledząc każdy ruch Holly i reakcje nieznajomej dziewczyny, która niczego nieświadoma, od razu uległa urokowi Duke. Nawet się jej nie dziwił, bo przepadał tak samo ilekroć Holly była w pobliżu. Tym razem nie było inaczej, bo gdy ich spojrzenia skrzyżowały się ze sobą, nie powstrzymał się przed uśmiechem i przygryzieniem wargi. Jej mowa ciała zdecydowanie przemawiała do niego w tym momencie, sprawiając, że wręcz nie mógł się już doczekać, żeby ją odzyskać. Gdyby zechciała to jeszcze pociągnąć dalej, prawdopodobnie upomniałby się o swoje, ale najwyraźniej Holly także chciała znaleźć się jak najszybciej z powrotem przy nim.
- Bardzo - wymruczał, przyciągając ją do siebie i wracając do przerwanego pytaniem pocałunku, który tym razem znacznie przeciągnął, dając w nim wyraz swojego pożądania i tęsknoty, jakie zdołała w nim wzbudzić w ciągu tych paru minut. - Ale Tobie zdawało się podobać nieco za bardzo - dodał po chwili, odrywając się od jej ust tylko po to, żeby zobaczyć jej reakcję. Zmienił mu się przy tym ton głosu i wyraz twarzy, sprawiając, że ciężko było odgadnąć jego myśli i zorientować się, czy wszystko wciąż było w porządku, czy jednak coś mu się odwidziało. Robił to jednak celowo, chcąc zasiać w niej to ziarenko niepewności.

@Holly Duke
Mów mi Zuza. Możesz się ze mną skontaktować przez Discorda Joy#9747. Piszę w trzeciej osobie czasu przeszłego. Wątkom +18 mówię hell yeah.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: przemoc, seks, rasizm, homofobia, wulgaryzmy.

Podstawowe

Osobowość

Likes & dislikes

Za fabuły

Eventy

Odznaki od publiczności

Awatar użytkownika
25
lat
166
cm
baristka w Starbucksie
Pracownicy Usług
Uśmiechnęła się w trakcie pocałunku, wyczuwając po Tonym, że najwyraźniej spotkanie z obcą dziewczyną przyniosło dokładnie takie efekty, jakich się spodziewała. Jego pożądanie sprawiło, że sama zaczęła się bardziej nakręcać i... być może swoimi kolejnymi słowami chciał to ukrócić i zdusić w niej, ale była już w takim stanie, że nie było to chyba możliwe. Na trzeźwo na pewno by się przejęła tym wszystkim i albo próbowała jakoś go udobruchać, albo - nie daj boże - sprowokować kłótnię. W końcu zrobiła to wszystko dla niego, na jego własne życzenie, a on teraz miał mieć o to pretensje do niej? Sama w życiu nie wpadłaby na taki pomysł, mało tego, nie chciałaby go specjalnie realizować. Owszem, kobiety także ją pociągały, ale nie miało to już żadnego znaczenia dla niej. Miałaby mnóstwo argumentów, by się wybronić z tej sytuacji i nie dawać mu powodów do postawienia kota ogonem. Ale nie dzisiaj.
Podniosła wzrok na jego twarz, mrużąc oczy i jakby szukając jakiejś wskazówki w jego mimice. Dostrzegła, że jakoś tak spoważniał, ale nie spowodowało to tego, że coś się zmieniło w jej nastawieniu. - A co, zazdrosny jesteś? - Zapytała, nie spuszczając spojrzenia z niego. Już po tonie głosu dało się wyczuć, że nie mówiła poważnie i po prostu chciała go uwikłać w grę, którą sam rozpoczął. Czuła się chyba aż nadto pewna siebie, co było zresztą widać po tym, że nie zamierzała pierwsza odwrócić wzroku. - O to, że podobało mi się bardziej z obcą laską, której imienia nawet nie znam, niż z Tobą? - Najwidoczniej świetnie się bawiła w tej nowej, bratty roli, zapewne ku jego zdziwieniu, bo przecież bywała bardzo wrażliwa. Oczywiście łgała jak kot, ale kto powiedział, że nie mogła zrobić mu tego samego i wzbudzić w nim wątpliwości? Akcent w jej wypowiedziach, który był wyraźnie pytający, mógł mu dawać wskazówki co do tego, że tylko się z nim droczyła. Mało tego, nie zmieniała nawet swojej pozycji, palce wciąż trzymając splecione na jego karku i nie zamierzając odsuwać się od niego o krok.

@Anthony Wayford
Mów mi Ola. Możesz się ze mną skontaktować przez GG 49825838 lub Discorda alek#7308. Piszę w 3 osobie czasu przeszłego. Wątkom +18 mówię tak proszę.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: seks, myśli samobójcze, samookaleczenie, wulgaryzmy, zaburzenia odżywiania.

