Awatar użytkownika

lat

cm
Elita

Brighton Beach
plaża ze sceną

Obrazek
Przez większość czasu główna plaża w Brighton, sąsiadująca z Brighton Pier, nie wyróżnia się niczym spośród innych kamienistych plaż na wybrzeżu. Jednak latem, niemal przez całe wakacje, na plaży jest ustawiona scena, pod którą rozgrywają się najgłośniejsze imprezy w całym mieście, nierzadko goszcząc znane i lubiane nazwiska, które dbają o to, by atmosfera była prawdziwie gorąca.
Mów mi Eastbourne.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: .

Dla użytkownika

C.J. Marshall
Awatar użytkownika
32
lat
188
cm
stajenny, tancerz
Pracownicy Usług
Wbrew temu, jak bardzo Jolene początkowo wzbraniała się przed kolejnym spotkaniem, powtórzyły się one jeszcze kilka razy. Charlie był nieustępliwy i często sam wychodził z inicjatywą, nie pozwalając Joli na to, by tak po prostu o nim zapomniała i wróciła do swojej ponurej codzienności. Tym bardziej, że zdawali się dobrze dogadywać i świetnie bawić się w swoim towarzystwie, robiąc tylko to, na co mieli ochotę. Nie przejmując się tym, co inni mogą sobie pomyśleć. W końcu w tym wieku mógłby mieć lepsze rozrywki niż szaleć na motorze, odwiedzać opuszczone budynki, bazgrać po ścianach czy chodzić po dachach, i to wszystko w towarzystwie osoby, która teoretycznie powinna temu zapobiegać...
Tym razem zapragnął wyciągnąć Jolene na imprezę. W ogóle nijak miało się to do ich ostatnich spotkań, ale czuł, że nie będzie zawiedziona, jeśli tylko zobaczy to na żywo. Nie miał bowiem na myśli zwykłej imprezy w klubie, gdzie było pełno spoconych ludzi, a podłoga lepiła się do butów. Tego weekendu w Brighton miała odbyć się impreza na plaży, a te zawsze przyciągały tłumy ludzi, tworząc niezapomniany klimat. Nawet jeśli Charlie na co dzień nie był fanem muzyki elektronicznej, to w takich warunkach wchodziła jak złoto. W końcu Brighton nie bez powodu było królestwem rave'ów... Ludzie tutaj zdecydowanie wiedzieli, jak zrobić to dobrze.
Przyjechali na miejsce autobusem, od razu po wyjściu na ulicę czując różnicę w klimacie. Brighton było nieporównywalnie głośniejsze i bardziej zatłoczone niż Eastbourne, zwłaszcza w taki słoneczny weekend jak ten. Żar dosłownie lał się z nieba, ale już za trzy godziny słońce miało zniknąć za horyzontem, dając uczestnikom odrobinę wytchnienia. Choć prawdę mówiąc, pod sceną temperatura wcale nie miała spaść.
-Kocham to miasto - wyznał, czując dochodzącą go zewsząd pozytywną energię. Impreza dopiero się zaczynała, ale ludzie wokół już byli w doskonałych nastrojach. Nieważne, że znaczna część zawdzięczała to alkoholowi lub czemuś silniejszemu. Wakacyjny luz i beztroska w powietrzu chyba największego gbura wprowadziłyby w dobry nastrój.

@Jolene Earnshaw
Mów mi Zuza. Możesz się ze mną skontaktować przez Discorda Joy#9747. Piszę w trzeciej osobie czasu przeszłego. Wątkom +18 mówię tak.
Szukam młodszego lub starszego rodzeństwa.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: .

Podstawowe

Osobowość

Jolene Earnshaw
Awatar użytkownika
23
lat
172
cm
Policjant w Sussex Police
Nowi Zasobni Pracownicy
Nigdy nie przypuszczała, że relacja z Charliem okaże się tak ważna. Początkowo traktowała go tylko jak przelotną przygodę, która może, chociaż wcale nie musi skończyć się kilkoma chwilami fizycznej bliskości. Traktowała go dosłownie jak dodatek, zwłaszcza po rozmowie z Tonym. W tamtym czasie znów wszystko wywróciło się do góry nogami, bo do wyrzutów i pretensji niespodziewanie dołączyła jeszcze tęsknota. W pierwszym odruchu znowu próbowała stać się nieznośna tylko po to żeby ostatecznie zrazić do siebie wszystkich, których z jakiegoś powodu obchodziła jeszcze jej rozkapryszona osoba. Nie pozwolił jej na to właśnie CJ, który swoim uporem nieświadomie wyciągał ją z emocjonalnego dołu. To dzięki niemu nauczyła się jeździć na motorze, zwiedziła Eastbourne z całkiem innej strony i może nawet poniekąd zaczęła akceptować konieczność niezobowiązującej, luźnej rozmowy. Nigdy nie pytał o rzeczy zbyt trudne. Skupiał się raczej na życiu tu i teraz, na chwilowych przyjemnościach, którymi mogła później zajmować myśli. Nie zauważyła zresztą, że robi to coraz częściej, aż w końcu podświadomie zaczęła czekać na kontakt. Raczej nie odzywała się pierwsza, ale od jakiegoś czasu nie rozstawała się z telefonem żeby nie przeoczyć powiadomienia na wyświetlaczu.
Zaraz po przyjeździe do Bringhton uderzył w nią tłum ludzi zbierających się w okolicach plaży, na której stała scena. Dookoła było duszno i głośno, co momentalnie wpłynęło na odczuwalny dyskomfort, bo jeśli mowa o gburach… Jolene była w tym temacie absolutnie bezkonkurencyjna.
- Muszę się napić... – Mruknęła w odpowiedzi, wsuwając na nos czarne okulary przeciwsłoneczne. Czasem kompletnie nie rozumiała jego otwartości, ale chciała być obok. Może po kilku głębszych przyjdzie jej chociaż trochę sympatii do tłumu i tej dziwnej muzycznej sieczki, dlatego bez większego zastanowienia złapała go za rękę i ruszyła w stronę przejścia dla pieszych. Nie kontrolowała tego odruchu, ale łapała się na tym, że przychodził jej coraz częściej i coraz bardziej naturalnie.
- Wiesz kto będzie dzisiaj grał, czy idziemy na żywioł? – złapała się na lekkim rozbawieniu, kiedy uświadomiła sobie, że przyjechała na koncert, nie wnikając jednocześnie w dobór artystów.

