Wstęp

Przewodnik, w którym właśnie się znajdujesz, jest w całości poświęcony jeździectwu. Zawarte w nim informacje przydadzą Ci się szczególnie jeśli w prawdziwym życiu nie jeździsz konno lub dopiero zaczynasz swoją przygodę z jeździectwem. Nie są one jednak niezbędne do gry na forum - możesz się z nimi zapoznać w międzyczasie. W przystępny sposób postaramy się wyjaśnić Ci wszystkie zawiłe pojęcia, “nauczyć jazdy” i przy okazji trochę opowiedzieć o tym, jak wygląda jeździectwo w Anglii.

Jeśli chcesz o coś dopytać, albo nie znalazł*ś tego, czego szukał*ś - wbijaj na kanał #zapytaj-o-konie na naszym Discordzie lub zapytaj kogoś z Administracji!

Uwaga! Treści zawarte w tym poradniku należy traktować z przymrużeniem oka - zostały stworzone na potrzeby gry, czyli przedstawione w bardzo uproszczony sposób, nie zostały napisane przez profesjonalistów i absolutnie nie mogą zastąpić wiedzy, jaką może przekazać Instruktor i Trener w prawdziwym życiu. ✌️

Jeździectwo w Anglii

Jazda konna, a konkretnie wyścigi konne, znajduje się pośród dziesięciu najpopularniejszych sportów w Anglii. Nikogo nie powinno to dziwić, biorąc pod uwagę fakt, że w Anglii konie są obecne niemalże wszędzie – nawet w zatłoczonym Londynie znajdują się specjalnie wydzielone pasy dla osób poruszających się wierzchem. Mówi się, że prawie każdy Brytyjczyk ma w swojej rodzinie kogoś, kto jeździł lub wciąż jeździ konno. Miłość do koni często jest przekazywana z pokolenia na pokolenie, a duża dostępność ośrodków jeździeckich sprzyja pielęgnowaniu tej pięknej pasji.

Jest to sport obecny we wszystkich kręgach. Uznanie znalazł nawet w rodzinie królewskiej - królowa Elżbieta II do dzisiaj zasiada na końskim grzbiecie, ma własną hodowlę fell pony i parę stajni. Jej zmarły mąż, książę Filip, także kochał konie – nie tylko jeździł konno, ale też startował z sukcesami w powożeniu i ściśle współpracował z FEI. W 1975 roku odwiedził nawet hipodrom w Sopocie, gdzie wystartował w zawodach. Istnieją także specjalne oddziały Brytyjskiej Gwardii Królewskiej, które poruszają się konno. Kawaleria w pełnym umundurowaniu na doskonale wyszkolonych, karych koniach, to widok, który trudno zapomnieć. Konie znalazły też swoje miejsce w policji – są wykorzystywane przede wszystkim do codziennych patroli, rozganiania zamieszek czy pilnowania porządku podczas masowych imprez.

Na terenie Anglii działa wiele organizacji związanych z jeździectwem i końmi, ale na szczególną uwagę zasługuje British Horse Society – charytatywna organizacja, która ma największy udział w popularyzacji tego sportu wśród Brytyjczyków. Między innymi zajmuje się organizacją kursów przygotowujących do wykonywania wybranego zawodu związanego z jeździectwem lub przygotowaniem do wejścia w sport. Ilość i różnorodność zawodów organizowanych w Anglii sprawia, że każdy może spróbować swoich sił w sporcie, niezależnie od tego, jakiego posiada konia i jakie ma doświadczenie.

Nie trzeba być bogatym, żeby posiadać konia w Anglii – wszystko zależy od tego, jakiego konia kupimy, w jakiej stajni będziemy go trzymać i jakie plany z nim wiążemy. Warto jednak pamiętać o tym, że koszty leczenia są tu szczególnie wysokie, i z tego względu warto pomyśleć wcześniej o ubezpieczeniu swojego kopytnego.
W Anglii wyróżnia się trzy rodzaje stajni – DIY, part-livery oraz full-livery. Stajnia DIY, jak sama nazwa wskazuje, polega na tym, że właściciel konia dba o wszystko sam, począwszy od sprzątania, skończywszy na karmieniu. Jest to najtańsza, ale najbardziej wymagająca opcja utrzymania konia. Stajnia part-livery to taka, w której przez część dni tygodnia opiekę pełni personel stajni, a w pozostałe – właściciel konia. Natomiast w stajni full-livery właściciel konia nie musi się o nic martwić, bo o wszystko zadba obsługa stajni.

Zwyczaje związane z utrzymaniem koni oczywiście różnią się między stajniami, ale większość pensjonatów optuje za tym, by konie spędzały jak najwięcej czasu na dworze. Co ciekawe, Anglicy mają obsesję na punkcie derkowania koni – nikogo tam nie dziwi grubo ubrany koń przy 10 stopniach na plusie. Jest to zupełnie normalna i często spotykana praktyka. Za to trudno tam znaleźć stajnię, która karmi konie owsem – praktycznie wszędzie karmi się konie wyłącznie gotowymi paszami i mieszankami.

Zwyczaje treningowe także się różnią między stajniami. W rekreacyjnych stajniach często spotyka się niemal całkowite pominięcie stępa na początku i końcu jazdy oraz natychmiastowe przejście do galopu i skoków. Nauka jazdy odbywa się przede wszystkim w zastępach. Z kolei w profesjonalnych, sportowych stajniach – takich, jaką w założeniu jest nasz Orchard – rzeczywistość prezentuje się inaczej. Najlepsze ośrodki dysponują wspaniałą infrastrukturą: paroma parkurami i czworobokami, co pozwala na sprawną organizację dużych zawodów lub prywatnym lasem pozwalającym na treningi crossowe. W takich stajniach jeźdźcy zwykle wiedzą, jak powinien wyglądać trening i prawidłowa opieka nad koniem, co jest zasługą dostępu do wybitnych fachowców. W końcu to z Anglii wywodzą się największe sławy jeździectwa.

Jeśli chodzi o jazdę w terenie, to Anglicy dzielą się na dwa obozy – jedni jeżdżą tylko na „stępo-kłusa” po okolicznych asfaltowych drogach, a drudzy nieustraszenie galopują po łąkach i lasach, pokonując powalone drzewa, żywopłoty i płoty. Decyduje o tym przede wszystkim położenie stajni – większość z nich po prostu nie ma dostępu do niczego poza asfaltowymi drogami. Jest to jednak w pełni bezpieczne, ponieważ angielscy kierowcy wykazują się dużym zrozumieniem i kulturą wobec jeźdźców.

Najpopularniejszą dyscypliną jeździecką w Anglii są wyścigi. To sport, który tuż po piłce nożnej rocznie przyciąga najwięcej widzów. Poza adrenaliną i ogromnymi pieniędzmi ulokowanymi w tym biznesie, odpowiadają za to również czynniki kulturowe. To idealne miejsce towarzyskich spotkań, a także... na pochwalanie się swoją kreacją. Tradycją stało się ubieranie ekstrawaganckich kapeluszy i strojów podczas gonitw, zwłaszcza tych organizowanych na Royal Ascot, najbardziej prestiżowym torze wyścigowym w Anglii, na której często gości rodzina królewska. Zresztą nie bez powodu - konie wyścigowe były częstym podarunkiem dla rodzin królewskich, a angielscy monarchowie niezmiennie mieli do nich słabość. Henryk VIII i Karol I ustanowili prawa hodowlane, ujednolicili zasady i utrwalili znaczenie tego sportu w dziedzictwie narodowym Anglii, a królowa Elżbieta posiadała parę aktywnie startujących wyścigowych koni.