Podstawowe

Osobowość

Likes & dislikes

Za fabuły

Eventy

Dla użytkownika

Anthony Wayford
Awatar użytkownika
31
lat
185
cm
zawodowy bokser wagi ciężkiej
Nowi Zasobni Pracownicy
Nie zamierzał się z nią kłócić. To zupełnie nie było jego intencją, tym bardziej, że odkąd narkotyk krążył w jego krwiobiegu, zdawał się być całkowicie pozbawiony agresji. Nawet jej zaczepny ton głosu i prowokujące zachowanie nie sprawiły, że się zjeżył. Wręcz przeciwnie, odniósł wrażenie, że jego próba sprowokowania jej przyniosła jeszcze lepszy skutek od zamierzonego. Początkowo chciał ją nieco stłamsić, odebrać jej tę pewność siebie, a może i nawet wzbudzić odrobinę niepokoju. To dawało mu poczucie kontroli, coś, czego zawsze szukał, wręcz czerpiąc przyjemność z tego, że ktoś był od niego zależny, choć na co dzień tłumił to w sobie, wiedząc, że niekoniecznie jest to zdrowe dla związku. Holly była jednak inna, w zasadzie nigdy nie pozwalała mu na to, mniej lub bardziej świadomie stawiając zaskakujący opór... który nakręcał go jeszcze bardziej niż oczekiwana uległość, mimo iż życiowo lubił chodzić na łatwiznę. W jej przypadku jednak nadmierna pewność siebie była atrakcyjna. Co więcej, był doskonale świadom tego, że właśnie tym zatrzymała go przy sobie, choć tylko od czasu do czasu dawała dojść do głosu tej wersji siebie.
Dziś uderzyło to w niego z podwójną mocą, czego nawet nie był w stanie ukryć. Oparł się dłonią o ścianę, która była za nimi i ponownie przygryzając wargę, zlustrował Holly wzrokiem, zupełnie jakby się zastanawiał, co z nią zrobić. To oczywiście wydłużyło czas odpowiedzi, ale jego reakcja w tym momencie chyba mówiła więcej niż jakiekolwiek słowa. Ledwo radził sobie z pragnieniem, które w nim wzbudziła i tylko dziesiątki ludzi wokół powstrzymywały go przed ugaszeniem go. Wypity alkohol również nie pomagał mu w zebraniu myśli, co zadecydowało o tym, że nie wdał się z nią w te słowne przepychanki. Na trzeźwo lub nie i tak by jej w to nie uwierzył, ale w tym stanie już zupełnie to po nim spłynęło. Przytrzymał jedynie jej twarz w nieco niewygodnej pozycji, ujmując ją za podbródek, przy czym patrzył jej prosto w oczy. Argument siły był tym, po który sięgał najczęściej gdy brakowało mu innych, choć oczywiście w tym przypadku była to tylko gra.
- W takim razie powinienem to zmienić - stwierdził, być może ku jej zaskoczeniu nie próbując zmusić do zmiany zdania, samemu nic nie robiąc w tym kierunku. Wiedział, że działa na nią równie mocno, więc było to raczej proste zadanie. Nie minęła chwila jak włączył się w kolejny, zmysłowy pocałunek, tym razem może bardziej napastliwy i łakomy, co nawet częściowo nie oddawało tego, co teraz czuł.



@Holly Duke
Mów mi Zuza. Możesz się ze mną skontaktować przez Discorda Joy#9747. Piszę w trzeciej osobie czasu przeszłego. Wątkom +18 mówię hell yeah.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: przemoc, seks, rasizm, homofobia, wulgaryzmy.