@Charlie Jared Marshall
Mów mi Jolka. Możesz się ze mną skontaktować przez GG 46417663 lub Discorda Hayley#9914. Piszę w trzeciej osobie czasu przeszłego. Wątkom +18 mówię być może.
Szukam znajomych z policji i studiów.
Uwaga, moje posty mogą zawierać:
wulgarny język, przemoc seksualna, samobójstwo
.

Podstawowe

Za fabuły

C.J. Marshall
Awatar użytkownika
32
lat
188
cm
stajenny, tancerz
Pracownicy Usług
- Wreszcie zaczynasz mówić w moim języku - odparł, nie mogąc sobie odmówić okazji do niewinnej zaczepki. Bawiła go jej gburowatość i nawet nie próbował tego ukrywać. Wiedział, że jego dzisiejszy pomysł nie do końca wpasowywał się w jej gusta i z pewnością był znacznym wyjściem poza jej strefę komfortu, ale najwyraźniej udało mu się zdobyć jej sympatię, skoro mimo wszystko się na to zgodziła. Widział tę zmianę na wielu płaszczyznach, choć przeważnie były to drobne gesty, takie jak to złapanie za rękę na przejściu. Nie robił jednak sobie z tego powodu wielkich nadziei. Tym razem postanowił się po prostu dobrze bawić, nie wybiegać za daleko w przyszłość i zobaczyć, dokąd go to doprowadzi.
- Na co masz ochotę? - Zapytał, schodząc z Jolene na plażę, wzdłuż której stały ustawione liczne food trucki, w tym takie, które były nastawione typowo na sprzedaż drinków.
- Tak się składa, że dziś wystąpią same gwiazdy. Ledwo udało mi się zdobyć te bilety... Eric Prydz? Na pewno kojarzysz - powiedział, widząc jej nietęgą minę po tym, jak wymienił jedno z nazwisk. Był jednak pewien, że gdyby tylko usłyszała parę pierwszych nut call on me, to od razu przypomniałaby sobie o kogo chodzi. CJ miał doskonałą pamięć do melodii, dosłownie pamiętał setki piosenek, dzięki czemu podczas tańca doskonale potrafił się wpasować w bit bez uprzedniego przygotowania. Gorzej jednak wychodziło mu śpiewanie czy granie, więc nawet nie podjął się próby odświeżenia Jolene pamięci bez odpowiedniego podkładu muzycznego. Za to kiedy w końcu zobaczy go w akcji... Był przekonany, że od razu jej się przypomni teledysk do tej piosenki, nawet jeśli widziała go tylko raz w życiu.
- Chociaż myślę, że w twoim guście bardziej będą The Kooks - dodał, właśnie ze względu na ten zespół decydując się zabrać Jolene na ten koncert. Trochę rocka było miłą odmianą od techno, a chłopaki w dodatku pochodzili z Brighton, więc można było się po nich spodziewać pięknego show.

@Jolene Earnshaw
Mów mi Zuza. Możesz się ze mną skontaktować przez Discorda Joy#9747. Piszę w trzeciej osobie czasu przeszłego. Wątkom +18 mówię tak.
Szukam młodszego lub starszego rodzeństwa.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: .

Podstawowe

Osobowość

Jolene Earnshaw
Awatar użytkownika
23
lat
172
cm
Policjant w Sussex Police
Nowi Zasobni Pracownicy
Zbyła go ledwie zauważalnym półuśmiechem przeszukując wzrokiem plażę. Niemal przy każdym samochodzie i budce z jedzeniem stały stanowczo za długie kolejki, na co posłała mu cierpiętniczy grymas jeszcze zanim ruszyła do najkrótszej.
- Sex on the Beach – Mruknęła spoglądając na niego z ukosa, bo samo miejsce i okoliczności stwarzały wręcz idealną okazję do głupich żartów. Przez chwilę zastanawiała się nawet czy nie lepiej byłoby zaopatrzyć się w alkohol w jakimś małym sklepiku, ale zrezygnowała z tego pomysłu. Nie była jeszcze pewna na ile może sobie pozwolić przed wejściem na koncert i czy ktokolwiek będzie ich pod tym kątem sprawdzał.
- Z nazwy...trochę – Przyznała, lekko wzruszając ramionami. Na ogół nie słuchała radia, algorytmy w mediach społecznościowych również były dalekie od wyświetlenia tego rodzaju propozycji, a sama Jolene nie zadała sobie trudu żeby sprawdzić kim była połowa występujących tu artystów. Na wzmiankę o trudnodostępnych biletach poczuła się więc trochę głupio, ale przecież dobrze wiedział, że nigdy szczególnie nie interesował jej typowo imprezowy klimat, a mimo tego zdecydował się na jej towarzystwo tego wieczoru. Nie miała zresztą zamiaru marudzić, bo kiedy tylko dostali się do lady zamówiła swojego drinka i setkę wódki, którą od razu po podaniu wlała do kolorowego kubeczka.
- The Kooks są całkiem okej – przyznała. Gdyby miała wybierać repertuar prawdopodobnie wybrałaby coś dużo cięższego, ale mimo wszystko znała kilka utworów i może nawet trochę na nich czekała.
@Charlie Jared Marshall
Mów mi Jolka. Możesz się ze mną skontaktować przez GG 46417663 lub Discorda Hayley#9914. Piszę w trzeciej osobie czasu przeszłego. Wątkom +18 mówię być może.
Szukam znajomych z policji i studiów.
Uwaga, moje posty mogą zawierać:
wulgarny język, przemoc seksualna, samobójstwo
.