Słownik pojęć


Baskil – Pozycja w skoku, kiedy ciało konia jest łukowato wygięte nad przeszkodą, szyja wyciągnięta, a przednie nogi podkurczone. Baskil zazwyczaj widoczny jest podczas wysokiego skoku.
Caplowanie – Nerwowy ruch konia. Zazwyczaj jest to podkłusowywanie lub drobienie nogami w miejscu, charakteryzujące się spięciem całego ciała i brakiem skupienia na jeźdźcu/prowadzącym człowieku.
Cavaletti – Inaczej też zwane koziołkami. Są to drągi umieszczone na podniesieniu, służące do ćwiczeń ujeżdżeniowych, skokowych i westernowych.
Chody boczne – to ćwiczenia wykonywane na wyższym poziomie ujeżdżenia, ze względu na konieczność utrzymania konia w mocnym zebraniu. Istotą chodów bocznych jest praca nóg zwierzęcia, z których jedna kończyna odpycha się mocniej niż druga. Dzięki temu ciało konia może zostać uniesione i przesunięte w bok, pod kątem lub nad mniej obciążoną kończynę. W chodach bocznych dążymy do uzyskania równomiernej krzywizny ciała konia od głowy do ogona.
Cwał – Najszybszy rodzaj galopu stosowany zazwyczaj na długich prostych w terenie, ale też widywany na wyścigach konnych. Jest chodem czterotaktowym.
Długość (wyścigi) – orientacyjna jednostka odległości pomiędzy końmi. W celowniku mierzony jest jedynie czas zwycięzcy, wynik osiągnięty przez inne konie wyrażany jest w długościach dzielących je od poprzedzającego wierzchowca. Krótsze odstępy wyrażane są w ułamkach długości, a jeszcze krótsze określane jako, kolejno: szyja, łeb i nos. Orientacyjnie można przyjąć, że 1 długość = 0.2 sekundy.
Dojechać do ręki – Działanie łydkami i dosiadem, nakierowujące konia do ruchu naprzód i znalezienia oparcia na wędzidle. Może być zarówno przy nabranych, jak i dłuższych wodzach.
Foule – można spotkać się również z określeniem „jedna foula galopu” oznacza to jeden krok galopu konia.
Galop na lewą/prawą nogę – Określenie prawa/lewa noga odnosi się do przednich nóg konia. Specyfika ruchu kończyn konia w galopie (brak symetrii) sprawia, że galop możliwy jest albo „na lewo” – wtedy nogą prowadzącą jest lewa przednia, albo „na prawo” – wtedy nogą prowadzącą jest prawa przednia. Podczas jazdy w prawo, prawidłową nogą prowadzącą będzie prawa, podczas jazdy w lewo, prawidłowy będzie galop na lewą nogę. Analogicznie kontrgalop, czyli galop „celowo na złą nogę”, będzie galopem na lewą nogę przy jeździe w prawo, lub galopem na prawą nogę przy poruszaniu się w lewo.
Kadencja – Zauważalna faza zawieszenia ruchu, którą można zaobserwować w kłusie i galopie, gdy koń porusza się z impulsem oraz w równowadze. Konie hodowane do ujeżdżenia wykazują duże zdolności do poruszania się z kadencją, jednakże kadencję można też wyćwiczyć, ponieważ jest to coś naturalnego dla wszystkich koni.
Kłoda – Fachowe określenie na tułów konia.
Kombinacja – Także szereg. Najczęściej dwie, w wysokich klasach także trzy lub cztery przeszkody, ustawione w linii prostej w odległości na jedną lub dwie foule od wylądowania do następnego wyskoku. Na parkurze oznaczane tym samym numerem z kolejnymi literami alfabetu, np. 12a, 12b, 12c.
Koń chowa się za wędzidłem – Sytuacja, w której koń wycofuje swoją głowę/szczękę w kierunku swojej klatki piersiowej, w ten sposób unikając oparcia się o wędzidło. Częsty skutek niedelikatnego działania ręki lub zbyt mocno nabranych wodzy przy braku impulsu od łydek i/lub dosiadu do dążenia naprzód, do kontaktu.
Koń łapie/szarpie za wędzidło – Złapanie wędzidła w zęby połączone z szarpnięciem pyska w przód. W ten sposób koń, złośliwie lub z konieczności, próbuje zrobić sobie więcej miejsca na być może zbyt ciasnym kontakcie, a przez zagryzienie najpierw zębów unika uderzenia po nich metalem przy tym szarpiącym ruchu.
Koń zagryza się na wędzidle – Złapanie wędzidła w zęby połączone z zesztywnieniem i napieraniem na wędzidło, co jest objawem walki z kontaktem z, najczęściej twardą, ręką jeźdźca.
Krzyżak – Zamiennie nazywany kopertą. Jest to pojedyncza przeszkoda jednoczłonowa, składająca się z dwóch stojaków oraz dwóch sztang. Każda ze sztang opiera się jednym końcem na stojaku, drugim na ziemi, przez co układają się w rozpłaszczone X. Ten rodzaj przeszkody nie występuje na zawodach, używa się go jedynie w treningu, najczęściej podczas rozgrzewki lub w szeregach gimnastycznych.
Lonża – Około 10-cio metrowa taśma stosowana w treningu na każdym etapie wyszkolenia konia i jeźdźca.
Luzak – Osoba opiekująca się końmi. Zazwyczaj spotykany na zawodach jako pomoc dla jeźdźca przed i po starcie, aczkolwiek wiele profesjonalnych jeźdźców zatrudnia luzaków do przygotowywania koni do codziennego treningu, dzięki czemu mogą skupić się wyłącznie na jeździe i poświęcić jej więcej czasu.
Miękka ręka – Określenie stosowane, kiedy dłonie jeźdźca są rozluźnione i nie wywierają niepotrzebnego nacisku przez wodze na pysk konia, zaś kiedy działają aktywnie, odbywa się to w sposób wyważony i przyjemny dla konia.
Odmiany – Białe plamy na nogach i pysku, z którymi koń przychodzi na świat.
Od wewnętrznej łydki na zewnętrzną wodzę – Ponieważ prowadzenie konia odbywa się głównie za pomocą zewnętrznej wodzy (oparcie na łuku, poruszanie się w ustawieniu do wewnątrz lub w zgięciu do wewnątrz, chody boczne), wewnętrzna łydka musi zachęcać konia do tego, aby oparł się na tej zewnętrznej wodzy i poddał jej prowadzeniu. Jest to impuls działający naprzód, ale jednocześnie niejako kierunkujący w stronę przeciwległej wodzy.
Otwieranie zadu w skoku - podrzucanie tylnymi kopytami w tył i w górę w momencie, w którym przechodzą one nad przeszkodą, co wygląda jak kopnięcie w powietrze. Konie robią tak, aby nie zahaczyć tylnymi nogami o przeszkodę i nie ściągnąć drąga.
Padok – Inaczej pastwisko lub miejsce na torze wyścigowym, gdzie prezentowane są konie przed gonitwą.
Palcat – Rodzaj krótkiego, sztywnego bata z płaską końcówką. Przeznaczony do trzymania w ręku jeźdźca podczas jazdy, aby w razie konieczności wzmocnić działanie łydek i dosiadu poprzez przyłożenie na łopatce lub zadzie.
Podnoszenie konia – Dociążanie zadu dosiadem oraz działanie łydki jakby od spodu w górę, może być połączone z niewielkim ruchem dłoni w górę aby w efekcie koń przeniósł ciężar ciała na tylne nogi a odciążył przednie. Nie jest to działanie przytrzymujące jak przy braniu konia na siebie.
Podpierać łydką – Jest to utrzymanie impulsu od łydki przy pomocach wstrzymujących, przykładowo zamknięciu rąk na wodzy i zblokowaniu mięśni wokół krzyża w celu wykonania przejścia w dół. Podparcie jest konieczne, aby przejście w dół mogło pozostać płynne, bez ucieczki konia przed kontaktem – generalnie służy do utrzymania dążności do przodu, która potrzebna jest nawet przy zatrzymaniu.
Praca z ziemi – metody szkolenia koni mające na celu przygotowanie go do pracy pod jeźdźcem, do poszczególnych dyscyplin sportowych, poprawienie jego relacji z człowiekiem podczas wykonywania codziennych czynności, a także w trakcie przygotowywania konia do zmiany sposobu użytkowania.
Przepuszczalność – Zdolność konia do prawidłowego reagowania na pomoce jeźdźca
Rollkur - Inaczej hiperfleksja. Jest to jedna z najbardziej kontrowersyjnych metod w treningu konia polegająca na nadmiernym zgięciu szyi. Uznaje się ją za niepoprawną i szkodliwą dla konia.
Rozprężalnia - Miejsce przeznaczone dla par rozgrzewających się przed startem w zawodach. Może być to hala, zewnętrzny plac do jazdy lub nawet obszar płaskiej, skoszonej łąki.
Sadzać na zadzie – Działanie podobne do wzięcia konia na siebie, tylko tam ręka jest przytrzymująca, a tutaj kompletnie odcinająca możliwość ruchu naprzód. Jest to rodzaj dość agresywnego zachowania wobec konia, jednak zdarza się, że jeźdźcy decydują się na to, kiedy ich wierzchowiec kompletnie ignoruje pomoce mające na celu uspokojenie tempa.
Strzelić plombę – Gwałtowne pociągnięcie/szarpnięcie za jedną wodzę, przez co wędzidło w pysku konia jest nagle mocno przesuwane i uderza w zęby konia. Nie jest to pozytywne zachowanie, niestety widzi się czasem jeźdźców zachowujących się w ten sposób, kiedy koń walczy z wędzidłem, na przykład szarpiąc pyskiem i wyrywając jeźdźcowi w ten sposób wodze z ręki. Jednak w niektórych sytuacjach, które mogą stać się niebezpieczne lepiej sprowadzić konia na ziemię takim nieprzyjemnym dla niego impulsem niż narażać siebie, jego i może jeszcze inne konie oraz innych jeźdźców.
Szereg gimnastyczny – Układ dwóch lub większej ilości przeszkód ustawionych na linii prostej, niekiedy z drągami przed pierwszą z przeszkód, ale także między nimi. Przeszkody te nie są wysokie, jednak ich ilość i ułożenie wymagają od konia skupienia i dokładności, dlatego szeregi gimnastyczne stanowią świetne uzupełnienie treningu skokowego.
Szranki – Określenie na płotki wyznaczające czworobok ujeżdżeniowy.
Tripplebarre – Pojedyncza przeszkoda złożona z trzech stacjonat, przy czym druga jest wyższa od pierwszej, a trzecia od drugiej o taką samą wysokość. Spotyka się również specjalne stojaki umożliwiające stworzenie tripplebare’a jako jednej konstrukcji.
Twarda ręka – Określenie stosowane, kiedy dłonie jeźdźca działają w sposób pozbawiony delikatności, siłowy, są sztywne i często za mocno przytrzymujące, co wywołuje u konia dyskomfort oraz może stanowić przyczynę nieposłuszeństwa.
Urwać foule – doświadczone konie skokowe (lub młode, niedoświadczone i gubiące się podczas dojścia na przeszkodę) mogą wykonać jedynie pół kroku galopu bezpośrednio przed przeszkodą, kiedy odległość do wybicia się na zakończeniu poprzedniej pełnej foule byłaby za daleka, zaś wykonanie jeszcze jednej pełnej sprawiłoby, że miejsce wybicia byłoby o wiele za blisko przeszkody.
Usiąść w siodło – Przejście do pełnego dosiadu po wylądowaniu po skoku lub po prostu po półsiadzie/dosiadzie odciążającym/zakończeniu anglezowania.
Wałach – Wykastrowany ogier.
Wskazówka – Pojedyncza sztanga leżąca na ziemi przed przeszkodą. Kładzie się ją odległości wyznaczającej miejsce do wybicia, które przypada pomiędzy sztangą a przeszkodą. Wskazówki stosuje się jedynie w treningu, nie ma ich na parkurach konkursowych.
Wspinanie się – Ruch konia, w którym unosi on przednie nogi do góry, często wyrażając w ten sposób swój sprzeciw i unikając ruchu naprzód. Sytuacja, gdy to uniesienie jest wysokie, nazywana jest także dębowaniem.
Wysyłać konia (wyścigi) – Określenie sposobu jazdy dżokeja, który zachęca konia do szybszego galopu poprzez rytmiczne ruchy rąk.
Wziąć konia na siebie – Wstrzymujące/przytrzymujące działanie wodzy z jednoczesnym wyraźnym podtrzymaniem impulsu do ruchu naprzód łydkami i dosiadem, który działa bardziej dociążająco. Ma na celu zapobiec rozpędzaniu się konia i wypłaszczeniu jego ruchu. Wykonywane w odpowiedni sposób sprawia, że koń musi zaangażować bardziej zad i odciążyć przednie nogi, najczęściej nieco przy tym zwalniając.
Zamknąć w korytarzu pomocy – Łydki przyłożone po bokach konia oraz równo nabrane na wyraźny kontakt wodze – nie otwiera się koniowi możliwości do zboczenia z obranego kierunku. Ważny element doprowadzenia konia do przeszkody.
Zamykanie ręki – Działanie wstrzymujące poprzez wodze.
Zganaszowanie – Ustawienie głowy konia, przy którym potylica jest najwyższym punktem, a linia nosa pozostaje nieco przed pionem.

Na tym obrazku zobaczysz, jak wygląda podstawowy sprzęt jeździekci.

Piramida ujeżdżeniowa

Piramida ujeżdżeniowa/skala wyszkolenia to uznany na całym świecie system szkolenia koni, składający się z sześciu poniższych elementów: rytmu, rozluźnienia, kontaktu, impulsu, wyprostowania oraz zebrania. Wprowadzane na przestrzeni lat elementy pozwalają na unikanie przeciążeń aparatu kostnego i mięśniowego oraz złego obciążenia, w sposób ciągły i nieinwazyjny poprawiają masę mięśniową, umiejętności i kondycję konia, a także przygotowują go do dalszej pracy sportowej. System ten stosowany jest zarówno wobec koni ujeżdżeniowych, skokowych, rekreacyjnych, startujących w WKKW, a nawet zaprzęgowych.

Jest efektem opanowania poprzednich pięciu elementów skali szkoleniowej na przestrzeni czasu zależnego od możliwości i zaangażowania konia. Pominięcie któregoś z nich będzie rzutowało błędami na tym etapie pracy. O zebraniu możemy mówić kiedy koń niesie ciężar swojego ciała na zadzie, pozostaje wyprostowany i lekki. Kroki zebranego konia skracają się i zaokrąglają, co sprawia, że zwierzę porusza się w kadencji, a więc następuje wyraźny moment zawieszenia w kłusie i galopie. Potylica konia jest jego najwyższym punktem, linia czoła i nosa wysunięta lekko do przodu, a szyja zaokrągla się łagodnie. Cały przód zwierzęcia staje się lekki, dzięki przeniesieniu ciężaru ciała na zad i podniesieniu grzbietu. Praca w wysokim zebraniu nigdy nie powinna trwać całego treningu. Należy pamiętać o momentach odpoczynku dla konia, ze względu na duże zaangażowanie mięśni na tym etapie pracy. Prawidłowy trening powinien uwzględniać pracę na każdym etapie piramidy ujeżdżeniowej.

Konie, podobnie jak ludzie, mają swoją lepszą i gorszą stronę. Większość skrzywiona jest na prawo, co oznacza że pracując w wygięciu w tą stronę koń, z większą łatwością będzie w stanie się rozluźnić i pozostać elastycznym. Mimo wszystko będzie on poszerzał koło na prawo ze względu na skrócone mięśnie na tej części ciała i zwężał łuki na lewo przez niedostateczną siłę mięśni z tej strony. Celem pracy nad wyprostowaniem jest uzyskanie symetrycznej muskulatury po obu stronach ciała zwierzęcia. Odpowiednia praca powinna prowadzić do tak zwanego prostowania na zakrętach, co oznacza że ślady tylnych kopyt będą podążały śladami przednich. Jeździec może starać się wyprostować konia poprzez pracę na zakrętach, łopatkę do wewnątrz oraz kontrgalop.

To energia powstała przez aktywny wykrok tylnej kończyny konia i przepływająca przez elastyczny grzbiet, która w szczególny sposób ułatwia współpracę jeźdźca i konia. Jeździec ma wrażenie, że koń w ruchu „zabiera go ze sobą”. Wszystkie stawy zadnich nóg, nie tylko stawy skokowe, powinny poruszać się do przodu i w górę, a reakcja tylnych nóg konia na łydkę jeźdźca staje się szybsza i bardziej zaangażowana. Dobrą metodą na rozwijanie impulsu są chody pośrednie oraz zmiany tempa z zachowaniem aktywności zadu.

To połączenie ręki z pyskiem konia, nie tylko dzięki lekkiemu oparciu na wodzach ale również stabilnej pracy dosiadu i łydek jeźdźca. Wszystkie te elementy muszą ze sobą współgrać aby osiągnąć odpowiednią komunikację jeźdźca z jego wierzchowcem. Użycie tylko dłoni w celu sprowadzenia zwierzęcia na kontakt spowoduje usztywnienie szczęki, szyi i grzbietu konia. Prawidłowy kontakt powinien być efektem ruchu konia „od zadu” – aktywnych kroków zwierzęcia w odpowiednim rytmie i prawidłowej równowadze, pozwalających na to, aby ciało konia poruszało się elastycznie w kierunku wędzidła. Innymi słowy koń powinien sam zaoferować kontakt zachowując pełne rozluźnienie w ciele.

Najprawdopodobniej zacznie pojawiać się w ciele konia samoistnie po osiągnięciu odpowiedniego rytmu i swobody podczas pracy właściwej danemu etapowi. Prawidłowo rozluźniony koń jest w stanie mocniej zaangażować mięśnie brzucha oraz rozciągnąć linię grzbietu, dzięki rozluźnieniu mięśnia najdłuższego. To właśnie ten mięsień bardzo łatwo ulega napięciom, co może rzutować na szereg kontuzji i przeciążeń. Na tym etapie zadaniem jeźdźca jest nakłonienie konia do jak największego rozluźnienia dzięki spokojnemu dosiadowi, przejściom pomiędzy chodami, aktywnemu galopowi po liniach prostych na nieco dłuższych wodzach, żucie z ręki czy praca na drągach. Bardzo ważny jest tutaj również spokój oraz nastawienie – koń łatwo wyczuwa oznaki spięcia w ciele jeźdźca co uniemożliwia mu osiągnięcie pełnego rozluźnienia podczas pracy.