Podstawowe

Osobowość

Likes & dislikes

Za fabuły

Eventy

Odznaki od publiczności

Awatar użytkownika
25
lat
166
cm
baristka w Starbucksie
Pracownicy Usług
Chyba mogła spodziewać się tego, w jaki sposób Tony zareaguje na jej zachowanie, ale ciężko stwierdzić, czy robiła to świadomie i umyślnie, by osiągnąć taką reakcję. Jedno było pewne: była zbyt daleka od stanu trzeźwości, by którykolwiek ze swoich kroków przemyśleć i przeanalizować, więc z boku wszystko wydawało się być dość chaotyczne. Działało to zresztą w dwie strony, bo on też doskonale wiedział, co zrobić, żeby podziałać na jej pragnienia, które i bez tego były wzmocnione pod wpływem alkoholu i narkotyków. Nie potrafiła się skupić; nie, kiedy był tak blisko i wykorzystywał wszystkie jej słabości, o których świetnie pamiętał również teraz. Uwielbiała, gdy obchodził się z nią w tak niedelikatny sposób, nawet jeśli nie zawsze była wtedy posłuszna i go słuchała. Kiedy złapał ją za brodę, krzyżując intensywne, wygłodniałe spojrzenia, przygryzła boleśnie dolną wargę, tocząc wewnętrzną walkę z samą sobą. Miała tyle wyjść z tej sytuacji, ale żadne nie wydawało jej się wystarczająco satysfakcjonujące.
Nie zdążył jej pocałować, gdy uchyliła głowę, a jej twarz wykrzywił tajemniczy, buńczuczny uśmiech. - Nie dotykaj mnie - powiedziała stanowczo, nie porzucając przerwanej przez niego intrygi. Jednocześnie odtrąciła jego rękę w miarę możliwości i odsunęła się o krok, bo na tyle pozwalała jej ściana.
Jeszcze o tym nie wiedział, ale popełnił błąd z drażnieniem się z nią i prawdopodobnie nieświadomie jeszcze bardziej ją nakręcał. Tym razem to ona chciała zbadać jego reakcję i to, w jakim stopniu mogła na niego wpłynąć. Widziała, że był już na tym etapie, że bez walki nie zamierzał teraz odpuścić. A to, że lubiła czuć się zdobywana i była przebiegłą manipulantką, było już wiadomo od dawna przecież. Nie byłaby sobą, gdyby poszła mu na rękę, już nie pierwszy raz zresztą. Nie robiła tego często, bo po prostu stałoby się to dla niej nudne. Szybko potrafiła się znudzić, chociaż jego osoba nigdy nie była dla niej wystarczająca, czego może nie okazywała w tej chwili. Zauważyła, że jej pierwsze słowa do niego nie trafiły i nie miała oporów przed ciągnięciem tego w najlepsze. Musiał się bardziej postarać, by zmienić jej zdanie.

@Anthony Wayford
Mów mi Ola. Możesz się ze mną skontaktować przez GG 49825838 lub Discorda alek#7308. Piszę w 3 osobie czasu przeszłego. Wątkom +18 mówię tak proszę.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: seks, myśli samobójcze, samookaleczenie, wulgaryzmy, zaburzenia odżywiania.

Podstawowe

Osobowość

Likes & dislikes

Za fabuły

Eventy

Dla użytkownika

Anthony Wayford
Awatar użytkownika
31
lat
185
cm
zawodowy bokser wagi ciężkiej
Nowi Zasobni Pracownicy
Nagły unik sprawił, że jego brwi powędrowały ku górze. Zupełnie się tego nie spodziewał, ale zamiast się zrazić czy zezłościć, posłał jej wręcz rozbawione spojrzenie. Takie, jakby nie brał jej sprzeciwu na serio. Pozwolił by strząsnęła jego dłoń i cofnęła się o krok, ale wcale nie zamierzał na tym poprzestać.
- Skąd taka zmiana zdania? - Zapytał, i nie czekając na odpowiedź, przysunął się o krok, jednocześnie kładąc dłoń na jej biodrze i wolno przesuwając ją w kierunku talii, gdzie prawdopodobnie nie zagościła długo, jeśli Holly wciąż była w bojowym nastroju. Wzbraniając się przed jego dotykiem i bliskością, gdy był w takim stanie, wkraczała na cienki lód. Na tę chwilę był jeszcze świadom, że to zwykłe przekomarzanie się i próba charakterów, ale już teraz powinna mu się zapalić w głowie ostrzegawcza lampka. Kto jak kto, ale akurat on nie powinien się wikłać w takie gry. Wiedział, że potrafi się posunąć o wiele za daleko, skąd już nie było powrotu. Łamanie zakazów i przekraczanie granic zawsze było jednak jego słabością, która niejednokrotnie go zgubiła, a mimo to wciąż niewiele go to nauczyło.

@Holly Duke
Mów mi Zuza. Możesz się ze mną skontaktować przez Discorda Joy#9747. Piszę w trzeciej osobie czasu przeszłego. Wątkom +18 mówię hell yeah.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: przemoc, seks, rasizm, homofobia, wulgaryzmy.