Podstawowe

Za fabuły

C.J. Marshall
Awatar użytkownika
32
lat
188
cm
stajenny, tancerz
Pracownicy Usług
Wychwyciwszy dwuznaczność w jej odpowiedzi, uśmiechnął się kątem ust, ale nie potraktował tego jako propozycji na drugą część wieczora. Podobała mu się i chyba wystarczająco dawał jej to do zrozumienia subtelnym flirtem, na który pozwalał sobie od czasu do czasu w trakcie ich spotkań, ale nigdy nie był to ich główny motyw. Przede wszystkim lubił spędzać czas z Jolą, robiąc te wszystkie głupoty, które podobno nie przystają w tym wieku.
Dla siebie zamówił drinka na bazie białego rumu. Miło zaskoczyły go proporcje - mimo dużej ilości lodu, alkohol był mocno wyczuwalny, a więc zakup zdecydowanie był wart swojej ceny. - Mm, musimy zapamiętać to miejsce - stwierdził, oglądając się raz jeszcze na szyld, gdy odchodzili już od stoiska ze swoimi drinkami. Niby nie potrzebował alkoholu do dobrej zabawy, ale do tej muzyki... warto było wejść na inny poziom świadomości, a procenty były w tym bardzo pomocne.
- Tak myślałem. Chociaż lubisz jeszcze cięższą muzykę, prawda? - Choć muzyka była dla CJ'a bardzo ważna, to paradoksalnie jeszcze nigdy nie poruszył tego tematu z Jolene. Gdyby jednak miał zgadywać, to obstawiałby właśnie metal albo hard rock, bo nijak nie wyglądała mu na fankę Taylor Swift albo innej popowej gwiazdki... Jeśli miał rację, to wcale nie dziwiła go jej nietęga mina w zetknięciu z elektronicznymi dźwiękami, ale miał na to dobrą radę. Powinna szybko wypić, żeby alkohol miał szansę zaszumieć jej w głowie, a wtedy sama powinna zauważyć, że odbiór otoczenia stał się zupełnie inny.
Miał ją już namówić do pójścia pod scenę, kiedy po drodze przyciągnęło jego uwagę jedno z tych stoisk, na którym można było zagrać w jakąś grę zręcznościową i wygrać pluszowego misia. Już jeden drink wystarczył, żeby uznał to za świetny pomysł i zaczął namawiać Jolę do wspólnego udziału.
- Nie wyjdę stąd póki go nie zdobędę - ostrzegł ją, będąc jednak bardzo pewnym siebie i tego, że uda mu się już za pierwszym razem. No może za drugim, bo musiał pierw wyczuć siłę, z jaką powinien rzucać piłki do kosza tak, żeby trafić sześć razy z rzędu.

@Jolene Earnshaw
Mów mi Zuza. Możesz się ze mną skontaktować przez Discorda Joy#9747. Piszę w trzeciej osobie czasu przeszłego. Wątkom +18 mówię tak.
Szukam młodszego lub starszego rodzeństwa.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: .

Podstawowe

Osobowość

Jolene Earnshaw
Awatar użytkownika
23
lat
172
cm
Policjant w Sussex Police
Nowi Zasobni Pracownicy
- Trzecia budka od końca, kolor miętowy – podsumowała krótko, nie oglądając się za siebie. Była pewna, że bez problemu trafi drugi raz w to samo miejsce, chociaż wcale jej na tym nie zależało. Doprawiając drinki kieliszkiem czystej, miała gwarancję, że w pewnym momencie porządnie ją kopnie.
- No. Na ogół metal, jak mam ochotę na coś lżejszego to metal symfoniczny. Czasem rock – Przyznała, chociaż w pewnym sensie potrafiła otworzyć się na inne gatunki. Nie zawsze je rozumiała i miała ochotę z nimi obcować, ale w zasadzie nigdy nie krytykowała. Jej muzyka była po prostu bardzo specyficzna. Czasem przypominała szarpanie strun i darcie mordy, ale dzięki temu sama Jolene lepiej kontrolowała emocje. Z jakiegoś powodu krzyki w słuchawkach powstrzymywały ją od niekontrolowanej agresji, jakby wyżywała się ustami kogoś innego.
- A ty? Zawsze lubisz muzykę do której tańczysz? – odwróciła lekko głowę, naprawdę ciekawa jego odpowiedzi. Kiedy była mała, matka zapisała ją z Genevieve na lekcje baletu i chyba do tej pory pamiętała delikatną muzykę fortepianu, do której wyginały się przy drążku. Nienawidziła jej z całego serca, tak samo zresztą jak samego baletu. Swoją drogą szybko okazało się, że nie ma drygu.
- Poważnie? – Wyszeptała z cierpiętniczą miną, na chwilę podnosząc okulary przeciwsłoneczne jakby chciała upewnić się, że dobrze widzi. Jeszcze raz posłała mu cierpiętniczy wzrok, ale kiedy nie odpuszczał, smętnie ruszyła w kierunku stoiska i zapłaciła za udział. Feeria kolorów i dźwięków mogła wydawać się przyjemna w odbiorze, ale nie była jeszcze na tyle pijana żeby czerpać z tego radość. Dostała piłeczki, jeszcze raz spojrzała na Charliego ze zbolałym wyrazem twarzy, a później od niechcenia rzuciła w stronę koszyka, który w pewnym momencie zmienił swoje położenie i powoli odjechał na bok.
- One się będą ruszać?! Oszukaństwo! – oburzyła się i zmarszczyła brwi. Nowe okoliczności obudziły w niej wolę walki, dlatego kolejną piłeczkę rzuciła już z dużo większym skupieniem.
@Charlie Jared Marshall
Mów mi Jolka. Możesz się ze mną skontaktować przez GG 46417663 lub Discorda Hayley#9914. Piszę w trzeciej osobie czasu przeszłego. Wątkom +18 mówię być może.
Szukam znajomych z policji i studiów.
Uwaga, moje posty mogą zawierać:
wulgarny język, przemoc seksualna, samobójstwo
.