Pierwszy stopień piramidy ujeżdżeniowej obejmuje przede wszystkim pracę nad ruchem konia do przodu. Każda noga powinna odrywać się od ziemi na równą wysokość, równą odległość oraz w równym odstępie czasu. Istotne jest tutaj pojęcie taktu – a więc ilości uderzeń kopyt podczas jednej, pełnej fazy ruchu. Mówimy wówczas, że stęp jest chodem czterotaktowym, kłus – dwutaktowym i galop – trzytaktowym. Początki pracy z młodym koniem obejmują rozwijanie równowagi, najodpowiedniejszego dla danego konia tempa – zbyt szybkie lub zbyt wolne tempo na samym początku pracy może zaszkodzić regularności wykroku, oraz jak największego możliwego rozluźnienia podczas pracy z jeźdźcem. Mocno spięty koń może sprawiać wrażenie kulawego. Kiedy zwierzę opanuje już umiejętność płynnego poruszania się do przodu w naturalnym, swobodnym rytmie, jeździec może zacząć wprowadzać zmiany tempa wciąż mając na uwadze regularność wykroku i spokój wierzchowca podczas pracy.

Podstawy jazdy konnej

W tej części Przewodnika jeździeckiego dowiesz się, jak wygląda prawidłowa postawa jeźdźca w siodle oraz czym są pomoce jeździeckie. Jest to wiedza, która przyda Ci się przede wszystkim do zrozumienia tego, o czym będziesz pisać na treningach i zawodach i tego, o czym piszą inni; zawartych poniżej opisów nie musisz powtarzać w swoich postach, mają za zadanie tylko pomóc Ci zrozumieć w czym rzecz, ponieważ pomoce jeździeckie są potrzebne, by wykonać jakikolwiek "ruch" na koniu. :) Dowiesz się również jakie wyróżnia się chody u koni, które podobnie jak postawa i pomoce dla jeźdźca, są punktem wyjściowym do wszystkich innych ruchów wykonywanych przez kopytnego.

Postawa jeźdźca

Podstawowa pozycja jeździecka / dosiad ujeżdżeniowy - Dresaż jest podstawą wszystkich dyscyplin w jeździectwie klasycznym. Jeździec na poziomie podstawowym dąży do nauki dosiadu ujeżdżeniowego, który następnie może ewoluować w zależności od wyboru dyscypliny. Strzemię powinno znajdować się pod palcami, dokładnie w najszerszym miejscu stopy. Palce u stóp skierowane są w stronę konia, równolegle do jego boku. Pięta jeźdźca skierowana jest w dół i stanowi najniższy punkt ciała jeźdźca. Ugięte kolano, przylega ale nie zaciska się na siodle. W dosiadzie ujeżdżeniowym, jeździec siedzi w najgłębszym miejscu siodła, a jego ciężar rozkłada się równo na oba pośladki i mięśnie ud. UWAGA! Zaciskanie tych mięśni jest błędem, ponieważ powoduje wysunięcie się jeźdźca z najgłębszego punktu w siodle. Plecy jeźdźca powinny być proste, ale nie sztywne - muszą umożliwiać miednicy swobodne podążanie za ruchem konia. Ręce jeźdźca pozostają elastyczne, delikatnie ugięte w łokciach i proste w nadgarstkach. Wodze trzymane są pomiędzy 4, a 5 palcem. Jeździec stara się zachować prostą linię pomiędzy ramieniem, biodrem i piętą.

Półsiad - stosowany jest zazwyczaj w skokach przez przeszkody, pracy z młodymi końmi oraz jeździe w terenie. Jego zadaniem jest odciążenie grzbietu konia. W półsiadzie jeździec skraca strzemiona, tak aby sięgały one mniej więcej do kostki, co umożliwia mocniejsze zgięcie kolana oraz silniejsze oparcie na strzemieniu. W porównaniu du dosiadu ujeżdżeniowego, jeździec zgina się mocniej w biodrach, unosząc pupę nad siodłem i lekko pochylając plecy, które pozostają elastyczne i proste. Ciężar ciała jeźdźca przejmuje udo, kolano oraz obcas. Pięta wciąż stanowi najniżej położony punkt, a elastyczny staw skokowy stabilizuje pozycję łydki. Przedramiona tworzą z wodzami prostą linię. Dłonie jeźdźca znajdują się przed kłębem konia po obu bokach szyi

Dosiad stiplowy - Odciąża grzbiet konia w znacznie większym stopniu niż półsiad. Stosowany jest głównie na wyścigach. Strzemiona jeźdźca są na tyle krótkie, że jeździec niemal stoi nad siodłem. Ciężar jeźdźca przejmuje kolano i obcas, a sprężynujący ruch stawu skokowego wychwytuje rytm galopu. W tym typie dosiadu należy mocno zamknąć kolano, co umożliwi ustawienie łydki w pionie. Tułów pochylony do przodu przyjmuje równoległą pozycję do szyi konia. Ręce jeźdźca powinny zajmować miejsce mniej więcej na szerokość dłoni pod grzywą konia. Nie należy odstawiać łokci. Podczas cwału koń wykonuje potakujące ruchy głowy, elastyczne dłonie jeźdźca powinny za nimi podążać. Wzrok jeźdźca skierowany jest do przodu.

Pomoce jeździeckie

Ciężar ciała/dosiad - Prawidłowy dosiad jest jak centrum dowodzenia; umożliwia jeźdźcowi komunikację z koniem. To dzięki dobrze wykonanej, rozluźnionej pozycji, jeździec ma możliwość swobodnie oddziaływać na konia oraz wychwytywać jego zamiary, ograniczenia i możliwości. W tym rodzaju pomocy, największe znaczenie ma odpowiednie rozłożenie ciężaru ciała w siodle - wówczas jeździec będzie w stanie podczas każdego ruchu dostosowywać swój środek ciężkości do ruchomego środka ciężkości konia. Jeździec może oddziaływać na konia obciążając jego grzbiet:

  • Obustronnie - Celem tego działania jest mocniejsze zaangażowanie zadnich nóg konia, które prowadzi do wyraźniejszego podstawienia tylnych kończyn zwierzęcia pod jego środek ciężkości. W tym celu należy pamiętać o aktywizującym działaniu łydek, zachowaniu podstawowej postawy jeździeckiej oraz zwiększeniu napięcia krzyża. Uwaga! Napięcie krzyża nie powinno być utrzymywane stale, aby nie zablokować ruchomości miednicy jeźdźca. Tego typu działanie należy stosować na kilka kroków, odpuścić i ponowić napięcie mięśniowe z siłą i w czasie zależnym od wrażliwości zwierzęcia, wyczucia jeździeckiego i postawionego celu treningowego.
  • Jednostronnie - Stosujemy je podczas zgięć. Jeździec nieznacznie przemieszcza swój ciężar na wewnętrzną kość kulszową, a co za tym idzie nieco mocniej obciąża wewnętrzne strzemię. Nie należy przy tym obracać czy też przechylać tułowia. Przeciwnie, ten powinien być skierowany na zewnątrz zakrętu aby zawsze znajdował się na stycznej koła. Należy uważać aby kręgosłup jeźdźca pozostał prosty, dzięki czemu unikniemy błędów w ustawieniu miednicy oraz ramion.
  • Odciążając - Ten rodzaj dosiadu stosujemy zazwyczaj podczas pracy z młodymi końmi, których grzbiety nie są jeszcze przyzwyczajone do dźwigania ciężaru człowieka. W tym celu jeździec przenosi swój ciężar ciała na strzemiona i uda, pozostawiając pośladki w kontakcie z siodłem. Tułów pochyla się nieco przed pion. Należy przy tym uważać aby w ciele nie pojawiło się niepotrzebne spięcie, a barki i biodra pozostały w naturalnej pozycji.

Łydki - To pomoc aktywizująca. Najprościej rzecz ujmując działanie łydki inicjuje i podtrzymuje ruch konia naprzód. Możemy je podzielić na:

  • Aktywizujące - w tym ułożeniu łydka leży w podstawowej pozycji jeździeckiej na linii ramię-biodro-pięta. Używana jest na zasadzie impulsu poprzez docisk do ciała konia, którego siła i natężenie zależne jest od wrażliwości wierzchowca. Lewa łydka angażuje do pracy lewą tylną nogę konia, prawa - prawą tylną. Jeździec powinien dążyć do umiejętności wyczucia fazy ruchu konia, aby w chwili oderwania od ziemi zadniej kończyny, docisnąć odpowiadającą jej łydkę. Spowoduje to mocniejsze zaangażowanie zadnich nóg. Uwaga! Nie należy stale zaciskać łydek na bokach konia. Docisk powinien trwać krótką chwilę, po czym należy go odpuścić i w razie konieczności ponowić. Stałe zaciskanie nóg na bokach konia prowadzi do szeregu błędów w postawie oraz otępia zwierzę na działanie pomocy jeździeckich.
  • Przesuwające - Dzięki przemieszczeniu łydki do tyłu na szerokość dłoni, jeździec zyskuje możliwość przesunięcia tylnej kończyny lub przekątnej pary kończyn konia do przodu i w bok. Również w tym przypadku najlepsze działanie zyskamy w momencie nacisku, kiedy koń odrywa odpowiadającą jej nogę od ziemi.
  • Ograniczające - Łydka ograniczająca ma za zadanie kontrolę pozycji zadu podczas ruchu w bok lub po okręgu. Leży w podobnej pozycji co łydka przesuwająca, jednak jest mniej aktywna; powinna spokojnie spoczywać na boku konia i zostać użyta na zasadzie impulsu tylko dla "upomnienia" kiedy wymagana jest korekta ustawienia zadu konia. Jest ona również współodpowiedzialna za ruch do przodu.

Wodze - Dzięki nim jeździec utrzymuje kontakt z pyskiem konia. Należy trzymać je pomiędzy czwartym, a piątym palcem w zamkniętych dłoniach aby uniknąć wyślizgiwania się skórzanego paska z ręki. Przedramię i wodze powinny tworzyć prostą linię, co oznacza, że jeździec musi dostosować rozstaw dłoni do grubości szyi konia. Działanie wodzy ZAWSZE należy stosować w połączeniu z dosiadem oraz łydkami, a natężenie pomocy zależy od stopnia reakcji wierzchowca. Działanie wodzy może być ustępujące oraz wstrzymujące, które polega na spokojnym, stanowczym przytrzymaniu i oddaniu wodzy w celu poprawienia samoniesienia i kontaktu, podczas zgięć lub cofania. Stosowane jest również we wszystkich półparadach, w paradach, a także podczas przygotowania do nowego ćwiczenia.

Chody konia

STĘP - Jest chodem kroczącym, czterotaktowym. Wyróżnia się cztery rodzaje stępa:

  • Stęp swobodny - naturalny stęp konia, często stosowany podczas przerw w pracy, kiedy koń może swobocnie wyciągnąć i obiżyć szyję.
  • Stęp wyciągnięty - Koń porusza się energicznie wyciągniętym krokiem, a ślady tylnych kopyt znajdują się przed śladami przednich.
  • Stęp pośredni - Energiczny chód charakteryzujący suę nieznacznym nachodzeniem śladów tylnych kopyt na ślady przednich.
  • Stęp zebrany - Kroki konia stają się wyższe i bardziej obszerne, jednak dosyć krótkie. Ślady tylnych kopyt nie przekraczają śladów przednich.

KŁUS - jest chodem dwutaktowym o czterech fazach ruchu. Wyróżnia się cztery rodzaje kłusa:

  • Kłus roboczy - to naturalny chód konia, w którym koń porusza się rytmicznie i bez wysiłku.
  • Kłus pośredni - Nieco wydłużony, szybszy kłus. Zwierzę pozostaje w równowadze i rozluźnieniu. Nos konia powinien znajdować się przed pionem.
  • Kłus wyciągnięty - W tym rodzaju kłusa koń maksymalnie wyciąga kończyny, pokrywając jak najwięcej przestrzeni. Linia wymachu przedniej i tylnej nogi powinna być równoległa.
  • Kłus zebrany – koń porusza się z podstawionym zadem, wykroki są mniej obszerne, lecz bardziej efektowne i sprężyste niż w kłusie pośrednim.
Jak ruszyć stępem/kłusem?
  • Jeździec siedzi w pozycji podstawowej.
  • Ciężar ciała rozłożony równo na oba pośladki, dzięki czemu jeździec pozostaje w równowadze.
  • Ręce są rozluźnione. To znaczy, że nie ciągną ani nie wysuwają się zbytnio do przodu
  • Jeździec wydaje sygnał poprzez pulsacyjne (przyłożenie - odpuszczenie) działanie obiema łydkami
  • Należy zwrócić uwagę na sposób przyłożenia łydki! Dociskamy wewnętrzną częścią łydek. Odstawienie palców powoduje dociśnięcie tylnej części łydek. Zaciśnięcie mięśni w nodze skutkuje przyłożeniem pięty. W obu tych przypadkach sygnał wydany jest błędnie.