Podstawowe

Osobowość

Likes & dislikes

Za fabuły

Eventy

Odznaki od publiczności

Awatar użytkownika
25
lat
166
cm
baristka w Starbucksie
Pracownicy Usług
Nic sobie nie zrobiła z jego wielce powątpiewającego spojrzenia, kiedy zdecydowała się odrzucić go. Jej samej nie przyszło to z łatwością, ale szybko zorientowała się, że postąpiła dobrze i udało jej się uzyskać taką reakcję, na jakiej jej zależało. Wstrzymała aż oddech, gdy znowu się do niej przysunął, więżąc między sobą a ścianą, skąd nie miała już ucieczki. Miała go teraz bliżej niż na wyciągnięcie ręki, ale nie ulegała mu od razu. Ręce trzymała przy sobie, z tyłu, opierając się o ścianę i nie zamierzając ich ruszać stamtąd, w przeciwieństwie do niego. Na dotyk po biodrze i talii z trudem powstrzymała się od westchnięcia, chociaż nie miała wielkiego wpływu na błysk w oku i przyspieszone tętno, które wywołało lekko zaczerwienioną twarz.
- Może jesteś mało przekonujący - odpowiedziała z lekkim opóźnieniem, spoglądając mu znowu głęboko w oczy, co wywołało kolejny ucisk w podbrzuszu. Tony miał to szczęście, że była skłonna pozwolić mu na praktycznie wszystko, co nigdy by nie miało miejsca z kimkolwiek innym. Ufała mu bardziej niż sobie samej i nigdy nie czuła się przy nim zagrożona, dzięki czemu pozwalała im teraz na takie odważne manewry, nie przejawiając ani grama obaw.

@Anthony Wayford
Mów mi Ola. Możesz się ze mną skontaktować przez GG 49825838 lub Discorda alek#7308. Piszę w 3 osobie czasu przeszłego. Wątkom +18 mówię tak proszę.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: seks, myśli samobójcze, samookaleczenie, wulgaryzmy, zaburzenia odżywiania.

Podstawowe

Osobowość

Likes & dislikes

Za fabuły

Eventy

Dla użytkownika

Anthony Wayford
Awatar użytkownika
31
lat
185
cm
zawodowy bokser wagi ciężkiej
Nowi Zasobni Pracownicy
- Twoje ciało mówi mi na ten temat co innego - stwierdził, lustrując ją wzrokiem. Chociaż z całych sił starała się to ukryć, to jednak zdradzały ją drobne sygnały, które dobrze znał. Nie tylko dobrze wiedział, które punkty jej ciała są najbardziej wrażliwe, ale też znał jego język, przez co nie mogła przed nim ukryć swoich prawdziwych odczuć i emocji.
To tylko zachęcało go do ignorowania jej ewentualnych sprzeciwów. Jeśli znowu próbowała go odepchnąć czy mu uciec, stanowczo przytrzymał ją przy ścianie, pokazując, że to absolutnie nie wchodzi w grę. Nie przestając błądzić dłonią po jej ciele, ustami dorwał się do szyi, zdecydowanie nie chcąc jej pomóc w powstrzymaniu emocji na wodzy. Sam zresztą już dawno przegrał tę nierówną walkę i zupełnie przestał przejmować się tym, że są w miejscu publicznym. Pragnął jej tu i teraz...
- Idziemy - odezwał się nagle, łapiąc ją za jedną z rąk, które uparcie trzymała za plecami. Domyślał się, że w takich miejscach jak to musi się znajdować jakieś ustronne pomieszczenie i zamierzał je odnaleźć. W najgorszym przypadku miała to być zwykła łazienka, choć wydawało mu się, że już nigdy tego nie powtórzy.
Przedzierając się przez tłum, w pewnym momencie zauważył parę mężczyzn wychodzącą z jakiegoś pomieszczenia, po których raczej nietrudno było się domyślić, co tam robili. Bez zastanowienia wszedł z Holly na ich miejsce, przechodząc do darkroomu, który w innych okolicznościach ominąłby szerokim łukiem. W środku było duszno, a w powietrzu unosiła się bardzo specyficzna mieszanka zapachów, która w tym stanie nie robiła jednak na Tonym najmniejszego wrażenia. Niewiele zauważał poza samą Holly i może to i lepiej, bo przyjrzenie się podłodze i ścianom mogło okazać się widokiem, którego nie da się odzobaczyć, jak to bywa w miejscach, przez które przewinęło się już kilka takich par i to tylko tego wieczora.


@Holly Duke
Mów mi Zuza. Możesz się ze mną skontaktować przez Discorda Joy#9747. Piszę w trzeciej osobie czasu przeszłego. Wątkom +18 mówię hell yeah.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: przemoc, seks, rasizm, homofobia, wulgaryzmy.