Podstawowe

Za fabuły

C.J. Marshall
Awatar użytkownika
32
lat
188
cm
stajenny, tancerz
Pracownicy Usług
- Z grubsza tak - powiedział, z pewnością nie mając takich doświadczeń jak Jolene z baletem. Nigdy nie był przez nikogo zmuszany do tańca, może dzięki czemu rozwinął z nim tak zdrową, silną relację. - Znaczy wiesz, są takie kawałki, które nie do końca czuję i takie, przy których od razu mi się gęba cieszy, a ciało samo rwie do tańca... Ale kiedy ludzie wokół oddają mi dobrą energię, to nie ma to aż takiego znaczenia - dodał, zwracając uwagę Jolene na jeszcze jeden aspekt, który był dla niego bardzo istotny. Nie tańczył sam dla siebie. Zawsze była obecna przy tym większa lub mniejsza widownia, która dodawała mu energii. Kiedy widział, że oglądający go ludzie dobrze się bawią, łapią z nim wspólny vibe, dostawał skrzydeł i odnajdował się praktycznie w każdej nucie. Właśnie dlatego potrafił też tańczyć do muzyki, której nigdy nie słuchałby dla przyjemności albo w stylu, w którym nie tańczył na co dzień.
Udawał, że nie widzi jej zbolałej miny. Poznał ją wystarczająco by wiedzieć, że z własnej woli nigdy by się na to nie zdecydowała... i że wciągnie się w tą zabawę, gdy tylko poczuje, że rzucono jej wyzwanie.
- Chyba nie myślałaś, że to będzie takie proste? - Rzucił, nie odrywając wzroku od przemieszczającego się kosza, w który próbował wycelować. Jak się okazało, najtrudniejsze wcale nie było wycelowanie do kosza, tylko zrobienie tego tak, aby piłka nie odbiła się od poręczy. Właśnie w ten sposób Charlie stracił parę punktów, ale nie poddawał się i próbował kolejne razy, do czasu aż wyrobił sobie technikę, która wreszcie zaczęła przybliżać go do sukcesu. Najbardziej frustrującym momentem okazał się ten, w którym udało mu się trafić pięć razy z rzędu, po których spudłował, rozmijając się z wymarzoną nagrodą. W ramach pocieszenia dostał jakiś głupi wachlarz, ale zupełnie go to nie satysfakcjonowało.
- Dobra, ostatni raz - zdecydował, wykupując kolejną szansę. Z pewnością wydane pieniądze przewyższały już cenę tego misia w sklepie, ale nie o to chodziło. Gra była w pewnym sensie uzależniająca, a poza tym chodziło o męską dumę, która nie pozwoliłaby mu się poddać...
Syknął przez zaciśnięte zęby, kiedy już za pierwszym razem piłka niebezpiecznie zatoczyła okrąg po obręczy, ostatecznie wpadając do środka. Nie zmniejszyło to jednak jego pewności siebie, która wreszcie pomogła mu osiągnąć wyznaczony cel.
- TAK! W KOŃCU! - Krzyknął, nie kryjąc swojej radości, którą dosłownie wybuchł, robiąc ponadprzeciętnie wysoki podskok w miejscu. Roześmiany zwrócił się do Jolene, zupełnie nieświadomie pląsając do jakiejś muzyki lecącej w tle, co tylko potwierdzało jego dobry nastrój. Odebrał wygranego misia, którego bez chwili zastanowienia wcisnął w ręce Joli.
- Chciałem go wygrać dla ciebie - powiedział, zdając się w ogóle nie dostrzegać, że pluszowy miś niekoniecznie pasował do wizerunku, jaki próbowała tworzyć. Właściwie uważał to za całkiem zabawne połączenie.

@Jolene Earnshaw
Mów mi Zuza. Możesz się ze mną skontaktować przez Discorda Joy#9747. Piszę w trzeciej osobie czasu przeszłego. Wątkom +18 mówię tak.
Szukam młodszego lub starszego rodzeństwa.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: .

Podstawowe

Osobowość

Jolene Earnshaw
Awatar użytkownika
23
lat
172
cm
Policjant w Sussex Police
Nowi Zasobni Pracownicy
- Atencjusz – Podsumowała, nie kryjąc zdawkowej nuty sympatii w głosie. Rozmijali się również w tym aspekcie, bo sama wolała iść pod prąd nawet wtedy, kiedy wcale nie musiała. To było coś takiego w charakterze, co zmuszało do działania na przekór. Robiła to często naprawdę niepotrzebnie i bezsensu, a kiedy próbowała z tym walczyć, zaczynała się dusić jakby działanie zgodnie z zasadami konformizmu zabijało od środka. Jakaś cząstka Jolene bała się ludzi i zaangażowania emocjonalnego, dlatego zazwyczaj wychodziły jej tylko te relacje, których od początku nie traktowała poważnie.
W odpowiedzi posłała mu naburmuszone spojrzenie, a później skupiła się na kolorowych obręczach. W przeciwieństwie do Charliego zastygła na dobre kilkanaście sekund, obserwując ruch koszyczków. Wnikliwie obserwowała kierunki i tempo, próbując dopasować do tego strategię działania. Zaczęła rzucać dosłownie pod koniec swojej kolejki, czując jak ograniczony czas szczypie ją po plecach, aż w końcu maszyna zatrzymała się, zaświeciła na czerwono i wyłączyła z muzyką oznajmiającą przegraną.
- Jeszcze raz. – Mruknęła przez zaciśnięte zęby do sprzedawcy. Musiał sporo zarobić na jej chorej ambicji, bo za każdym razem kiedy z jakiegoś powodu nie udało jej się trafić, wykupywała kolejną kolejkę. W pewnym momencie była już naprawdę zła. Co chwilę wydawało jej się, że wie w którą stronę pojedzie koszyczek, a kiedy ten zmieniał swoje położenie w niekontrolowany sposób, zaczynała irytować się i złościć.
- Brawo – bąknęła na widok ucieszonej twarzy Charliego, ale w tej chwili nie była w stanie podzielić jego entuzjazmu.
- Jeszcze raz. – Mruknęła do sprzedawcy, ale właśnie w tym momencie CJ wcisnął jej do ręki misia, wesoło oznajmiając, że chciał dla niej wygrać. Po raz pierwszy poczuła tak dziwną mieszankę emocji. Z jednej strony zrobiło jej się głupio, że nie ucieszył jej jego sukces, z drugiej speszył ją na tyle, że poczuła gorąco na policzkach. Nie spodziewała się po sobie takiej reakcji, tym bardziej że w jednym momencie zapragnęła go uściskać. To głupie, bo przecież wcale nie chciała tego misia, tylko wygranej, która na dodatek całkiem straciła znaczenie.
- Dzięki... – spuściła wzrok żeby ukryć rumieniec, a później zignorowała nowy bilecik i odwróciła się na pięcie jakby próbowała uciec przez wzrokiem swojego towarzysza. Boże, jaki wstyd.
@Charlie Jared Marshall
Mów mi Jolka. Możesz się ze mną skontaktować przez GG 46417663 lub Discorda Hayley#9914. Piszę w trzeciej osobie czasu przeszłego. Wątkom +18 mówię być może.
Szukam znajomych z policji i studiów.
Uwaga, moje posty mogą zawierać:
wulgarny język, przemoc seksualna, samobójstwo
.