GALOP - to chód trzytaktowy o sześciu fazach ruchu. Wyróżnia się cztery rodzaje galopu:

  • Galop roboczy - Galop w naturalnym, rytmicznym tempie
  • Galop pośredni - Koń wyraźniej angażuje zadnie nogi i nieco mocniej pracuje grzbietem. Nos pozostaje z przodu, jednak sylwetka jest dłuższa niż podczas galopu zebranego.
  • Galop zebrany - Dzięki maksymalnemu podstawieniu zadu środek ciężkości przesuwa się do tyłu. Szyja jest wygięta, wysoko podniesiona, czoło pionowo. Galop zebrany wymaga od konia gibkości i dobrego wytrenowania. Pojawia się wrażenie galopu pod górę dzięki mocnej pracy stawów w zadnich nogach.
  • Galop wyciągnięty - Koń wydłuża nogi na tyle, na ile pozwala mu budowa ciała. Ruchy są bardziej wyciągnięte niż w galopie pośrednim, jednak rama konia nie ulega rozciągnięciu.
Jak zagalopować/ruszyć galopem:
  • Jeździec delikatnie modyfikuje pozycję podstawową poprzez cofnięcie zewnętrznej łydki do tyłu.
  • Wewnętrzna łydka pozostaje na linii ramię-biodro-pięta.
  • Jeździec siedzi prosto i równo rozkłada ciężar na oba pośladki.
  • Dopuszczalne jest lekkie uniesienie wewnętrznej dłoni (w tym czasie zewnętrzna pilnuje aby nie wygiąć zbyt mocno szyi konia do wewnątrz) w celu ułatwienia sobie zagalopowania na prawidłową nogę. Powinien to być jednak niemalże niewidoczny sygnał.
  • Koń podczas zagalopowania na prostej powinien pozostawać prosty!
  • Na początkowym etapie warto wykonywać zagalopowania na zakręcie, dzięki czemu koń rozpocznie sekwencję kroków od zewnętrznej tylnej nogi.

PRZEJŚCIA - Możemy wykonywać w obrębie jednego lub dwóch chodów np. kłus zebrany - kłus wyciągnięty lub kłus - galop. Zadaniem przejść jest wzmocnienie równowagi podłużnej, poprawienie przepuszczalności oraz przeniesienie ciężaru ciała konia na zad. Prawidłowe przejście polega na kumulacji energii. Oznacza to, że nawet podczas przejść do "stój" jeździec powinien używać zarówno sygnałów wstrzymujących, jak i aktywizujących w rożnym natężeniu zależnym od wrażliwości konia i rodzaju przejścia. Przed przejściem koń powinien poruszać się równym tempem, nie powinien zmniejszać lub zwiększać długości wykroku oraz energii bez pozwolenia jeźdźca

Jak wykonać przejście?
  • W momencie przejścia ręka pozostaje pasywna, nie powinna ciągnąć ale również uniemożliwia zwierzęciu dalszy swobodny ruch naprzód.
  • W przejściu do stój, jeździec unieruchamia biodra napinając mięsień najszerszy pleców. W efekcie koń uczy się reagować unieruchomieniem swoich bioder.
  • W przejściu do chodu niższego należy przyjąć pozycję bioder podobną do ruchu, który ta część ciała wykonuje podczas zmiany chodu np. z galopu do kłusa. Powinien to być delikatny, miękki ruch, który nie zaburza równowagi konia.
  • Łydki pozostają w pozycji podstawowej, aktywizując pracę zadnich nóg i prosząc o głębsze wkraczanie pod kłodę oraz o energię i zaangażowanie na każdym etapie przejść.

Manewry w jeździe konnej

Poniżej znajduje się lista ruchów, które wykonuje się podczas jazdy konnej. Dowiesz się z nich, co oznaczają poszczególne pojęcia, a także jak wykonać poszczególne ruchy. Pisząc posty na zawodach czy treningach, warto posiłkować się zawartymi tam instrukcjami. Warto mieć na uwadze, że elementy, które zostały opisane w części Manewrów w ujeżdżeniu, można również stosować w treningu koni skokowych!

Ogólne manewry

Anglezowanie - to rytmiczne unoszenie się nad siodłem w kłusie. Jeździec wykorzystuje moment podrzucenia, aby pociągnąć biodra w górę i do przodu. Każdy ruch w anglezowaniu wykonywany jest w równych odstępach czasu, na równą wysokość. Pozycja nogi nie powinna ulegać zmianie, wyprostowanie kolana zazwyczaj skutkuje wysunięciem nogi do przodu oraz bezwładnym opadnięciem w siodło. Ręce jeźdźca nie powinny poruszać się wraz z ruchem bioder. W takim przypadku mówimy o anglezowaniu z ręką. Plecy jeźdźca pozostają proste. Nie należy zaburzać linii pomiędzy ramieniem, biodrem i piętą

Półparada - Stanowi skoordynowane działanie wszystkich pomocy jeździeckich. Jest to krótkie, mocniejsze zamknięcie konia pomiędzy dosiadem, łydkami oraz wodzami, po których następuje nieznaczne oddanie wodzy. Oznacza to, że jeździec oddziałuje mocniej na konia zaledwie przez chwilę w celu uzyskania konkretnych rezultatów, po czym powraca do możliwie najlżejszych sygnałów. Półparady stosujemy: w przejściach pomiędzy chodami, w celu skrócenia lub wyregulowania tempa danego chodu, dzięki nim jeździec utrzymuje lub poprawia postawę oraz zebranie w trakcie ruchu, zwiększenia uwagę konia przed wykonaniem nowego ćwiczenia. W postach wystarczy, że zawrzesz sformułowanie "wykonał* półparadę", nie musisz jej dokładnie opisywać.

Wykonanie półparady:
  • Jeździec na zasadzie pulsacyjnej dociska łydki do boków konia. Ma to na celu zaangażowanie zadnich nóg konia, co w konsekwencji prowadzi do lepszego zrównoważenia się wierzchowca.
  • Ręka jeźdźca staje się lekka już przy najmniejszej reakcji konia.
  • Mięśnie krzyża jeźdźca napinają się, co pozwala mu użyć pomocy obciążającej. Dosiad powinien być głęboki i równy.
  • Półparada powinna być stosowana do skutku, a więc należy ją powtórzyć przy braku pożądanej reakcji zwierzęcia

Parada - Jest to pełne zatrzymanie konia.

Wykonanie parady:
  • Wykonywana jest w sposób niemalże identyczny jak półparada, jednak zatrzymanie następuje dzięki dojechaniu konia łydkami i dosiadem na zamkniętą rękę.
  • Należy pamiętać, że półparada zawsze prowadzi do zatrzymania konia, dlatego powinna być wykonywana wyłącznie na prostej.
  • Wierzchowiec powinien stanąć równo na czterech nogach, zachowując równowagę. W tym celu jeździec musi szczególnie uważać na zbyt mocne działanie dłoni.
  • Może być wykonana z dowolnego chodu.
  • Dobrze wyszkolony koń powinien reagować na subtelne działanie jeźdźca.

Zgięcia (np. w zakrętach) - Prawidłowo zgięty koń powinien nieść linię kręgosłupa idealnie nad linią łuku, po którym kroczy. Oznacza to, że zwierzę pod wpływem pulsacyjnego nacisku wewnętrznej łydki jeźdźca wygina ciało w rogal o łagodnym łuku. Aby uniknąć wypadania zadu na zakręcie, jeździec delikatnie cofa zewnętrzną nogę starając się wyczuć jego położenie, a następnie koryguje je odpowiednim naciskiem łydki. Należy również pamiętać o ustawianiu głowy i szyi. Człowiek siedzący na grzbiecie powinien móc zobaczyć maksymalnie zewnętrzny kącik wewnętrznego oka konia. Mocniejsze działanie dłońmi skutkuje załamaniem linii kręgosłupa, która w konsekwencji przestaje pokrywać się z linią łuku. W efekcie zewnętrzna łopatka wierzchowca "ucieknie" ze śladu, zmuszając zwierzę do poszerzenia zakrętu.

Na łuku jeździec:
  • Obciąża nieco mocniej wewnętrzną kość siedzeniową.
  • Pulsacyjnym działaniem wewnętrznej łydki prosi konia o większą aktywność wewnętrznej tylnej nogi.
  • Przesuwa zewnętrzną nogę w tył, starając się ograniczyć wypadanie zadu konia na zewnątrz z linii łuku, po którym kroczy.
  • Wprowadza konia w zakręt dzięki użyciu wewnętrznej wodzy, delikatnie kierując głowę zwierzęcia w kierunku jazdy.
  • Ogranicza nadmierne zgięcie szyi wierzchowca poprzez napięcie zewnętrznej wodzy.

Cofanie - Możemy mówić o prawidłowym wykonaniu tego ćwiczenia jeśli każdy krok konia jest wykonany chętnie, po linii prostej i w równej długości. Dzięki cofaniu jeździec ma możliwość sprawdzenia posłuszeństwa wierzchowca oraz poprawienia zebrania, ponieważ stawy w tylnych nogach konia mocniej się uginają. Pozycją wyjściową przed cofnięciem jest prawidłowo wykonana parada. Oznacza to, że koń stoi równo na czterech nogach w linii prostej, ustawiony pomiędzy pomocami jeźdźca.

Pomoce stosowane w cofaniu:
  • Dosiad i działanie łydek są niemalże identyczne jak podczas sygnału w ruchu do przodu. Działają równo i spokojnie, aktywizując konia.
  • Ręce jeźdźca działają wstrzymująco, przekształcając ruch do przodu w ruch do tyłu. W momencie, w którym koń zacznie poruszać się w tył, ręce stają się delikatne i lekkie, jednak nie tracą kontaktu z pyskiem.
  • W ćwiczeniu nie należy ciągnąć za wodze!

Zmiana kierunku - Zmiany kierunku wykonywane są z uwzględnieniem wszystkich stopni skali szkoleniowej na etapie właściwym danemu zwierzęciu. Oznacza to, że wchodząc do środka ujeżdżalni koń powinien zachowywać niezakłócony rytm, rozluźnienie, kontakt, impuls, wyprostowanie oraz zebranie. Prostowanie na łuku to sytuacja, w której ciało konia jest równomiernie wygięte, a ślady tylnych kopyt podążają śladem przednich. Na prostej natomiast, ciało konia powinno wpisywać się w idealnie prostą linię. Również w tym przypadku tylne nogi konia podążają śladem przednich. Podczas wszystkich zmian kierunku w kłusie i galopie należy zmienić nogę prowadzącą. W galopie dopuszczalne jest przejście do kłusa i zagalopowanie na prawidłową nogę. Rozróżniamy zmianę kierunku przez środek ujeżdżalni, po przekątnej, przez półwolty.

Wyjechać narożnik - Przejechanie przez narożnik powinno przypominać pokonanie w stosownym wygięciu ćwiartki koła o określonej średnicy, zależnej od poziomu wyszkolenia konia oraz chodu, w którym koń się porusza. Na podstawowym poziomie (klasa L w ujeżdżeniu) jest to średnica 10 m (promień 5 m), od poziomu powyżej (klasa P w ujeżdżeniu) powinna być to średnica 8 m (promień 4 m), natomiast na wysokim poziomie wyszkolenia (od klasy C w ujeżdżeniu) średnica ta powinna wynosić 6 m (promień 3 m). Niezależnie od klasy, jeżeli koń porusza się w kłusie bądź galopie pośrednim, średnica ta jest stała i wynosi 10 m (promień 5 m). Sytuacja ma się identycznie, kiedy koń musi pokonać narożnik poruszając się w kontrgalopie.

Wolta - wolta to figura ujeżdżeniowa, w której koń porusza się po okręgu o średnicy 6, 8 lub 10 metrów. Oznacza to, że ciało konia powinno być równomiernie wygięte, aby ślad który rysują kopyta na piasku wyznaczył idealnie równy obwód. Zwierzę w żadnym momencie nie powinno poruszać się prosto lub w odwrotnym wygięciu, oznaczałoby to nieprawidłowy sygnał do skręcania lub usztywnienie którejś części ciała konia. Podczas wykonywania wolty, ślady tylnych kopyt powinny podążać śladami przednich, a widziany z góry kręgosłup konia powinien wyginać się idealnie w łuk, po którym kroczy. Podczas wykonywania wolty zgięcie będzie większe niż podczas wykonywania koła – o tej figurze możemy mówić za każdym razem kiedy okrąg przekracza 10m. Pół koła, po którym jeździec wyjeżdża na ślad to półwolty. Wykonywane jest w sposób analogiczny do wolty, jednak podczas powrotu na ślad należy wyprostować konia używając w tym celu symetrycznie działających łydek, rąk oraz dosiadu.

Kontrgalop - Najprościej można opisać jako celowy galop na złą nogę. Oznacza to, że kończyną prowadzącą będzie zewnętrzna przednia noga konia. Podczas kontrgalopu zwierzę pozostaje ustawione w stronę nogi, na którą galopuje, a więc w prawo przy galopie w prawo oraz w lewo przy galopie w lewo. Kontrgalop jest ćwiczeniem prostującym, dlatego podczas próby wykonania go z nadmiernym zgięciem, traci ono swoją funkcję. Należy przy tym pamiętać, że ten rodzaj ćwiczenia równoważy galop, poprawia pracę zadu i angażuje tylne kończyny wierzchowca. Kontrgalop powinien mieć identyczne tempo i wielkość wykroku jak galop z dobrej nogi.