Podstawowe

Osobowość

Likes & dislikes

Za fabuły

Eventy

Odznaki od publiczności

Awatar użytkownika
25
lat
166
cm
baristka w Starbucksie
Pracownicy Usług
Uwaga. Ten post zawiera: dirty talk.
- Nie wiedziałam, że teraz jesteś specjalistą od kobiecego ciała - odparła niezrażona tym, że sama się zdradzała reakcjami swojego ciała. Choć nad częścią miała kontrolę, to jednak nad niektórymi nie mogła zapanować, co nie znaczyło, że nie próbowała.
Widząc, że Tony nie zamierza tak łatwo odpuścić, jedną ręką próbowała odsunąć od siebie jego dłoń. Spowodowało to tylko większy sprzeciw z jego strony, przez który na chwilę aż zabrakło jej tchu w piersi, czego nie ułatwiał pocałunkami na szyi, gdzie z łatwością mógł wyczuć, jak szybko biło jej serce. Ręce jednak dalej trzymała za sobą, powstrzymując się przed dużą pokusą dotknięcia go. Była już bliska poddania się, ale w tej chwili nieoczekiwanie złapał ją za przedramię i zaczął ciągnąć w tylko jemu znanemu kierunkowi. Nie powiedziała nic, tylko podążyła jego krokiem, bądź co bądź nie chcąc zwracać na nich uwagi innych. A tak niewątpliwie by było, gdyby stawiała opór przed byciem zabraną przez faceta dwa razy większego od niej. Miała swoje przypuszczenia, co do celu tej "wycieczki", więc gdy zabrał ją do darkroomu, nawet jej brew nie drgnęła.
Od razu poczuła intensywny zapach potu, lateksu oraz dymu - ciężko stwierdzić, czy bardziej papierosowego czy zioła - który i tak był mniej nieprzyjemny od ogólnej duchoty w tym miejscu. Przez to, że w pokoju było tylko słabe, czerwone światło, miała wrażenie, że jest tu jeszcze goręcej niż było w rzeczywistości. Nie skupiała się na tym uczuciu, swoją uwagą znowu wracając do Tonego, któremu najwyraźniej nie zamierzała tak łatwo odpuszczać. - I co byś chciał teraz zrobić? - Zapytała, stając bezpośrednio przed nim. Najpierw niewinnie rozpinała i zapinała ostatni guzik jego koszuli, wzrok mając skupiony właśnie na swoich dłoniach, a nie jego twarzy. - Mam Ci tu zrobić striptiz? Czy może paść na kolana? - Przy drugim pytaniu jedną ręką powędrowała niżej, przez jego klatę i brzuch aż do krocza, które dokładnie zbadała dłonią, nie przerywając z nim kontaktu wzrokowego z bezczelnym uśmiechem. - A może mam pójść po moją koleżankę i ją zaprosić, żebyś mógł popatrzeć i pospełniać swoje niespełnione fantazje? - W jednej chwili przerwała kontakt fizyczny i splotła ramiona na piersi, zadzierając wyżej brodę.

@Anthony Wayford
Mów mi Ola. Możesz się ze mną skontaktować przez GG 49825838 lub Discorda alek#7308. Piszę w 3 osobie czasu przeszłego. Wątkom +18 mówię tak proszę.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: seks, myśli samobójcze, samookaleczenie, wulgaryzmy, zaburzenia odżywiania.

Podstawowe

Osobowość

Likes & dislikes

Za fabuły

Eventy

Dla użytkownika

Anthony Wayford
Awatar użytkownika
31
lat
185
cm
zawodowy bokser wagi ciężkiej
Nowi Zasobni Pracownicy
Uwaga. Ten post zawiera: seks.
W środku było strasznie gorąco. Odkąd narkotyk działał, Tony miał wrażenie, że jego ciało ma temperaturę czterdziestu stopni. Zamknięte, ciasne pomieszczenie potęgowało to wrażenie, choć tym, co najbardziej odpowiadało za wzrost temperatury, była obecność Holly i jej zachowanie. Doskonale wiedziała, które struny poruszyć, żeby utrzymać go w wysokim stopniu pobudzenia. Ochotę na seks miał znacznie szybciej niż jego ciało było na to gotowe, ale w końcu dorównało kroku umysłowi, o czym Holly mogła się przekonać w chwili, w której badała dłonią jego krocze. Jednocześnie uwielbiał i nienawidził uprawiać seksu po MDMA. Jeszcze nigdy nie udało mu się po nim dojść, ale emocje, które były wtedy obecne, były niepowtarzalne. Orgazm często okazywał się wręcz zbędny, bo i bez niego było cudownie i pięknie, choć pot dosłownie ciekł po plecach, a przebodźcowany umysł z pewnością miał się nazajutrz zemścić. W tym momencie jednak interesowało go wyłącznie to, żeby znaleźć się jak najbliżej Holly. Poczuć jej smak, zapach, dotyk... Stać się jednością i nie przerywać tak długo, jak to możliwe.
Wszystkie propozycje, które padły z jej ust, były równie kuszące, ale prawdziwie pragnął tylko jednego.
- Chcę Ciebie. Teraz - odpowiedział, patrząc jej w oczy (pewnie równie wielkie, co jego) i ignorując skrzyżowane ręce i wyzywającą minę. Jeśli nie zamierzała mu tego ułatwiać, to nie zamierzał się prosić. Zauważył, jak zareagowała, gdy stanowczo zwalczył jej wcześniejszy opór, co tylko zachęcało go do dalszego traktowania jej w ten sposób. Skłamałby mówiąc, że takie stawianie oporu go nie kręci, co dotąd raczej skutecznie ukrywał.
Dziś była wyjątkowo rozmowna, ale jej gadanie wyraźnie miało na celu podnieść mu ciśnienie, więc tym razem nie czekał na jej odpowiedź. Przyparłszy ją do drzwi, wrócił do przerwanej na parkiecie sceny, tym razem jednak nie musząc się ograniczać. Między pocałunkami rozbierał ją z niepotrzebnych części garderoby, nie kryjąc swojego zniecierpliwienia, które urosło już do niewyobrażalnych rozmiarów.