Podstawowe

Za fabuły

C.J. Marshall
Awatar użytkownika
32
lat
188
cm
stajenny, tancerz
Pracownicy Usług
- Czekaj, a twój... - rzucił, nim zorientował się, że Jolene wcale nie zapomniała o wykupionym bilecie, tylko po prostu próbowała uciec z sytuacji, której niezręczność Charlie zauważył dopiero w tym momencie. Pospiesznie odebrał bilecik od sprzedawcy, a potem z uśmiechem dał go jakiejś dziewczynce stojącej nieopodal, której rodzice "nie chcieli wydawać pieniędzy na głupoty". Następnie odnalazł wzrokiem zawstydzoną Jolę i jakby nigdy nic otoczył ją ramieniem, a potem poprowadził w wybranym przez siebie kierunku.
- Podoba ci się choć trochę? - Zagadnął o wygranego misia, w ogóle nie nawiązując do jej reakcji na jego wygraną ani na otrzymany prezent. Przywykł do tego, że Jolene bywała... niezręczna towarzysko i z czasem nawet przestał się tym przejmować i zastanawiać, czy wina nie leżała po jego stronie. - Jeśli nie, to możesz go komuś oddać albo rzucić na półkę, nie obrażę się - dodał od razu, nie tracąc swojego lekkiego, pogodnego tonu. Naprawdę niewiele rzeczy dotykało go bezpośrednio.
Nim skierował się z Jolene w kierunku sceny, zaproponował jej jeszcze jednego drinka. Jego poprzedni okazał się niewystarczający, więc aby się lekko wciąć, musiał poprawić... a jego towarzyszce też na pewno nie zaszkodziłby jeszcze jeden na rozluźnienie, choć wcale jej nie namawiał, jeśli nie miała na to ochoty.
Nadrobiwszy braki, wreszcie wmieszali się w tłum gromadzący pod sceną, na której już od dłuższego czasu grał jeden z mniej wyczekiwanych i popularnych artystów. Mimo to było dość tłoczno i głośno, ale niekoniecznie w taki męczący sposób. Atmosfera lata i wakacji unosiła się w powietrzu i przebijała się w energii otaczających ich ludzi, którzy bez wyjątku byli zrelaksowani i weseli. W przypadku niektórych być może stały za tym dodatkowe środki, bo co chwilę dało się wyczuć charakterystyczny zapach zioła, zupełnie jakby nie była zakazana. Jola, gdyby przyszła tu w innym charakterze, niewątpliwie miałaby pełne ręce roboty, ale CJ miał nadzieję, że mimo wszystko uda jej się to zignorować, a może nawet poczuć, do czego zresztą próbował ją zachęcić, bujając się do muzyki i starając się ją wciągnąć do tego samego.

@Jolene Earnshaw
Mów mi Zuza. Możesz się ze mną skontaktować przez Discorda Joy#9747. Piszę w trzeciej osobie czasu przeszłego. Wątkom +18 mówię tak.
Szukam młodszego lub starszego rodzeństwa.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: .

Podstawowe

Osobowość

Jolene Earnshaw
Awatar użytkownika
23
lat
172
cm
Policjant w Sussex Police
Nowi Zasobni Pracownicy
Poczuła ulgę kiedy Charlie otoczył ją ramieniem, bo to znaczyło, że wcale nie gniewał się za ten wyskok i kompletny brak dziewczęcego taktu. Cały czas czuła niezręczny rumieniec na policzkach, ale w tym położeniu wątpiła żeby CJ mógł go dostrzec, a przy okazji miała chwilę na wyciszenie emocji. To, że myślał o zrobieniu jej prezentu było tak samo miłe jak i zaskakujące, co tylko potęgowało siłę reakcji. Na ogół lepiej odnajdowała się w sytuacjach stresowych lub nacechowanych negatywnymi emocjami, bo po prostu nauczyła się odpowiednio na nie reagować. Było jej dużo łatwiej wykazać się irytacją, niechęcią albo obojętnością, ale właśnie w takich chwilach zauważała, że otaczanie się tylko takimi emocjami było jej bańką bezpieczeństwa.
- Jest...uroczy – chwilę szukała odpowiedniego określenia, aż w końcu poddała się i powiedziała to, co jako pierwsze cisnęło się na język. Przed sobą niosła kremowego misia z błękitnymi oczami i jasnoniebieską kokardką, który z jakiegoś irracjonalnego powodu cieszył ją bardziej niż powinien.
- Serio… dzięki... – wyglądała jakby jeszcze chciała coś powiedzieć, ale w ostatnim momencie rozmyśliła się i przestała drążyć temat. Zamiast tego przytaknęła kiedy zaproponował kolejkę, a później ruszyła w stronę sceny z wyraźnie łagodniejszym nastawieniem. Po dwóch doprawionych czystą drinkach, świat wydał jej się trochę milszy, dzięki czemu sama wyraźnie się rozluźniła i zaśmiała na widok pląsów CJ’a. Otaczający ich tłum cały czas wywoływał lekki dyskomfort, ale na szczęście nie zwracała uwagi ani na zapachy, ani zbyt głośne zabawy pijanych ludzi dookoła. Nie była w pracy. Nie musiała przejmować się wszystkim co działo się obok. Zamiast tego sama dała się ponieść, trochę mniej energicznie od swojego towarzysza, ale jednak lekko bujając się w rytm muzyki.