Pomoce stosowane w kontrgalopie:
  • Jeździec stosuje takie same pomoce jak podczas zagalopowania z dobrej nogi, mając na uwadze stronę, na którą chce zagalopować. Oznacza to, że jadąc po łuku w prawo musi poprosić konia o zagalopowanie na lewą nogę. Gdyby jadąc po łuku na prawo poprosił o zagalopowanie na prawą nogę, mielibyśmy do czynienia ze "zwykłym" galopem.
  • Jeździec pilnuje aby nie przeginać się w biodrze do wewnątrz.
  • Dłonie jeźdźca pozostają miękkie i elastyczne aby nie ograniczały doskoku wewnętrznej tylnej kończyny konia.
  • Jeździec powinien dążyć do pozostania z koniem w kontakcie na zewnętrznej wodzy.

Lotna zmiana nogi - to moment zmiany nogi prowadzącej w galopie w takcie fazy lotu. Podczas tego ćwiczenia koń powinien zachować wyprostowanie, wyniosłość, spokój i zauważalną dążność do ruchu naprzód. To ćwiczenie na odpowiednim etapie można wykonywać w seriach, co tempo, co 2 foule, 3 lub 4. Należy zwrócić uwagę czy koń galopuje po linii prostej nie "bujając" się na boki.

Pomoce stosowane w lotnej zmianie nogi:
  • Sygnału należy udzielić bezpośrednio przed fazą lotu.
  • Jeździec zachowuje spokój dosiadu i tułowia przy jednoczesnej zmianie sygnałów do zagalopowania na przeciwne. Oznacza to, że dotychczasowa zewnętrzna łydka przesuwa się nieznacznie do przodu, a dotychczasowa wewnętrzna łydka przesuwa się do tyłu - tak jakbyśmy chcieli wydać w galopie sygnał do zagalopowania na przeciwną nogę. Przełożenie łydek w ten sposób spowoduje przesunięcie się nowego wewnętrznego biodra jeźdźca do przodu.
  • Nieznaczne przestawienia konia w ruchu, aby umożliwić mu zmianę nogi, następuje bezpośrednio przed zmianą. Dłonie jeźdźca zachowują elastyczny kontakt z pyskiem. Nowa wewnętrzna wodza powinna nieco odpuścić.

Manewry w ujeżdżeniu

Ustępowanie od łydki - To ćwiczenie rozluźniające, dzięki któremu jeździec ma możliwość rozwoju przepuszczalności konia i sprawdzenia reakcji zwierzęcia na pomoce przesuwające. W prawidłowym ustępowaniu zwierzę porusza się po skosie na dwóch śladach. Oznacza to, że jego wewnętrzne kończyny stawiane są równiemiernie przed i w poprzek zewnętrznych. Innymi słowy jeździec prosi konia o ustąpienie w bok od jednostronnego nacisku wewnętrznej łydki, dzięki czemu wierzchowiec zaczyna krzyżować przednie i tylne kończyny mniej więcej w takim samym stopniu. Ustępowanie od łydki NIE jest chodem bocznym!

Pomoce stosowane w ustępowaniu od łydki:
  • Jeździec nieco mocniej obciąża wewnętrzną kość kulszową.
  • Ruch po przekątnej aktywizowany jest dzięki wewnętrznej łydce, którą jeździec przesuwa o kilka centymetrów do tyłu.
  • Zewnętrzna łydka aktywizuje konia oraz ogranicza zbyt duży ruch zadu w bok. Należy pamiętać, że nadmierny ruch w bok hamuje ruch do przodu. To poważny błąd!
  • Wewnętrzna wodza nadaje zwierzęciu ustawienie, może ona zostać lekko skrócona.
  • Zewnętrzna wodza powinna pozostać stosunkowo lekka, jednak nie należy całkowicie jej odpuszczać. Jej zadaniem jest ograniczenie nadmiernego wygięcia szyi, które z kolei może prowadzić do wypadania łopatki.

Zwrot na zadzie - Podstawą tego ćwiczenia jest prawidłowo wykonane zatrzymanie, podczas którego koń pozostaje na delikatnym kontakcie z ręką jeźdźca oczekując na sygnały. Z tej pozycji wierzchowiec ma za zadanie zatoczyć przodem półkole wokół zadu nie zrywając kontaktu i pozostając w zgięciu. Punkt obrotu znajduje się jak najbliżej wewnętrznej tylnej nogi, którą zwierzę podnosi i stawia w rytm kroków stępa. W tym ćwiczeniu przednie kończyny kroczą w przód i w bok, krzyżując się. Zewnętrzna tylna kończyna rysuje małe półkole wokół wewnętrznej tylnej. Oznacza to, że koń obraca się na wewnętrznej tylnej nodze, wewnętrzną przednią rysując półokrąg. Niedopuszczalne jest krzyżowanie się zadnich nóg konia. Ćwiczenie zakończone zostaje prawidłowym zatrzymaniem.

Pomoce stosowane w zwrocie na zadzie:
  • Jeździec obciąża mocniej wewnętrzny pośladek, ustawiając konia w kierunku ruchu.
  • Wewnętrzna aktywizująca łydka działa w połączeniu z zewnętrzną, ograniczającą, zginając konia i prosząc o rytmiczne i lekkie wkraczanie tylnych nóg pod środek ciężkości.
  • Jednym z zadań wewnętrznej łydki jest zapobieganie ewentualnemu wypadaniu wewnętrznej tylnej nogi konia do wewnątrz
  • Zewnętrzna łydka leży w pozycji ograniczającej. Oznacza to, że leży w podobnym miejscu co łydka przesuwająca (przesunięta lekko w tył), jednak jest mniej aktywna. Należy zwrócić na to szczególną uwagę aby uniknąć krzyżowania tylnych kończyn zwierzęcia lub wypadania wewnętrzną tylną nogą w bok.
  • Wewnętrzna wodza inicjuje zwrot. Może zostać skierowana delikatnie w bok.
  • Zewnętrzna wodza prosi o zgięcie, jednak powinna być na tyle elastyczna aby umożliwić zwierzęciu swobodne poruszanie się w kierunku zwrotu.

Łopatka do przodu - Nazywana jest również pierwszą pozycją i polega na nakłonieniu konia do wkraczania wewnętrzną tylną nogą pomiędzy obie przednie, podczas kiedy zewnętrzna tylna kończyna kroczy śladem zewnętrznej przedniej. Powoduje to nieznaczne zgięcie w żebrach, które może zniknąć jeśli koń wypadnie zadem na zewnątrz. Częste wykonywanie tego ćwiczenia podczas treningu zwiększa przepuszczalność wierzchowca, ponieważ mobilizuje zwierzę do przejęcia większego obciążenia na tylne kończyny.

Pomoce stosowane w łopatce do przodu:
  • Zaczynamy od półparady lub serii półparad, aby zwiększyć uwagę konia.
  • Wewnętrzna kość kulszowa jeźdźca przyjmuje większy ciężar.
  • Wewnętrzna łydka leżąca w prostej linii ramię-biodro-pięta nadaje zgięcie w żebrach, jednocześnie aktywizując wewnętrzną tylną nogę konia do wkraczania pomiędzy ślady przednich kopyt. Pulsacyjne działanie wewnętrznej łydki jednocześnie aktywizuje konia do mocniejszego oparcia się na zewnętrznej wodzy.
  • Zewnętrzna łydka zapobiega wypadaniu zadu; jest nieco cofnięta.
  • Wewnętrzna wodza nadaje ustawienie.
  • Zewnętrzna wodza kontroluje ustawienie, aby uniknąć zbyt mocnego przegięcia szyi konia.

Łopatka do wewnątrz - W tym ćwiczeniu zad konia porusza się prosto po śladzie, natomiast zadaniem jeźdźca jest wprowadzenie jego przodu do wewnątrz. Należy uważać aby zewnętrzna łopatka zwierzęcia znajdowała się w jednej linii z jego wewnętrznym biodrem. Tylna wewnętrzna noga konia ciągnie w kierunku zewnętrznej przedniej, co oznacza że koń łącznie porusza się po 3 śladach. W tym ćwiczeniu, koń powinien być zgięty o około 30 stopni.

Pomoce stosowane w łopatce do wewnątrz:
  • Przygotowanie należy rozpocząć od półparad.
  • Wewnętrzna kość kulszowa mocniej oddziałuje na konia, jest to jeden z najważniejszych warunków prawidłowo wykonanego ćwiczenia. Wzrok jeźdźca powinien być skierowany na wprost, w innym przypadku ciężar ciała może się nieprawidłowo przemieścić.
  • Wewnętrzna łydka działa aktywizująco w podstawowym ułożeniu. Jej zadaniem jest aktywizowanie ruchu do przodu i w bok, dzięki czemu poprawia się impuls. Dodatkowo dba ona o zgięcie w żebrach oraz perzejęcie większego obciążenia na wewnętrzną zadnią nogę konia.
  • Zewnętrzna łydka ma działanie ograniczające, pilnuje aby koń nie wypadał zewnętrzną tylną nogą
  • Wewnętrzna wodza ma za zadanie wprowadzić przód konia do wewnątrz, współpracuje z wewnętrzną łydką w celu wprowadzenia równomiernego zgięcia podłużnego.
  • Zewnętrzna wodza działa ograniczająco, zapobiega niekontrolowanemu przegięciu szyi konia za bardzo do wewnątrz

Trawers - Zad konia wkracza do wewnątrz, pozostawiając na śladzie przód zwierzęcia.

Pomoce stosowane w trawersie:
  • Uwaga konia powinna być zwiększona półparadami.
  • Ramiona jeźdźca skierowane są równoległe do łopatek konia.
  • Wewnętrzna kość kulszowa przyjmuje większy ciężar ciała jeźdźca.
  • Zewnętrzna łydka lekko cofnięta, działa pulsacyjnie, aktywizując ruch konia do przodu i w bok. Jej zadaniem jest wprowadzenie zadu do środka ujeżdżalni.
  • Wewnętrzna łydka leży przy popręgu. Dzięki niej możliwe jest utrzymanie u konia odpowiedniego zgięcia wokół wewnętrznej łydki oraz mocniejszy wykrok wewnętrznej tylnej kończyny konia.
  • Wewnętrzna wodza ustawia konia i może działać wskazująco w bok.
  • Zewnętrzna wodza wykonuje delikatne półparady, aby utrzymać kontrolę nad zewnętrzną łopatką.

Renwers - Jest odwrotnością trawersu; przód konia zostaje wprowadzony do wewnątrz, natomiast zad pozostaje na śladzie.

Pomoce stosowane w renwersie:
  • Uwaga konia powinna być zwiększona półparadami.
  • Przed rozpoczęciem ćwiczenia zjeżdżamy na drugi ślad, ustawiając na nim głowę konia.
  • Wewnętrzna wodza utrzymuje zgięcie konia.
  • Zewnętrzna wodza działa ograniczająco kontrolując ustawienie konia. Może ona wykonywać delikatne półparady aby zachować kontrolę nad zewnętrzną łopatką zwierzęcia. Pozwala ona kroczyć do przodu i w bok.
  • Cofnięta zewnętrzna łydka poprzez działanie pulsacyjne prosi konia o przesunięcie zadu w stronę ściany.
  • Koń powinien zgiąć się delikatnie wokół wewnętrznej łydki.

W obu tych ćwiczeniach kąt odstawienia od śladu wynosi około 30 stopni, a koń porusza się po 4 śladach. Wynika to z krzyżowania się zarówno przednich, jak i tylnych nóg (w przeciwieństwie do łopatki do wewnątrz, w której krzyżują się wyłącznie przednie kończyny, a tylne poruszają się na wprost).

Ciąg - Wykonywany jest w zebranym kłusie lub zebranym galopie. Charakteryzuje się ruchem w lekkim zgięciu do przodu i w bok wzdłuż równoległej do ściany, umownej linii przekątnej. W ciągu zarówno przednie, jak i tylne kończyny konia zaczynają się symetrycznie krzyżować. Przód konia prowadzi, co oznacza że wyprzedza nieznacznie zad. Szyja i głowa wierzchowca ustawione są w kierunku ruchu. Podczas tego ćwiczenia należy zwrócić szczególną uwagę na ruch konia do przodu, który łatwo zatracić prosząc zwierzę o nadmierny wykrok w bok. Ten błąd może skutkować utratą impulsu (patrz: Piramida ujeżdżeniowa)

Pomoce stosowane w ciągu:
  • Przed rozpoczęciem ćwiczenia należy zwrócić uwagę konia półparadą lub serią półparad.
  • Jeździec obciąża wewnętrzną kość kulszową, dosiad jeźdźca musi być zrównoważony i spokojny, by umożliwić zwierzęciu dynamiczną pracę w równym, regularnym rytmie oraz nie zaburzyć impulsu.
  • Wewnętrzna łydka prosi o zgięcie w żebrach, jej zadaniem jest mobilizacja wewnętrznej tylnej kończyny konia do energicznego wykroku w przód i pod kłodę.
  • Cofnięta zewnętrzna łydka spycha zad w bok, jednocześnie działając ograniczająco.
  • Wewnętrzna wodza prosi konia o zgięcie, może działać wskazująco w bok.
  • Zewnętrzna wodza działa ograniczająco w bok, jest stabilnym oparciem dla konia. Ważne jest aby koń nie kładł się na wewnętrznej wodzy, ale utrzymywał lekkie oparcie na wodzy zewnętrznej.