@Holly Duke
Mów mi Zuza. Możesz się ze mną skontaktować przez Discorda Joy#9747. Piszę w trzeciej osobie czasu przeszłego. Wątkom +18 mówię hell yeah.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: przemoc, seks, rasizm, homofobia, wulgaryzmy.

Podstawowe

Osobowość

Likes & dislikes

Za fabuły

Eventy

Odznaki od publiczności

Awatar użytkownika
25
lat
166
cm
baristka w Starbucksie
Pracownicy Usług
Uwaga. Ten post zawiera: seks.
Chociaż umysł Holly był znacząco przyćmiony działaniem alkoholu oraz narkotyku, to jakimś sposobem wciąż świetnie odnajdywała się w sytuacji i doskonale wiedziała, co zrobić i co powiedzieć, by uzyskać pożądaną reakcję u Tonego. Świadczyło to o tym, że najwyraźniej nie tylko Tony doskonale znał jej ciało i zachowania oraz to, na co najbardziej była podatna. Stąd też każdy jej ruch i słowo wyglądały na przemyślane, gdy w rzeczywistości nie potrafiła skupić się na jednej rzeczy.
Słysząc jego odpowiedź, nie powstrzymała się przed delikatnym uniesieniem kącików ust. Przyparta do drzwi, wstrzymała na chwilę oddech, będąc w tym momencie odrobinę przebodźcowaną, choć to uczucie zaraz miało przejść. Przez jej głowę przebiegło znowu milion myśli na raz, gdy trochę rozmytym wzrokiem zlustrowała jego twarz, mimowolnie skupiając się na ustach, które skosztowała w namiętnym pocałunku, odwzajemniając go z zaangażowaniem. Nie dawała mu tej satysfakcji, ręce trzymając przy sobie, mimo że miała coraz większą ochotę go dotknąć. Zaszła z tym wszystkim już za daleko, by tak łatwo odpuścić. - Jak bardzo? - Spytała, gdy podniosła już spojrzenie z powrotem na jego oczy. Nie zamierzała poddawać się tak łatwo, chociaż jej samej przychodziło to już z trudem. Prawą dłonią powiodła wzdłuż jego szczęki, by następnie nieoczekiwanie przesunąć ją na jego szyję i zacisnąć lekko palce, gdy tylko spróbował dobrać się do jej ubrań. A jeśli przy okazji tylko go bardziej tym podirytowała lub zaskoczyła, to nie zamierzała z tego powodu narzekać specjalnie, bo w końcu o takie reakcje jej chodziło. Pewne było to, że na trzeźwo nigdy nie posunęłaby się tak daleko, a alkohol zawsze dodawał jej sporo odwagi.
- Nie - powiedziała stanowczo między pocałunkami, drugą ręką powstrzymując go przed tym. Tym razem nie chodziło nawet o dalszą próbę charakterów, co po prostu nie zamierzała zbierać swoich ubrań z obrzydliwie brudnej podłogi, bo raczej nie spodziewała się po nim grzecznego odwieszania ich. A skoro już nauczyła się funkcjonowania w tych śmiesznie krótkich sukienkach, grzechem byłoby nie wykorzystać tego faktu.
@Anthony Wayford
Mów mi Ola. Możesz się ze mną skontaktować przez GG 49825838 lub Discorda alek#7308. Piszę w 3 osobie czasu przeszłego. Wątkom +18 mówię tak proszę.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: seks, myśli samobójcze, samookaleczenie, wulgaryzmy, zaburzenia odżywiania.