@Charlie Jared Marshall
Mów mi Jolka. Możesz się ze mną skontaktować przez GG 46417663 lub Discorda Hayley#9914. Piszę w trzeciej osobie czasu przeszłego. Wątkom +18 mówię być może.
Szukam znajomych z policji i studiów.
Uwaga, moje posty mogą zawierać:
wulgarny język, przemoc seksualna, samobójstwo
.

Podstawowe

Za fabuły

C.J. Marshall
Awatar użytkownika
32
lat
188
cm
stajenny, tancerz
Pracownicy Usług
Uśmiechnął się szeroko widząc, że Jolene dołączyła do wspólnego tańca i najwyraźniej wcale nie bawiła się tak źle, jak to zakładała na początku. W tej muzyce najlepsze było to, że każdy mógł się do niej ruszać jak chciał i żadne wykonanie nie wyglądało dziwnie. Miał nadzieję, że Jola wkrótce sama się o tym przekona. On w tym czasie dał się całkowicie porwać muzyce i chociaż zdawał się być w pełni skoncentrowany na Jolene, to bezbłędnie czuł rytm i pozwalał, by dźwięki wręcz przechodziły przez jego ciało. W momentach, kiedy udawało mu się perfekcyjnie zgrać z brzmieniem, uśmiechał się od ucha do ucha, zadowolony z siebie. Bawił się tańcem i muzyką, i najwyraźniej sprawiało mu to sporo radości, którą chętnie się dzielił. Przy tym wszystkim nie zapominał o Jolene, cały czas próbując tańczyć razem z nią, a nie obok niej. Nie zrażał się, jeśli była mniej pewna lub mniej dynamiczna w tańcu - wiedział, co zrobić i jak ją pokierować, żeby te różnice wcale nie rzucały się tak mocno w oczy. Bawił się jednak zauważalnie lepiej niż wtedy, kiedy wciskał jej kit, że jest tancerzem towarzyskim i tańczyli razem walca angielskiego. Ta muzyka mimo wszystko była mu bliższa niż klasyczna.
W ogóle nie czuł upływu czasu, więc w pewnym momencie został zaskoczony końcem gry danego zespołu. Entuzjastycznie go pożegnał, zdecydowanie będąc jedną z tych osób, które nie wstydziły się wydrzeć na całe gardło i potrafiły zrobić "hałas". Za chwilę miała pojawić się jedna z gwiazd wieczoru, na którą wszyscy czekali i która miała zostać powitana jeszcze donośniej. Gdy Eric Prydz pojawił się na scenie, nie trzeba było długo czekać na znane wszystkim hity. CJ posłał Jolene zaciekawione spojrzenie, sprawdzając czy zgodnie z jego przypuszczeniami kojarzyła tą muzykę. Chwilowo zwolnił, czekając na swój ulubiony hit, do którego zamierzał zrobić prawdziwe show, czy może raczej trochę się powygłupiać.

@Jolene Earnshaw
Mów mi Zuza. Możesz się ze mną skontaktować przez Discorda Joy#9747. Piszę w trzeciej osobie czasu przeszłego. Wątkom +18 mówię tak.
Szukam młodszego lub starszego rodzeństwa.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: .

Podstawowe

Osobowość

Jolene Earnshaw
Awatar użytkownika
23
lat
172
cm
Policjant w Sussex Police
Nowi Zasobni Pracownicy
Przy tańcu CJ’a czuła się strasznie sztywno i drętwo. Za każdym razem kiedy dostrzegała jego perfekcyjne wyczucie taktu i luźne ruchy, zaczynała również dostrzegać swoje ograniczenia. Miała wrażenie, że sam Charlie w zasadzie nie ma żadnego problemu żeby wyginać się we wszystkie strony i czego by nie zrobił, za każdym razem będzie wyglądało to tak samo dobrze. Jolene natomiast mogłaby mieć trzy wyuczone kroki i to też na tyle uniwersalne, żeby nie dało się „nie trafić” w tempo i dynamikę muzyki. Gdyby nie wypity alkohol pewnie znowu zaczęłaby się irytować, że nie potrafi mu dorównać albo po prostu czegoś nie umie, ale teraz odpuściła sobie myślenie o jakichkolwiek ambicjach. Obserwowała go wnikliwie, uśmiechając się szeroko, kiedy tylko dostrzegała przebłysk pasji z jaką tańczył. Może właśnie dlatego sama zrobiła zaskoczoną minę, kiedy grający właśnie zespół podziękował i zszedł ze sceny. Obróciła się w tamtym kierunku obserwując wchodzącą gwiazdę wieczoru i chociaż nie wypowiedziała tego na głos, po minie dało się zauważyć, że wygląd artysty zupełnie nic jej nie mówi.
- To on? – przysunęła się bliżej Charliego z konspiracyjnym szeptem. Trochę się bała, że pomyli zespoły. Dopiero kiedy Eric Prydz zaczął grać, skojarzyła niektóre kawałki, zaczynając kiwać głową na znak, że już wie o kogo chodzi. Nie była to muzyka szczególnie bliska jej gustom, ale dała się porwać energii tłumu który skakał i śpiewał. Sama śpiewać nie mogła, bo niekoniecznie kojarzyła słowa poszczególnych utworów, ale przestała myśleć o tym jak wygląda i zaczęła tańczyć dużo bardziej dynamicznie. Może nawet od czasu do czasu zgrywała się z grającą muzyką :lol:

@Charlie Jared Marshall
Mów mi Jolka. Możesz się ze mną skontaktować przez GG 46417663 lub Discorda Hayley#9914. Piszę w trzeciej osobie czasu przeszłego. Wątkom +18 mówię być może.
Szukam znajomych z policji i studiów.
Uwaga, moje posty mogą zawierać:
wulgarny język, przemoc seksualna, samobójstwo
.