Piruet - Pełny piruet w galopie to koło na dwóch śladach, którego promień stanowi długość ciała konia. Przód zwierzęcia obraca się wokół zadu, co oznacza, że koń zgina się w kierunku ruchu jednocześnie zataczając małe koło wewnętrzną tylną nogą. Ze względu na większe zebranie zad obniża się, przyjmując większe obciążenie, a tylne nogi mocniej wkraczają pod brzuch zwierzęcia. Piruet ma za zadanie demonstrację najwyższego poziomu zebrania w ramach galopu.

Pomoce stosowane w piruecie:
  • Półparadami jeździec zachęca konia do osiągnięcia możliwie największego stopnia zebrania. To właśnie dzięki półparadom zad pozostaje na bardzo małym kole.
  • Ciężar ciała spoczywa na wewnętrznej kości kulszowej.
  • Wewnętrzną łydką jeździec prosi konia o zgięcie w żebrach oraz aktywizuje wewnętrzną tylną nogę konia.
  • Zewnętrzna łydka ma zadanie aktywizację galopu, zapobiega wypadaniu zadu z okręgu oraz wraz z innymi pomocami współuczestniczy w prowadzeniu konia po linii koła.
  • Ustawienie nadaje koniowi wewnętrzna wodza i wskazując w bok prowadzi go po linii koła.
  • Zewnętrzna wodza ogranicza zbyt mocne zgięcie głowy i szyi.

Piaff - To element bazujący na kłusie; jest dwutaktowy, co oznacza że koń wykonuje go przekątnymi parami kończyn. Aby wykonać piaff niezbędne jest wysokie zebranie z wyraźnie zaznaczoną kadencją. Ruch ten przypomina kłus w miejscu. W prawidłowym Piaffie tylna para kończyn jest mocno zaangażowana, co powoduje wyraźne obniżenie zadu, a grzbiet pozostaje rozluźniony i elastyczny. Najwyższym punktem ciała konia jest potylica.

Pomoce stosowane w piaffie:
  • Uwaga konia powinna być zwrócona za pomocą półparady lub serii półparad.
  • Jeździec bierze odpowiedzialność za ciężar własnego ciała poprzez napięcie mięśni krzyża. Stara się nie siedzieć na koniu zbyt ciężko..
  • Łydki mają działanie aktywizujące, delikatnie dociskając i odpuszczając w rytm pracy konia.
  • Jeździec działa dłońmi pasywnie, gromadząc energię konia i zapobiegając jej utracie. Nie należy przy tym ciągnąć za wodze.

Pasaż - To kolejne ćwiczenie oparte na bazie kłusa, charakteryzujące się bardzo mocnym osadzeniem na zadzie z wyraźnie zaznaczonym momentem zawieszenia. W skrócie pasaż możemy opisać jako szczególnie wyniosły, zebrany i rytmiczny kłus, w którym koń podnosi przedramiona do linii poziomej. Mocno zginające się tylne nogi konia sprężynują na wprost, regularnie i z zaangażowaniem.

Pomoce stosowane w pasażu:
  • Przed wykonaniem ćwiczenia należy zrobić półparadę.
  • Przejście do pasażu następuje po mocnym napięciu mięśni krzyża jeźdźca, które następnie zostaje zredukowane w celu osadzenia się miękko, w najgłębszym miejscu siodła. Należy szczególnie uważać aby nie zakłócać rytmu i równowagi konia.
  • Łydki aktywizują równomiernie, leżąc w pozycji ograniczającej. Kontrolują pilność oraz zaangażowanie konia w ruch. Stosunek pomocy aktywizujących i ograniczających uzależniony jest od rodzaju przejścia oraz wrażliwości konia.
  • Wodze utrzymują równomierny kontakt z pyskiem konia. Jeśli zaistnieje potrzeba przytrzymania zwierzęcia, niezmiernie ważny jest moment ustąpienia. Dzięki temu nie zostanie utracony impuls.

Manewry w skokach przez przeszkody

Prowadzenie konia po parkurze - Przeszkody na parkurze należy skakać w odpowiedniej kolejności – wybranej przez jeźdźca/trenera podczas treningu, lub odgórnie narzuconej podczas zawodów. Droga od jednej przeszkody do następnej nie zawsze będzie po linii prostej. Obranie trasy do pokonania może mieć duży wpływ na to, czy skok zostanie oddany pomyślnie, jak i na to czy para uzyska dobry wynik czasowy. Jeśli trzeba wykonać nawrót, można to zrobić po dużym łuku – wtedy jeździec ma więcej czasu na zapanowanie nad tempem konia, a zakręt jest bezpieczny. Jednak w zależności od tego, gdzie umiejscowiona jest następna przeszkoda, może się okazać że oddaliło się od niej za bardzo, wówczas należy skorygować linię najazdu, aby kierować się na nią pod odpowiednim kątem (standardowo dąży się do kąta prostopadłego). Za to jeśli wyjechało się na linię prostą prowadzącą do następnej przeszkody, może pojawić się problem z opanowaniem wierzchowca, jeżeli ma on tendencję do zbytniego przyspieszania. Z kolei wykonanie ciaśniejszego łuku może okazać się ryzykowne – zwykle koń galopujący po parkurze porusza się szybko, a prędkość przy nieodpowiednim podejściu do ciasnego zakrętu bywa niebezpieczna. Niemniej doświadczeni jeźdźcy nieraz decydują się na mniejsze łuki, gdyż są w stanie zwolnić na nich tempo, ponieważ krótsza droga nawet spokojniejszym galopem często oszczędzi więcej sekund niż szybki galop po większym łuku. Jednakże ciasne zakręty w niektórych przypadkach znacznie skracają bezpośredni najazd na następną przeszkodę, a w takiej sytuacji wierzchowiec może nie mieć wystarczająco czasu na przygotowanie się do skoku, czy to pod względem impulsu, czy nastawienia. Generalnie w klasach niższych, w których startują młodsze, nie tak bardzo doświadczone konie, częściej obserwuje się obszerne łuki, prowadzące na dłuższe linie najazdu, większy nacisk leży na ułatwianiu oddawania poprawnych skoków. Na parkurach wyższych klas, gdzie startują konie już bardziej wytrenowane, da się zauważyć, że ta wypracowana technika skłania niektórych jeźdźców do niejakiego „ścigania się” o krótszy czas pokonania wszystkich przeszkód, gdyż są większe szanse, że ich doświadczone wierzchowce będą w stanie oddawać czyste skoki nawet z trudniejszych najazdów.

Najazd na przeszkodę - Określa się w ten sposób linię, po której koń porusza się do przeszkody. Może być ona długa i prosta, ale może być ona także krótka, wychodzić tuż z ciasnego zakrętu, a niekiedy nawet celowo nie układa się pod kątem prostym do przeszkody – wszystko w zależności od tego, jaką trasę obrał jeździec. Jednak niezależnie od tego, ważne jest aby w najeździe już bezpośrednio na kilka metrów przed wybiciem, koń szedł aktywnie naprzód (co wcale nie musi oznaczać bardzo szybkiego galopu). Niektóre konie same z siebie mocno dążą do przeszkody, wówczas jeźdźcy zazwyczaj je przytrzymują, żeby nie rozpędzały się niebezpiecznie, lecz należy przy tym uważać, aby nie przesadzić, ponieważ zbyt silne działanie wstrzymujące może poskutkować zatrzymaniem się przed przeszkodą zamiast wybicia się do skoku. Bywają także konie z natury poruszające się zbyt mało aktywnie - one z kolei wymagają wyraźnego impulsu ze strony jeźdźca do tego, żeby galopować z siłą, która pozwoli im wybić się przed przeszkodą na odpowiednią wysokość. Oprócz dbania o tempo i zaangażowanie, jeździec powinien także prowadzić konia z równomiernie przyłożonymi do jego boków łydkami, a także z nie za luźnymi, również najlepiej równomiernie nabranymi wodzami. Dzięki temu w jednoznaczny sposób nakierowuje wierzchowca na wprost, to znaczy do przeszkody, co zmniejsza ryzyko samowolnego zboczenia konia z trasy, a tym samym uchylenia się przed skokiem. Zwykle podczas najazdu na przeszkodę jeździec pozostaje ze swoim ciężarem w siodle, co umożliwia mu pełne oddziaływanie na konia dosiadem podczas najazdu.

Skok przez przeszkodę - Do wybicia się większość koni będzie potrzebowała jasnego sygnału. Oczywiście znajdą się konie, które same z siebie będą chciały przeskoczyć przeszkodę, jednak poleganie wyłącznie na domniemanych chęciach konia niekoniecznie jest przepisem na sukces. Impulsem do wyskoku jest przede wszystkim energiczne dociśnięcie łydek na bokach konia, czasem w połączeniu z wyraźniejszym wypchnięciem do przodu biodrami jeszcze zanim jeździec zacznie unosić je z siodła do półsiadu. Niekiedy potrzebne jest wzmocnienie impulsu do wyskoku – w tym celu jeździec może użyć bacika i/lub ostróg, oczywiście z należytym wyczuciem. Kiedy koń odbija się od podłoża, jeździec powinien zaczynać przechodzić do półsiadu, przy tym przesuwając dłonie w kierunku pyska konia w takim stopniu, jakiego wyciągnięcia pyska przed siebie wymagają wysokość i długość skoku.

Lądowanie po skoku - Czas lądowania to także czas określenia, na którą nogę ma być kontynuowany galop po wylądowaniu. Jeżeli kierunek ruchu się nie zmienia, nie trzeba nic zmieniać, natomiast jeśli po pokonaniu przeszkody trasa odbija w kierunku przeciwnym do dotychczasowego, warto zmienić ułożenie ciała i rozkład ciężaru na takie, jak w galopie na drugą nogę. Zmianę tę można zaznaczyć impulsem łydek w nowym miejscu, co pomoże wierzchowcowi odczytać sugestię ruszenia galopem z drugiej nogi kiedy już wyląduje. Podczas lądowania konia na ziemi, jeździec powinien opierać ciężar swojego ciała na strzemionach, aby nie utrudniać wierzchowcowi powrotu na podłoże w równowadze. Warto jednak pamiętać, że w przypadku kiedy następna przeszkoda jest blisko tej właśnie pokonanej, należy po bezpiecznym wylądowaniu usiąść z powrotem w siodło i w wyważony sposób cofnąć dłonie do poprzedniej pozycji, tak żeby być w stanie kontrolować kolejny najazd.

Manewry w western riding

Sliding stop - To efektowne zatrzymanie z szybkiego galopu, w którym koń zwalnia z galopu do pozycji „stój" poprzez przesunięcie tylnych nóg pod unieruchomioną kłodę i ślizg na tylnych kopytach. Koń powinien rozpocząć zatrzymanie wyginając grzbiet i podstawiając tylne nogi pod kłodę, przy czym nadal powinien poruszać przednimi nogami będącymi w kontakcie z podłożem w przód. Przez cały manewr zatrzymania koń powinien pozostawać w wyprostowaniu wzmacniając kontakt z podłożem swoich tylnych nóg.

Pomoce stosowane w sliding stopie:
  • Jeździec wydaje komendę głosową "whoa". Koń, który dobrze zna tę komendę, wykona sliding stop samodzielnie. Jeśli nie:
  • Jeździec unosi rękę z wodzami w górę, na ułamek sekundy, wywierając nacisk na żuchwę.
  • Jeździec wysuwa nogi do przodu, maksymalnie dociąża tylny łęk siodła.
  • Końcowe zatrzymanie osiąga się poprzez ponowne, krótkie podniesienie wodzy. W żadnym momencie nie ciągnie się wodzy do tyłu.

Spin - To seria obrotów na zadzie o 360 stopni wokół nieruchomej (wewnętrznej) tylnej nogi. Napęd ruchu konia pochodzić powinien od jego zewnętrznej tylnej nogi oraz od nóg przednich dotykających podłoża. Zad powinien zostać ustawiony w danym miejscu przy rozpoczęciu manewru i nie zmieniać miejsca przez cały okres wykonywania spinów.

Pomoce stosowane w spinie:
  • Jeździec zaczyna manerw od zatrzymania, wodze trzymając w dwóch rękach.
  • Jeździec dotyka zewnętrzną wodzą szyi konia, przenosząc ciężar ciała do wewnętrznej, a zewnętrzną nogę przesuwa do przodu.
  • Po wprowadzeniu konia w ruch jeździec na chwilę odpuszcza pomoce.
  • Jeśli koń zatrzymuje się lub wypada do zewnątrz, jeździec wykonuje korekcję wodzą lub łydką.
  • Jeśli koń zaczyna się obracać, można spróbować trzymać wodze w jednej ręce.