Podstawowe

Osobowość

Likes & dislikes

Za fabuły

Eventy

Dla użytkownika

Anthony Wayford
Awatar użytkownika
31
lat
185
cm
zawodowy bokser wagi ciężkiej
Nowi Zasobni Pracownicy
Uwaga. Ten post zawiera: seks.

- Nie znam odpowiednich słów, żeby powiedzieć Ci jak bardzo - w tej chwili wydawało mu się, że wręcz niczego nigdy pragnął tak bardzo, jak jej teraz. Było to pragnienie tak silne, jakby zależało od tego jego życie. Oczywiście było to spowodowane narkotykiem, który mocno koloryzował sytuację, która sama w sobie nawet w jednej trzeciej nie była tak wspaniała, jak to sobie teraz wyobrażał. Mimo niekorzystnych warunków czuł się najlepiej na świecie, mając Holly tak blisko siebie i mogąc to z nią dzielić.
Złapany za szyję, zwrócił na nią uwagę, ponownie nawiązując intensywny kontakt wzrokowy. Jego spojrzenie było kompletnie nieobecne, źrenice wielkie jak pięciozłotówki zdradzały jedynie ogromne pobudzenie. Nie sądził, że kiedykolwiek przedtem miała okazję widzieć go w podobnym stanie. Już bez tego ciężko było odgadnąć, co chodziło mu po głowie. Teraz nie miał już żadnych zahamowań, co tworzyło przed nim zupełnie nowy wachlarz możliwości. Może to i lepiej, że byli w klubie, w którym co najwyżej mogli zaprzeć się o ścianę i poddać temu wręcz zwierzęcemu pożądaniu.
Chwycił za nadgarstek jej ręki, którą trzymała go za szyję, ale nie oderwał jej. Drugą ręką również próbowała mu przeszkodzić, co przez chwilę próbował ignorować, do czasu aż nie złapał jej także za drugą rękę. W pewnym sensie osiągnęła swój cel, bo zajęła mu obie ręce, ale nie zamierzał się tak łatwo poddać.
- Tylko trochę... Masz teraz taką miękką skórę - była zupełnie zwyczajna, taka jak zawsze, ale nie mógł się oprzeć wrażeniu, że dziś była wręcz aksamitna. Chciał ją poczuć pod palcami, ustami, przy swojej skórze. Rozebranie jej było mu zupełnie zbędne, jeśli chodzi o przelecenie jej. Stało za tym coś więcej, z czego ciężko było mu zrezygnować, choć chyba zamierzał jej posłuchać. Nie mogła być jednak tego pewna, bo w pewnym momencie w końcu odciągnął jej dłoń od swojej szyi i przycisnął ją do ściany, wysoko nad jej głową. Po chwili tak samo przyparł do drzwi jej drugą rękę i obie przytrzymał lewą ręką, wykorzystując fakt, że była taka drobna.
Pierw zamknął jej usta pocałunkiem, na wypadek gdyby próbowała jeszcze protestować słownie, po czym ponownie zaczął schodzić pocałunkami coraz niżej, niemal nie odrywając ust od jej skóry, od której faktury i zapachu niemal odchodził od zmysłów. Wolną, prawą ręką naciągnął lekko dekolt sukienki, zupełnie jakby sprawdzał wytrzymałość materiału, którego tak chętnie by się pozbył w tym momencie... Nie chciał jednak żeby wracała do domu w podartej sukience, więc grzecznie zrezygnował z tego pomysłu i wrócił do jej ust. W międzyczasie jego dłoń zawędrowała pod sukienkę, wystawiając Holly na ostateczną próbę. Zaczął się z nią drażnić, dotykając przez cienki materiał bielizny, czym chciał sprowokować do tego, żeby sama zaczęła domagać się więcej.
Mów mi Zuza. Możesz się ze mną skontaktować przez Discorda Joy#9747. Piszę w trzeciej osobie czasu przeszłego. Wątkom +18 mówię hell yeah.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: przemoc, seks, rasizm, homofobia, wulgaryzmy.