Podstawowe

Za fabuły

C.J. Marshall
Awatar użytkownika
32
lat
188
cm
stajenny, tancerz
Pracownicy Usług
Kiwnął twierdząco głową, z zaciekawieniem przyglądając się artyście wchodzącemu na scenę. Również nie był jego fanem, ale musiał przyznać, że jego piosenki wpadały w ucho i nawet po upływie dwudziestu lat wciąż były tak samo dobre. Artysta był jednak stosunkowo młody i zapewne między znanymi hitami, grał też bardziej aktualne utwory, które jednak też zdawały się spotykać z dobrym odbiorem publiczności; nawet jeśli jej część była już w stanie, w którym wszystko brzmiało tak samo. Sam CJ nie spodziewał się, że będzie bawić się aż tak dobrze, ale najwyraźniej klimat imprezy idealnie wpasował się w jego dzisiejszy nastrój.
Za każdym razem, kiedy dostrzegł jak Jolene wpada w rytm, posyłał jej szeroki uśmiech, ciesząc się z jej postępów chyba bardziej niż ona sama. To naprawdę nie było trudne... Największym wyzwaniem było zwalczenie tej bariery w głowie, ale najwyraźniej zaczęła ją właśnie zwalczać.
W końcu doczekał się tej jednej piosenki, przy której mógł zaprezentować jeszcze jedną próbkę swoich umiejętności. Mimo tego, że miał dość mgliste wspomnienie o teledysku do call on me, to powtarzający się, mocny bit był wystarczającą podpowiedzią do tego, jaki taniec do tego pasował. W wykonaniu mężczyzny wyglądało to jednak równie seksownie, co śmiesznie, tym bardziej, że CJ wcale się nie starał, by rytmiczne wyrzucanie bioder czy dynamiczne ruchy ramion wyglądały jakkolwiek zmysłowo. I bez tego zwracał na siebie uwagę, ale wyjątkowo na to nie patrzył, bo zależało mu przede wszystkim na tym, żeby rozbawić Jolę.

@Jolene Earnshaw
Mów mi Zuza. Możesz się ze mną skontaktować przez Discorda Joy#9747. Piszę w trzeciej osobie czasu przeszłego. Wątkom +18 mówię tak.
Szukam młodszego lub starszego rodzeństwa.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: .

Podstawowe

Osobowość

Jolene Earnshaw
Awatar użytkownika
23
lat
172
cm
Policjant w Sussex Police
Nowi Zasobni Pracownicy
Nie znała teledysku call on me, dlatego kiedy CJ zaczął wykonywać pierwsze nawiązujące do niego ruchy, stanęła jak wryta. Przez chwilę patrzyła pełnym oszołomienia wzrokiem jak mężczyzna sugestywnie wymachuje biodrami, zwracając na siebie uwagę wszystkich dookoła i chociaż bardzo chciała zachować powagę, prawie natychmiast parsknęła śmiechem. Zażenowanie ustąpiło rozbawieniu kiedy improwizował, seksownie wyginając ciało w śmiesznych pozycjach, co nie uszło uwadze tłumu. Wokół zawiązało się kółeczko gapiów, w którym szybko pojawiły się pierwsze pogwizdywania, oklaski i doping. Co by nie powiedzieć, CJ doskonale bawił się tańcem i nawet mimo niewinnych wygłupów było widać, że bardzo dobrze wie co robi.
Nie pozostało jej nic innego, jak tylko wmieszać się w rozbawiony tłum i oklaskami dopingować go do dalszej zabawy, chociaż kiedy nawiązał z nią kontakt wzrokowy uśmiechnęła się szeroko.
- Nie przyznaję się do ciebie – Poruszyła tylko wargami, chociaż zrobiła to na tyle czytelnie, żeby CJ mógł odczytać co chciała powiedzieć. Prawie każdy ruch, który wykonywał był strasznie śmieszny, a fakt że odważył się zrobić to publicznie dodawał sytuacji jeszcze więcej komizmu. Trochę go za to podziwiała, ale też była ciekawa czy większość ruchów zawdzięczał swojej kreatywności czy po prostu dobrze znał teledysk.
@Charlie Jared Marshall
Mów mi Jolka. Możesz się ze mną skontaktować przez GG 46417663 lub Discorda Hayley#9914. Piszę w trzeciej osobie czasu przeszłego. Wątkom +18 mówię być może.
Szukam znajomych z policji i studiów.
Uwaga, moje posty mogą zawierać:
wulgarny język, przemoc seksualna, samobójstwo
.