Treningi

Jak dobierać treningi

Plan treningowy konia powinien być dobrany do obranych dla niego celów, ale co ważniejsze, musi uwzględniać szereg ograniczeń oraz zależności.

Częstotliwość treningu - Konie przeznaczone do klasycznych dyscyplin (ujeżdżenie, skoki, WKKW) zajeżdżane są najczęściej mając 3-4 lata, jednak w tym wieku nie są jeszcze gotowe na częste i długie noszenie na swoim grzbiecie człowieka, ponieważ ich układ kostny nadal się rozwija. Dodatkowo konie młode, dopiero rozpoczynające pracę pod siodłem, byłyby obciążone nie tylko fizyczne codzienną jazdą, również psychicznie potrzeba im czasu aby dojrzeć do częstej pracy. Popularnym podejściem jest jazda na trzylatku maksymalnie 3 razy w tygodniu, na czterolatku maksymalnie 4 razy w tygodniu, na pięciolatku 5 razy w tygodniu. Częstą praktyką przy młodych koniach jest także trenowanie okresowe, to znaczy konsekwentne szkolenie według przyjętego planu przez określony czas, na przykład 2-3 miesiące, po którym następuje czas całkowitej przerwy od pracy o podobnej długości. Konie sześcioletnie i starsze mogą pracować każdego dnia, przy czym warto zaznaczyć, że każdy sportowiec potrzebuje przynajmniej 1 dzień w tygodniu mieć zupełnie wolny od wysiłku, aby móc się zregenerować fizycznie oraz psychicznie do kolejnych wyzwań.

Intensywność treningu – Analogicznie jak częstotliwość treningu, również jego intensywność należy dopasowywać do wieku jak i możliwości konia. Konie młode będą mogły wykazywać się skupieniem i zaangażowaniem w pracę przez znacznie krótszy czas niż konie starsze, lepiej rozwinięte. Nie bez znaczenia także jest aktualny stan kondycji konia – po przerwie od regularnej jazdy właściwe jest stopniowe wprowadzanie z powrotem w trening, aby nie doszło do przeciążenia.

Trudność treningu – Szkolenie konia jest długim, wymagającym procesem. Co więcej, proces ten jest także złożony i obliguje do konsekwencji w stopniowym podnoszeniu poziomu. Zaniedbania przy nauce i utwierdzaniu podstaw prowadzą do nieprawidłowego dalszego rozwoju, a podejście zakładające drogę na skróty zawsze będzie się negatywnie odbijać na pracy w przyszłości – dopóki popełnione w ten sposób błędy nie zostaną naprawione, a zaległe lekcje odrobione. Wynika z tego, że nie można wymagać od konia zrozumienia w nauce nowych, trudnych elementów, podczas gdy łatwiejsze nie zostały opanowane w zadowalającym stopniu. Zdolność konia do wykonywania trudniejszych ruchów i zadań wynika ze zdolności do wykonywania ruchów i zadań łatwiejszych, a oprócz tego zależy także od stopnia wytrenowania fizycznego.

Jak przebiega trening

Każdy trening będzie różny w zależności od tego, na jaką dyscyplinę ukierunkowany jest koń, w jakim jest wieku, na jakim etapie wyszkolenia i czego trening ma konkretnie dotyczyć, a nawet od tego jak będzie przebiegać – bo w trakcie może wydarzyć się coś, co podyktuje dalszy przebieg zupełnie inny od zakładanego. Jednak niezależnie od tych wszystkich czynników, trening zawsze powinien wpasowywać się w pewien bardzo ogólny schemat przedstawiony poniżej:

  1. Rozruszanie. Każdy trening należy rozpocząć od przygotowania się do niego, i nie chodzi tu jedynie o założenie odpowiedniego sprzętu jeździeckiego. Trening jest dla konia wysiłkiem fizycznym i wymaga początkowego rozruszania całego układu ruchowego. Standardowo zaczyna się od kilku do nawet kilkunastu minut stępa, na start najlepiej w miarę możliwości swobodnego. Stęp aktywizuje mięśnie głębokie konia i tym samym przygotowuje je do późniejszej pracy w zaangażowaniu.
  2. Rozgrzewka. Po wstępnym rozruszaniu można przejść do faktycznej rozgrzewki. Zazwyczaj zawiera ona w sobie dużą ilość kłusa, nieco mniejszą ilość galopu oraz stępa pomiędzy. Celem rozgrzewki, oprócz tego najbardziej dosłownego, jest zadbanie o rozluźnienie konia, jego uelastycznienie oraz uzyskanie skupienia, które będzie pozwalało na lepsze porozumienie w parze. Na tym etapie szczególnie pomocne będą liczne przejścia, częste zmiany kierunku oraz różnego rodzaju łuki. W późniejszym etapie rozgrzewki mogą pojawić się już elementy kierunkujące na dalszą część treningu, aczkolwiek w mniej intensywnej formie.
  3. Właściwa praca. Odpowiednio rozgrzany, rozluźniony koń będzie gotowy do zadań wymagających od niego większego zaangażowania. Nie jest to jednak zawsze tożsame z nauką nowych, trudniejszych rzeczy – w większości przypadków praca właściwa będzie polegać na szlifowaniu już nabytych umiejętności, także tych najbardziej podstawowych. Bardzo dobrym zwyczajem jest kończenie tego etapu na pozytywnym akcencie.
  4. Rozstępowanie. Zwieńczenie treningu powinno stanowić kilka-kilkanaście minut całkowitego rozluźnienia po wysiłku. Bezpośrednio na koniec pracy często pozwala się koniowi na kilka okrążeni galopu i/lub kłusa na długiej, często luźnej wodzy, zaś elementem zdecydowanie obowiązkowym jest solidna dawka swobodnego stępa. Dzięki temu wierzchowiec ma możliwość unormować oddech oraz ochłonąć po wysiłku. Wystarczająco długie rozstępowanie na koniec, podobnie jak odpowiednie rozruszanie na początek, są kluczowe aby nie narażać konia na kontuzje.

Podczas jazdy należy pamiętać o jednym kluczowym elemencie, który powinien pojawiać się w jego trakcie – przerwa. Częstą i dobrą praktyką jest pozwolenie koniowi na złapanie oddechu pomiędzy rozgrzewką a pracą właściwą, jak i w trakcie pracy właściwej oraz nawet samej rozgrzewki, jeśli kondycja konia tego wymaga. Chodzi o to, aby nie doprowadzić do przeciążenia oraz zniechęcenia jednostajnie rosnącym poziomem wysiłku. Przerwy na rozluźnienie powinny stanowić też formę nagrody po wykonaniu trudniejszego dla konia zadania jeśli nie przypada ono na sam koniec treningu.

Rodzaje treningów

Podstawą zrównoważonego rozwoju wierzchowca jest różnorodność form aktywności. Oczywiście w planie treningowym danego konia będzie obecna praca związana z główną dyscypliną, do której ma on predyspozycje oraz przeznaczenie, jednak bardzo istotne jest, aby unikać monotonii i stałego, wysokiego poziomu wymagań.

Podstawowe uzupełnienie treningu

  • Jazda kondycyjna – Nie skupia się na żadnych konkretnych elementach, jej celem jest przede wszystkim zadbanie o poprawę/utrzymanie kondycji konia. Najczęściej łączy się z podstawową, niezbyt intensywną gimnastyką.
  • Jazda w terenie – Wyjazdy w teren bywają niestety niedocenianą składową treningu, a przynoszą naprawdę wiele korzyści. Koń podczas wypadu poza stajnię ma możliwość przede wszystkim odetchnąć od treningowych wysiłków, przy tym jednocześnie ciesząc się ruchem naprzód po otwartej przestrzeni. W ten sposób nie tylko zostaje mu zapewniona solidna dawka aktywności w przyjemnej formie, wbrew pozorom mięśnie mają okazję wzmocnić się za sprawą pokonywania różnic wysokości jak i zmieniającego się podłoża.
  • Lonża – Forma treningu przeprowadzana przez człowieka z ziemi, dzięki czemu koń może polepszać swoją własną równowagę, bez dodatkowego ciężaru na grzbiecie. Odpowiednio przeprowadzony trening na lonży daje możliwość na poprawę rytmu, rozluźnienia, impulsu oraz wyprostowania.

Trening konia ujeżdżeniowego

Ujeżdżenie, inaczej także dresaż, to podstawa pracy z koniem, ponieważ polega na wypracowaniu porozumienia z jeźdźcem, który posługuje się pomocami jeździeckimi do komunikacji ze swoim wierzchowcem. Każdy koń wierzchowy wymaga treningu ujeżdżeniowego co najmniej do etapu umożliwiającego prawidłowe odczytywanie oraz reagowanie na najbardziej podstawowe sygnały jeźdźca.

Jako dyscyplina, ujeżdżenie skupia się na rozwijaniu konia w oparciu o piramidę ujeżdżeniową. Prawidłowo prowadzone szkolenie ujeżdżeniowe skutkuje stopniową (na przestrzeni lat!) poprawą zdolności konia do poruszania się z jeźdźcem na grzbiecie w równowadze, harmonii, z zaangażowaniem ale także z zachowaniem elastyczności. Im lepiej wyszkolony jest koń, tym lepiej reaguje na precyzyjne, często na pierwszy rzut oka niewidoczne sygnały wysyłane przez swojego jeźdźca. Wykonywanie wymagających elementów w sposób płynny i elegancki, wydający się nie stanowić dla konia większego wysiłku – to właśnie obraz, do którego dąży się poprzez trening ujeżdżeniowy. Można go uzyskać jedynie w efekcie długotrwałego, sumiennego treningu w zgodzie z biomechaniką konia.

  • „Zwykły” trening ujeżdżeniowy – Skupia się na szlifowaniu dotychczas znanych lub wprowadzaniu nowych ćwiczeń. Trening taki ma na celu pracę nad ciałem i ruchem konia, oraz nad poprawą rozumienia coraz to subtelniejszych pomocy bez uszczerbku na jakości wykonywania stosowanych poleceń. Służy do tego szereg elementów, które w różnych konfiguracjach wpływają na różne aspekty rozwoju wierzchowca.
  • Ujeżdżeniowa praca z ziemi – Stanowi bardzo przydatne uzupełnienie w nauce nowych dla konia elementów, które możliwe są do wyegzekwowania bez konieczności dosiadania wierzchowca. Mowa tutaj przede wszystkim o nauce rozumienia przesuwającego działania łydek, zastępowanych podczas takiej pracy przez proszący o ustąpienie nacisk ręki przyłożonej do boku konia, a także, na wyższym poziomie wyszkolenia, o wstępie do nauki piaffu poprzez aktywizowanie kończyn konia w odpowiedni sposób długim palcatem.
  • Praca na dwóch lonżach – Podobnie jak standardowy trening na lonży, daje możliwość pracy konia bez wpływającego na niego ciężaru jeźdźca. Niemniej, dzięki obecności dwóch lonż kontrolowanych przez człowieka, pozwala na o wiele bardziej precyzyjne oddziaływanie na konia, dzięki czemu ten rodzaj pracy z ziemi, choć jest trudniejszy do opanowania, może przekładać się na skuteczniejszą poprawę komunikacji w parze podczas jazdy wierzchem.

Trening konia skokowego

Dyscyplina skoków przez przeszkody może być bardzo łatwo bardzo urazowa przy nieodpowiednim podejściu, stąd konieczne jest zachowywanie rozwagi przy układaniu treningu konia skokowego, aby go nie przeciążyć, ale także nie zniechęcić do skakania. Obecność jeźdźca na grzbiecie stanowi pewne obciążenie i wymaga odnalezienia przez konia równowagi już podczas poruszania się po płaskim terenie, a co dopiero przy odbijaniu się od podłoża na określoną wysokość. Potrzeba sporo czasu oraz poświęconej pracy, aby wierzchowiec był zdolny z człowiekiem na swoich plecach bezpiecznie przeskakiwać przez coraz wyższe oraz szersze przeszkody bez naruszania ich.

Pokonywanie przeszkód na parkurze wymaga dobrego zgrania pary koń-jeździec. Wierzchowiec powinien mieć nie tylko możliwości fizyczne do przeskoczenia zestawu przeszkód na konkretnym poziomie wysokości, ważne jest także jego zaufanie do jeźdźca jak i umiejętność wpasowania się w linie, którymi ów jeździec chce poprowadzić go od jednej przeszkody do następnej. Podczas konkursów skokowych najważniejszym celem jest przebycie określonej trasy, która zakłada pokonanie ustawionych na niej przeszkód w konkretnej kolejności. Najczęściej kluczowe będzie wykonanie tego zadania bez błędów w postaci zrzucania górnych drągów lub wyłamań przed przeszkodą, jednak również czas, w którym się to zrobi, ma duże znaczenie, gdyż jest on rozstrzygający w przypadku takich samych wyników czystości przejazdu.