Podstawowe

Osobowość

Likes & dislikes

Za fabuły

Eventy

Odznaki od publiczności

Awatar użytkownika
25
lat
166
cm
baristka w Starbucksie
Pracownicy Usług
Uwaga. Ten post zawiera: seks.
Odpowiedź Tonego ledwo dotarła do jej otumanionego umysłu, który pracował na najwyższych obrotach. Nie dodała już nic więcej, czując, że powoli przegrywa z własnymi żądzami. Całe to igranie z ogniem działało przecież w obie strony, a to całe szaleństwo Tonego jej w tym nie pomagało. Chociaż wcześniej nie spotkała się z nim w takim stanie, to z czystym sumieniem mogła stwierdzić, że cholernie podobał jej się w tej wersji. Być może nie bardziej niż na co dzień (prawdopodobnie przez to, że nie sądziła, by to w ogóle było możliwe), ale w jego zachowaniu było coś, co pociągało ją w zupełnie inny sposób. W przeciwnym razie sama nie zachowywałaby się tak wulgarnie i niegrzecznie.
Gdy nieoczekiwanie złapał ją za jeden nadgarstek, na ułamek sekundy zamarła. Nie bała się tego co zrobi, to bardziej ta niezdrowa fascynacja sprawiła, że nie zdążyła uciec przed ograniczeniem także drugiego przegubu. Niewiele zrobiła sobie z jego marnego wytłumaczenia, które nie było dla niej wystarczające, by pozwolić mu na ten czyn. Powstrzymała się jedynie przed wywróceniem oczami, bo doskonale wiedziała, że jej ubiór i tak więcej odkrywał niż zakrywał, a Tony w jej oczach wymyślał teraz. W końcu nie zależało im na romantycznym, intensywnym seksie i choć osobiście uwielbiała kontakt skin to skin, tak nie odczuwała tak silnej potrzeby tego jak on. Nie zdążyła zresztą nic w tym kierunku zrobić, bo w tym momencie przyszpilił jej dłonie do ściany, zupełnie ją unieruchomiając, co było dla niej jednocześnie drażniące i podniecające.
Bez skrępowania włączyła się w kolejny pocałunek, który przeciągnęła, dopóki nie zszedł z ustami niżej. Już wtedy miała problem z zapanowaniem na sobą, co nasiliło się, gdy tylko bezczelnie wsunął dłoń między uda. Bezwiednie wygięła się w odcinku piersiowym, przylegając do niego i wzdychając przeciągle z przymkniętymi powiekami. Mimo że dotykał ją tylko przez materiał bielizny, to mógł zauważyć, jak wilgotna była (chlupotanie??), co było najbardziej zdradzającą jej ciało oznaką. Naparła mocniej na trzymającą ją rękę, z czym i tak nie miała praktycznie żadnych szans. - Tony - warknęła (rawr means i love you in dinosaur, pamiętaj), nie spuszczając z niego pobudzonego, wyczekującego spojrzenia.
@Anthony Wayford
Mów mi Ola. Możesz się ze mną skontaktować przez GG 49825838 lub Discorda alek#7308. Piszę w 3 osobie czasu przeszłego. Wątkom +18 mówię tak proszę.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: seks, myśli samobójcze, samookaleczenie, wulgaryzmy, zaburzenia odżywiania.

Podstawowe

Osobowość

Likes & dislikes

Za fabuły

Eventy

Dla użytkownika

Anthony Wayford
Awatar użytkownika
31
lat
185
cm
zawodowy bokser wagi ciężkiej
Nowi Zasobni Pracownicy
Kiedy zechciała się oswobodzić, napierając na jego rękę, bez zastanowienia docisnął jej ręce mocniej do ściany, kompletnie nie patrząc na to, ile siły w to włożył. Chciał jej tym dobitnie uzmysłowić, że nie miała już za wiele do powiedzenia.
Nie musiał długo czekać na jej reakcję, która była dokładnie taka, jakiej oczekiwał. Powstrzymał się jednak przed zadowolonym uśmiechem i zamiast niego, postanowił rozwinąć sytuację jeszcze bardziej. Po tym, jak Holly przez pół wieczora go prowokowała, w zasadzie nie mogło skończyć się to inaczej, tym bardziej, że oboje dobrze się przy tym bawili.
Przez chwilę patrzył w jej dzikie, nienasycone oczy, by następnie z trudem oderwać od nich wzrok i nachylić się do jej szyi. Powiódł po niej lekko rozchylonymi wargami, ostatecznie zatrzymując się przy uchu.
- Powiedz to - odezwał się, ciekaw, jak bardzo była w stanie się otworzyć. Podobała mu się ta wulgarna i niegrzeczna wersja, więc chciał się przekonać, na co jeszcze było ją stać. Rozumieli się bez słów, dobrze wiedział, czego teraz od niego oczekiwała, ale mimo to postanowił udawać, że jest inaczej. Chciał usłyszeć jej myśli i pragnienia.

@Holly Duke
Mów mi Zuza. Możesz się ze mną skontaktować przez Discorda Joy#9747. Piszę w trzeciej osobie czasu przeszłego. Wątkom +18 mówię hell yeah.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: przemoc, seks, rasizm, homofobia, wulgaryzmy.

Podstawowe

Osobowość

Likes & dislikes

Za fabuły

Eventy

Odznaki od publiczności

Odpowiedz