Podstawowe

Za fabuły

C.J. Marshall
Awatar użytkownika
32
lat
188
cm
stajenny, tancerz
Pracownicy Usług
Cały ten doping, oklaski i gwizdanie działało na niego jak dolewanie oliwy do ognia. Jolene miała rację nazywając go atencjuszem, bo choć nie było to najmilsze określenie, to jednak doskonale oddawało usposobienie CJ'a. Zdawał się być w swoim żywiole i chociaż był już zmęczony (jednak upał i cały dzień na nogach robiły swoje...), to nie chciał przestać, dopóki inni wokół dobrze się bawili. Nawet zażenowana i wymowna mina Jolene nie była w stanie nakłonić go do zaprzestania robienia jej dalszego wstydu, bo oczywiście nie zamierzał jej posłuchać i udawać, że się nie znają. Może gdyby nie dołączyła do innych i nie śmiała się wraz z nimi, potraktowałby to bardziej serio, a tak...
Kiedy piosenka dobiegła końca, tłum znowu entuzjastycznie zareagował na grę artysty, wybuchając donośnym krzykiem i machając rękami. Zainteresowanie CJem skończyło się w oka mgnieniu, ale w ogóle mu to nie przeszkadzało, bo przy tym wszystkim nie tracił głowy i swojej naturalności. - I jak się bawisz? - Zagadnął Jolę, jeszcze przez chwilę bujając się do kolejnej piosenki, nim chyba oboje uznali, że potrzebują przerwy na oddech... a może i kolejnego drinka, bo przynajmniej Charliemu zrobiło się sucho w ustach od tego ciągłego krzyczenia i skakania.
Znalazł im miejsce do siedzenia na jakimś murku, na którym mogli odpocząć i z dystansu słuchać kolejnych występów, w oczekiwaniu na wejście The Kooks. Niestety oznaczało to też tyle, że stracili swoje miejsce blisko sceny... Nie wydawało mu się to problemem, dopóki nie przyszło im tam wrócić; przy swoim wzroście nie miał najmniejszego kłopotu z dostrzeżeniem sceny, ale Jola, chociaż wcale taka niska nie była, mogła jej nie dowidzieć. Nie było to znowuż takie ważne, ale że do tej muzyki średnio dało się tańczyć i skakać, to fajnie było chociaż cokolwiek widzieć poza plecami i telefonami osób przed sobą.
- Może chcesz na barana? - Rzucił zaczepnie, widząc, że parę par rozwiązało to właśnie w ten sposób. - Widzę tę minę - wtrącił z rozbawieniem, gdy nie zdołała powstrzymać swojej twarzy przed pokazaniem tego, co naprawdę pomyślała o tym propozycji. - Dawaj, będziesz miała super widok - zachęcał ją dalej, najwyraźniej biorąc sobie do serca chęć stworzenia jej jak najlepszych wspomnień z tego wyjścia.

@Jolene Earnshaw
Mów mi Zuza. Możesz się ze mną skontaktować przez Discorda Joy#9747. Piszę w trzeciej osobie czasu przeszłego. Wątkom +18 mówię tak.
Szukam młodszego lub starszego rodzeństwa.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: .

Podstawowe

Osobowość

Jolene Earnshaw
Awatar użytkownika
23
lat
172
cm
Policjant w Sussex Police
Nowi Zasobni Pracownicy
- Zaskakująco dobrze – odpowiedziała, kiedy już zgrzany i zdyszany CJ pojawił się obok. Wyglądał jakby te kilka minut naprawdę dały mu w kość, dlatego dosyć szybko zaproponowała coś do picia i zaczęła przedzierać się przez tłum w kierunku kolorowych budek z alkoholem. Pomimo upału wcale nie czuła wpływu procentów na swój organizm, więc znowu zamówiła jakiś kolorowy drink z dwiema warstwami odciętymi kontrastowymi kolorami. Od słodkiego smaku zaczynało ją mdlić, dlatego wzięła również dwie butelki wody, z których jedną podała Charliemu.
Murek był gorący od słońca, wszędzie spacerowali ludzie i nawet tak daleko od sceny, trudno było znaleźć sobie miejsce. Uwierał ją bliski kontakt z ciałami siedzących obok osób, których było tak dużo, że nagle brak dotyku wydał jej się niemożliwy do osiągnięcia. Posiedzieli tu chwilę, wypili wodę i korzystając z chwili względnej ciszy rozmawiali o wszystkim co przyszło im do głowy. Dopiero kiedy pojawiła się zapowiedź The Kooks zgodnie uznali, że należy wrócić na miejsce i tu pojawił się problem. Zbity tłum nie pozostawił im zbyt wiele przestrzeni, bo chociaż Jolene wcale nie zależało tak bardzo na oglądaniu widowiska, poczuła nutę rozczarowania.
Prychnęła kiedy zaproponował jej wzięcie na barana, ale nie dał się zrazić krzywym, krytycznym półuśmiechem. Najgorsze było to, że tak troszeczkę spodobał jej się ten pomysł i kompletnie nie rozumiała co zmieniło się na przestrzeni ostatnich tygodni, że była skłonna rozważać nawet takie propozycje.
- Niby jak…? – Mruknęła, nie do końca wyobrażająco sobie proces wspinaczki na barana tak wysokiej osoby jak Charlie. Poza tym... to mało wygodne, niepraktyczne i w ogóle... co miałaby z tym dalej zrobić? Ale faktycznie widziałaby chociaż z daleka twarze muzyków, zwłaszcza kiedy zaczęły się pierwsze nuty jednej z bardziej znanych piosenek. Ostatecznie, mimo całego oporu, dała się namówić.
- Co ty ze mną robisz? – Mruknęła tylko, a później w jakiś sposób wdrapała się na plecy Charliego z całych sił walcząc o równowagę. Zanim zyskała pewność mocno trzymała jego dłoń, czując przy tym nagły skok adrenaliny. W końcu zrobiło się fajnie. Rozluźniła się i wyprostowała, a później spojrzała w dół starając się zyskać kontakt wzrokowy z Charliem.
- Jest okej? – Podniosła głos żeby przekrzyczeć głośną muzykę.
@Charlie Jared Marshall
Mów mi Jolka. Możesz się ze mną skontaktować przez GG 46417663 lub Discorda Hayley#9914. Piszę w trzeciej osobie czasu przeszłego. Wątkom +18 mówię być może.
Szukam znajomych z policji i studiów.
Uwaga, moje posty mogą zawierać:
wulgarny język, przemoc seksualna, samobójstwo
.

Podstawowe

Za fabuły

Odpowiedz