  • „Zwykły” trening skokowy – Najczęściej po rozgrzewce zaczyna się od pokonywania pojedynczych i niskich przeszkód. Wraz z kolejnymi powtórzeniami wysokość zazwyczaj stopniowo wzrasta do poziomu odpowiadającemu możliwościom konia, a przy tym zwiększa się także ilość przeszkód do przeskoczenia po określonej trasie za jednym podejściem. Oprócz ćwiczenia samych możliwości skokowych, podczas takiego treningu pracuje się również nad poprawą prowadzenia się konia po parkurze – nie tylko w kwestii kontroli tempa i miejsca wybicia przed przeszkodą. Mowa także o skrętności, której dobry poziom pozwala na obieranie krótszych tras od przeszkody do przeszkody, z mniejszym ryzykiem popełnienia błędu i strącenia sztangi, o co łatwo przy zbyt ciasnych jak na możliwości konia najazdach.
  • Skoki gimnastyczne – Trening opierający się o skakanie szeregów przeszkód, niekoniecznie wysokich, za to często składających się z wielu elementów, w tym także drągów. Wymaga to od konia zwiększonej koncentracji i pomaga pracować nad kontrolą w prowadzeniu nie tylko na przeszkodę, ale także po przeszkodzie – do następnej przeszkody. Gimnastyka skokowa poprawia ogólną skoczność wierzchowca oraz technikę skoku.
  • Korytarz skokowy – Inaczej skoki luzem, to znaczy bez jeźdźca na grzbiecie. Dają możliwość szczególnie młodym koniom do odnalezienia własnej równowagi podczas pokonywania przeszkód. Poza tym są dobrym uzupełnieniem w ćwiczeniu techniki skoku oraz samodzielnego odnajdowania optymalnego miejsca do wybicia się. Należy jednak pamiętać, że nie jest to zawsze lekarstwo na wszystkie popełniane przez konia błędy.

Trening konia WKKW-isty

Koń mający z powodzeniem startować we Wszechstronnym Konkursie Konia Wierzchowego powinien regularnie trenować umiejętności ujeżdżeniowe oraz skokowe, co oznacza łączenie elementów pojawiających się w treningu tych dyscyplin. Dodatkowo dla takiego konia szczególnie ważne będą doskonała kondycja oraz wytrzymałość, niezbędne do pomyślnego pokonania trasy z przeszkodami terenowymi w wyśrubowanej normie czasu.

Pokonywanie przeszkód terenowych związane jest ze skakaniem i wymaga podobnego podejścia jak trening skokowy. Przy tym jednak przeszkody terenowe, choć w większości nie są wysokie, mogą stanowić nierzadko większe wyzwanie niż przeszkody stojące na tradycyjnym parkurze. Do niektórych, ze względu na ich wąskość lub specyficzny kształt, niezbędny jest bardzo precyzyjny najazd. Inne obligują do wskoczenia na podwyższenie bądź zeskoczenia z obniżenia terenu. Częstymi elementami są także zbiorniki wodne, przez które należy przejechać a nieraz także przeskoczyć przeszkody ustawione w wodzie, oraz rowy w ziemi, czasem samotne a czasem bezpośrednio poprzedzające inną przeszkodę.

Zatem najważniejszymi kwestiami treningu crossowego są praca nad precyzją pary koń-jeździec, a także posłuszeństwo i ćwiczenie odwagi względem niestandardowo wyglądających i przede wszystkim w dużej większości nieruchomych przeszkód – na torze crossowym o wiele łatwiej o poważny wypadek.

  • Trening crossowy techniczny - Skupia się na szlifowaniu podejścia do wybranych rodzajów przeszkód ustawionych w niedużym oddaleniu, w związku z czym można go przeprowadzić podobnie do standardowego treningu skokowego. Może się on odbywać nawet na hali lub zewnętrznym placu do jazdy, o ile tylko dany obiekt dysponuje przeszkodami crossowymi.
    • Trening crossowy kondycyjny - Jeśli koń oraz jeździec mają już doświadczenie z konkretnymi typami przeszkód, mogą po sumiennej rozgrzewce podejść do całości bądź powtórzonego kilka razy fragmentu toru crossowego. Warto wówczas mierzyć czas aby móc określić, jak na danym odcinku wypada kondycja konia.

    Konie rekreacyjne, nieużytkowane do celów sportowych, najczęściej mają do czynienia z treningiem ujeżdżeniowym na poziomie podstawowym, pozwalającym na opanowanie najprostszych ale zarazem najważniejszych umiejętności. Dzięki temu możliwe jest porozumienie między jeźdźcem a koniem podczas amatorskiej jazdy po placu oraz jazdy dla przyjemności w terenie. Oczywiście bardziej zaawansowane elementy ujeżdżeniowe jak i skoki przez przeszkody są także osiągalne do nauczenia się przez takiego konia, niemniej jego rekreacyjne przeznaczenie raczej nie narzuca treningu nastawionego na intensywny rozwój.

    Trening konia westowego

    Konie ras predysponowanych do jazdy w stylu western - APH, AQH - są ujeżdżane stosunkowo wcześnie, bo już w wieku osiemnastu miesięcy, dzięki czemu będąc dwulatkami mogą się mierzyć w pierwszych zawodach. W większości przypadków oznacza to bardzo wczesną emeryturę, bo już w wieku pięciu lat. W niektórych dyscyplinach western riding można jednak spotkać też konie innych ras, które znacznie później zaczynają i kończą pracę. W westernowym stylu jazdy o wiele większą niż w jeździe angielskiej wagę przykłada się do budowania z wierzchowcem nici porozumienia i wzajemnego zaufania. Zarówno trail, jak i wszelkie konkurencje związane z bydłem, czy choćby barrel racing, gdzie osiąga się już niebezpieczne prędkości, wymagają od konia dużej odporności i odwagi w obliczu nowych wyzwań czy zjawisk. Warto dodać, że konie te pierwotnie miały pracować na ranczach, więc zbudowanie z koniem więzi w pewien sposób „ubezpieczało” jeźdźca. W skrajnych sytuacjach mógł w pełni zaufać swojemu kopytnemu, a kopytny – jemu.

    Dlatego pracę z koniem westernowym rozpoczyna się przeważnie kilkukrotnymi sesjami join-up i metodami naturalnymi. Sesja join-upu odbywa się w roundpenie (rodzaj lonżownika) i polega na wywieraniu na koniu presji mową ciała tak, by uciekał po okręgu. Trwa to tak długo, aż zacznie on zdradzać sygnały świadczące o chęci podporządkowania się. Wówczas należy zdjąć presję i pozwolić, by koń sam zdecydował, czy zechce do nas podejść, czy nie. Jeśli tak - możemy mówić o sukcesie. Metody naturalne opierają się natomiast na szeroko pojętej pracy z ziemi, odczulaniu konia i wzmaganiu świadomości jego ciała.

    Podobnie, jak w innych dyscyplinach, i tutaj warto pracować nad szybkością oraz kondycją wierzchowca. Mają one szczególny wpływ na jakość przejazdów, choćby w reiningu – koń o niskiej kondycji z pewnością nie da rady przejechać całego patternu galopem i prezentowane przez niego zmiany tempa przy objazdach będą mało zróżnicowane przez niewyrobioną wcześniej prędkość. W trailu wyrobienie obu tych „cech” może wpłynąć na dokładność wierzchowca w wykonywaniu zadań, gdyż i tutaj kopytny musi zostać zaprezentowany podczas przejazdu we wszystkich trzech chodach. Kondycję wyrabiać można przez baseny, karuzele, tereny wytrzymałościowe, a szybkość przez treningi na torach i tereny.

    Treningi reiningu w zasadzie podobne są trochę do dresażu – pracuje się nad polepszeniem swojej komunikacji z koniem, uczy się go kolejnych figur, takich jak lotna zmiana nogi czy sliding stop. W każdym elemencie należy pilnować w zasadzie tego samego, co w dresażu – rytmu, zachowania równowagi i dokładności. Nie bez powodu dyscyplina ta jest nazywana westernowym ujeżdżeniem! Jeśli chodzi o trail, to treningi polegają na poprawianiu komunikacji z koniem, poprzez budowanie jego odwagi i spokoju w reakcji na różnego rodzaju straszaki czy nowe rzeczy. Trening uczy radzenia sobie z „przeszkodami”, takimi jak np. linia drągów, mostek czy furtka. Z kolei w barrel racingu pracuje się głównie nad prędkością, równowagą i wygimnastykowaniem konia. Dochodzi się do tego przez treningi kondycyjne, szybkościowe, czy może nawet schematy pracy zapożyczone z reiningu, dokładając do tego treningi z beczkami. W tych ostatnich zapoznajemy konia z torem przejazdu i stopniowo zaostrzamy zakręty, opierając się na wcześniej wyrobionej równowadze i wygięciu.

    Trening konia wyścigowego

    W porównaniu do innych dyscyplin jeździeckich, trening konia wyścigowego rozpoczyna się bardzo wcześnie, bo już między 18 a 24 miesiącem życia konia. Nauka zaczyna się na początku roku. Osiemnastomięsięczny koń jest już zwykle przyzwyczajony do sprzętu jeździeckiego, potrafi chodzić na lonży oraz w ręku. Kolejnym etapem jest już przyjęcie jeźdźca, a gdy zwierzę opanuje podstawowe polecenia, rozpoczyna się kolejny etap nauki. Następnie koń uczy się biegać kenterem (skróconym galopem). Nauka zwykle odbywa się w grupie lub w parze ze starszym, doświadczonym koniem. Jest to czas, kiedy jeździec poznaje cechy i technikę biegania danego konia. Uczy go również poruszania się kłusem po ósemekach i odjeżdżania od innych koni. Po ukończeniu tego etapu, koń dostaje kilka tygodni przerwy na koniec roku, by dojrzeć psychicznie i fizycznie do tego, by rozpocząć gonitwy w wieku dwóch lat.

    Dalszy trening polega na nauce galopu i przyspieszania. Trening zwykle odbywa się w długich strzemionach, w stępie, kłusie i kenterze, każdego dnia w innym kierunku toru, co ma pomóc w równomiernym rozwijaniu mięśni. Pierwsze, prawdziwe galopy odbywają się zwykle w terenie o niewielkim stopniu nachylenia, co sprzyja budowaniu mięśni i wydolności. Na początku konie poruszają się spokojnym kenterem, by z czasem zwiększać prędkość aż do momentu, gdy będą gotowe trenować typowo pod pierwsze gonitwy. Często ta praca jest wykonywana z innym koniem obok, co jednocześnie uczy zwierzę ścigania się, jak i słuchania dżokeja na grzbiecie. Kiedy młody koń jest już nauczony ścigania, rozpoczyna się nauka wchodzenia do boksu startowego i opuszczania go. . Niektóre treningi polegają na samym ćwiczeniu wchodzenia do bramki i wychodzenia z niej, ponieważ jest to jeden z najważniejszych momentów całej gonitwy. Koń, który nie wybiegnie z bramki, zwykle już nie dogoni stawki, dlatego tak istotne jest przyzwyczajenie go i nauczenie, że otwarcie się bramki oznacza niezwłoczne ruszenie w przód.

    W pełni zajeżdżony koń wyścigowy trenuje zwykle sześć razy w tygodniu. Dwa dni poświęca się na pracę w szybkim galopie, zaś pozostałe na spokojną pracę w kłusie i kenterze. Ostatni dzień tygodnia zwykle jest przeznaczony na odpoczynek, ewentualnie na karuzelę, w której konie chodzą codziennie, niezależnie od tego, czy trenowały tego dnia, czy nie. Innym sposobem na podtrzymanie kondycji u koni wyścigowych jest basen lub bieżnia. Trening wyścigowy niekoniecznie musi polegać na okrążeniu całego toru i wyjsciu z bramki tak, jak podczas gonitwy. Koń może też po prostu rozpędzać się na torze, a od któregoś znacznika rozpoczyna się mierzenie czasu. W zależności od potrzeb i techniki danego konia, trening może odbywać się indywidualnie lub z 1-2 końmi. Trener koni wyścigowych zwykle nadzoruje wszystko z ziemi, a koni dosiadają jego uczniowe. Pomocami w przypadku koni wyścigowych są przede wszystkim ręce, które wstrzymują lub popychają konia w biegu. Liczą się także kostki i palce (zamiast łydek), a także palcat, którego używa się wyłącznie dla przyspieszania na ostatniej prostej. Podczas gonitwy konie rzadko rozpędzają się do cwału, zwykle dotyczy to tylko pierwszych koni w stawce i jest to również uzależnione od wielkości toru.

    Konie zaczynają się ścigać w wieku dwóch lat. Równie popularne są gonitwy koni trzyletnich. Do rzadszych należą gonitwy koni starszych, maksymalnie do ósmego, dziewiątego roku życia, co jednak dotyczy głównie wałachów i klaczy. Jeżeli koń odnosił sukcesy w wyścigach, zwykle dość szybko kończy się ścigać i rozpoczyna karierę hodowlaną. Konie, które nie sprawdziły się na wyścigach lub ukończyły karierę bez większych sukcesów, często są "przebranżawiane" i po odpowiednim treningu, z powodzeniem mogą chodzić pod siodłem w innych, klasycznych dyscyplinach.